[demot]
@VaniaVirgo "Karą za grzech jest śmierć" - Ktoś za Twój i mój grzech musiał umrzeć. Mogliśmy to być my. Ale Bóg na tyle nas kocha, że wolał sam umrzeć za nasze grzechy ;)
Niestety nie jestem zbyt elokwentny, ale za to zapodam link do tekstu, który mi się bardzo podoba, ze względu na prostotę, z jaką niesie wielką mądrość:
https://pastebin.com/neU7ePvN
Taka rozszerzona odpowiedź także na inne pytania ;)
[demot]
Patrząc na większość komentarzy, przeraża mnie brak empatii do drugiego człowieka. @Mentally postaraj się spędzać więcej czasu z ludźmi, których kochasz i przede wszystkim rozlewaj na ludzi wokół dobro i życzliwy uśmiech. Zaskakująco dobrze działa! Z autopsji :) Dobrego dnia!
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2017 o 13:21
[demot]
@jdud1 to co, w takim razie wszyscy Niemcy to hitlerowcy, wszyscy Ukraińcy to banderowcy, wszyscy Rosjanie to sowieci, a wszyscy Polacy to sarmaci? Takie uogólnianie jest dość raniące dla zwykłych ludzi, którzy nie mają wpływu na to co było.
[demot]
@JohnLilly Judaizm to Stare Przymierze, a chrześcijaństwo to Nowe, okupione śmiercią Chrystusa. Jezus wyraźnie mówił, że w Piśmie powiedziano przyjaciół będziesz kochał, a wrogów nienawidził (i tak dalej, i tak dalej), a potem dopowiedział, że każdego człowieka mamy tak samo miłować. Zamienił starotestamentalny ząb za ząb na prawo miłości. Właśnie dlatego nie chcę byś łączył tych dwóch religii. Jedna wypływa z drugiej, ale wcześniej ludzie nie byli gotowi na tą rewolucję, którą przyniósł Jezus. Jeśli chodzi o te szczególiki, to mówisz ogólnikami, więc bardzo trudno mi skonfrontować własne zdanie z Twoimi zarzutami, ale jeśli będzie Ci się nudziło to z chęcią porozmawiam z Tobą na ten temat ;)
[demot]
@JohnLilly Nie, zasady chrześcijaństwa są bardzo proste ;) nie łącz judaizmu z chrześcijaństwem. Cieszę się, że znasz Biblię, bo nie musimy się przerzucać cytatami. Gdy pytali Jezusa o najważniejsze przykazania, w odniesieniu do Dekalogu, odpowiedział, że najważniejsza jest miłość do Boga i bliźniego. To jest centrum wiary chrześcijańskiej. Ja ją traktuję najprościej jak się da. To znaczy - na miarę własnych słabości - robię wszystko, by stosować powyższe zasady jak najlepiej, bez zbędnego zastanowienia, czy druga osoba na to zasługuje, bo ja tak samo na to nie zasługuję jak każdy inny. Głównym sensem chrześcijaństwa jakie ja pojmuję jest miłość. Gdy kochasz drugiego, to robisz wszystko tak, aby go uszczęśliwić. To jest to, co ja próbuję wcielać w życie. Wytłumacz o jakie skomplikowane zasady tej religii Ci chodzi?
