Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

ciomak12

-2 / 2
ciomak12

[demot] @GieniaK Po co ze mną dyskutujesz? Przecież Tobie jedyne na czym zależy, to czy ktoś za Ciebie będzie płacił. We mnie sponsora nie znajdziesz. Więc rozmowa bezcelowa. I płacenie za innych leży w moich manierach. Organizowałem wesele, chrzciny, urodziny. Regularnie zapraszam ludzi do siebie. I nie robię z tego imprez biletowanych. Natomiast ludzie których zapraszam również są kulturalni i im nie zależy żeby się najeść za darmo. Ale dają prezenty. To jest kultura. Ktoś mnie gdzieś zaprasza to daje prezent. Jeżeli nie to idziesz "na krzywy ryj". I jeżeli Twoja kultura to wymagać od wszystkich by za Ciebie płacili, to nie znajduje innych słów na Ciebie.

-1 / 3
ciomak12

[demot] @bezn Domyślnie to każdy płaci za siebie. Natomiast DOMYŚLNIE przy zaproszeniach to idziesz z prezentem. I jak mi wychodzi, że ktoś mnie gdzieś zaprasza to płacę więcej niż w sytuacji kiedy miałbym płacić sam za siebie (urodziny, wesela, śluby, komunie itp.) No chyba że jesteś jednym z tych co zaproszeni idą na krzywy ryj, ale wtedy nasza rozmowa trochę traci sens bo mówimy o ludziach kulturalnych.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2023 o 23:49

-1 / 3
ciomak12

[demot] @GieniaK Otóż spotkałem się z nowo poznanym kolegą na obiedzie. Nie do końca wiem co w tym dziwnego? Czy Ty wszystkie relacje sprowadzasz do relacji seksualnych? Poznałem jednego chłopaka grając w gry. Okazał się studentem jak ja podobnego kierunku. Chyba z tydzień później miał coś załatwić w moim mieście to zaproponowałem spotkanie na obiedzie na mieście. Tak to jest, że ludzie się spotykają z innymi żeby po prostu pogadać i miło spędzić czas. Ale to chyba zbyt odległa wizja dla Twojego postrzegania świata. Co do reszty to kluczowe zdanie: " jeśli nie pada słowo "zapraszam", to nie powinna się z Tobą umówić, gdyż to brak kultury i tyle." Widać że nie jesteś kulturalna tylko ŁASA NA DARMOWE OBIADY. Chcesz po prostu żreć za cudze i sobie to tłumaczysz kulturą, żeby nie wyjść na pazerną we własnych oczach. Otóż jeżeli chłopak chce bliżej poznać dziewczynę, to nie musi ZAPRASZAĆ a właśnie PROPONUJE SPOTKANIE. I to SZCZEGÓLNIE z NOWĄ POZNANĄ. Zaś kultura to nie jest żarcie za darmo. Jak Cię ktoś ZAPROSI na urodziny to też idziesz na krzywy ryj? Albo jak ZAPROSI na ślub to dajesz pustą kopertę? Jak ktoś Cię zaprosi do kina to kupujesz popcorn, jak postawi drinka to zamów przekąski. Jak postawi ci lody to postaw mu kawę. TO JEST KULTURA. Jak ktoś mnie zaprasza na obiad to też daje jakiś drobny upominek, np kwiatek doniczkowy. Zabawka/słodycz dla dziecka. Tak mnie nauczyli rodzice. Do tego stopnia że jak raz niespodziewanie jechaliśmy do rodziny to mama powiedziała że trzeba koniecznie zboczyć do sklepu po czekoladę dla dzieci. Na co ojciec powiedział, że raczej flaszkę bo najmłodsze "dziecko" już miało 18 lat. Ale Twoja "kultura" widać na tym w ogóle nie cierpi. Bo Ciebie widać się KUPUJE. I jak ktoś CI PŁACI to jest dżentelmen, a jak NIE PŁACI to wiadomo cham i z nim się nie zadajesz. Naprawdę nie jest Ci głupio jeść za darmo od nowo poznanych osób? Gdzie tam jest TWOJA KULTURA? Ktoś Ci płaci za obiad. A Ty? Gdzie jest wzajemność? Gdzie jakaś równowaga? KULTURA właśnie sprawia, że NIKT NIKOGO NIE WYZYSKUJE. I dlatego ktoś ZAPROSZONY DAJE PREZENT. Czy to na urodziny, imprezę, ślub, chrzciny, czy nawet obiad. A jaki TY PREZENT DAJESZ jak Cię chłopak zaprosi na obiad i płaci? Mi by było WSTYD mieć taką kulturę. I masz rację, z konserwatyzmem nie masz nic do czynienia. Ty jedynie WYBIERASZ co CI WYGODNE z kultury. A resztę pomijasz. A nie, że chcesz zachowywać jakieś obyczaje...

