Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

lejdipank

Z nami od: 11 lipca 2019 o 11:21
Ostatnio: 1 kwietnia 2024 o 9:57
Wiek: 35
Płeć: kobieta
Exp: 5003
Jest obserwowana przez: 26 osób
  • Demotywatorów na głównej: 3745 z 4073 (320 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 1257926
  • Komentarzy: 0
  • Punktów za komentarze: 0
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

archiwum – powód
 –
archiwum
 –
Moja córka dostała zaproszenie na imprezę urodzinową dzieciakaz jej przedszkola – Nie znałam ani dziecka, ani jego rodziców, może byli nowi, ale wszyscy w przedszkolu byli spoko, a moja córka nigdy nie odmawiała imprezy urodzinowej, więc tam pojechałyśmy.Impreza była w McDonald's, było dość dziwne, bo większość rodziców z przedszkola organizowała dzieciom imprezy w stylu "wynajmiemy całe muzeum dla dzieci" (Nie jesteśmy bogaci, ale przedszkole było w "dobrej" dzielnicy).Kiedy dotarliśmy na miejsce zobaczyliśmy solenizantkę i jej brata siedzących przy stole i parę innych osób, pewnie wujków i ciocie, ale żadnych innych dzieciaków. Solenizantka zaczęła podskakiwać z radości, kiedy zobaczyła moją córkę.Na całe szczęście córka zachowuje się jak organizator rozrywek na statku wycieczkowym i potrzebowała tylko paru patyków, kilku kredek i jednej lub dwóch osób, żeby zorganizować imprezę o wysokiej wartości produktywnej i bogatym scenariuszu. Nie mam pojęcia, po kim to ma, mam paskudną osobowość.Ta dziewczynka, jej brat i moja córka bawili się przed dobre 2 godziny. Jej tata był w takim szoku, że co chwilę oferował, że kupi mi coś do jedzenia. W pewnym momencie też zauważyłam, jak jej mama popłakuje w korytarzu, ale udawałam, że nic nie widziałam.Czasem wystarczy tylko jeden przyjaciel, by dzień był wyjątkowy Nie znałam ani dziecka, ani jego rodziców, może byli nowi, ale wszyscy w przedszkolu byli spoko, a moja córka nigdy nie odmawiała imprezy urodzinowej, więc tam pojechałyśmy.Impreza była w McDonald's, było dość dziwne, bo większość rodziców z przedszkola organizowała dzieciom imprezy w stylu "wynajmiemy całe muzeum dla dzieci" (Nie jesteśmy bogaci, ale przedszkole było w "dobrej" dzielnicy).Kiedy dotarliśmy na miejsce zobaczyliśmy solenizantkę i jej brata siedzących przy stole i parę innych osób, pewnie wujków i ciocie, ale żadnych innych dzieciaków. Solenizantka zaczęła podskakiwać z radości, kiedy zobaczyła moją córkę.Na całe szczęście córka zachowuje się jak organizator rozrywek na statku wycieczkowym i potrzebowała tylko paru patyków, kilku kredek i jednej lub dwóch osób, żeby zorganizować imprezę o wysokiej wartości produktywneji bogatym scenariuszu. Nie mam pojęcia, po kim to ma, mam paskudną osobowość.Ta dziewczynka, jej brat i moja córka bawili się przed dobre 2 godziny. Jej tata był w takim szoku, że co chwilę oferował, że kupi mi coś do jedzenia. W pewnym momencie też zauważyłam, jak jej mama popłakuje w korytarzu, ale udawałam, że nic nie widziałam.Czasem wystarczy tylko jeden przyjaciel, by dzień był wyjątkowy
Takie magazyny lodu znane były jako "chłodnie" i wykorzystywały chłodzenie wyparne do zamrażania wodyw chłodniejszych miesiącach –

Pamiętajmy, że w tym rozpędzonym świecie spędzanie czasu z bliskimi jest bardzo cenne Tweety, które sprawią, że zrobi ci się ciepło na sercu (17 obrazków)

