Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Uhtred

Z nami od: 15 grudnia 2018 o 2:22
Ostatnio: 11 kwietnia 2024 o 23:52
Płeć: mężczyzna
Exp: 200
Jest obserwowany przez: 5 osób
  • Demotywatorów na głównej: 76 z 304 (228 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 47557
  • Komentarzy: 2434
  • Punktów za komentarze: 4905
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

To jest Franek – Franek jest wege i dużo mówi o cierpieniu zwierząt. Franek ma również wiele do powiedzenia w kwestii klimatu, ochrony środowiska, tolerancji i dyskryminacji.Nic tak Franka nie irytuje jak wykorzystywanie innych ludzi. Słabszych i biedniejszych. Franek ma swoje zdanie i zawsze głośno się nim dzieli. Franka najbardziej irytuje wyzysk, niewolnictwo i niesprawiedliwość dzisiejszego świata. Głośno i wyraźnie to oznajmia na swoich profilach społecznościowych, korzystając ze swojego najnowszego iPhona. Franek w ten sposób aktywnie wspiera walkę z niesprawiedliwością tego świata.A jak mu smutno, to kupuje sobie buty zrobione w chińskiej firmie przez dobrze opłacanych, wykwalifikowanych specjalistów z branży obuwniczej, których część wysokich pensji przekazywana jest dobrowolnie co miesiąc na cele charytatywne.Franek bowiem wie, że w ten sposób wspiera walkę z głodem na świecie. Ogólnie Franek to kretyn. Nie bądź jak Franek. Nie bądź hipokrytą.
Prawdziwy edukator – Przylatuje z czarnej dziury. A może z czarnej d...y. W sumie w tym wypadku nie ma różnicy. Przecież chodzi tylko o to, żeby udowodnić swoją rację. Za wszelką cenę. Bardzo podobnie wygląda fanatyzm. Osobiście uważam, że tacy ludzie mogą być niebezpieczni i powinni jak najszybciej zostać odsunięci od wszelkiej władzy. Set lat temu tacy ludzie wskazywali czarownice, które następnie były palone na stosie. Prawdziwi "edukatorzy" są skrupulatnie ukrywani, przenoszeni i pozostają bezkarni. I od lat nikt nic z tym nie robi. Jeszcze niedawno grzmiało po filmach Sekielskich i nagle temat zszedł na dalszy plan. Teraz nas karmią LGBT, ale to paliwo pomału się wypala. Ciekawe, co będzie następne. Czym nas będą karmić..
To się dogadali –
Pracowałem kiedyś w pewnej małej rodzinnej firmie w której sekretarką była córka szefa – Szef zawsze nosił przy sobie dwa portfele. Jeden zawsze pusty na wypadek gdyby któryś z chłopaków zapytał o zaliczkę. Ci co pracowali dłużej wiedzieli jak jest. Któregoś dnia jeden z moich świeżych kolegów podchodzi do szefa, który wraz z córką stał przy samochodzie bo jechali coś tam załatwiać i prosi czy dałoby radę zaliczkę jakąś.Szef standardowo wyciągnął portfel i mówi, że nie ma przy sobie ani grosza. I wtedy stojąca tuż obok córka podchodzi do samochodu i wyciąga szefa drugi portfel i podając go szefowi mówi "tato co ty, to nie twój portfel, tutaj jest twój".Co to w ogóle masz za portfel, skąd ty go wziąłeś? twój był w aucie. Mina szefa bezcenna. Wyciągnął dwie stówy i dał młodemu paląc głupa, że rzeczywiście się pomylił. Do tej pory myślałem, że wszyscy którzy pracowali więcej niż kilka miesięcy wiedzieli o dwóch portfelach;-) ale jak się okazało, nie wszyscy.
