Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Niektórych dopiero to może otrzeźwić w temacie zmian klimatycznych –  ZET Radio ZET NEWSNEWS @RadioZET_NEWSrodioZmiany klimatu mogą spowodowaćograniczenie, a nawet wstrzymanieprodukcji szkockiej whisky w ciągunajbliższych 60 lat. Wedługnaukowców z University CollegeLondon ocieplenie klimatu możedrastycznie wpłynąć na składnikipotrzebne do produkcji trunku: wodę,jęczmień i drożdże.
Wspaniały tytuł redaktorze –  MSN.COMOgórek ma nową pracę. Nie chce się już kisićw TVP?
- W poczcie polskiej –
 –  Trzy etapy w życiu mężczyzny:ŻonatySingielRozwiedzionyDEMOTYWATORY.PL
Coś czuję, że grypazaczyna mnie zbierać –
 –
Co robić? –
Chiny zdecydowały, że wprowadzązakaz streamowania onlineosobom poniżej 16-go roku życia – Zakaz ma wchodzić w skład przepisów 10-letniego planu dbania o rozwój młodzieży. I to jest bardzo dobra decyzja!
Prawdziwi mężczyźni mająswój dzień codziennie –
Jesteś za tym, aby nie byłojuż zmiany czasu na zimowy? – Możliwe, że w tym roku nie przestawimy już zegarków na czas zimowy. Takich zmian w prawie chcą posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego. Do Sejmu wpłynął już projekt ustawy, który może trafić już w przyszłą środę pod obrady
Kilka słów absurdalnych zmianach w prawie o ruchu drogowym, które zamierza wprowadzić rząd –
Nie znalazła wody na pustynito wypiła kielicha –
I teraz piechotą do lata… –
Paczkomaty Poczty Polskiej:2021, peerelizowane –
Premier wyrzucił koalicjanta Wicepremiera Gowina z rządu – Podobna sytuacja miała miejsce 15 lat temu skończyła się przyspieszonymi wyborami i upadkiem rządu
 –
Co się stanie jeśli to podłączę? –
 –
 –  -Mamo, proszę, opowiedz o Powstaniu...- Oj, Pawełku... Ja miałam wtedy 10 lat. Niewiele pamiętam. W lipcu byliśmy z rodzeństwem u dziadków w Woli Prażmowskiej, ale Irena strasznie płakała, więc wujek zawiózł nas do domu. Do mamy. Do Warszawy... To było 31 lipca 1944 r. Najpierw słychać było pojedyncze strzały, a potem... Potem była już tylko piwnica. My i inne kobiety z dziećmi, ze 30 osób, staruszki, jeden mężczyzna (żona mu »poszła w tango« i wyjechała w Lubelskie, zostawiając samego z pociechami). I mniej więcej 20-letni chłopak. Taki nie do końca rozgarnięty. Jego od razu Niemiec zastrzelił, bo się zdenerwował, że ten nic nie rozumie. Niemiec chciał zobaczyć jego ausweis. Niemiec strzelił, chłopak upadł. Krew ciekła mu z uszu i z nosa. Wciąż miał otwarte oczy.Wyprowadzili nas na podwórze. Niemcy i własowcy. Albo to może Ukraińcy byli? Nie wiem, Pawełku. To było na Konduktorskiej, gdzie mieszkaliśmy przed wojną. Pokazywałam ci kiedyś. Właściwie to na to podwórko sami wyszliśmy, kiedy Niemcy wrzucili do piwnicy gaz, który strasznie dusił. Bardzo krzyczeli... Zrywali z nas biżuterię, kopali. Zapędzili do drugiej piwnicy. Dom dalej. Siedzieliśmy tam całą noc. Wycie psów pamiętam i uderzenia naderwanej blachy o dach. Wszystko w aż bolącej ciszy. Rano kazali wychodzić, bo inaczej wrzucą granaty. Straszna ulewa, my w błocie, a oni wymierzyli w nas takie długie karabiny. Staruszki płakały, klękały, wyciągały ku niebu ręce: »Nie zabijajcie nas, kochani panowie!«. Jak oni się śmiali... Tacy młodzi chłopcy...Popędzili nas okopami na Piaseczyńską. Do opuszczonych garaży. Przed powstaniem, z innymi dziećmi, nosiliśmy jedzenie małemu Żydowi, który się w nich ukrywał. Ustawili nas nad garażowym kanałem i taki gruby Niemiec założył taśmę do wielkiego karabinu, który stał na ziemi… Złapaliśmy się za ręce... I wtedy, Pawełku, z daleka krzyk: »Halt! Halt! Nicht schießen!«. To był ten dobry Niemiec, o którym tyle razy ci opowiadałam, który przybiegł z rozkazem, żeby nie rozstrzeliwać Polaków. Cały zziajany, mokry, w takim ciężkim, rozpiętym płaszczu. Dlaczego dobry? Jak to? Przecież nie musiał biec!”...
Faktycznie, niektórymżyje się w tym kraju lepiej –