Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

KanapaParno

Nadal nie wiem, co bardziej przyciąga wzrok, jej nogi czy tygrys –
Jak zgasić chłopaka –
Już niedługo dziewczyny zaczną zakładać krótkie kurtki –
Idealne figury –
Co robisz? –
- Straż pożarna? Proszę natychmiast przyjechać! Zauważyłam przed chwilą, że jakiś mężczyzna próbuje dostać się po drabinie do mojego mieszkania! – - Dlaczego pani do nas telefonuje, a nie na policję?- Bo to robota dla straży. On ma za krótką drabinę!
Co sądzisz o tak długich nogach? –
Która kobieca figura bardziej ci się podoba? –
Jego mina mówi wszystko –
Też uważasz, że taki kolor włosów niesamowicie pasuje kobietom? –
Też marzysz o własnej motorówce? –
Co robisz? –
Warto mieć mocne włosy –
Wiem kochanie, że czekasz już pół godziny, ale muszę zawiązać buty –
Sukienka, do której trzeba mieć idealną figurę –
Dlaczego zwolniłem swoją sekretarkę? – Posłuchaj! Dwa tygodnie temu były moje urodziny, ale jakby tego nikt nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia. Może nawet będzie miała jakiś prezent. Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiąc już o życzeniach. Pomyślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały, - ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy czułem się samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej. Ktoś pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała:- Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? Zgodziłem się, - bo była to najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:- Dzisiaj jest taki piękny dzień - czy musimy wracać do biura?- Właściwie to nie - stwierdziłem.- No to chodźmy do mnie - zaproponowała.U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a ona zaproponowała:- Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego?- Jasne - zgodziłem się bez wahania.Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną, dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali "Sto lat", a ja siedziałem na kanapie. W samych skarpetkach
A może serce chce roweru, jednego pokoju i brązowych oczu kogoś innego.... –
Starość jest wtedy, gdy po obejrzeniu filmu dla dorosłych najbardziej podobały ci się meble kuchenne i kominek w salonie –
Zdjęcie z cyklu "romantyzm, którego nigdy nie powielaj" –
Kto jest za tym, aby rowerzystki częściej nosiły takie wdzianka? –