W pewnym lesie żyły sobie jelenie i łosie – Od zawsze żyły obok siebie, wiedząc o swoim istnieniu i różnicach pomiędzy sobą. Choć czasami jelenie musiały udawać łosie, żeby móc normalnie funkcjonować, bo nie wszystkie łosie je tolerowały. Był jednak pewien bóbr. Straszny drań, który nienawidził jeleni. Zaczął napuszczać na nie łosie, ale to nie odniosło skutku. Wtedy wpadł na genialny plan. Wynajął kilka pazernych łosi, których zadaniem było udawać jelenie. Miały one proste zadanie. Udawać wku....one jelenie, które walczą z pogardą i nietolerancją wszystkich łosi, choć nie wszystkie łosie takie były. Przyłączyło się do nich nawet kilka prawdziwych jeleni, wierząc że walczą o wspólne dobro. W rezultacie jelenie zostały uznane za zagrożenie, z którym trzeba walczyć i choć większość z nich nie miała nic wspólnego z tym, co robią udające łosie, to i tak zostały wrzucone do jednego wora. Najgorsze było to, że prawdziwego zagrożenia, jakim był bóbr, nikt nawet nie dostrzegł. Taki pożyteczny i pracowity. Mianowali go nawet zarządcą lasów przybrzeżnych
Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu – Pewna legenda głosi, że ktoś się kiedyś skonsultował
Kto ty jesteś? – hejter mały. Jaki znak twój? Kołnierz biały. Gdzie ty mieszkasz? W internecie. Co ty robisz? Info śmiecie. Czy to lubisz? Obrzydliwie. Czy się starasz? Chorobliwie.Jak to robisz?Niegodziwie. Ktoś cj płaci?Niewątpliwie.Tworzysz prawdę?Nigdy w życiu. A co tworzysz?pitu pitu
W jednym z odcinków pogromców mitów prowadzący Adam i Jamie skonstruowali z wanny łapacz bąków – Aby łapać własne bąki celem udowodnienia bądź obalenia tezy, że można zagazować się na śmierć obficie pierdząc w małym pomieszczeniu. Łapane w ten sposób bąki trafiały do pomieszczenia w którym wykonywane były pomiary stężenia poszczególnych gazów. W końcowym rezultacie eksperyment obalił mit i uznano, że śmiertelne zagazowanie się własnymi bąkami jest niemożliwe. Więc jak byś się kiedyś zastanawiał to już wiesz:-)
140 ciężarówką z naczepą i przyczepą? – Nie ma problemu. Przecież jestem idiotą. Filmik nie mój a w ciężarówce jakiś kretyn. Wyobraźcie sobie że jedziecie z rodziną na wakacje a jemu pękła opona gdzieś w waszym zasięgu. Głupota level hard
Gorszy i lepszy sort – Prawdopodobnie to wszystko to szopka, gra na wysokim poziomie i robienie dobrej miny do złej gry. Wolę jednak zachować odrobinę nadziei, że coś jednak może być prawdą. Cenię ludzi, którzy potrafią powiedzieć, że czegoś nie wiedzą, którzy potrafią przyznać się do błędu. Widzę memy, że Trzaskowski sieje propagandę i mówią to ludzie, którzy robią to ze zdwojoną siłą na taką skalę, że aż włosy na rękach dęba stają. W głowie mi się nie mieści, w jaki sposób działa PIS. To naprawdę jest jakiś równoległy świat. Co by nie mówić, jeśli to kolejna strategia PO to szacun, geniusze. I cała ta sprawa z Sebastianem z seicento, czemu go nie zostawią w spokoju? Czemu niszczą młodą osobę? Pedofil na wolności, a za kolizję drogową do pierdla? Ja tego nie rozumiem. Gdzie tu logika? Lepsi i gorsi? O co tu k...a chodzi?
