Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Z nami od: 4 kwietnia 2013 o 18:45
Ostatnio: 5 stycznia 2022 o 18:43
Płeć: kobieta
Exp: 1798
Jest obserwowana przez: 149 osób
  • Demotywatorów na głównej: 1169 z 1332 (156 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 627683
  • Komentarzy: 12
  • Punktów za komentarze: 12
  • Obserwuje: 0 osób
 
Ta kobieta nazywa się Miyoko Shidai ma naprawdę wielki talent! – Ciężko sobie wyobrazić jak bardzo trzeba być skupionym, opanowanym i cierpliwym człowiekiem, żeby coś takiego zrobić
Mały chłopczyk po raz pierwszy widzi bliźniaki - jego mina bezcenna! –

Jeśli życie to wojna, to nasi przyjaciele są naszymi najlepszymi sojusznikami

Jeśli życie to wojna, to nasi przyjaciele są naszymi najlepszymi sojusznikami –  Oto powody, dla których najlepsi przyjaciele są twoimi największymi sprzymierzeńcami:1. Skoczyliby za tobą w ogieńNawet jeśli nie lubią się wychylać, podejmą walkę, aby mieć pewność, że to ty wyjdziesz z  niej bez szwankuNigdy się poddadzą, ani nie uciekną, jeśli walka będzie zbyt trudna lub zbyt poważna2. Każdą zniewagę wobec ciebie uznają za osobistąKażda groźba i każda napaść skierowana w twoją stronę to także policzek im wymierzony. Gdy ludzie cię atakują, atakują także twoich przyjaciół.3. Gdy potrzeba, zawsze służą pomocąZawsze pożyczą ci kasę, o nic nie pytając. Mają pewność, że ją oddasz, nawet jeśli zrobisz to dopiero za parę lat.4. Dla ciebie przemierzą nawet oceanyAby cię zobaczyć, przemierzą setki kilometrów. Gdy będziesz potrzebować pomocy, nie powstrzymają ich żadne granice ani nawet oceany. A wyruszając w wyjątkową podróż, przywiozą dla ciebie mnóstwo pamiątek.5. Nigdy nie wbiją ci noża w plecyW pełnym niebezpieczeństw świecie, w którym nie wiesz, kto pragnie być twoim przyjacielem, a kto chce tylko coś od ciebie uzyskać, najlepszy przyjaciel to ta jedna osoba, której możesz całkowicie zaufać.6. Nie udają, że zależy im na twoim dobru, po to, by coś od ciebie dostaćNigdy nie zostawią cię samemu sobie, ciągle cię wykorzystując i nie oferując nic w zamian. Zawsze są wsparciem,a nigdy zagrożeniem7. Ustępują, aby powstrzymać kłótnięNawet jeśli chwilowo się nie dogadujecie, nigdy cię nie zaatakują. Jasne, czasem oboje wkurzacie się na siebie, a czasem nie dotrzymujecie danego słowa, ale niewiele jest rzeczy, które uzasadniałyby atak któregoś z was na drugiego8. Potrafią się dzielićCo moje to i twoje, prawda? Przyjaciele, niczym współpracujące ze sobą państwa, mają doskonale rozwinięty system importu i eksportu. Dzielą się wszystkim9. Dla ciebie wejdą na teren wrogaNieważne, czy chodzi o śledzenie twojej byłej lub szukanie informacji o jakimś wrogu (lub byłej partnerce), zajmą się tym, czego ty nie chciałbyś się podjąć.Będą za ciebie telefonować i pomogą ci, gdy znajdziesz się w niezręcznej sytuacji.10. Wzajemnie się rozumiecieJesteście różnymi ludźmi, ale całkowicie się nawzajem rozumiecie. Znacie swoje lęki, pragnienia i rzeczy, które was drażnią.Wiesz, co ich wkurzy, a co może ci ujść na sucho. Dzielisz się z nimi rzeczami, które sprawią im największą radość

W czasach kiedy to pieniądz rządzi światem ciężko znaleźć chwilę na przemyślenie tego co powinno być w życiu najważniejsze

W czasach kiedy to pieniądz rządzi światem ciężko znaleźć chwilę na przemyślenie tego co powinno być w życiu najważniejsze –
Jak byś zareagował gdybyś robił zakupy, a światła nagle by zgasły? – W tym sklepie zdarzyło się coś zupełnie niespodziewanego - klienci byli tym zachwyceni!

