Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

koffy123

-4 / 4
koffy123

[demot] @balard Kolejka stała przed huśtawką, ale Karyna tak rozbujała bąbelka, że się wszyscy wykruszyli od razów, jakie dostali z buta. Po komentarzu wnoszę, że nigdy na placu zabaw nie byłeś. Dzieci nie stoją ani w kolejce, ani w polu rażenia huśtawki.

-1 / 1
koffy123

[demot] @Kocioo Albo przytoczy zdarzenie, które miało miejsce, lecz zawsze znajdzie się dzielny obrońca uciśnionych, ajatollah sprawiedliwości, pogromca złych internautów i niczym prawdziwy szeryf internetu podejmie próbę zbesztania autora. Nawiasem mówiąc, polecam sprawdzić działanie klawiatury, wstawia mnóstwo kropek. Pewnie coś się zacięło. Pozdrawiam.

-3 / 3
koffy123

[demot] @CtrlD Według Twojej logiki prezydent to wydmuszka ustrojowa, która ma brylować w statystykach pokazując, ile ustaw zawetowała. Pewnie wprawi Cię to w osłupienie, ale nie taka jest jego rola. Jego zadaniem jest m.in. stać na straży przestrzegania konstytucji i tworzenia dobrego prawa. Praktyką obecnego prezydenta jest błyskawiczne podpisywanie ustaw, które są pisane na kolanie i przyjmowane w mgnieniu oka pod osłoną nocy i które są następnie w ciągu miesiąca kilkakrotnie nowelizowane, co do których rząd sam stwierdza po ich przyjęciu, że są w części niewykonalne (np. ustawa o IPN) oraz takich, z których wiele budzi ogromne wątpliwości natury konstytucyjnej, których prezydent nawet nie wysila się rozwiać czy choćby podjąć dyskusję w tej sprawie (nie przesądzając jeszcze o tym, kto ma rację) – ot, mnie się podobają, to podpisuję! Takie stwierdzenie jest akceptowalne, gdy pada z ust członka partii rządzącej, w ustach prezydenta jest gorszące. Podążając dalej Twoim tokiem rozumowania, prezydent mógłby poprosić rząd o wyprodukowanie kilku ustaw śmieciowych, na przyjęcie których nikt by nie liczył, a które ten mógłby zawetować, co jeszcze bardziej wyśrubowałoby jego statystyki. Brawo panie prezydencie, jest pan taki niepokorny! Niestety, Twoja postawa jest dziś dość powszechna i jest wynikiem ewidentnego braku elementarnej wiedzy. Ta, którą posiadasz, pochodzi wyłącznie z jednego źródła. Jest na to definicja – ograniczenie. Ze swojej strony dodam – ograniczenie w rozwoju świadomości społecznej i obywatelskiej. Pogardliwie określenie „lemingi”, którym się posłużyłeś, jest nie tylko błędnym zaszufladkowaniem, ale także doskonałą ilustracją poziomu Twojej kultury osobistej. A na koniec - nie nazywaj idiotycznym czegoś tylko dlatego, że tego nie rozumiesz. W tym przypadku to nie ten obrazek zasługuje na takie miano.

0 / 0
koffy123

[demot] @skinnydog Od daniny, a nie od podatku! Dla niektórych to bardzo istotna kwestia nie sprowadzająca się wyłącznie do nazewnictwa :).

0 / 0
koffy123

[demot] @true_alpen Nie wiem co ja mam, ale ty na pewno nie masz kultury osobistej. Wracaj do brony.

1 / 1
koffy123

[demot] Ja wciąż jestem pod duży wrażeniem Sapkowskiego - przerosło moje najśmielsze oczekiwania! Ostatnio czytałem też "Mit primum non nocere" Rutkowskiego, polecam, można się uśmiać :D

1