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 maja 2016 o 21:39
[demot]
@JohnLilly jak najbardziej masz rację. Nikt nikogo nie przekona do wiary w Boga słowami z tego demota. Ja jako Katolik chciałbym dołożyć swoje trzy grosze. Nikt Cię nie przekona do wiary w Boga, jeśli sam nie zaczniesz się zastanawiać "a co potem?" (wybacz jeśli błędnie Cię oceniam i szukasz odpowiedzi na to pytanie). Moja wiara opiera się na konkretnych doświadczeniach Boga w życiu i podobnie jak Ty w komentarzu śmiem twierdzić, że nikt nigdy by mnie nie przekonał do wiary tym demotem. Wiara służy zaspokojeniu duchowych potrzeb człowieka i moim skromnym zdaniem prędzej, czy później u każdego się ona pojawia (prawdopodobnie dlatego tyle starszych babć w kościołach jest :P). Jeśli zastanawiasz się nad prawdziwością jakiejkolwiek religii, to jest jeden pewny sposób na sprawdzenie tego, czy jej bóstwo jest prawdziwe. Rozmowa. I jak pewnie się domyślasz nie chodzi mi tutaj o to, że nagle Ci się Jezus, Allah, Thor, Latający Potwór Spaghetti objawi, ale o to, jak taka, nazwijmy to medytacja, wpływa na stan Twojej duszy i bieg życia ;) Ja często się zastanawiam, czy moja wiara (jak wspominałem jestem Katolikiem) jest prawdziwa. Wtedy przyrównuję prawo religijne chrześcijaństwa, islamu, hinduizmu czy jakiejkolwiek innej religii i dochodzę do wniosku, że nie ma żadnego bardziej zgodnego z prawem naturalnym kodeksu niż Dekalog. Poza tym... wizja Nieba, nieskończonego szczęścia i miłości naprawdę kusi ;) a na Ziemi wymaga tylko pracy nad sobą :)
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 maja 2016 o 20:34
[demot]
@PM11 @Xar A spójrzcie na taką hipotetyczną (lub niekoniecznie, nie znam Was) sytuację. Wasza żona jest w ciąży. Nie czujesz jakiejkolwiek więzi z tą osobą, którą nosi pod sercem? Dlaczego na świecie miałoby nie być wojen, jeśli nawet matce wolno zabić swoje dziecko?
[demot]
@Reakcjonista39 Wszystko zależy od tego czym dla Ciebie jest życie. Człowiek człowiekiem jest od poczęcia. I to należy przyjąć. I nie powinno się mu odmawiać prawa do życia tylko dlatego, że on nie ma prawa głosu. Tu już nawet nie chodzi o to, kiedy człowiek zaczyna odczuwać bodźce, tylko o samą godność człowieka. W ciągu ostatnich 40 lat ponad miliard dzieci straciło w ten sposób życie. MILIARD. Tego nie ma do czego porównać. Nawet Holokaust przy tym blednie.
[demot]
@Jarl_Sidek
Pewnie źródła chrześcijańskie Cię nie interesują, więc myślę, że najlepszymi źródłami bedą historycy rzymscy. Korneliusz Tacyt w Rocznikach pisał, że Neron obarczał winą za podpalenie Rzymu chrześcijan, a potem wyjaśnia skąd się owi chrześcijanie wzięli i wspomina tam Jezusa, który został skazany przez Poncjusza Piłata na śmierć. Dalej, Lukian Samomatyk też wspomina, że chrześcijanie czczą człowieka, który został ukrzyżowany. Był też Mara Bar-Serapion, filozof stoicki - syryjczyk, który w liście do syna wskazuje, że Żydzi ukrzyżowali swojego króla (głównym zarzutem wobec Jezusa było to, że uważał się za króla - Żydzi rozumieli, że ogłasza się królem żydowskim, w Ewangeliach, nota bene, Jezus mówi, że Jego królestwo nie jest z tego świata). Jeżeli chcesz więcej przykładów to polecam wyguglować :)
Dobrze, cud w Kanie Galilejskiej łatwo posądzić o przekłamanie lub wyolbrzymienie, ale jak wytłumaczysz uzdrowienie paralityka lub przywrócenie życia Łazarzowi?
Jeśli chodzi o te sny u muzułmanów. Nie mam na myśli relacji sprzed 12369 lat, tylko z ostatnich kilku co najwyżej. Tutaj załączam bardzo ciekawy wywiad w tej kwestii: http://gosc.pl/doc/2588933.Muzulmanom-sni-sie-Jezus
Z tym herosem. To nie są wierzenia ani chrześcijańskie, ani judaistyczne, więc nie wiem dlaczego porównujesz Go do wierzeń greckich.
@~antychrystium
Właśnie w boga, który karze, wierzą muzułmanie. Ja wierzę w Tego, o którym pisałem. To o Synu, Ojcu, trzeciej osobie boskiej i inne głupoty to są tylko jakieś teorie spiskowe, już w Ewangelii było zarówno o Ojcu, Duchu jak i Synu, także wiesz, głównym źródłem jest dla mnie w tej kwestii Pismo Święte, jak i dla teologów zresztą ;)
Taaaaak to nawrócenie się dżihadysty Adriana jest świetnie wyreżyserowane, tak samo jak wyreżyserowane egzekucje na chrześcijanach, gwałty w Niemczech, zamachy w Paryżu.
