Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Doświadczona kobieta to taka, która wie, jak udawać niedoświadczoną –
Życie po 30 takie już jest –  Mój organizm wybierającyco dzisiaj będzie mnie bolećBestyKOLANAŻYCIEPLECY 5100STAWY5750BestyBRZUCHGŁOWAZĄB
Śmieszą mnie laski, które mówią,że nie umieją gotować, bo nikt ichtego nie nauczył – Matki nie nauczyły ich też obciągać, a jakoś sobie radzą
 –

21 zadziwiających faktów na temat seksu, o których nie mieliście pojęcia (22 obrazki)

Czym Ty się w ogóle przejmujesz? – Wstajesz rano obok kogoś, kto chciał wczoraj obok Ciebie zasnąć. A Ty narzekasz, że chrapie.Wsiadasz do samochodu. Siedzenie za kółkiem jest wygodniejsze niż stanie w autobusie. A Ty się wkurzasz, że są korki.Odwozisz dziecko do szkoły. Ktoś pracuje na jego edukację gdy Ty możesz się realizować. A Ty piszczysz, że ta czwórka z matmy to jawna niesprawiedliwość.Siadasz za biurkiem i sprawdzasz pocztę. I choć każda sekunda przynosi pieniądze, Ty smucisz, że robota jak każda inna.Kolega przychodzi z jakimś żartem. Zbywasz go, bo jest nieprofesjonalny. Złościsz się w duchu, że zabiera Ci czas.Idziesz coś zjeść i odżywiasz organizm. Ciało jest zadowolone, ale Ty gdzieś pod spodem mówisz do siebie: "eee, przesolili".W domu partner nie podszedł się przywitać, tylko coś burknął pod nosem. Po prostu miał gorszy dzień, nie musisz mu tego wytykać palcem.Uprawiasz sport i biegasz. Dobrze Ci poszło, ale i tak sobie zarzucasz, że mogło być lepiej. Tak jakby kilkadziesiąt kalorii miało znaczenie życia lub śmierci.Ale nie ma. Absolutnie żadnego.Powiem Ci, co ma.To, że ktoś chce obok Ciebie się kłaść co noc.To, że stać Cię na własny samochód.To, że inni dbają o Twoje dziecko.To, że nie jesteś bezrobotny.To, że masz przyjaciół.To, że ktoś dla Ciebie gotuje.To, że nie jesteś chory.Nie ma znaczenia, czy spalisz kilkadziesiąt kalorii więcej, póki regularnie o siebie dbasz. Czy jakiś idiota ma opinię o Tobie, póty otaczasz się ludźmi mądrymi i życzliwymi. Czy dziecko dostanie czwórkę czy piątkę z geografii, póty uczy się życiowych umiejętności. Czy Twój partner ma gorszy dzień, bo i tak pewnie będziecie długie lata razem. Czy masz kaszel, skoro generalnie jesteś zdrowy.Tak więc... Czym Ty się w ogóle przejmujesz?Przestań
Z cyklu:Oczekiwania vs rzeczywistość –  Siedzę na poczcie, z numerkiem, czekam na swoją kolej, która nastąpi zapewne za jakieś 3865 godzin. Obok mnie siedzi ojciec, (lat na oko 37), z małą (4-5 lat) uroczą (ciemna karnacja, wielkie czarne oczy, śliczne kręcone włosy) córeczką. No i tak sobie rozmawiają: co tam w przedszkolu, co jadła na obiad i jakich nowych piosenek się nauczyła.W tym momencie dziecię zaczyna śpiewać. No fajnie, spoko, nawet jej to nieźle wychodzi, słodka jest, niech se śpiewa. Pierwsza piosenka, druga, babcie dostają spazmów, cała poczta radośnie uśmiecha się i buja w rytm szlagierów typu "Słoneczko dzisiaj późno wstało". Generalnie pozytywnie, ojciec puchnie z dumy, ale coś się zaczyna wiercić, coś mu nie pasuje, coś by chciał lepiej, fajniej. No więc podkręca:- A po angielsku się nauczyłaś czegoś śpiewać?Ze strony małej total ignor. Maszeruje po poczcie, coś tam sobie podśpiewuje pod nosem o panach janach i ma wywalone na ambicje starego. Ale stary nie odpuszcza, w końcu nie po to gówniaka do angielskiego przedszkola zapisywał, żeby teraz nie umiało "majnejmis", nie?- Majeczko, a po angielsku nauczyłaś się czegoś śpiewać?- Tak.- A zaśpiewasz?- Tak. Cipa cipa. Cipa. Chuj
Moi Drodzy,po lewej: "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" od poprzedniej Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Pani Małgorzaty Omilanowskiej,po prawej: Polonia Restituta od Pana Prezydenta Andrzeja Dudy. Z obu odznaczeń jestem dumna. Po równo. Długo s – Jeśli Urzędnicy Państwa, które jest moją Ojczyzną, w którym żyję i które kocham - obojętnie kto w nim sprawuje władzę (pochodzącą z demokratycznego wyboru) uznają, że są powody dla których warto mnie wyróżnić, to jest to dla mnie tylko i wyłącznie powód do dumy. Nie dam się wciągnąć w dyskusje polityczne, mimo zaczepek i prowokacji.Aktor jest od grania...tak uczyli mnie moi mistrzowie w szkole teatralnej i temu pozostaję wierna.Bardzo dziękuję za liczne głosy sympatii i gratulacje!Dziękuję Kapitule Orderu za uznanie, że jestem godna tego odznaczenia! Powatrzam: jestem z niego ogromnie dumna!
