Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Z nami od: 2 lutego 2015 o 18:46
Ostatnio: 28 listopada 2018 o 15:16
Wiek: 34
Płeć: mężczyzna
Exp: 5341
Jest obserwowany przez: 90 osób
  • Demotywatorów na głównej: 4035 z 4879 (829 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 1304071
  • Komentarzy: 22
  • Punktów za komentarze: 42
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

 –
archiwum
To się nazywa maksymalne wykorzystanie przestrzeni - wejście przez kabinę prysznicową w której można się wykąpać i zarazem wykonać potrzebę fizjologiczną –
Nie wiem, ale zabawnie się ją czyta –  Czego uczy nas ta historia?Mały chłopiec o imieniu Mateusz mieszkałw małej wsi. Był na tyle tępy, że nikt go nie lubił.A już szczególnie nauczyciele. Raz jego matkaprzyszła do szkoły na zebranie i nauczycielkaszczerze jej powiedziała, że jej syn jest debilem.Matka była w szoku i od razu przeniosła syna doinnej szkoły w drugiej wsi. Dwadzieścia lat późnieju nauczycielki, która tak obraziła wtedy Mateuszawykryto wadę serca i trzeba było ją operować.Tej ryzykownej operacji mógł podjąć się tylkojeden chirurg. Nauczycielka wiedząc, że nie mawyjścia, zgodziła się. Operacja się udała i kiedykobieta się wybudziła jej oczy ujrzałyprzystojnego lekarza, który uśmiechał się patrzącna nią. Chciała mu podziękować, ale nie byław stanie, a jej twarz zaczęła sinieć. Podniosłarękę, tak jakby chciała coś powiedzieć, aleumarła nie wypowiedziawszy ani słowa. Lekarzbył w szoku. Kiedy się odwrócił, zobaczyłMateusza, który pracował tam jako sprzątacz.Okazało się, że ten debil odłączył aparat tlenowy,aby podłączyć odkurzacz.DEMOTYWATORY.PLNie wiem, ale zabawnie się ją czyta
Policjanci mają teraz problem –
Jak byłem dzieckiem, to się śmiałem z Ala Bundy, że to taki przegryw, którym nigdy nie chciałbym być. – Dziś jestem już grubo po 30-tce, i patrzę na to trochę inaczej. Al Bundy, facet koło 50-tki, z kondycją 30-latka, szczupły, sprawny. Miał super sexy żonę o wąskiej talii i wielkich naturalnych piersiach, która wciąż chciała seksu. A do tego dwójkę zdrowych, niebrzydkich dzieciaków. Od lat stałą prace, z której utrzymywał rodzinę i wielki piętrowy dom, z ogromną piwnicą i garażem. Grono kumpli, którzy przychodzili do niego na piwo. Do przeszkód życiowych podchodził z dystansem i humorem. Nigdy się nie załamywał. Ja pierdziele, dziś przeczołgałbym się na jajcach po tłuczonym szkle z Suwałk do Częstochowy, żeby mieć takie życie jak Al Bundy. Mój ty bohaterze...