[demot]
@TheNihil44 Rozpisywać się nie zamierzam, ale kwestia wygląda tak, że Jezus jest postacią historyczną, która działała niezwykłe rzeczy - cuda. I to jest kwestia wiary, czy Ty to przyjmiesz, czy nie. Naszego Boga wyróżnia sposób jego podejścia do człowieka. Kocha każdego tak samo, niezależnie od wszystkiego, jest w stanie wybaczyć każdy grzech i nakazuje miłość do drugiego człowieka. To właśnie go wyróżnia. Spójrz, na przykład, na liczne relacje nawróconych na chrześcijaństwo muzułmanów, którzy mówią, że we śnie Jezus do nich przyszedł i zostali ogarnięci ciepłem i dobrem, jakiego nie są w stanie do niczego porównać (i tylko pod wpływem tego się zmienili!). Taka jest jego Moc :) z góry proszę o nieużywanie argumentów, że to bajki etc. bo ciągle zaznaczam, że to jest kwestia wiary, a nie wiedzy. Życzę Ci (jak i każdemu innemu człowiekowi), żebyś sam doświadczył Jego miłości i pojął co Go wyróżnia :)
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 stycznia 2016 o 20:23
[demot]
@iluminat no to tu właśnie sobie zaprzeczyłeś. Mówiłeś wcześniej, że nie można być "odzbawionym". A co jeśli ktoś odnajdzie Boga, a potem się pogubi znowu? Tutaj dochodzimy do tej sytuacji trwającego w grzechu.
[demot]
@iluminat powiem Ci szczerze - nie mam siły odpisywać na Twoje komentarze, które są tak długie, że nawet ciężko się je czyta ze zrozumieniem, a co dopiero odpisuje na nie, zbijając jeden argument po drugim. Odpiszę Ci więc tylko to, że odniosłeś się do 2 moich kontrargumentów, a reszta to Twoja radosna twórczość i teorie spiskowe. Zadam Ci jedno pytanie. Nie uważasz, że ten miliard wyznawców coś znaczy? Aha, i jeszcze jedna kwestia odnośnie nieomylności papieża. Tu nie chodzi, że on jest jako człowiek nieomylny - tylko w kwestiach dogmatów uznaje się, że Duch Święty dodaje mu mądrości. W innych kwestiach nie musi być wszechwiedzący. Wydaje mi się, że w niektórych Twoich słowach jest sporo pychy, skoro uważając się za wierzącego wywyższasz się ponad KK. Ja nie mówię, że w Kościele nie ma zła, zepsucia, niegodziwości, ale jest mnóstwo wielkich ludzi na przestrzeni dziejów, którzy wspaniale pokazują przykład jak należy żyć. I nie uogólniaj, że skoro kilka(naście?set?tysięcy?milionów?) ludzi jest złymi Katolikami NA MILIARD to znaczy, że cały Kościół jest dziełem Szatana, bo mnie krew zalewa i osobiście czuję się urażony jako wierzący. Amen.
[demot]
Pewnie, 25 wszyscy głosujmy na Platformę. Cofnijmy się o kolejne 4 lata i dalej liżmy dupę Niemcom! Takie samo jojczenie było przed wyborami prezydenckimi. A jaki jest efekt wybrania Dudy? Wreszcie mamy prezydenta, którego inne głowy państw szanują.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 października 2015 o 18:03
[demot]
@~Ghert Przestrzegam tych wszystkich praw dlatego, że widzę w tym sens w postaci tego, że Jezus może mnie zbawić. Kto wie, być może sam z siebie byłbym na tyle upadłym człowiekiem, że nie chciałbym być dobry? Różni są ludzie. Ja staram się dzięki przykazaniom dążyć do świętości i ciągle się doskonalić na wzór mojego Pana ;)
[demot] @VaniaVirgo "Karą za grzech jest śmierć" - Ktoś za Twój i mój grzech musiał umrzeć. Mogliśmy to być my. Ale Bóg na tyle nas kocha, że wolał sam umrzeć za nasze grzechy ;) Niestety nie jestem zbyt elokwentny, ale za to zapodam link do tekstu, który mi się bardzo podoba, ze względu na prostotę, z jaką niesie wielką mądrość: https://pastebin.com/neU7ePvN Taka rozszerzona odpowiedź także na inne pytania ;)
[demot] Patrząc na większość komentarzy, przeraża mnie brak empatii do drugiego człowieka. @Mentally postaraj się spędzać więcej czasu z ludźmi, których kochasz i przede wszystkim rozlewaj na ludzi wokół dobro i życzliwy uśmiech. Zaskakująco dobrze działa! Z autopsji :) Dobrego dnia!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2017 o 13:21
[demot] Właśnie tym się różnią czego Ty nie możesz dopuścić do swoich myśli. Seks to nie jest jedyna, po drugie nie pierwsza potrzeba ludzka ;)
[demot] @jdud1 to co, w takim razie wszyscy Niemcy to hitlerowcy, wszyscy Ukraińcy to banderowcy, wszyscy Rosjanie to sowieci, a wszyscy Polacy to sarmaci? Takie uogólnianie jest dość raniące dla zwykłych ludzi, którzy nie mają wpływu na to co było.
