Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Dadada0122

8 / 10
Dadada0122

[demot] Łączne wydatki Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wyniosły w latach: 2015-2019 (PiS) – 1 182,6 mln zł- 2011-2015 (PO-PSL) – 644,5 mln zł Autorze twierdzisz, że nie ma różnicy? Skoro tak to po co przepłacać?

1 / 1
Dadada0122

[demot] @Tescior Już wielokrotnie pisałem. Czytałem Twój komentarz o odchodzeniu od form męski/ żeński w innych krajach. Według mnie powinno się mówić np. doktor, a do rozróżnienia dodawać Pan doktor/ Pani doktor i to samo z innymi zawodami. Czyli traktowanie zawodu bezosobowo. Jednak lewica rządzą używania form żeńskich( co swoją drogą sam stosujesz tak jak i reszta z nas- kasjerka, sprzątaczka, nauczycielka, pisarka, piosenkarka, autorka, menadżerka, szwaczka, blogerka, instagramerka i setki feminatywów, które stosujemy naturalnie od zawsze). Jeśli jednak już mamy stosować feminatyw- to róbmy to prawidłowo. Nie tworzymy potworków językowych.

1 / 1
Dadada0122

[demot] @Tescior Toś teraz palnął. Hasło „doktorka” w: Słownik nazw żeńskich polszczyzny, pod red. Agnieszki Małochy-Krupy, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2015, ISBN 978-83-229-3465-4. znaczenia: rzeczownik, rodzaj żeński (1.1) kobieta posiadająca stopień naukowy doktora[1] (1.2) specjalistka w dziedzinie medycyny[1] synonimy: (1.2) lekarka, medyczka, daw. doktórka, dochtórka

7 / 13
Dadada0122

[demot] @SkrajnieCentrowy Boks jest, bywa faktycznie bardzo brutalny, jak wiele sztuk walki. Boks jest także w pełni znaczenia sportowy- można się bronić i atakować. Tutaj mamy parodię sportu. Cios bez możliwości obrony.

1 / 1
Dadada0122

[demot] @jonaszewski Zgoda. Właśnie o odmianę mi chodzi. Prawidłowa odmiana premier- premierka. Minister- ministerka. Natomiast obecnie raczej stosuje się premiera, ministra. Usunięto koncowke- ka, bo u nas stosuje się ją do zdrobnień. Po za tym podobno brzmi mniej wartościowo z końcówką - ka( "nacechowane potocznoscia") Z tym, że nauczycielka, kucharka, sprzątaczka, kierowniczka, kasjerka itd. istnieją i są prawidłowe z końcówką. -ka i jakoś nikomu nie przeszkadza ten sposób odmiany. Dlatego mam problem, bo okazuje się, że nie wystarczy prawidłowo odmieniać. Będą wyjątki- czyli utrudnienie języka.

-1 / 1
Dadada0122

[demot] @boomfloom Oczywiście, że powiedziałbym Pani kucharko, ale już nie Pani kucharzyco. Tak samo z doktor- Doktorko, a nie Doktorzyco. Ten sam problem mam z feminatywem ministra- powinno być ministerka. Dodawanie zwrotu Pani do śmiesznie brzmiących feminatywów powoduje tylko większy uśmiech. Odmiana powinna być prawidłowa. Tutaj mam cytaty, które opisują mój stosunek. Własnymi słowami zawsze słabo tłumacze o co mi chodzi. "feminizowanie nazw zawodów czy funkcji mających wysoki prestiż trochę tego prestiżu kobietom zabiera. W oficjalnym piśmie dyrektorkę, naczelniczkę czy kierowniczkę nazwiemy tylko „panią dyrektor”, „panią naczelnik”, „panią kierownik”" "Mimo że dysponujemy całkiem dobrymi narzędziami słowotwórczymi, to nie każdą nazwę męską możemy przekształcić w żeńską. Jak powiedzielibyśmy o kobiecie akowcu, ideowcu, handlowcu, bankowcu czy jaskiniowcu? ... Ale doprawdy, trudno sobie wyobrazić „bankowczynię” czy „jaskiniowczynię”. Do niedawna niemożliwe było tworzenie żeńskich odpowiedników „psychologa” i innych „-logów” – „psycholożka”, „filolożka”, „socjolożka” przed półwieczem brzmiały – jak to określił prof. Doroszewski – niepoważnie, a jeszcze dekadę temu trąciły potocznością. Dziś chyba oswoiliśmy się już z nimi na tyle, że raczej nie rażą, a dla wielu z nas są całkiem neutralne. " " Im częściej będziemy używać nazw żeńskich (trzeba pamiętać, by były poprawnie utworzone), tym szybciej wejdą one do języka. "