My, ludzie, wbrew pozorom jesteśmy bardzo delikatni

My, ludzie, wbrew pozorom jesteśmy bardzo delikatni – Wpuszczanie kogoś do naszego małego, kruchego świata nie powinno odbywać się przez szeroko otwarte drzwi Czasem zdrada może być najlepszą rzeczą, jaka cię kiedykolwiek spotkałaTo, że serce może naprawdę zaboleć, najlepiej wie osoba, którą zdradzono. Prawdziwy zawód miłosny – taki, który sprawia, że czujesz, jakby wypompowano z ciebie powietrze, a jedyne, co jest wtedy w stanie  zrobić twoje ciało, to zwinięcie się w kłębek na podłodze – zmienia ciebie.Z czasem rana goi się, podobnie jak złamana kość, ale blizna nigdy nie znika. Przypominamy sobie o bólu za każdym razem, gdy pomyślimy o  zdrajcach, którzy nas zdradzili. Rany mogą się zagoić, ale my nigdy nie zapomnimy.Jednak fakt, że nie potrafisz zapomnieć, nie oznacza, że musisz stać w miejscu. Jak to powiedział Fryderyk Nietzsche: „co cię nie zabije, to cię wzmocni”. I wcale nie jest to  tylko stare porzekadło, które ma cię pocieszyć. Tak naprawdę jest w nim sporo racji.Tylko ci, którzy przeżyli głęboki emocjonalny ból, mogą stać się silniejszymi i bardziej odpornymi ludźmi. Zdrada, podobnie jak każdy inny ciężki uraz, również stanowi lekcję życia.Ludzie nie zawsze powiedzą ci, jak się czują, ale zawsze to okażąNie możesz polegać na słowach. Mogą być one równie puste co ludzie, którzy je wypowiadają. Brutalna lekcja zdrady uczy także tego, że ludzie kłamią, oszukują, zdradzają...To, że ludzie mówią, iż cię kochają, nie znaczy, że naprawdę tak jest.Prawdziwe motywy i uczucia innych możemy poznać jedynie poprzez ich działania. Nauczenie się oceniania ludzi na podstawie tego, co robią, zamiast tego, co mówią, zaoszczędzi ci lat nieporozumieńCzasem los podejmuje za nas najlepsze decyzjeByć może kochałaś/łeś tę osobę, ale nie oznacza to, że było ci dane z nią być. Choć nikt nie chce zostać zdradzonym, czasem jest to nieuniknione w związku, z którego i tak nic by nie wyszło.Nakryliśmy lub dowiedzieliśmy się o wszystkim przypadkowo. Czasem zdrada uczy, że wszystko dzieje się z  jakiegoś powodu, a skoro nie mogliśmy dostrzec, jakimi byli oni ludźmi, przypadek nam to pokazał.Pierwszą osobą, jaką powinnaś pokochać w swoim życiu, jesteś ty sam/aGdy już zaznasz bólu, który może ci zadać druga osoba, oraz poczujesz stratę związaną z obdarzeniem miłością kogoś innego niż siebie, zrozumiesz konieczność pokochania przede wszystkim siebie samego. Nie poradzimy sobie ze stratą kogoś, kogo kochaliśmy o ile nie będziemy mogli „wrócić” do samego siebie.Potrzebujemy własnej miłości bardziej niż ktokolwiek inny, a zdrada brutalnie uczy nas, że koniec końców najważniejszy związek, jaki tworzymy, to ten z samym sobą.Zawsze bądź fotów na najgorsze i nigdy nie czuj się zbyt pewnieChoć nie musimy powstrzymywać się przed czerpaniem radości z nowego związku, powinniśmy wiedzieć, że ludzie naprawdę mogą nas skrzywdzić. Miłość to często swego rodzaju gra. Rozsądna rozgrywka i upewnianie się, że nie jesteś w niej całkowicie bezbronna to sprawy kluczowe. Równie ważne, co dzielenie się z kimś jest zachowanie tychże uczuć.Możesz poradzić sobie z bólem (i na pewno to zrobisz)Początkowe załamanie, pierwsze dni, tygodnie i miesiące mogą sprawiać wrażenie, że ból, którego doznajesz, jest w stanie cię zabić. Czujesz, że serce zatrzyma się lada moment, że utoniesz we łzach, a ciągły szloch cię udusi.Wydaje ci się, że życie już nigdy nie będzie takie samo i że już zawsze będzie ci towarzyszył ciężar bólu. Ale powoli, gdy już minie trochę czasu, zaczniesz czuć się coraz lepiej, a wraz z powrotem do zdrowia przyjdzie także zrozumienie, że nic nie trwa wiecznie, nawet ból.Zaufanie to coś, na co ludzie muszą zasłużyćDorastamy, wierząc, że ludzie rodzą się dobrzy, do czasu aż zostajemy zmuszeni do ujrzenia ich złych stron. Dopóki ktoś nas nie skrzywdzi, nie rozumiemy, że nie w każdym można pokładać ufność. Zaufanie to coś, czym obdarzamy chętnie, gdy jeszcze nikt go nie naruszył, jednak tylko ci, którzy poczuli ból spowodowany zdradą, wiedzą, że na zaufanie trzeba sobie zasłużyć.
Źródło: długie ale warte przeczytania via http://elitedaily.com/life/cheated-best-thing…