Jesteś wybitnym matematykiem – Pracujesz dzień i noc, żeby złamać potężną niemiecką maszynę szyfrującą. Udaje Ci się, wojna się kończy, także dzięki twojemu wysiłkowi. Wracasz do rodziny, do Polski, do rodzinnej Bydgoszczy. Władza się zmienia, nie lubi bohaterów. Musisz się ukrywać, pracujesz w fabryce kabli. Pod koniec twojego życia ludzie dowiadują się o twoich osiągnięciach i doceniają je. Marian Rejewski, bo o nim mowa, kilka lat temu został umieszczony w amerykańskiej Galerii Sław Agencji Wywiadowczej NSA, a także na ławeczce i muralach w Bydgoszcz. W pełnej Krasie Pracujesz dzień i noc, żeby złamać potężną niemiecką maszynę szyfrującą. Udaje Ci się, wojna się kończy, także dzięki twojemu wysiłkowi. Wracasz do rodziny, do Polski, do rodzinnej Bydgoszczy. Władza się zmienia, nie lubi bohaterów. Musisz się ukrywać, pracujesz w fabryce kabli. Pod koniec twojego życia ludzie dowiadują się o twoich osiągnięciach i doceniają je. Marian Rejewski, bo o nim mowa, kilka lat temu został umieszczony w amerykańskiej Galerii Sław Agencji Wywiadowczej NSA, a także na ławeczce i muralach w Bydgoszcz. W pełnej Krasie
 –  LOVE
Ukrainka, która uciekła z kraju objętego wojną do Polski, przywiozła ze sobą... koguta – Problem w tym, że ten codziennie budzi rano wszystkich uchodźców w ośrodku.''Przecież nie mogłam zostawić swojego przyjaciela''
0:24

Ważne życiowe porady trzeba rozpatrywać z rozsądkiem Wiele z nich często bardziej szkodzi niż pomaga (19 obrazków)

 –  Moja siostrzenica chodzi na korepetycje, żeby przygotować się do zbliżającej się matury. Nie kosztuje to niewiadomo ile, ale jej matka nie ma na to pieniędzy, bo ma na utrzymaniu trójkę dzieci, a ojciec nie płaci alimentów. No mniejsza.W każdym razie Kasia dostała pracę sprzączki i chodzi dwa razy w tygodniu wieczorami sprzątać biuro.Młoda jest i wstydzi się swojej pracy przed swoim chłopakiem, który pochodzi z dość zamożnej rodziny. Dlatego pod groźbą śmierci zabroniła wszystkim nawet wspomnieć w jego obecności, że jest sprzątaczką na pół etatu. Przez siedem miesięcy trzymała to w tajemnicy.Dzisiaj podrzuciłem ją do biura (bo akurat było po drodze). Ledwo zdążyła wysiąść i podchodzi do niej jej zakochany bohater z wiadrem. Przyszedł jej pomóc. Okazało się, że młodsza siostra mojej siostrzenicy wszystko wygadała.
 –
0:04
Potrzeba 18,5 godziny, aby strącić wszystkie 144 kulki. Na biegunie północnym zajęłoby to 12 godzin. Na równiku w ciągu 24 godzin udałoby się strącić tylko 2 kulki –
 –

12 sytuacji, które pokazują dobrze znane nam powiedzenie, że „życie to nie bajka” (13 obrazków)

Miłego dnia! –
W 1998 r. wysłał 1001 krów do swojego rodzinnego miasta w ramach zadośćuczynienia za krowę, którą ukradł na początku lat 30. ubiegłego wieku, aby móc sobie pozwolić na bilet kolejowydo Seulu i ucieczkę z biedy –
Miejscowi uważają, że każdy, kto je je, jest uważany za skrajnego przygłupa –
 –  Wychowałam się w wielodzietnej rodzinie. Biedni nie byliśmy, ale czterech najmłodszych braci potrafiło z łatwością podkraść nam sprzed nosa kanapkę czy jabłko, albo inne smakołyki. Dlatego miałam swój mały trik: brałam kęs jedzenia i mogłam się zająć swoimi sprawami, bo nikt nie ruszał tego "naruszonego". Dorosłam, ale nawyk pozostał.Mojego męża poznałam w restauracji hotelowej. Zauważyłem, że wziął kęs swojego kotleta, odłożył go na talerz i poszedł do szwedzkiego stołu po herbatę
Po pewnym czasie flirtowania w Internecie dziewczyna postanowiła zaprosić faceta do siebie – O wyznaczonej godzinie jest już odstawiona, umalowana, siedzi i czeka z zadowoleniem.Ale czas leci, a faceta wciąż nie ma. Mija godzina, dwie... po 4 godzinach dziewczyna wkurzyła się, zmyła makijaż, przebrała się w piżamę i zamierzała iść spać, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Na progu facet - odstrzelony w gajer, z bukietem kwiatów i pachnący jak ekskluzywna drogeria. Patrzy na dziewczynę i mówi:- Nie no, spójrz na siebie, spóźniłem się 4 godziny, a ty nadalnie jesteś gotowa! O wyznaczonej godzinie jest już odstawiona, umalowana, siedzi i czeka z zadowoleniem.Ale czas leci, a faceta wciąż nie ma. Mija godzina, dwie... po 4 godzinach dziewczyna wkurzyła się, zmyła makijaż, przebrała się w piżamę i zamierzała iść spać, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Na progu facet - odstrzelony w gajer, z bukietem kwiatów i pachnący jak ekskluzywna drogeria. Patrzy na dziewczynę i mówi:- Nie no, spójrz na siebie, spóźniłem się 4 godziny, a ty nadal nie jesteś gotowa!
I muszę przyznać, że się nie zawiodłem –