Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

lejdipank

Z nami od: 11 lipca 2019 o 11:21
Ostatnio: 1 kwietnia 2024 o 9:57
Wiek: 35
Płeć: kobieta
Exp: 4991
Jest obserwowana przez: 26 osób
  • Demotywatorów na głównej: 3736 z 4068 (320 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 1255658
  • Komentarzy: 0
  • Punktów za komentarze: 0
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

 –  10 lat temu pracowałem w sklepie ze sprzętem RTV i AGD. Pewnego dnia sklep zaczyna wypełniać się dymem, włączają się alarmy, personel zaczyna ewakuować ludzi.W dziale z kuchenkami kręci się jakaś para. Podchodzę i mówię: "Trwa ewakuacja, zapraszam za mną do wyjścia". Na co oni: "Wybieramy płytę indukcyjną". Powiedziałem, że w obecnej sytuacji trzeba będzie wybierać płytę nagrobną. Podziałało -wyszli, ale potem napisali skargę.
 –
0:15
Bycie bałaganiarzem świadczy o wysokiej inteligencji – Okazuje się, że brak organizacji jest sygnałem wskazującym na wysoką inteligencję.W wielu domach wszystko jest idealne i czyste, ciuchy są złożone w szafkach i posortowane według kolorów.Jednak u wielu osób jest zupełnie inaczej. Koszulki zwisają bez ładu na krzesłach, kurz zbiera się pod kanapą…Wszyscy jesteśmy inni i bardzo dobrze, ale naukowcy właśnie wykazali, że czystość i organizacja łączy się z inteligencją.Okazuje się, że bałaganiarze mają wyższe IQ niż ludzie, którzy utrzymują porządek i organizację.Kathleen Vohs mówi:– „Niezorganizowane otoczenie inspiruje zrywanie z tradycjami, a to może sprawić, że wpadamy na świeże pomysły. Uporządkowane otoczenie z kolei sprawia, że trzymamy się konwencji i pozostajemy w bezpiecznej strefie.”Badanie wykazało też, że ludzie, którzy lubią siedzieć po nocach mają wyższe IQ od tych, którzy lubią kłaść się wcześniej.Również ludzie, którzy używają przekleństw są o wiele inteligentniejsi od tych, którzy tego nie robią. Niektórzy twierdzą, że ci którzy przeklinają „mają ograniczone słownictwo”, jednak jeśli spojrzysz na to inaczej, ludzie którzy nie przeklinają, sami ograniczają sobie słownictwo.Wyniki pokazały, że ludzie, którzy potrafili przekląć największą ilość razy w ciągu minuty, mieli wyższe IQ na testach. Szeroki zasób przekleństw to znak retorycznej siły.Następnym razem, gdy ktoś będzie narzekać, że bałaganisz albo dużo przeklinasz, nie przejmuj się.Prawdopodobnie jesteś od niego mądrzejszy Okazuje się, że brak organizacji jest sygnałem wskazującym na wysoką inteligencję.W wielu domach wszystko jest idealne i czyste, ciuchy są złożone w szafkach i posortowane według kolorów.Jednak u wielu osób jest zupełnie inaczej. Koszulki zwisają bez ładu na krzesłach, kurz zbiera się pod kanapą…Wszyscy jesteśmy inni i bardzo dobrze, ale naukowcy właśnie wykazali, że czystość i organizacja łączy się z inteligencją.Okazuje się, że bałaganiarze mają wyższe IQ niż ludzie, którzy utrzymują porządek i organizację.Kathleen Vohs mówi:– „Niezorganizowane otoczenie inspiruje zrywanie z tradycjami, a to może sprawić, że wpadamy na świeże pomysły. Uporządkowane otoczenie z kolei sprawia, że trzymamy się konwencji i pozostajemy w bezpiecznej strefie.”Badanie wykazało też, że ludzie, którzy lubią siedzieć po nocach mają wyższe IQ od tych, którzy lubią kłaść się wcześniej.Również ludzie, którzy używają przekleństw są o wiele inteligentniejsi od tych, którzy tego nie robią. Niektórzy twierdzą, że ci którzy przeklinają „mają ograniczone słownictwo”, jednak jeśli spojrzysz na to inaczej, ludzie którzy nie przeklinają, sami ograniczają sobie słownictwo.Wyniki pokazały, że ludzie, którzy potrafili przekląć największą ilość razy w ciągu minuty, mieli wyższe IQ na testach. Szeroki zasób przekleństw to znak retorycznej siły.Następnym razem, gdy ktoś będzie narzekać, że bałaganisz albo dużo przeklinasz, nie przejmuj się.Prawdopodobnie jesteś od niego mądrzejszy