1 / 13
ciomak12

[demot] Spotkanie mało znanych ludzi z konfederacji w małym mieście. I tak to bywa, że czasem nikt nie przyjdzie. Konfederacja jest wciąż małą partią. Bez silnych funduszy promocyjnych. Jasne że fajnie się wyśmiewa takie rzeczy, tylko pytanie jaki to ma sens?

2 / 6
ciomak12

[demot] @GieniaK Mogą być relacje biznesowe, one są trochę inne od relacji towarzyskich. I jak samo piszesz kobiety nie miały pieniędzy więc i nie zapraszały. No więc sama przyznajesz że mam rację i jednocześnie mi zaprzeczasz że tak nie było. Coś się zakręciłaś. Rzeczą która nas różni jest rozróżnienie między umówieniem się na spotkanie a zaproszeniem. Jak dla mnie wyjście z propozycją spotkania nie jest automatycznie "zaproszeniem". I moim zdaniem poza wyjątkowymi sytuacjami każdy powinien być wstanie zapłacić za siebie a nawet powinno być to domyślnym sposobem rozliczenia. A piszę że jesteś konserwatystką, bo "Osobiście nie pozwoliłabym zaproszonej przeze mnie osobie, aby zapłaciła za siebie nawet gdyby nalegała". Typowa postawa konserwatywna, w której przyjęte zasady są najważniejsze. Konserwatysta od konserwy ;) czyli ten kto chce ZACHOWAĆ obyczaje.

-2 / 4
ciomak12

[demot] @bezn Domyślnie każdy powinien płacić za siebie. Chyba że jest bardzo duża dysproporcja zarobków. Ale nawet wtedy to też można z kimś się umówić do kawiarni.

9 / 15
ciomak12

[demot] @GieniaK Płacenie za siebie w relacjach towarzyskich powinno być obowiązkiem. No chyba że występuje duża dysproporcja zarobków. Wtedy z oczywistych względów powinna płacić osoba więcej zarabiająca, bo inaczej doszłoby do kuriozalnej sytuacji gdzie kogoś by było nie stać na umawianie się z kimś bogatym. Więc jak byłem na pierwszym roku studiów i miałem dziewczynę z klasy maturalnej, to z racji tego że ja już gdzieś pracowałem, a ona pochodziła z biedniejszego domu to ja płaciłem za wszystko. Zaś zaproszenie jest obowiązkiem zapłaty pochodzi z czasów kiedy kobiety nie mogły, lub miały znaczne utrudnione znaleźć gdzieś pracę. Czy też kiedy kobiety pochodziły ze wsi i pieniądze trzymali rodzice. No ale nie wiedziałem że taka z Ciebie silna konserwatystka. Obecnie płacić powinniśmy w bardziej formalnych i/lub uroczystych i/lub wyjątkowych zaproszeniach. To znaczy jeżeli zaprosisz chłopaka do sheraton i oczekiwać że będzie za siebie płacił byłoby nietaktowne. Podobnie jeżeli komuś zorganizujesz kolację w podziękowaniu za coś. Natomiast zwykłe spotkanie w normalnej restauracji nawet w relacji chłopak-dziewczyna takim czymś nie jest. Podobnie jeżeli to zwykłą randka. to też każdy powinien płacić za siebie. Szczególnie w dzisiejszych luźniejszych czasach. Masz bardzo roszczeniowe podejście do pieniędzy.

10 / 20
ciomak12

[demot] A może to wynika z zaokrąglenia do dziesiątych części? Nawet jak teraz zaokrąglisz to pełnych procentów to suma wyjdzie Ci 101%. To jest typowy błąd zaokrąglenia. Więc nie za bardzo jest się tu do czego czepiać.