1 / 3
Dadada0122

[demot] @jonaszewski Nie rozumiesz o co mi chodzi. Nie mam problemu z nazwami zawodów i ich odmianą, ani z równouprawnieniem zawodowym. Mam problem ze śmiesznymi odmianami. Przykład Doktorzyca. Brzmi śmiesznie. Gdybym miał wejść do gabinetu, witając się Dzień dobry Doktorzyco- parsknalbym śmiechem. Dla mnie odpowiednie jest Pani Doktorko. Właśnie ten sam sposób, który TY podałeś- generałko. Tak brzmi to naprawdę dobrze. Żadne generalczyco, generalicjo, genera...coś tam.

-4 / 6
Dadada0122

[demot] @rafik54321 Testowo może właśnie adopcje starszych dzieci miały by sens? Np. takich powyżej 10 roku życia. W razie co takie dzieci powiedzą pracownikowi socjalnemu, że jest im źle, lub że mają miejsce rzeczy, które w normalnym domu nie miałyby miejsca. Jednocześnie możnaby dać dzieciom i parom szansę na posiadanie rodziny. Z tym, że pracownicy a ocjalni musieliby być doskonale przeszkoleni w tym temacie, a wszystkie prawne rzeczy- formalne już po samej adopcji( lub rodzinie zastępczej) w razie kłopotów skrócone do minimum. Co do małżeństw mi to by nic a nic nie przeszkadzało, nie moja sprawa. Co do dzieci- to te oczywiście musiałyby być świadome, że trafiają do par LGBT( że będą mieć 2 matki, lub 2 ojców) i wyrazić jasno zgodę na taki proces mając zapewnienie, że wystarczy jedno słowo, a zostaną stamtąd zabrane.

2 / 4
Dadada0122

[demot] @agronomista Śmieszność wynika też z tego, przykładowo: Zamiast mówić Panie Doktorze, Pani Doktor- obecnie feminatyw- nakazuje mówić Doktorzyco! Skoro w samym tym zwrocie określamy płeć to zwrot Pani nie jest uwzględniany, bo wyjdzie maslo- maślane. Więc wchodząc do gabinetu mam mowic- " Dzień dobry Doktorzyco?" Tu jest śmieszność.

-1 / 1
Dadada0122

[demot] @jeszczeNieZajety Ja jestem za karą śmierci tylko w przypadku, gdy sprawca zostaje złapany na gorącym uczynku. Np. podczas zabójstwa/ gwałtu- lub jest to np. nagrane, albo widziało to kilka/ kilkanaście Osób. Jest ciało oraz narzędzie zbrodni w przypadku zabójstwa, Przy takich i tylko takich sytuacjach popieram karę śmierci. Seryjni mordercy i seryjni gwałciciele/ pedofile- raczej u nich nie ma wątpliwości co do przestępstwa skoro popełniane są wielokrotnie. Czyli karanie tylko tych najgorszych, których wina jest niepodważalna. Zapewne byłoby to 1-2 Osoby na kilka lat. Nie uważam, że kara śmierci powinna być pospolita.

1 / 1
Dadada0122

[demot] @jeszczeNieZajety Państwo, które nie zatrzymuje sprawcy, kryje go, lub śledztwo jest prowadzone tak, aby złapać kozła ofiarnego to także wspólnictwo z prawdziwym sprawca. Prawo teraz działa źle skoro są popełniane błędy tak jak z Komendą. To jest najlepszy dowód na to, że obecny system jest bardzo wadliwy.

16 / 16
Dadada0122

[demot] @janciowolf1 Koszty i zmiana priorytetów W szczytowych latach w programie Apollo wzięło udział 34tys. pracowników NASA i 375tys. zewnętrznych wykonawców. Budżet w trakcie misji ulegał zmianie. Całkowity koszt programu Apollo wyniósł 25,4 miliarda dolarów- w tamtych czasach! Było to kilka razy więcej niż koszt Projektu Manhattan. Pewnie nic wartościowego tam nie znaleziono, lub się nie opłacało tego sprowadzać. Wyścig wygrany, polityczny sukces. Czas szukać oszczednosci.

9 / 9
Dadada0122

[demot] A co jeśli Duda jest tak sprytny, że blefuje z tym rozbrojeniem... Dobra, zapędziłem się. Przepraszam.

1 / 1
Dadada0122

[demot] @belzeq Miałem uzupełnić, że formalnie ustawy nie ma. Rzecznicy Pałacu twierdzą, że to wystarczy. Samorządowcy jednak twierdzą, że w imieniu prawa patron pałacu nadal nim jest. Jest to kompromitacja jeśli chodzi o podejście prawne.