Czasem najwięcej potrafią dać ci, którzy mają najmniej

Czasem najwięcej potrafią dać ci,którzy mają najmniej –  3-letnia Ariana ścięła włosy, żeby podarować je chorej dziewczynce
To pierwszy miłosny list 4-letniego chłopca - Benneta: – "Baily, czy mogę prosić cię, żebyś przyszła do mnie? Pobawmy się razem. Uważam, że jesteś tak piękna jak koń lub biedronka. Sam nie wiem które z nich bardziej. Powinnaś przyjść do mojego domu i jeść ze mną sery. Kocham cię i straciłem wczoraj w nocy mojego zęba. Myślę, że chciałbym pokazać magiczną sztuczkę specjalnie dla ciebie, a później obejrzałabyś walkę robotów"Szkoda, że my - dorośli, nie potrafimy z taką samą łatwością wyrażać tego, co czujemy do drugiej osoby

Cudowne i chwytające za serce portrety psów autorstwa Polki (21 obrazków)

Nieznana strona zamieszek w Ferguson w USA – Szkoda tylko, że media tak rzadko pokazują to, co jest naprawdę ważne (Biały) policjant przytula zapłakanego (ciemnoskórego) chłopca. Niezwykłą scenę uchwycił fotograf amator podczas jednego z protestów po śmierci nastolatka z Ferguson.W USA po decyzji sądu nieprzewidującej opcji postawienia zarzutów policjantowi, który w Ferguson zastrzelił czarnoskórego nastolatka odbyło się wiele demonstracji. Podczas jednej z nich w Portland doszło do tej wzruszającej sceny. Chłopiec ze zdjęcia to Devonte Hart i stał na ulicy, trzymając znak z napisem "Free hugs" ("Darmowe uściski"). Sierżant Bret Barnum, zauważył, że chłopiec płacze, więc podszedł do niego i zapytał, co się stało. Jak napisała na Facebooku matka chłopca, Devonte odpowiedział, że martwi go poziom przemocy, jaką policja stosuje wobec czarnej młodzieży, na co policjant miał westchnąć i powiedzieć: "Tak. Wiem. Przepraszam".Potem zapytał, czy mógłby dostać jeden uścisk.Zdjęcie fotografa-amatora obiegło cały świat i stało się symbolem ukazującym, że jednak istnieje możliwość pojednania obu stron podczas gwałtownych protestów w Ferguson

21 rzeczy, za które powinieneś być wdzięczny swojemu psu (22 obrazki)