Aktorka teatralna, Agnieszka Matan złożyła wniosek o apostazję. Tak uargumentowała swoją decyzję:

Aktorka teatralna, Agnieszka Matan złożyła wniosek o apostazję. Tak uargumentowała swoją decyzję: – "Złożyłam dzisiaj wniosek o apostazję. Od momentu podjęcia przeze mnie decyzji do wykonania tej administracyjnej czynności minęło półtora roku. Mogę to zwalać na lenistwo albo na to, że nie lubię papierów, kiedy nawet odebranie awizo to wyzwanie. Ale myślę, że musiałam do tego dojrzeć, bo jednak przez 20 lat byłam dość zaangażowana w życie religijne. Zrobiłam sobie sentymentalną podróż po starym osiedlu, poszłam do mojej dawnej parafii i sama procedura odbyła się w dużym szacunku, może trwała 10 minut. Proboszcz musi z Wami chwilę pogadać. Proboszcz, z którym gadałam, był ok. Życzył mi, żebym też pamiętała dobre chwile. I w dniu, kiedy oficjalnie zadeklarowałam, że nie chcę być częścią kościoła katolickiego, pozwolę sobie kilka tych dobrych chwil wspomnieć.Od dziecka kręciła mnie perspektywa, że TAM w niebie mieszka MÓJ OJCIEC, który mnie kocha. „Takiego, jakim jestem, raduje się każdym moim gestem”. Nie miałam za bardzo taty, a jak był, to był kompletnie najebany, więc fajny gość z nieba absolutnie realizował moje potrzeby. Przedstawicielami taty z nieba są księża i do nich też miałam zawsze szczęście. Lubiłam to wszystko – lubiłam msze dla dzieci, lubiłam drogi krzyżowe, kochałam takie eventy jak procesja na Boże Ciało. W podstawówce należałam w kościele na osiedlu Jadwisin do „Krucjaty parafialnej”, którą prowadziła siostra Angela. Siostra Angela była groźna, ale kochała dzieci. I bardzo nie nadawała się do przygotowywania mszy, wiec z siostrą Angelą zawsze były jakiś śmieszny przypały. Podobno sporo piła, ale ja tego nie zauważyłam. Spotykaliśmy się co niedzielę, siostra rozdzielała zadania – ja najbardziej lubiłam modlitwę wiernych i kiedy parafie odwiedzał jakiś specjalny gość, wtedy dawałam kosze z prezentami i mówiłam wiersze (to był mój WAŻNY moment z mikrofonem w kościele). Siostra Angela zakładała nam tez takie żółte chusty – to był znak rozpoznawczy naszej krucjaty. Zawsze zazdrościłam dziewczynkom śpiewającym psalm. Żałowałam za grzechy, spowiadałam się, uwielbiałam wszystkie religijne piosenki i te dla starych ludzi i te młodzieżowe. Moje ulubione kościelne szlagiery z dawnych lat, to „Idzie mój Pan”, „Jesteś królem”, Twoja miłość jak ciepły deszcz” (to jest grube, polecam posłuchać w wykonaniu Mietka Szcześniaka) i jeszcze była taka bardzo mało popularna piosenka, która zaczynała się tak: „Pewnej nocy łzy z oczu mych, otarł dłonią swą Jezus i powiedział mi nie martw się, jam przy boku jest twym” – kochałam całym sercem totalnie. Siostra Angela czasem organizowała nam też w salce parafialnej dyskoteki – była przeterminowana oranżada i boombox. Było bardzo fajnie. Czułam się dobrze z innymi dziećmi. No i wszyscy byliśmy dziećmi pana boga.Potem zmieniłam parafię i jako nastolatka chodziłam już do porządnej oazy, tam się dużo modliliśmy, czekaliśmy na to, jak przyjdzie do nas Duch Święty i znów dużo śpiewaliśmy w czasie mszy. Tu już bywało różnie, przed mszą ukradkiem paliłam papierosy, a koleżanki z grupy mówiły mi, że nie powinnam malować rzęs do kościoła, ale bardzo chciałam z nimi być – no i być blisko boga. A potem jeszcze dwa razy poszłam na pielgrzymkę i tylko raz oszukałam i przejechałam jedna stację autobusem, ale padał deszcz. Poznałam na pielgrzymkach wiele bardzo fajnych osób. I co się naśpiewałam, to moje. Zdziwiłam się tylko, gdy po kilkunastu dniach marszu, już w Częstochowie, przywitał nas na Jasnej Górze kardynał Glemp kazaniem o pornografii. Myślałam, że tam na nas będzie czekał anielski orszak, trąby jerychońskie i super piosenki, a było dość niemiło. Lubiłam Jezusa, podobała mi się jego filozofia, bardzo chciałam być dobra. Nie zazdrościć, nie krzywdzić nikogo, wyspecjalizowałam się w nastawianiu drugiego policzka. Czułam, że robię dobre rzeczy. Często wychodziłam z kościoła bardzo szczęśliwa. I bardzo wszystkim, którzy się do tego przyczynili, za te momenty dziękuję.To były moje dobre wspomnienia.Dziś wypisuje się z kościoła, bo od lat jestem osobą niewierzącą. Bo oprócz tych dobrych chwil, ta instytucja miała także ogromny wpływ na moje życie ze względu na regularne pogłębianie poczucia winy, wmawianiu mi, że jestem grzeszna i że sama z siebie nie będę wiedziała, co jest dobre, a co złe. Całe religijne życie bałam się kary, bałam się, że ten kochający bóg obrazi się na mnie, jak coś źle zrobię. Już dawno temu powiedziałam sobie, że nie jestem złą osobą i że nie będę się bać. Wypisuje się, bo nie chce być członkinią organizacji, która zbudowana jest na przemocy, której przedstawiciele jawnie dyskryminują kobiety i mniejszości seksualne, a przede wszystkim - regularnie krzywdzą dzieci. W której nie ma miejsca na inność, na wolność i na radość. W której chciwość i władza zastąpiły miłość. To jest moje zdanie i moje poczucie. Nikogo nie namawiam. Mogę tylko powiedzieć, że sama procedura jest bardzo prosta i na stronie apostazja.info znajdziecie wszystkie informacje. Zdobycie odpisu aktu chrztu to też jest prosta sprawa. Trudnej jest się zebrać i przezwyciężyć lęk, jeżeli tyle lat go w nas pielęgnowano.Do widzenia siostro Angelo!"
