Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Nabish

2 / 2
Nabish

[demot] Czytając niektóre komentarze odnosze wrażenie, że każdy kierowca, którego mijam jest pijany, naćpany, najarany, piratem drogowym lub złodziejem. Zgadzam się, że na polskich drogach jest wielu wariatów jednak nie zapominajmy o zwykłych użytkownikach ruchu. Poza terenem zabudowanym dozwolona prędkość wynosi 90km/h w terenie zabudowanym 50km/h, jednak często znaki stawiane są zupełnie bez przemyślenia. Znak "teren zabudowany" postawiony na kilometr od jednego skrzyżowania i jednego domu doskonale widocznych? W dodatku policja dysponuje teraz znacznie lepszym sprzętem. Mierniki laserowe pozwalają na pomiar nawet do 1000m. I w ten oto sposób policjant z "suszarką" stoi kilometr od znaku i dokonuje pomiarów kierowcom wjeżdzającym w teren zabudowany. Dlatego jadąc dozwoloną prędkością musimy hamować tak aby już przed znakiem mieć 50km/h. A nie daj Boże nie zauważyć znaku- kaplica- 300zł 8pkt karnych. Dlatego nie rozumiem osób, które nie chcą ostrzegać innych użytkowników ruchu, teraz każdy dba o własny tyłek "ważne, że ja nie zapłace"... Jednak w przyrodzie nic nie ginie i jeszcze osoba "jeżdżąca przepisowo" wpadnie...

1 / 7
Nabish

[demot] a propo owej "Warszafki" to jak oni zachowują się na drogach to są dopiero jaja. Wieś pojechała do stolicy dostali auta służbowe i jazda na droge, 160km/h zajeżdża Ci taki idiota 10cm przed maska i jeszcze problem robi bo mu nie zjechałeś jak mrygał światełkami... Żal i rozpacz...

1