Czasem własne dziecko daje ci najlepsze lekcje życia –  Pewnego dnia ojciec przechodząc przez pokój syna zdziwił się, że jego łóżko było zasłane i wszystkie rzeczy były poukładane. Chwilę później zobaczył kopertę, która leżała na poduszce. Widniał na niej napis: Tata. Mając złe przeczucie, ojciec zaczął drżącymi dłońmi otwierać kopertę… „Drogi Tato, Piszę ten list z wielkim żalem i smutkiem. Musiałem uciec z moją dziewczyną, ponieważ chciałem uniknąć konfrontacji z Tobą i mamą. Zakochałem się w Sarze. Jest cudowna, ale wiem, że jej nie zaakceptujecie. Wszystkoprzez jej kolczyki, tatuaże, obcisłe motocyklowe ciuchy i to, że jest znacznie starsza ode mnie. Jednak nie chodzi tylko o namiętność, Tato. Ona jest w ciąży. Zapewnia mnie, że będziemy szczęśliwi. Ma własną przyczepę w lesie i stos drewna dzięki któremu będziemy mieć czym palić w zimie. Poza tym marzymy o tym samym, chcemy mieć gromadkę dzieci. Sara otworzyła mi także oczy na inne kwestie – marihuana nie jest wcale zła i nie zrobiła jeszcze nikomukrzywdy. Będziemy ją hodować dla siebie, a także handlować nią wśród znajomych w naszej okolicy. W międzyczasie zamierzamy modlić się, że w końcu nauka rozwinie się do takiego stopnia, że znajdzie się lekarstwo na AIDS i dzięki niemu Sara poczuje się lepiej. Zasługuje na wszystko, co najlepsze! Nie martw się Tato. Mam już 15 lat i wiem, jak o siebie zadbać. Pewnego dnia na pewno wrócimy i wtedy będziesz mógł poznać swoje wnuki. Kocham Cię, Twój syn Mateusz. P.S. Tato, nic z powyższych rzeczy nie jest prawdą. Jestem u Maćka. Chciałem Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy w życiu niż kiepskie świadectwo szkolne, które leży w kuchni na stole. Zadzwoń do mnie, kiedy będę mógł bezpiecznie wrócić do domu”

Najlepszy nauczyciel to taki, który w kreatywny, ale prosty sposób, potrafi przekazać wiedzę swoim uczniom

Najlepszy nauczyciel to taki, który w kreatywny, ale prosty sposób, potrafi przekazać wiedzę swoim uczniom –

Gdy przeciwności losu krzyżują twoje plany, jak reagujesz? Jesteś ziemniakiem, jajkiem czy ziarenkiem kawy?

Gdy przeciwności losu krzyżujątwoje plany, jak reagujesz? Jesteś ziemniakiem, jajkiem czy ziarenkiem kawy? –  Pewna dziewczyna była nieszczęśliwa i niezadowolona ze swojego życia. Miała już dość ciągłej walki i problemówz którymi musiała się borykać. Kiedy jeden problem się rozwiązywał to zaraz pojawiał się kolejny. I tak w kółko. Zwierzyła się swojemu tacie, który był kucharzem. On zabrał ją do kuchni i napełnił trzy garnki wodą, po czym postawił je na kuchence. Woda w jednym garnku zaczęła wrzeć, ojciec wrzucił do niej ziemniaki. Do drugiego garnka włożył jajka, a do ostatniego zmielone ziarna kawy. Czekał cierpliwie aż produkty się ugotują, nie mówiąc do córki ani słowa. Dziewczyna niecierpliwiła się i była ciekawa do czego to wszystko zmierza. Po 20 minutach mężczyzna wyłączył palniki. Wyciągnął ziemniaki i umieścił je w misce, to samo zrobił z jajkami, a kawę wlał do filiżanki. Odwrócił się do dziewczyny i zapytał: „Córko co widzisz?” „Ziemniaki, jajka i kawę.” – odpowiedziała pośpiesznie.„Podejdź bliżej” - powiedział - „I dotknij ziemniaki.” Zrobiła to i uznała, że ziemniaki są miękkie. Następnie poprosił córkę, aby wzięła jajko i je rozbiła. Po zdjęciu skorupki stwierdziła, że jest ugotowane na twardo. Wreszcie poprosił, aby wypiła kawę. Jej bogaty aromat wywołał szczery uśmiech na twarzy dziewczyny. - Tato co chcesz mi przez to powiedzieć? – zapytałaOjciec zaczął wyjaśniać córce, że każdy z tych produktów stanął w obliczu takiego samego zagrożenia – w tym przypadku była to wrząca woda. Każda z tych rzeczy zareagowała inaczej. Ziemniaki, które są twarde i mocne stały się miękkie i słabe. Jajka, które są delikatne w środku i mają twardą powłokę stały się zbite w środku, a skorupka popękała. Zmielone ziarna kawy okazały się wyjątkowe. Zostały także wystawione na ciężką próbę, ale zachowały się zupełnie inaczej niż pozostałe produkty. Stworzyły coś nowego. Ojciec zapytał: Którym z tych przedmiotów jesteś Ty? Gdy przeciwności losu krzyżują twoje plany, jak reagujesz? Jesteś ziemniakiem, jajkiem czy ziarenkiem kawy?
Źródło: popularnie.pl
I to jest piękny przykład prawdziwej miłości – Takiej, o którą w dzisiejszych czasach jest niezwykle trudno Helen i Joe Auer byli małżeństwem przez 73 lata. Przetrwali razem II wojnę światową i wiele innych ciężkich chwil. Nie mogli bez siebie żyć. W zeszłym tygodniu Helen zmarła w spokoju siedząc na swoim ulubionym krześle. Jej mąż Joe znalazł ją, dał buziaka i szepnął jej do ucha:  "Helen, zawołaj mnie do domu". 28 godziny później, 100-letni mężczyzna zmarł. Jego dziesięcioro dzieci zgodnie stwierdziło, że po prostu nie był w stanie znieść utraty swojej ukochanej.Msza pogrzebowa odbyła się w tym samym kościele, w którym para wzięła ślub w 1941 r.Państwo Auers doczekali sie 16 wnuków, 24 prawnuków i jednego pra-pra wnuka.