Pewnie już wszyscy to widzieli, ale... – Odniosę się do jednego zdania - "Trzynastkę pan dostał ode mnie i od rządu". Ode mnie? Naprawdę mega ego. Wykształcony człowiek mówi, że dał coś od siebie. Z własnej kieszeni finansuje? To jak pan do niewolnika mówił kiedyś, dostałeś ode mnie szopę i michę żarcia, to siedź w niej i nie pyskuj. Naprawdę? Mógłbym powiedzieć na przykład, że brałem udział i w jakiś sposób przyczyniłem się do podwyżek w pracy dla pracowników, jako ich przełożony nie będąc właścicielem firmy. Ale mógłbym również powiedzieć, że mają wypłaty ode mnie. Już nie nawet dzięki mnie, ale ode mnie. Nie wspomnę, że ten cały cyrk zaczyna przypominać swego rodzaju wypominanie, czego nie cierpię. Dałem, zrobiłem, pamiętajcie. Ja rozumiem, że trzeba udowodnić swoją wartość, ale fajnie byłoby zobaczyć i usłyszeć jakieś konkrety. A tu w kółko jeden temat. Wszyscy wiedzą jaki
0:38
Wyobraź sobie, że jesteś prezydentem – I teraz sobie wyobraź, że idziesz do narodu ogłosić, że obnizyleś podatek na musztardę. Serio? Na musztardę. Ja wiem, że już pełno memów itd. Ale wyobraźcie sobie nie wiem, Trumpa w USA, jak krzyczy, że obniżył podatek na nie wiem, keczup. Ja rozumiem wyścig itd., ale czy sam pan Andrzej nie widzi, że jest to po prostu żenujące? Albo wyobraźmy sobie nie wiem, królową Anglii, która mówi, że obniżyła podatek na herbatę. Przecież jak bym powiedział znajomym, że wystartuję w wyborach, wygram i będę się szczycił tym, że obniżyłem podatek na majonez, to by mi powiedzieli, żebym siary nie robił. Ja rozumiem jakby to był jakiś wyczyn, coś co naprawdę ma znaczenie, ale musztarda? Serio? Może my o czymś nie wiemy. Może są przecieki, że degustatorzy musztardy to jakaś ogromna masa ludzi, którzy od drugiej wojny światowej walczą o obniżenie podatku na musztardę. Jprd wszystko wszystkim, ale może kościół używa musztardy zamiast octu do egzorcyzmów. Jak wygrałeś wybory? Dzięki musztardzie. Jprd
Najniższa krajowa 4000 zł miesięcznie – Kwota wolna od podatku 8000 zł na rok. Tylko po co komu 8000 zł wolnej kwoty od dochodów przy rocznych zarobkach 48.000 zł, od których trzeba odprowadzić samego podatku prawie dwa razy tyle, co kwota wolna od podatku? Nie licząc innych "danin". Niby nie trudne, a jak to pięknie brzmi, 8000 zł wolna kwota od podatku. Jakby ta kwota wolna od podatku wynosiła na przykład 25.000 to miałoby to jakiś sens. Poprawcie mnie, jeśli się mylę. 25.000 ÷ 12 to około 2000 zł miesięcznie na rodzinę. 2000 zł miesięcznie przy założeniu, że oboje rodzice pracują i zarabiają po tysiąc złotych miesięcznie i nic im się z tego nie zabiera. To oczywiście tylko przykład, ale naprawdę? 8000 zł kwoty wolnej i tyle krzyku? Przecież to jest żałosne
Często się zdarza, że inni ludzie próbują nam coś udowodnić, zaimponować – Trzeba sobie uświadomić, że często ci ludzie tak naprawdę próbują udowodnić coś sobie. Zaimponować sobie. Tylko w ten sposób są oni w stanie podtrzymać i tak już bardzo niskie poczucie wartości. Zwrócę uwagę na "często", nie "zawsze". Zdarza się również, że osobniki tego pokroju mogą i będą próbować podcinać nam skrzydła. Szczególnie kiedy zauważą, że zaczynasz raczkować i odrywasz się od ziemi, a im nie bardzo to wychodzi
Źródło: Uhtred z demotywatorów
Niespokojny duch – Miałem może z 7 lat. Wakacje u babci. Poranek jak każdy inny, jak to u babci. Śniadanie na pół stołu a za oknem koledzy czekają. Co chwilę mowie, że już się najadłem. Byleby tylko wyjść się pobawić.Wiercę się jak wsza na grzebieniu. I wtedy babcia w zadumie patrząc przez okno drżącym babcinym głosem mówi "ty to taki niespokojny duch jesteś, pewnie zginąłeś na wojnie". Po czym uśmiecha się i mówi, no zjedz jeszcze jabłuszko i możesz iść. Nigdy tego nie zapomnę.