[demot] @JohnLilly Judaizm to Stare Przymierze, a chrześcijaństwo to Nowe, okupione śmiercią Chrystusa. Jezus wyraźnie mówił, że w Piśmie powiedziano przyjaciół będziesz kochał, a wrogów nienawidził (i tak dalej, i tak dalej), a potem dopowiedział, że każdego człowieka mamy tak samo miłować. Zamienił starotestamentalny ząb za ząb na prawo miłości. Właśnie dlatego nie chcę byś łączył tych dwóch religii. Jedna wypływa z drugiej, ale wcześniej ludzie nie byli gotowi na tą rewolucję, którą przyniósł Jezus. Jeśli chodzi o te szczególiki, to mówisz ogólnikami, więc bardzo trudno mi skonfrontować własne zdanie z Twoimi zarzutami, ale jeśli będzie Ci się nudziło to z chęcią porozmawiam z Tobą na ten temat ;)
[demot] @sircastic akurat jest po 50% szans na jedno i drugie :P albo jest, albo nie ma. Proste ;)
[demot] @JohnLilly Nie, zasady chrześcijaństwa są bardzo proste ;) nie łącz judaizmu z chrześcijaństwem. Cieszę się, że znasz Biblię, bo nie musimy się przerzucać cytatami. Gdy pytali Jezusa o najważniejsze przykazania, w odniesieniu do Dekalogu, odpowiedział, że najważniejsza jest miłość do Boga i bliźniego. To jest centrum wiary chrześcijańskiej. Ja ją traktuję najprościej jak się da. To znaczy - na miarę własnych słabości - robię wszystko, by stosować powyższe zasady jak najlepiej, bez zbędnego zastanowienia, czy druga osoba na to zasługuje, bo ja tak samo na to nie zasługuję jak każdy inny. Głównym sensem chrześcijaństwa jakie ja pojmuję jest miłość. Gdy kochasz drugiego, to robisz wszystko tak, aby go uszczęśliwić. To jest to, co ja próbuję wcielać w życie. Wytłumacz o jakie skomplikowane zasady tej religii Ci chodzi?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2016 o 21:39
[demot] @JohnLilly jak najbardziej masz rację. Nikt nikogo nie przekona do wiary w Boga słowami z tego demota. Ja jako Katolik chciałbym dołożyć swoje trzy grosze. Nikt Cię nie przekona do wiary w Boga, jeśli sam nie zaczniesz się zastanawiać "a co potem?" (wybacz jeśli błędnie Cię oceniam i szukasz odpowiedzi na to pytanie). Moja wiara opiera się na konkretnych doświadczeniach Boga w życiu i podobnie jak Ty w komentarzu śmiem twierdzić, że nikt nigdy by mnie nie przekonał do wiary tym demotem. Wiara służy zaspokojeniu duchowych potrzeb człowieka i moim skromnym zdaniem prędzej, czy później u każdego się ona pojawia (prawdopodobnie dlatego tyle starszych babć w kościołach jest :P). Jeśli zastanawiasz się nad prawdziwością jakiejkolwiek religii, to jest jeden pewny sposób na sprawdzenie tego, czy jej bóstwo jest prawdziwe. Rozmowa. I jak pewnie się domyślasz nie chodzi mi tutaj o to, że nagle Ci się Jezus, Allah, Thor, Latający Potwór Spaghetti objawi, ale o to, jak taka, nazwijmy to medytacja, wpływa na stan Twojej duszy i bieg życia ;) Ja często się zastanawiam, czy moja wiara (jak wspominałem jestem Katolikiem) jest prawdziwa. Wtedy przyrównuję prawo religijne chrześcijaństwa, islamu, hinduizmu czy jakiejkolwiek innej religii i dochodzę do wniosku, że nie ma żadnego bardziej zgodnego z prawem naturalnym kodeksu niż Dekalog. Poza tym... wizja Nieba, nieskończonego szczęścia i miłości naprawdę kusi ;) a na Ziemi wymaga tylko pracy nad sobą :)
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2016 o 20:34
[demot] To nie są bojowniki...
