Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Hesher

Ten gość nie zapomina o swoich korzeniach –
Nikt mu nie pomógł –
 –
Kupił ją za pieniądze, które dostał na święta –
 –
I tak warto próbować! –  Przedsiębiorczość jest jak rzutki czy wiatrówki w lunaparku. Dzieci z klasy średniej mogą sobie pozwolić na jedną grę. Większość nie trafi. Kilka trafi w cel i dostaje małą nagrodę. Garstka trafi w dziesiątkę i dostaje główną nagrodę. Potem myślą, że system działa. - A bogate dzieci? Mogą sobie pozwolić na tyle gier, ile chcą. Mogą próbować w kółko, aż coś trafią. Niektóre będą grać, aż trafią w dziesiątkę, by potem pierdolić o „merytokracji" i cudnych efektach ciężkiej pracy. A biedne dzieciaki? Nie grają w gry w lunaparku. To one je obsługują.
 –
 –
Wydrukuj sobie tyle, ile potrzebujesz! –
 – "Dostęp do broni to kwestia, która musi podlegać reglamentacji.  Nasi parlamentarzyści w specjalnej ustawie będą pracowali w najbliższych miesiącach nad dostępem do broni. Trzeba powtarzać tę informację, że dostęp do broni jest przede wszystkim po to, abyśmy byli jako państwo, silne, gotowe - silniejsze i lepiej przeszkolone w użyciu broni. Jeśli Rosji kiedykolwiek miałoby przyjść do głowy, żeby zaatakować Polskę, to Rosja musi wiedzieć, Kreml musi wiedzieć, że w Polsce jest gotowych 40 mln Polaków stanąć z bronią w ręku, aby bronić swojej ojczyzny" - powiedział Premier Mateusz Morawiecki
Ciekawe czy ich ubiór to czysty przypadek, czy cichy gest wsparcia –
 –
 –
 –  NIE CHCEMY SIĘ
 –
0:27
 –
Po zakończeniu kariery przez legendę West Hamu pracownicy klubu wcale nie muszą się martwić o nadmiar obowiązków – 22-letni Ben Johnson, wychowanek Młotów zadeklarował, że to on weźmie na siebie sprzątanie szatni po każdym meczu. - To będzie dla mnie zaszczyt zrobić to i zachować taką tradycję - powiedział Ben Johnson
 –  Wczoraj jechałem z ojcem samochodem. Siedziałem z tyłu, bo pracowałem na lapku, a że szyby przyciemnione to przynajmniej nie pizgało słońcem w ekran. Zatrzymała nas policja i gość się pyta ojca: "Z dzieckiem pan jedzie?" Ojciec: "Tak, z tyłu siedzi." Policjant przez zaciemnione szyby nie mógł dostrzec czy "dziecko" siedzi w foteliku, więc poprosił ojca o uchylenie okna. Ojciec uchylił, a tam ja, chłop lat 41.
 –
 –  krótka historia polski od piasta kołodzieja do pisu kolaboranta