4 / 8
ciomak12

[demot] I masz odpowiedź dlaczego Niemcy, Anglicy czy Francuzi na emeryturze jeżdżą na wakacje a u nas ludzie na emeryturze głosują na PiS licząc na 14-stkę. Dlatego mówimy o krajach NA DOROBKU i krajach ROZWINIĘTYCH. Bo w krajach rozwiniętych raz że zarobki rosną a dwa że dzietność spada do 2 i niżej. Tak więc po jednym-dwóch pokoleniach dzieci po prostu dziedziczą mieszkanie po rodzicach dziadkach. I te dodatkowe parę tysięcy miesięcznie inwestują, wydają na przyjemności.

13 / 15
ciomak12

[demot] Jak poznałem moją obecną żonę to chciała mi zwracać nawet za lody kupione na spacerze po starówce. Bo uważała, że zarabia i stać ją na to by samej sobie stawiać. I nawet będąc w związku jak jechaliśmy w góry, czy na wycieczkę, to zbieraliśmy paragony i się rozliczaliśmy. PS. Oczywiście z rozsądkiem tzn jak mieliśmy paragony za zakupy spożywcze, to mniej więcej 1/3 do 2/3, bo ja jadłem znacznie więcej od niej. A nie będziemy rozważać jak policzyć butelkę wody z której oboje piliśmy.

5 / 7
ciomak12

[demot] A Ty myślałeś że zostanie najbogatszym człowiekiem na świecie to jak z nauką ody do radości na flecie? Oczywiście że mieli wsparcie rodziny, nie chorowali na nic, skończyli dobre szkoły i wstrzelili się w jakąś niszę. Bycie miliarderem naprawdę nie jest proste. Jest naprawdę duża konkurencja by tym miliarderem zostać. Jeżeli założysz dowolną firmę i zaczniesz odnosić LOKALNY sukces to myślisz że konkurencja nie zacznie Ciebie kopiować? Ja za dzieciaka mieszkałem w małym miasteczku na mazurach pod Olsztynem. I transport do Olsztyna zapewniała jedna firma(takimi małymi busikami). I jak weszła druga firma to wszystkie odjazdy ustawiła 5-10 minut PRZED odjazdami tej pierwszej firmy. Tak działa konkurencja. Dlatego zostanie miliarderem jest takie trudne. Bo inne firmy nie będą czekać aż ich wszystkich przejmiesz, tylko pierwsze co zrobią to zamówią usługę u Ciebie i skopiują to co robisz. Jak tworzysz stronę internetową to pierwsze co robisz to patrzysz jak wygląda strona konkurencji. Dlatego porównywanie się do miliarderów to najwyższa z możliwych poprzeczek. Ale jeżeli porównasz się do ludzi którzy zarabiają 15k/msc i więcej to się okaże że nie trzeba nawet kończyć studiów. Że nie trzeba mieć w ogóle nadzianych rodziców. Że ktoś na wkład własny zarobił na truskawkach w Holandii czy na zmywaku w Anglii. Albo że właśnie ktoś skończył dobre studia. I z liceum w zadupiu wielkim dostał się na SGH, potem trafił do zagranicznego korpo i tam zarabia dobre pieniądze.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2023 o 9:13

9 / 13
ciomak12

[demot] Menstruacja to fizjologiczne zjawisko polegające na cyklicznym złuszczaniu się nabłonka macicy. Tak więc, jak rozumiem jedzenie kurzych jajek o tyle "menstruacji kury" już nie do końca. Ale ogólnie to mięso nie rośnie na drzewach tylko bierze się ze zabijania zwierząt. I powiem że generalnie od wielu lat nie wychodzę poza swoją bańkę. Tak więc czy ten fakt stał się jakąś wiedzą tajemną? I teraz żeby wiedzieć skąd się bierze schab czy bekon trzeba wyłączyć telewizor i włączyć myślenie?