[demot] Dobrze, że autor demota traktuje odbiorców jak imbecyli i podkreślił błędy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2016 o 11:52
[demot] @maat_ Ja niestety się nie włączę w dyskusję, bo zasuszę, ale Król Julian cieszy się, że wciąż ktoś go wielbi ;)
[demot] @maat_ bardziej na miszczów zasługuje rozmowa z Kolegą od szynszyli :D
[demot] @Xar. Wybacz za słowo, ale z dupy jest Twój komentarz o farmacji i medycynie. Ciąża nie jest chorobą.
[demot] @PM11 @Xar A spójrzcie na taką hipotetyczną (lub niekoniecznie, nie znam Was) sytuację. Wasza żona jest w ciąży. Nie czujesz jakiejkolwiek więzi z tą osobą, którą nosi pod sercem? Dlaczego na świecie miałoby nie być wojen, jeśli nawet matce wolno zabić swoje dziecko?
[demot] @PM11 a kiedy zaczyna żyć?
[demot] @tytusz a zygota czym jest, jeśli nie człowiekiem? Spójrz na to z punktu widzenia nauki, a nie żadnej wiary.
[demot] a Ty @Krukownia gdzie masz sumienie, że pozwala Ci ono zabić dziecko?
[demot] @Reakcjonista39 Wszystko zależy od tego czym dla Ciebie jest życie. Człowiek człowiekiem jest od poczęcia. I to należy przyjąć. I nie powinno się mu odmawiać prawa do życia tylko dlatego, że on nie ma prawa głosu. Tu już nawet nie chodzi o to, kiedy człowiek zaczyna odczuwać bodźce, tylko o samą godność człowieka. W ciągu ostatnich 40 lat ponad miliard dzieci straciło w ten sposób życie. MILIARD. Tego nie ma do czego porównać. Nawet Holokaust przy tym blednie.
[demot] @Jarl_Sidek Pewnie źródła chrześcijańskie Cię nie interesują, więc myślę, że najlepszymi źródłami bedą historycy rzymscy. Korneliusz Tacyt w Rocznikach pisał, że Neron obarczał winą za podpalenie Rzymu chrześcijan, a potem wyjaśnia skąd się owi chrześcijanie wzięli i wspomina tam Jezusa, który został skazany przez Poncjusza Piłata na śmierć. Dalej, Lukian Samomatyk też wspomina, że chrześcijanie czczą człowieka, który został ukrzyżowany. Był też Mara Bar-Serapion, filozof stoicki - syryjczyk, który w liście do syna wskazuje, że Żydzi ukrzyżowali swojego króla (głównym zarzutem wobec Jezusa było to, że uważał się za króla - Żydzi rozumieli, że ogłasza się królem żydowskim, w Ewangeliach, nota bene, Jezus mówi, że Jego królestwo nie jest z tego świata). Jeżeli chcesz więcej przykładów to polecam wyguglować :) Dobrze, cud w Kanie Galilejskiej łatwo posądzić o przekłamanie lub wyolbrzymienie, ale jak wytłumaczysz uzdrowienie paralityka lub przywrócenie życia Łazarzowi? Jeśli chodzi o te sny u muzułmanów. Nie mam na myśli relacji sprzed 12369 lat, tylko z ostatnich kilku co najwyżej. Tutaj załączam bardzo ciekawy wywiad w tej kwestii: http://gosc.pl/doc/2588933.Muzulmanom-sni-sie-Jezus Z tym herosem. To nie są wierzenia ani chrześcijańskie, ani judaistyczne, więc nie wiem dlaczego porównujesz Go do wierzeń greckich. @~antychrystium Właśnie w boga, który karze, wierzą muzułmanie. Ja wierzę w Tego, o którym pisałem. To o Synu, Ojcu, trzeciej osobie boskiej i inne głupoty to są tylko jakieś teorie spiskowe, już w Ewangelii było zarówno o Ojcu, Duchu jak i Synu, także wiesz, głównym źródłem jest dla mnie w tej kwestii Pismo Święte, jak i dla teologów zresztą ;) Taaaaak to nawrócenie się dżihadysty Adriana jest świetnie wyreżyserowane, tak samo jak wyreżyserowane egzekucje na chrześcijanach, gwałty w Niemczech, zamachy w Paryżu.