Naukowcom z Uniwersytetu w Connecticut prawdopodobnie udało się odszyfrować wiadomość z kręgów w zbożu. Użyli do tego... kodu wykorzystywanego przez nazistów w ich Enigmie, a odszyfrowanego przez polskich kryptologów. – Gdyby wtedy nie złamano kodu, wojna trwałaby dłużej o co najmniej 2 lata. Teraz poznanie szyfru może posunąć ludzkość o dekady do przodu. Okazuje się, że jeden z kręgów w amerykańskim hrabstwie Shitenburg niesie w sobie wyjątkowe przesłanie. Naukowcy twierdzą, że kosmici chcą nam przekazać następującą informację: Przybywamy w pokoju. Nie lękajcie się. Zawróćcie z drogi Jeszcze jest czas. Ale nie dużo. Jesteśmy z wami. 70 mln zł przejebał Sasin na wybory, które się nie odbyły
 –  Papież; największy przyjaciel fizyków.Spotkanie / Europejskim Towarzystwem Fizycznym (30.03.79)Wizyta w CERN (ió.06.i982>Co dwa lata spotykał się z nami na konferencjach:
 –  Poznajcie prawdę,a prawda was wyzwolisklerozadziwisz się?
archiwum – powód
Podczas relacji na żywo turysta z Zakopanego niespodziewanie wkroczył przed kamerę Polsat News i krótko oraz dosadnie wyraził swoją opinię nt. obecnej władzy –
archiwum
 –
Przemysław Czarnek bierze pod lupę podręczniki szkolne. – "Eksperci", zaproszeni przez ministerstwo na początek przeanalizują treść podręczników do języka polskiego, historii i wiedzy o społeczeństwie.,,Jesteśmy dziedzicami tradycji greckiej, antycznej, ale też tymi, którzy oświetleni światłem Ewangelii poszukują prawdy w sposób pozbawiony uprzedzeń i dbają o to, żeby ta prawda była dostępna w sposób powszechny, a nie była jakąś wiedzą tajemną. Niestety, w wielu kulturach i cywilizacjach tak się dzieje, że dostęp do prawdy jest wręcz blokowany."- mówi szef gabinetu politycznego ministra edukacji i nauki Radosław BrzózkaPrzypomnijmy, jakiś czas temu Czarnek zapowiadał włączenie nauczania papieża Jana Pawła II do nauki o przedsiębiorczości czy seksualności. Mówi się również, że MEN ma walczyć z "niebezpiecznymi treściami", które kojarzą się z "ideologią LGBT".
 –
 –
 –
 –
 –
 –  ZAK AZWALENIAW KIBLUMEFEDRONTo NIEPOTRZEBAFIZFizjoLOGIIMA
Nareszcie zrozumiałam czym jest dorosłe życie. To wtedy, kiedy ciągle cię coś boli, nie masz pieniędzy, dużo pracujesz, nie masz czasu na wyjście gdzieś ze znajomymi i cały czas trzeba chodzić po coś do sklepu... –
Nie ma 100% gwarancji, że po zmianie władzy będzie lepiej. Za to jest 100% gwarancji, że bez zmiany władzy będzie tylko gorzej. –