Życie mija bardzo szybko

Życie mija bardzo szybko – Im szybciej zdasz sobie z tego sprawę,tym lepiej dla ciebie Mężczyzna opowiedział poruszającą historię o tym, jak zdał sobie sprawę, że zmarnował swoje życie. Użytkownik Reddita, JohnJerryson (46 l.) zamieścił swój wpis na forum o nazwie „Dziś zje*ałem”. Posty, które się tam pojawiają zazwyczaj są zabawne, ponieważ opisują pechowe wypadki, które przydarzyły się komuś w ciągu dnia. Ale ten facet zatytułował swoją opowieść inaczej: „Zje*ałem całe swoje życie”.Wpis był dość długi, ale naprawdę daje do myślenia i warto go przeczytać:„Cześć, mam na imię John. Przez jakiś czas tylko śledziłem forum, ale w końcu postanowiłem założyć konto, aby to napisać. Muszę coś z siebie wyrzucić. Parę słów o mnie. Jestem 46-letnim urzędnikiem i całe życie żyłem inaczej, niż chciałem. Nie mam żadnych marzeń ani zainteresowań. Stała praca od 9 do 17. Sześć dni w tygodniu. Przez 26 lat. Ciągle podążałem łatwiejszą ścieżką, co skończyło się na tym, że nie jestem tą samą osobą.Dziś dowiedziałem się, że żona zdradzała mnie przez ostatnie dziesięć lat, a mój syn nic do mnie nie czuje. Zdałem sobie też sprawę, że zabrakło mnie na pogrzebie ojca bez WYRAŹNEGO POWODU. Nie ukończyłem powieści, nie podróżowałem po świecie, nie pomogłem bezdomnym. To wszystko, czego pragnąłem dokonać, będąc nastolatkiem czy dwudziestolatkiem. Gdyby moje młodsze ja spotkało mnie dzisiaj, uderzyłbym sięw twarz. Zaraz opowiem, w jaki sposóbte marzenia się ulotniły.Zacznijmy od opisania mnie, gdy miałem 20 lat. Wydaje się, jakby to było wczoraj, kiedy byłem pewien, że zamierzam zmienić świat. Ludzie mnie kochali, a ja kochałem ludzi. Byłem odkrywczy, kreatywny, spontaniczny, nie bałem się ryzyka i świetnie dogadywałem się z innymi. Miałem dwa marzenia. Pierwszym było napisanie utopijnej/dystopijnej książki. Drugim była podróż dookoła świata i pomoc bezdomnym. W tamtym czasie spotykałem się z moją żoną już cztery lata. Młodzieńcza miłość. Kochała we mnie spontaniczność, energię, zdolność rozśmieszania i kochania ludzi.Byłem pewien, że moja książka zmieni świat. Przedstawiłbym perspektywę „zła” i „wynaturzenia”, ukazując czytelnikom, że każdy myśli inaczej, że ludzie nigdy nie wiedzą, jaki czyn jest zły. W weku 20 lat miałem napisanych 70 stron. W wieku 46 lat nadal mam ich 70. Przed 20 rokiem życia podróżowałem po Nowej Zelandii i Filipinach. Planowałem zwiedzić całą Azję, następnie Europę, a potem Amerykę (swoją drogą mieszkam w Australii). Do dziś byłem tylko w Nowej Zelandii i na Filipinach. Dochodzimy do miejsca, w którym wszystko się popsuło. Moje największe żale. Miałem 20 lat. Byłem jedynakiem. Musiałem się ustabilizować. Musiałem podjąć po studiach pracę, która podporządkuje sobie całe moje życie. Poświęcić całe życie pacy od 9 do 17. Co sobie myślałem? Jak mogłem żyć, skoro to praca była moim życiem? Po powrocie do domu jadłem obiad, przygotowywałem się do roboty na kolejny dzień i kładłem spać