[demot] @TheNihil44 Rozpisywać się nie zamierzam, ale kwestia wygląda tak, że Jezus jest postacią historyczną, która działała niezwykłe rzeczy - cuda. I to jest kwestia wiary, czy Ty to przyjmiesz, czy nie. Naszego Boga wyróżnia sposób jego podejścia do człowieka. Kocha każdego tak samo, niezależnie od wszystkiego, jest w stanie wybaczyć każdy grzech i nakazuje miłość do drugiego człowieka. To właśnie go wyróżnia. Spójrz, na przykład, na liczne relacje nawróconych na chrześcijaństwo muzułmanów, którzy mówią, że we śnie Jezus do nich przyszedł i zostali ogarnięci ciepłem i dobrem, jakiego nie są w stanie do niczego porównać (i tylko pod wpływem tego się zmienili!). Taka jest jego Moc :) z góry proszę o nieużywanie argumentów, że to bajki etc. bo ciągle zaznaczam, że to jest kwestia wiary, a nie wiedzy. Życzę Ci (jak i każdemu innemu człowiekowi), żebyś sam doświadczył Jego miłości i pojął co Go wyróżnia :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2016 o 20:23
[demot] @iluminat no to tu właśnie sobie zaprzeczyłeś. Mówiłeś wcześniej, że nie można być "odzbawionym". A co jeśli ktoś odnajdzie Boga, a potem się pogubi znowu? Tutaj dochodzimy do tej sytuacji trwającego w grzechu.
[demot] @iluminat powiem Ci szczerze - nie mam siły odpisywać na Twoje komentarze, które są tak długie, że nawet ciężko się je czyta ze zrozumieniem, a co dopiero odpisuje na nie, zbijając jeden argument po drugim. Odpiszę Ci więc tylko to, że odniosłeś się do 2 moich kontrargumentów, a reszta to Twoja radosna twórczość i teorie spiskowe. Zadam Ci jedno pytanie. Nie uważasz, że ten miliard wyznawców coś znaczy? Aha, i jeszcze jedna kwestia odnośnie nieomylności papieża. Tu nie chodzi, że on jest jako człowiek nieomylny - tylko w kwestiach dogmatów uznaje się, że Duch Święty dodaje mu mądrości. W innych kwestiach nie musi być wszechwiedzący. Wydaje mi się, że w niektórych Twoich słowach jest sporo pychy, skoro uważając się za wierzącego wywyższasz się ponad KK. Ja nie mówię, że w Kościele nie ma zła, zepsucia, niegodziwości, ale jest mnóstwo wielkich ludzi na przestrzeni dziejów, którzy wspaniale pokazują przykład jak należy żyć. I nie uogólniaj, że skoro kilka(naście?set?tysięcy?milionów?) ludzi jest złymi Katolikami NA MILIARD to znaczy, że cały Kościół jest dziełem Szatana, bo mnie krew zalewa i osobiście czuję się urażony jako wierzący. Amen.
[demot] Pewnie, 25 wszyscy głosujmy na Platformę. Cofnijmy się o kolejne 4 lata i dalej liżmy dupę Niemcom! Takie samo jojczenie było przed wyborami prezydenckimi. A jaki jest efekt wybrania Dudy? Wreszcie mamy prezydenta, którego inne głowy państw szanują.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 października 2015 o 18:03
[demot] Co by nie mówić możnaby zachować trochę szacunku do niektórych wydarzeń...
[demot] @~Ghert Przestrzegam tych wszystkich praw dlatego, że widzę w tym sens w postaci tego, że Jezus może mnie zbawić. Kto wie, być może sam z siebie byłbym na tyle upadłym człowiekiem, że nie chciałbym być dobry? Różni są ludzie. Ja staram się dzięki przykazaniom dążyć do świętości i ciągle się doskonalić na wzór mojego Pana ;)