Niby prosta rzecz, a potrafiwywołać uśmiech u każdego –  Mieszkam w okolicy, w której jest mnóstwo starszych babć - ale nie takich delikatnie podstarzałych babeczek po 60-tce, tylko takich serio poważnych zawodniczek, zaawansowanych babulinek, cudownie pomarszczonych, ocierających się o Wiek pewnie, co co najmniej jedną, a czasem i dwie wojny za pasem mają; takich, że więcej ich w poziomie, niż w pionie, tak są doszczętnie zgarbione, ale uśmiechnięte i miłe, chodzą sobie z wózeczkiem do podpierania się między kościołem, piekarnią a parkiem, wszyscy sobie mówią dzień dobry albo szczęść Boże i jest sympatycznie, a ja się tak czasem tylko zastanawiam, jak im się żyje w świecie tych naszych wszystkich pędzących technologii, bezprzewodowego ładowania, telefonów, inteligentnych asystentów i takich takich, no bo to przecież nie może być łatwe - i czy jakkolwiek chcą w ogóle być częścią tego świata, czy dawno temu powiedziały, że dziękują uprzejmie, ale na starość jakoś przyjemniej im się czyta książki i podlewa kwiatki, niż updejtuje iOS, i tak sobie czasami nad tym dumam - jak na przykład dzisiaj, w piekarni okolicznej, kiedy stoję w kolejce po bułki, a przede mną taka jedna pani właśnie, malutka, pomarszczona, powolutku pakuje sobie małe porcje szynki i białego sera do swojej torby i pyta panią ekspedientkę:- a przepraszam, czy ja mogę bajbusem?- słucham? - no czy mogę sobie kartą, bajbusem. Wnuczek mi załatwił, ja go sobie nazywam bajbusem, bo tak mi raźniej.Ekspedientka uśmiech od ucha do ucha i odpowiada:- t-t-tak, oczywiście, jak najbardziej - proszę bajbusem.I babcia pik-pik, płaci tym PayPassem i bierze siateczkę i powolutku, tup, tup, tup do drzwi i do domku.Małe rzeczy.
 –
Zwykli bohaterowie są wśród nas –  Wsiadając do tramwaju nr 2 na jednym z łódzkich osiedli, nikt z pasażerów nie spodziewa się, że będzie to podróż, której nigdy nie zapomną. Wśród nich chłopak, z plecakiem przewieszonym przez ramię, który zdradza, że wraca ze szkoły. Łukasz jest średniej postury, ma jasne włosy, nie wyróżnia się z tłumu. Jak wszyscy dookoła jest zatopiony w myślach. Nagle jego uszu dobiega krzyk, Łukasz biegnie w kierunku zamieszania. Okazuje się, że kobieta na końcu wagonu zemdlała. Chłopak sprawdza puls, w tym momencie ktoś zaciąga hamulec awaryjny, przez co licealista prawie traci równowagę. Wie już, że nie wyczuł pod palcami tętniącej krwi. Nie zastanawiając się, kładzie kobietę na podłodze. Pochyla policzek nad jej twarzą i obserwuje ruchy klatki piersiowej. Kobieta nie wykazuje oznak życia. Działając jak automat, zachowuje trzeźwe myślenie, jest opanowany. Sięga do plecaka po maskę do sztucznego oddychania i zaczyna reanimację. Minuty mijają, w tle ktoś dzwoni po pogotowie, część pasażerów tworzy wokół niego krąg gapiów. On, jakby nie widząc obserwatorów, bez ustanku, na przemian uciska klatkę piersiową i wtłacza powietrze do płuc. Jego koszula robi się coraz bardziej mokra od potu, ręce jednak pozostają sprawne. Chłopak jest tak skupiony, że nie zauważa przyjazdu pogotowia. Dopiero głos lekarza, mówiący że przejmuje pacjenta, budzi go z transu. Obserwując ratowników słyszy jak mówią do lekarza „zaskoczyła” – co w żargonie oznacza przywrócenie funkcji życiowych. Karetka zabiera kobietę do szpitala, Łukasz zaś wraca do domu. W jego głowie wybrzmiewają słowa lekarza: „Uratowałeś jej życie chłopcze, gratuluję.” W myślach analizuje sytuację, zastanawiając się czy mógł zrobić coś więcej. Spokój przynosi dopiero telefon z informacją, że kobieta ma się coraz lepiej i chce spotkać się z nim, by podziękować mu osobiście. Reanimowaną kobietą była Jola – zdrowa, w średnim wieku, zmagająca się z problemami dnia codziennego, matka dwójki dzieci. Dla Łukasza zupełnie obca osoba, której uratował życie, wracając ze szkoły. Dzięki Łukaszowi, który wykorzystał najlepiej jak się dało, czas przed przyjazdem karetki, Jola wróciła, by żyć. Dla niego to wyjątkowy dzień, mógł wykorzystać swoje umiejętności i zrobić w życiu coś ważnego – na co wielu nie będzie miało szansy lub odwagi. Mógł także wyrazić czynami to w co wierzy i co przekazuje harcerzom – nieść chętną pomoc bliźnim. Łukasz to zwykły chłopak, który pokazał, że warto uczyć się udzielania pierwszej pomocy, by wiedzieć jak działać, kiedy czyjeś życie jest zagrożone. To nie jedyny wyraz jego służby. Łukasz to przyboczny 7ŁHD „Wataha”, wychowany i żyjący w duchu harcerskich praw. Chłopak, który wie, że rękawy jego munduru są podwinięte, by w każdej chwili był gotów do działania. Tego dnia miał przekazać drużynie wiedzę o pierwszej pomocy, stąd maska w jego plecaku. To pogodny i pracowity chłopak, żyjący zgodnie ze słowami twórcy skautingu Roberta Baden-Powella, by zostawić ten świat trochę lepszym, niż się go zastało

