Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Missiabela

4 / 4
Missiabela

[demot] Burackie zachowanie. Kijem Wisły nie zawrócisz, więc przez to, że się tak zachowałeś kierownictwo stacji nie pomyśli "ojeeeej, to chyba był zły pomysł, klientom to nie odpowiada, zatrudniamy kolejna osobę i robimy kasę bez hot dogow", bo mają z tego dochód i kropka. Kasjer nie siedział i nie pachniał, tylko uwijal się próbując obsłużyć ludzi, a Ty wymusiles niebezpieczna sytuacje dla Bogu ducha winnego człowieka. Wyobraź sobie, że ktoś korzysta z okazji, że Pan Wkurzony walnął kasą i poszedl gdy kasjer miał pełne ręce roboty i taki ktoś podpieprza kasę lub jej część. Dwa prawdopodobne rozwiazania: stacja szuka kolesia przez policję, a jakby tak wszedł z miasta po jedzenie czy fajki i nie był autem to będzie prozny trud, albo po prostu ściąga pieniądze z pracownika. Pomijam już brak możliwości wydania klientowi paragonu fiskalnego, za co jest piękny mandacik. Jak jesteś taki niecierpliwy to korzystaj ze stacji samoobslugowych lub małych bez jedzenia. Jak już musisz wejść do takiej, to czekaj jak każdy, a nie rób scenę, żeby ściągnąć uwagę na swoje niezadowolenie. Też bym patrzyła jak na debila. Normalny klient okazuje swoje niezadowolenie nie wracając już do tego miejsca. I nie, nie pracuje na stacji, uprzedzam też możliwy argument: nie każdy może sobie pozwolić, by pracę zmienić.

1