o 22, żeby wstać o 6 nazajutrz. Boże, nie pamiętam, kiedy po raz ostatni kochałem się z żoną.Wczoraj żona przyznała się, że zdradza mnie od 10 lat. 10 lat. Brzmi jak kawał czasu, ale jatego nie pojmuję. Nawet mnie to nie rusza. Mówi to, bo się zmieniłem. Nie jestem tą samą osobą, którą byłem. Co robiłem przez ostatnie 10 lat? Nie mogę wskazać niczego poza pracą. Nie byłem dobrym mężem. Nie byłem SOBĄ.Kim jestem? Co się ze mną stało? Nie poprosiłem nawet o rozwód, nie nawrzeszczałem na nią, nie płakałem.Nie poczułem NICZEGO. Teraz, gdy to piszę, czuję łzy. Nie dlatego, że zdradzała mnie żona, ale dlatego, że zaczynam rozumieć, iż umieram w środku.Co się stało z uwielbiającym zabawę, niebojącym się ryzyka, pełnym energii człowiekiem, który był mną, człowiekiem, który chciał zmienić świat? Pamiętam, jak zaprosiła mnie na randkę najładniejsza dziewczyna w szkole, ale odmówiłem jej dla obecnej żony. Boże, naprawdę nie miałemw liceum problemu z dziewczynami. Tak samo na studiach. Ale byłem wierny. Nie kombinowałem. Codziennie się uczyłem.Pamiętacie, jak mówiłem o podróżowaniu i pisaniu książki? To były pierwsze lata na uniwersytecie. Pracowałem dorywczoi przepuszczałem wszystko, co zarobiłem. Dziś oszczędzam każdego pensa. Nie pamiętam żadnego momentu, który spędziłbym nad czymś przyjemnym. Przyjemnym dla mnie. Czego w ogóle teraz chcę?Ojciec odszedł dziesięć lat temu. Pamiętam, jak dzwoniła mama, mówiąc mi, że jest z nim coraz gorzej. Ja byłem jednak coraz bardziej zajęty, byłem bliski otrzymania dużego awansu. Wciąż odkładałem wizytę, licząc podświadomie, że da radę. Umarł, a ja dostałem awans. Nie widziałem go od 15 lat. Kiedy zmarł, powiedziałem sobie, że to bez znaczenia, iż się z nim nie zobaczyłem. Jako ateista tłumaczyłem sobie, że skoro umarł, to i tak nie ma teraz znaczenia. CO SOBIE WYOBRAŻAŁEM? Uzasadniając wszystko, szukając wymówek, by odłożyć sprawy na potem. Prokrastynacja. Wszystko to prowadzi do jednego – do niczego. Tłumaczyłem sobie, że najważniejsza jest stabilność finansowa.Teraz wiem, że z pewnością nie jest. Żałuję, że nie robiłem niczego z zapałem, gdy go miałem. Moje zainteresowania. Moja młodość. Żałuję, że pozwoliłem pracy mną zawładnąć. Żałuję, że byłem okropnym mężem, maszynką zarabiającą pieniądze.Żałuję, że nie dokończyłem powieści, że nie zwiedziłem świata. Że nie wspierałem emocjonalnie syna, gdy było trzeba. Że byłem cholernym, pozbawionym uczuć portfelem.Jeśli to czytacie i macie przed sobą całe życie – proszę. Przestańcie prokrastynować. Nie odkładajcie marzeń na potem. Oddajcie się swoim zainteresowaniom pełni energii. Nie spędzajcie całego wolnego czasu w Internecie (chyba że wasza pasja tego wymaga).Proszę, zróbcie coś ze swoim życiem, póki jesteście młodzi. NIE statkujcie się, mając 20 lat. NIE zapominajcie o przyjaciołach, o rodzinie. O sobie. NIE marnujcie życia. Ambicji. Tak jak ja to zrobiłem. Nie bądźcie mną.Wybaczcie długi post, ale musiałem to tutaj z siebie wyrzucić. Zdałem sobie sprawę, że pozwoliłem prokrastynacji i pieniądzom powstrzymać mnie przed oddawaniem się zainteresowaniom, gdy byłem młodszy, a teraz jestem martwy wewnętrznie, stary i zmęczony”