Najlepszy gość z internetu! – Mam pewne hobby i w związku z nim mam też własną stronę www. Nie będę się tu reklamował bo nie o to chodzi. Kilka dni temu skontaktował się ze mną jakiś gość chyba z Francji. Ma podobne hobby. Napisał, że nie wychodzi mu pewna modyfikacja więc poprosiłem, żeby mi ją wysłał. Znalazłem problem, naprawiłem i wysłałem mu na maila. Dziś odpisał, że jestem najlepszym gościem z internetu;-) Siedzisz sobie przed kompem kilka set jak nie więcej kilometrów od kogoś, kogo zupełnie nie znasz i pokazujesz, że w necie są normalni ludzie hehe. Zajęło mi to może z godzinkę żeby rozkminić co zrobił nie tak i powiem wam, że uwielbiam takie akcje. Najbardziej mnie rozbawił tekst widoczny na zdjęciu;-) Często spotykam się w internecie z chamstwem i takim ogólnym olewactwem. Często na forach internetowych ludzie wywyższają się i traktują innych z góry. A przecież fora istnieją, żeby się dzielić. Tak chciałem coś napisać ;-)

Takie tam wspomnienia

Takie tam wspomnienia – Dodam, że w między czasie odbyła się oczywiście rozprawa na której wycofałem wszystkie obciążające  zeznania. Oczywiście pod wpływem manipulacji kochającej mamusi. Historię mocno okroiłem ze szczegółów gdyż jak można dostrzec, są to dość mocno osobiste sprawy. I do wszystkich u pana Boga za piecem, takie rzeczy się dzieją. Naprawdę w realnym życiu dochodzi do takich sytuacji i daj Boże każdemu, aby kończyły się tylko tak jak moja się zakończyła. A to tylko jedna sytuacja. Cóż, wiele ludzi patrzy na świat przez pryzmat własnych doświadczeń i nie mieści im się w głowach, że ktokolwiek jest zdolny do takich zachowań. Żyjąc w poukładanej rodzinie z zapewnionymi potrzebami wydaje im się, że wszystkie rozumy pozjadali i że złe rzeczy dzieją się tylko w filmach. Coś wam powiem, takie rzeczy a nawet o wiele gorsze dzieją się dzień  w dzień w wielu domach w Polsce. I to jest przykre, że słyszysz, że masz być wdzięczny i patrzą krzywo, kiedy mówisz "jakoś nie jestem" Matka Każdy kto wciska wszystkim na około, że matkę ma się jedna i że trzeba być wdzięcznym za dar życia który od niej otrzymaliśmy, chciałbym aby przeczytał to bardzo dokładnie. Możesz oczywiście uznać, że wymyśliłem całą historię żeby osiągnąć jakiś ukryty cel. Mam to w sumie gdzieś. Myśl co chcesz. Epizod z przeszłości. Pracowałem wtedy i uczyłem się zaocznie w technikum wieczorowym. Normalnie to już w sumie w domu nie było odkąd ukończyłem 6 lat. Ale ten dzień był jednym z tych, które zostają w głowie do końca życia. Dziś mam już swoje lata a wciąż emocjonalnie wspominam wiele rzeczy mimo, że jestem ojcem, mężem i 99% otaczających mnie ludzi uważa mnie za osobę mocno poukładaną którą warto czasem zapytać o radę. Nie mają pojęcia o tym co noszę w swojej głowie. Nie opowiadam bo i po co. Chciałem się podzielić, napisać coś innego niż „koronawirus" i przy okazji uświadomić niektórym ludziom, że są mamy i są matki. Do sedna więc. Wracam z pracy, godzina około 18sta i wchodząc do mieszkania słyszę jakieś dziwne jęki i krzyki. Przechodzę przez kuchnię do pokoju i widzę jak partner mojej matki siedzi na niej okrakiem i ją okłada pięściami. Krew na ścianie a ona coś tam mamrocze. Obok przy łóżku stoi kolega ich obojga i się przygląda. Tak więc nie wiele myśląc, rzucam się na ratunek mamusi i jako nastoletni jeszcze chłopak, ściągam oprawcę z