3 / 7
ciomak12

[demot] Wyparcie problemów to NIE JEST ROZWIĄZANIE. Przykład tego dorosłego to ucieczka od realnych problemów jakimi są: - potrzeba akceptacji - potrzeba bycia częścią społeczności - potrzeba sensu To są ważne potrzeby i nie bez powodu nasz mózg sobie zaprząta nimi głowę. I jasne że każa z tych rzeczy możę być NIE DO SPEŁNIENIA przez środowisko, sytuację polityczno-gospodarczą, toksyczne otoczenie. I dlatego czasami powiedzenie mam to gdzieś jest mniejszym złem. Natomiast znacznie LEPIEJ mieć odpowiedzi typu, - nie muszę być ZBYT ładna. Podobam się sobie oraz dodatkowo mam kogoś. - moi znajomi nie są ze mną dlatego że czegoś potrzebują i nawet jak nie widzimy się rok to wydaje się jakbyśmy się nie widzieli maksymalnie parę dni. - Moja praca, hobby, działalność poza pracą sprawiają że czynię ten świat odrobinę lepszym. I nie muszę pasować do całego świata. W moim małym gronie rodziny/żony/dzieci/znajomych po prostu sobie to życie ułożyliśmy.

0 / 4
ciomak12

[demot] @bartes123 Ale gdzie ja pisałem że inni chlali? Widzę że sam sobie WYMYŚLASZ ARGUMENTY i potem Ci się wydaje że coś mieszam. Przestań sobie dopowiadać czego nie powiedziałem, a wszystko będzie jasne. I jak pisałem. Po spotkaniu na którym pił piwo później stał pijany. Nie jest to odpowiednie zachowanie i powinien się poprawić. Tym bardziej jeżeli w przyszłości chce być posłem czy ministrem. A to że inne państwa podpisały fit for 55 to amerykę odkryłeś. No jasne że podpisały. I pewnie byłby gnój. Tylko wolę mieć gnój w dyplomacji niż zakaz samochodów spalinowych oraz wymieniać wszystkie piece węglowe, gazowe i na pelat na pompę ciepła. A dzięki temu że podpisaliśmy I TAK MAMY GNÓJ a do tego jeszcze mamy zakaz. Normalnie lepiej się nie dało zrobić. A co do zmentzonego Mentzena. TO ja się nie rozpruwam. Chłop się napił i powinien się pilnować. Tyle w temacie. Nawet wyraźnie to zestawiłem z listą ostatnich afer PiSu.

2 / 6
ciomak12

[demot] @bartes123 Jeżeli dla Ciebie fakt że ktoś sobie pił piwo jest równoznaczny z zmarnowaniem kilkunastu miliardów złotych czy łamaniu konstytucji to gratuluje. Natomiast fakty są takie że facet po prostu pił piwo i stał sobie pijany. Nic nie niszczył, nie awanturował się, nie był zarzygany, obdarty czy nagi. Po prostu pijany sobie stał. Owszem powinien mieć do siebie przyczepioną przyzwoitkę, która by sprawiła że by sobie nie stał pijany ale już był w drodze do domu. Natomiast czy możesz mi powiedzieć jaką tu AFERĘ widzisz że porównujesz ją do KRADZIEŻY? Co do zakazów samochodów i kotłów to WE WŁASNEJ OSOBIE PREMIER MATEUSZ MORAWIECKI podpisał zgodę na redukcję CO2 o 55% do 2030roku. Słynne fit for 55. A miał prawo VETA. I nie groziły nam za to żadne represje wtedy. A słyszałeś jaki mieli plan obcięcia 55% CO2? Tak więc za spory z innymi państwami obwiniam rząd. No chyba że rząd nie ma nic do gadania, wtedy tym bardziej trzeba ich zmienić na takich co będą umieli się dogadać. A znając pis to było jak z węglem. Najpierw pierwsi nawoływali do embarga na rosyjski węgiel a później gadali na UE nałożyło embargo i że to przez nich nie ma węgla i zadłużyli nas na kilkadziesiąt miliardów żeby obywatelom dołożyć do węgla.

11 / 13
ciomak12

[demot] Afery PiSu. - zmanowane miliardy na nie wykorzystane szczepionki których zamówiono 200milionów. -powoływanie niekonstytucyjnych komisji która będzie zwolniona z odpowiedzialności tego co będzie robić - ciągłe konfikty z ue i setki milionów kar nałożonych na nas - wchodzące zakazy samochodów spalinowych oraz regulacje zmuszające do remontów domów i wymiany pieców Afery opozycji. - facet pił piwo na imprezie i potem stał sobie taki pijany.