Ten ojciec wiedział jak rozmawiać z synami, którzy pomalowali się farbami – W fajny, inteligenty i spokojny sposób wyraził swoje niezadowolenie oraz wprowadził dla nich karę - zakaz picia soku. Chłopcy pokazali braterską solidarność i zachowali się niezwykle godnie
I to są prawdziwe kobiety, a nie jakieś chodzące szkielety! – Może dzięki tej zmianie nastolatki zrozumieją, że naprawdę nie trzeba mieć kompleksów i zaakceptują siebie takimi jakimi są Biblia mody, która kreuje trendy na całym świecie, do tej pory pokazywała zazwyczaj bardzo szczupłe modelki. Teraz jednak coś drgnęło. Ostatnia sesja w amerykańskim Vogue'u przedstawia dziewczyny o bardzo różnych ciałach. Niektórych wręcz XXL. Czy to początek pewnych zmian?Ostatnio w świecie mody głośno było o nowej kampanii bielizny marki Calvin Klein, w której pojawiła się Myla Dalbesio. Piękna modelka nosi rozmiar 10, jednakże okrzyknięto ją mianem "plus-size", co nie spodobało się ogółowi. Dlaczego? A dlatego, że przecież modelka nie wyglądała wcale, jakby była pulchna. W Vogue'u jednak pojawiły się dziewczyny, które już tym mianem określić spokojnie można. Tym bardziej misja - którą obrał sobie też oczywiście CK - się udała. Biblia mody naprawdę pokazała modelki o różnych ciałach i rozmiarach. Kto by pomyślał!Modelki o bardzo różnych ciałach wystąpiły w Vogue'u.Modelki o bardzo różnych ciałach wystąpiły w Vogue'u.•twitter.comNa czarno-białych zdjęciach zatytułowanych "The Best Lingerie Comes in All Sizes" widać duże uda i obfite biusty, ale dziewczyny w bieliźnie prezentują się naprawdę pięknie. Niektóre z nich mają ciała typowe dla normalnej kobiety, inne z kolei nieco większe i właśnie plus-size. Różnorodność jest piękna, a dobrze dopasowana bielizna to podstawa! Dziewczyny są radosne, pokazują emocje i własne ciała, zdając się nie mieć kompleksów
Przechodzimy na wyższy poziomgdy zaczynamy traktować ludzi lepiej, niż oni nas traktują –
Ten filmik i historia z nim związana wycisnęły mi łzy z oczu – Chris Picco i jego żona Ashley z niecierpliwością czekali na swoje pierwsze dziecko. Niestety kobieta 9 listopada nagle zmarła będąc w 24 tygodniu ciąży. To zmusiło lekarzy do przeprowadzenia cesarskiego cięcia i próby ratowania dziecka. Chris nazwał synka tak jak planował z żoną - Lennon James. Lekarze poinformowali ojca, że mimo ich starań synkowi nie pozostało wiele czasu... Ashley przed śmiercią często puszczała muzykę, żeby uspokoić dziecko w swoim łonie. Wyjątkowo kojąco działała piosenka "Blackbird". Podobnie teraz Chris chciał umilić synowi ostatnie dni jego życia. Przyniósł więc gitarę na oddział intensywnej terapii i codziennie przez kilka godzin śpiewał dla niego. Lennon, dzień po nakręceniu tego filmu, zasnął w ramionach swojego tatusia już na zawsze...