matki podczas gdy pijany kolega ich obojga, wypycha mnie do kuchni. Łapie za nóż i przykłada mi go do brzucha pytając czy ma pchnąć. Pieprzy coś że w kryminale był i że nie wiem z kim zadarłem i w tym momencie dostaje z głowy od deugiefo, czyli partnera mojej matki. Chyba w sumie pomogło mi to uciec na zewnątrz. Pobiegłem do sąsiadki która zadzwoniła na policję no i gości zawinęli. I teraz najlepsza część. Położyłem się spać na podłodze w kuchni. Zmęczony psychicznie chciałem zasnąć. W tym momencie moja pijana matka wpada do kuchni i mówi: „ja idę na policję, ja im powiem, że to ty mi to wszystko zrobiłeś" oczywiście to olałem i zasnąłem. Następnego dnia rozmawiałem z nią z dwie godziny i udało mi się ją przekonać, że to wszystko jest chore i nie może trwać dalej. Była „przekonana" do około 16 stej bo mniej więcej o tej godzinie oznajmiła mi, że puszczają z aresztu tego debila i że mam się wyprowadzić bo ona go kocha. Tak właśnie zamieszkałem na opuszczonym strychu na około pół roku, do czasu ukończenia technikum. Oczywiście poszedłem po pomoc do mops czy jak to się tam nazywa i z płaczem błagałem, żeby jakoś ktoś mi pomógł. Kazano iść mi na noclegownie. Czyli w miejsce, gdzie takich jak partner mojej matki było na pęczki. Miałem skończone 18 lat więc byłem traktowany jak dorosły. Nikt mi nie pomógł. Wstydziłem się przyznać w szkole i w pracy i udawałem że wszystko jest ok ale jeśli chodzi o system i państwo, to zostałem skazany na klęskę. Płakałem w mopsie panu zajmującemu się moją sprawą. Było tuż przed świętami Bożego Narodzenia, które spędziłem na strychu owinięty w jakieś szmaty, żeby przeżyć. K....a ja nie byłem dorosły a tak wszędzie byłem traktowany. Dziś, z perspektywy czasu jak o tym pomyśle, to dochodzę do wniosku że miałem sporo szczęścia bo bywały noce gdzie dochodziło do minus 25 stopni. Ok, ale jakoś to przeżyłem, jestem i funkcjonuje. Mam kochajacą żonę, dzieci, psa i w ogóle mam fajne życie. I z całą pewnością pod pewnym względem, mam „zryty beret" i będę miał już zawsze, pogodziłem się z tym. Ale przychodzą takie momenty, że chciałbym mieć amnezję. Wczoraj widziałem się z siostrą która pokazała mi zdjęcie mamusi, która mimo podeszłego wieku, wciąż ma nowego partnera i wiecie kto jest jej nowym dziadkiem do tańca i różańca? To ten kolega co nożem mi brzuch przyrysował w całej tej szamotaninie lata temu haha, szach mat. Poczułem jakby mi ktoś serce wyrwał, zdeptał je i opluł. Więc jeśli słyszę hasło typu, matkę ma się jedną itd itd to mi słabo. Możecie wierzyć bądź nie, kocham swoje dzieci, podoba mi się moje życie i wiem, że beze mnie inaczej by to wszystko wyglądało ale gdybym miał jakikolwiek wybór i jakąkolwiek wiedzę na temat pierwszych 30 lat mojego życia, nie urodzilbym się.
Norma dla niektórych to luksus dla innych – Zwykły ogród niby, nie musi być nawet ładny. Wystarczy, że możesz wyjść, przespacerować się choćby. Nie doceniamy czasami tego, co mamy
Wczoraj Wielka Brytania zamknęła wszystkie bary itd. – Do 24:00 wszyscy mieli przykaz zamknąć interesy. Niektóre knajpy zrobiły promocję 50% off. Przyszły tłumy. I to jest właśnie selekcja idiotów. Najgorsze, że ci idioci po wszystkim wrócili do domów, do bliskich. Czyli z cyklu, babcia umiera, ale przynajmniej się nachlałem za pół ceny
Unia w czasie pandemii – Każdy sobie rzepkę skrobie. Tyle w temacie