2 / 6
ciomak12

[demot] 1. Jeżeli ktoś wierzy w niebo to również wierzy w piekło. W takim razie wobec tych, którzy pójdą do piekła to jednak jest sens płakać. 2. Ludzie płaczą też nad SWOIM losem. Jak SAMI sobie z tym poradzą, że nie będzie już ich bliskich którzy ich wspierali. 3. Wielu bliskich umarło w kiepskich okolicznościach. Wtedy też wielu ludzi wykazując się EMPATIĄ, plącze nad tym co ich bliscy przeżyli.

8 / 8
ciomak12

[demot] Nie sprzedałem się. Ja tylko dostałem od nich pieniądze i głosuje tak jak chcą. ALE SIĘ NIE SPRZEDAŁEM. Ach jak mi brakuje świętej pamięci profesora Wolniewicza. Ten to miał trafne prognozy i bystry umysł. Już w 2015r. mówił że kukiz to się zna na robieniu piosenek a nie na tym jak zagospodarować 14% poparcia politycznego. I na wiecu po wyborach prezydenckich zamiast ogłosić program to zrobił koncert gdzie ostania piosenką było "O NIC NIE PYTAJ". I do dziś w sprawie Kukiza jest to trafne. Ach żeby się Kukiz sprzedał za JOWy. To bym jeszcze rozumiał. Głosił JOWy, sprzedał się za nie. Taki jest zawód polityka, że czasem trzeba się sprzedać. Ale on się sprzedał za maryśkę medyczną i ustawę antykorupcyjną, przez którą oczywiście nikt nie pójdzie siedzieć. Taka po prostu szmatka ten kukiz...

8 / 10
ciomak12

[demot] I normalny sąd mógłby podważyć taką umowę nakładając karę na zakład a tobie dając odszkodowanie. Natomiast u nas to jedynie niepłacącemu lokatorowi możesz gówno zrobić. Dopiero teraz zapadają wyroki z pandemii za nielegalne zamknięcia firm

1 / 5
ciomak12

[demot] @Jur4578 Powiedz mi tylko czy nie podałaś żadnego argumentu, a jedynie mnie obraziłaś, dlatego że jesteś głupia i arogancka czy jedynie arogancka? A na co dzień gotuje dla siebie żony i małego dziecka

1 / 3
ciomak12

[demot] Wychowując dzieci jak to się robiło 100 lat temu to by mnie było stać i na 15 dzieci. Natomiast wychowując je tak jak się dzisiaj wychowuje to raczej na 3 dziecku się zatrzymamy. A pracujące dzieci to pomoc Ci mogą jedynie na gospodarstwie. A tak w jedynie w promilu innych zawodów. Natomiast dzietność jest niska z wielu powodów. Poczynając od wygody i wyrzeczeń których dziecko wymaga, po kontekst kulturowy, system emerytalny. Tego w jakim wieku idziemy do pracy, w jakim się wiążemy i w jakim wieku jest pierwsze dziecko. Do tego ma ogromne znaczenie migracja ludzi, mieszkanie bez rodziców czy dziadków i praca która nie pozwala na swobodne wychowywanie dzieci.

18 / 20
ciomak12

[demot] Jak coś upieczesz to wykładasz to na stół i jesz. Tak po prostu. Jeżeli coś ma jeszcze 10 min poczekać to zostawiasz to w piekarniku. Tak więc lepiej tam trzymać ścierki, blachy, patelnie czy przykrywki.

0 / 6
ciomak12

[demot] @BrickOfTheWall Nie spotkałem się jeszcze by u kogoś w domu rodzice rysowali dzieciom penisy w zeszytach. A Ty już z głupstwa szukasz materiału na trudne sprawy, bo dziecko nie może być wredne same z siebie. Na pewno w domu to skrajna patologia. Dzieciak albo chciał się popisać przed innymi, albo zrobić jej na złość, albo to końskie zaloty. Niech przeprosi wyda te 10zł na zeszyt, ewentualnie bardzo krótka pogadanka czemu to zrobił, ale bez jakiegoś rozwodzenia się czy dociekania. I tyle.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10171 172 następna »