Sir Adrian Carton de Wiart był brytyjskim żołnierzem, który walczyłw obu wojnach światowych. Sir Adrian został nazwany "Niezabijalnym żołnierzem" – Adrian Carton de Wiart został postrzelony w twarz, głowę, brzuch, kostkę, nogę, biodro i ucho, przeżył dwie katastrofy lotnicze, wydostał się tunelem z obozu jenieckiego, odgryzł sobie palec, gdy lekarz odmówił amputacji, a o I wojnie światowej powiedział: "Szczerze mówiąć podobała mi się ta wojna".
Kiedyś zadzwonił do małej dziewczynki, która umierała na raka, a ona zaczęła chichotać. Matka dziewczynki powiedziała, że to był pierwszy raz od sześciu miesięcy, kiedy jej córka uśmiechnęła się –
Kiedy regularnie piszący nie odzywali się przez dłuższy czas, Ross dzwonił do nich, by upewnić się, że wszystko u nich w porządku –
 –  Moja żona spędziła 3 tygodnie Czytając opinie klientów o dkurzaczach, żeby w końcu upić jedenA ja kiedyś kupiłem nowy samochód, bo facet w reklamie miał takiego samego psa jak ja
 –  Jechałam z kotem taksówką do weterynarza. Przerażony kot darł się wniebogłosy, próbowałam go uspokoić, ale bezskutecznie. Przez tą sytuację czułam się bardzo nieswojo. Wychodząc z samochodu, przeprosiłam kierowcę:- Bardzo przepraszam za to, że kot wydzierał się przez całą drogę, jest bardzo przestraszony.- Wydzierał się? Nawet nie zauważyłem, mam w domu 8-miesięczne dziecko.
Dziewczynka, której twarz jest na oryginalnym logo Gerbera, to Ann Turner Cook. Kobieta skończyła 20 listopada 95 lat. Ann jest amerykańską autorką kryminałów – Ann Turner Cook trafiła w 1927 roku na etykiety produktów firmy Gerber, dziś jednego z gigantów branży spożywczej. Kiedy miała cztery miesiące, jej rodzina sporządziła szkic jej twarzy przy użyciu węgla. Rok później przesłała portret do nowo powstałej firmy, która urządziła konkurs w związku z planowaną kampanią reklamową. Wkrótce twarz niemowlęcia obecna była na wszystkich produktach Gerbera, a w 1931 roku została zarejestrowana jako oficjalny znak firmy.Nie mogę wyobrazić sobie niczego milszego, niż bycie symbolem dzieci. A wydaje mi się, że właśnie tym się stałam – mówiła w rozmowie z CBS News Ann Turner Cook, dziś emerytowana nauczycielka, żyjąca w Tampie na Florydzie. Na emeryturę przeszła już w 1989 roku, jako matka czwórki dzieci. Cook musiała pracować, ponieważ za lata reklamowania ogromnej firmy wcale nie zdobyła milionów. Pierwszą dużą sumę otrzymała dopiero na początku lat 50-tych. Kupiła za nią „skromny dom” i pierwszy samochód.Ciekawostka – firma Gerber przez lata utrzymywała tożsamość dziecka z etykiety w tajemnicy. Do 1978 roku mówiło się, że szkic przedstawia małego Humphreya Bogarta lub Elizabeth Taylor. Cook przyznaje, że już w wieku trzech lat dowiedziała się od rodziców o swojej sławie. Jak opowiada, jej własne dzieci każdemu chwaliły się sławną mamą i pokazywały na produkty Gerbera Ann Turner Cook trafiła w 1927 roku na etykiety produktów firmy Gerber, dziś jednego z gigantów branży spożywczej. Kiedy miała cztery miesiące, jej rodzina sporządziła szkic jej twarzy przy użyciu węgla. Rok później przesłała portret do nowo powstałej firmy, która urządziła konkurs w związku z planowaną kampanią reklamową. Wkrótce twarz niemowlęcia obecna była na wszystkich produktach Gerbera, a w 1931 roku została zarejestrowana jako oficjalny znak firmy.Nie mogę wyobrazić sobie niczego milszego, niż bycie symbolem dzieci. A wydaje mi się, że właśnie tym się stałam – mówiła w rozmowie z CBS News Ann Turner Cook, dziś emerytowana nauczycielka, żyjąca w Tampie na Florydzie. Na emeryturę przeszła już w 1989 roku, jako matka czwórki dzieci. Cook musiała pracować, ponieważ za lata reklamowania ogromnej firmy wcale nie zdobyła milionów. Pierwszą dużą sumę otrzymała dopiero na początku lat 50-tych. Kupiła za nią „skromny dom” i pierwszy samochód.Ciekawostka – firma Gerber przez lata utrzymywała tożsamość dziecka z etykiety w tajemnicy. Do 1978 roku mówiło się, że szkic przedstawia małego Humphreya Bogarta lub Elizabeth Taylor. Cook przyznaje, że już w wieku trzech lat dowiedziała się od rodziców o swojej sławie. Jak opowiada, jej własne dzieci każdemu chwaliły się sławną mamą i pokazywały na produkty Gerbera.