7 strasznych historii, które zmrożą ci krew w żyłach (8 obrazków)

Źródło: straszne-historie.pl

17 genialnych komiksów z zakończeniem, którego kompletnie się nie spodziewałeś (18 obrazków)

Źródło: http://toonhole.com
Reakcja niemieckich jeńców wojennych na dokumentalny film o obozach koncentracyjnych, nagrany tuż po wojnie przez Amerykanów –
 –

2 powody dlaczego warto ustąpić kobiecie miejsca w autobusie (4 obrazki)

Dzisiaj w barze zaczepiła mnie jakaś laska i zaproponowała mi szybki numerek w zmian za to, że zareklamuję jakieś środki do czyszczenia na Demotywatorach – Co z wami dziewczyny? Szanujcie się! Ja oczywiście odmówiłem, bo mam godność i jestem silny! Tak silny jak nowy Domestos - teraz w 2 paczkach, w cenie 1. Zapach morski lub cytrynowy!

Fan wędkarstwa

Fan wędkarstwa –

Śmierć

Śmierć –
Głupota nigdy nie wychodzi z mody – Pasek Gucci, torba Louis Vuitton i adidasy. Oto stylówka zaprezentowana przez hiszpańskiego blogera w Auschwitz. Dowód na to, jak wiele jest do zrobienia w kwestiiuświadomienia i edukacji ludzi