To nie żart! – Rząd Belgii postanowił uczcić komiksowe dziedzictwo kraju, umieszczając fiksacyjne postaci na kartach oficjalnego paszportu.Od poniedziałku na nowych belgijskich paszportach będą widnieć wizerunki postaci, takich jak Smerfy czy Tintin, stworzonych przez belgijskich rysowników.Na stronach nowego dokumentu znajdą się m.in. słynna rakieta księżycowa Tintina oraz rezydencja Moulinsart należąca do jego przyjaciela, kapitana Haddocka. Co więcej, w paszportach pojawią się także smerfy i kowboj Luc Rząd Belgii postanowił uczcić komiksowe dziedzictwo kraju, umieszczając fiksacyjne postaci na kartach oficjalnego paszportu.Od poniedziałku na nowych belgijskich paszportach będą widnieć wizerunki postaci, takich jak Smerfy czy Tintin, stworzonych przez belgijskich rysowników.Na stronach nowego dokumentu znajdą się m.in. słynna rakieta księżycowa Tintina oraz rezydencja Moulinsart należąca do jego przyjaciela, kapitana Haddocka. Co więcej, w paszportach pojawią się także smerfy i kowboj Luc
Gdzie jest mój balon?Piękna lekcja o szczęściu – Nauczyciel dał każdemu uczniowi balon, który miał nadmuchać, napisać na nim swoje imię i rzucić na korytarz. Następnie nauczyciel zmieszał wszystkie balony. Uczniowie mieli 5 minut na znalezienie własnego balonu. Mimo ciężkich poszukiwań nikt nie znalazł swojego. W tym momencie nauczyciel powiedział uczniom, aby wzięli pierwszy znaleziony balon i przekazali ją osobie, której imię było na nim napisane. W ciągu 5 minut każdy miał własny balon.Nauczyciel powiedział do uczniów:Te balony są jak szczęście. Nigdy go nie znajdziemy, jeśli wszyscy szukają swojego. Ale jeśli dbamy o szczęście innych… My też znajdziemy swoje Nauczyciel dał każdemu uczniowi balon, który miał nadmuchać, napisać na nim swoje imię i rzucić na korytarz. Następnie nauczyciel zmieszał wszystkie balony. Uczniowie mieli 5 minut na znalezienie własnego balonu. Mimo ciężkich poszukiwań nikt nie znalazł swojego. W tym momencie nauczyciel powiedział uczniom, aby wzięli pierwszy znaleziony balon i przekazali ją osobie, której imię było na nim napisane. W ciągu 5 minut każdy miał własny balon.Nauczyciel powiedział do uczniów:Te balony są jak szczęście. Nigdy go nie znajdziemy, jeśli wszyscy szukają swojego. Ale jeśli dbamy o szczęście innych… My też znajdziemy swoje.
Jeden z moich sąsiadówto Afgańczyk – Przyleciał kilka tygodni temu, w Afganistanie została cała jego rodzina. Spytał mnie kilka dni temu łamaną angielszczyzną, dlaczego jestem taka chuda. Odpowiedziałam, że miałam niedawno operację i chorowałam. Dzisiaj przyniósł mi to.Wszystko domowej roboty, w tym jogurt i chleb Przyleciał kilka tygodni temu, w Afganistanie została cała jego rodzina. Spytał mnie kilka dni temu łamaną angielszczyzną, dlaczego jestem taka chuda. Odpowiedziałam, że miałam niedawno operację i chorowałam. Dzisiaj przyniósł mi to. Wszystko domowej roboty, w tym jogurt i chleb
archiwum – powód
 –
 –
Zamiast tego zbierała wszystkie swoje misie i zanosiła je na moje łóżko, gdzie szła kulturalnie spać. Jeśli to nie jest najbardziej anielska zbrodnia, to nie wiem. Nie zasługujemy na psy –
 –
0:08
 –
0:24
Za to nikt jakoś nie namawiaekstrawertyków do zamknięcia mordyi zastanowienia się nad sobą –

Mówi się, że co kraj to obyczaj, ale Francuzi jednak trochę przesadzają- zwyczaje, które zadziwiają resztę świata (11 obrazków)

 –
0:25