3 / 9
Dadada0122

[demot] @jeszczeNieZajety Nie byłoby tego problemu, gdyby wszyscy zamieszani w sledztwo- od Policji, przez prokuratora po sędziego stawiał na szali swoje stanowisko( w razie popełnienia błędu zakaz wykonywania zawodów publicznych dożywotnio). Komenda został skazany, bo potrzebny był kozioł ofiarny.

1 / 1
Dadada0122

[demot] " ze strony internetowej PKiN. W zakładce „kronika" można przeczytać, że w 1956 r. Prezydium Rządu podjęło uchwałę, przekazując zarząd nad PKiN w gestię Warszawy, a „od tej chwili z oficjalnych dokumentów znika nazwisko patrona pałacu – Józefa Stalina". Szczegółowa analiza archiwalnych aktów prawnych potwierdza, iż od 1 stycznia 1957 r. oficjalnie zaprzestano używania nazwy „Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina". Rzeczona nazwa obowiązywała od 1954 r. (uchwała Urzędu Rady Ministrów z 30 stycznia 1954 r. w sprawie utworzenia zarządu Pałacu Kultury i Nauki im. Józefa Stalina) do 1957 roku (uchwała Urzędu Rady Ministrów z 1956 r. w sprawie przekazaniu PKiN Prezydium Stołecznej Rady Narodowej, obowiązująca od 1 stycznia 1957 r.)

-2 / 10
Dadada0122

[demot] @pawel24pl Są jednak sprawy, w których nie ma wątpliwości i tylko o te mi chodzi. Jeśli natomiast mogą być wątpliwości to wiadomo, że nie powinno się stosować drastycznych metod. Dla tego odsetka jednak, którego wina jest w 100% udowodniona kara ta powinna być stosowana. Trynkiewicz i Kania są przykładami, a przykłady są po to, aby innych czegoś nauczyć, lub przed czymś ostrzec.

3 / 9
Dadada0122

[demot] @Gregson88 Miałem podobnie z: Doktor- Doktorzyca. Nurek- Nurkini. Wróg- Wrogini. Szambonurek- Szambonurczyni. Z tym, że na chirurg znałem feminatyw- chirurżka. Trochę szkoda, że feminatywy w wielu miejscach brzmią prześmiewczo, a nie poważnie.

0 / 10
Dadada0122

[demot] @Banasik Feministki uważają, że zawody trzeba odmieniać przez wszystkie formy. Ja zawsze uważałem, że są to nazwy własne. Oprócz tego np. premier, prezydent, minister, murarz były dla mnie formami bezosobowymi- "ONO", a przez szacunek, oraz, aby odróżnić z kim rozmawiamy dodawało się Pan/ Pani na początku zdania. Natomiast język wyewoluował i zawody kobiece/ męskie się ze sobą wymieszaly- stąd też zaczęto używać skróconych form i tak powstały np. piekarz/ piekarka itp. " pospolite" zawody, bo ludzie do wielu takich osób nie mieli szacunku i szukali form takich, aby się nie zwracać do Kogoś Pan/ Pani, a jednocześnie, żeby rozróżniać płeć.

7 / 9
Dadada0122

[demot] Raczej nie było kobiet na tych stanowiskach. Stąd też ciekawość. Pewnie byłoby to ak: generałka, grabarka xD, śmieciarka xD, palarka, kominiarka xD... Nie wszystkie zawody powinno się odmieniać, bo czasem brzmi niepoważnie.

11 / 21
Dadada0122

[demot] @agronomista Zgoda. Feminatywy są ważne. Nie jestem znawcą historii języka, nie jestem ekspertem językoznawstwa. Jak były odmienianie w tamtych czasach tutuły i stanowiska: gernerał, premier, prezydent, minister, grabarz, śmieciarz, murarz, kierowca, mechanik, spawacz, kierowca ciężarówki, kominiarz, palacz itp.?

10 / 10
Dadada0122

[demot] @KonserwaSJW Zdjęcie było zrobione, gdy miał 39 lat. Zdjęcie skalpu było 26 lat wcześniej, gdy McGee miał 13 lat. Prosta matematyka.

9 / 9
Dadada0122

[demot] @tomkosz Oczywiście, że tak. Jednak istnieje jakiś odsetek ludzi, którzy chorują na otyłość i nie jest to ich wina. Reszta to leniwe osobniki, Osoby wmawiające sobie i innym, że dobrze jest tak jak jest. Stąd przykłady modelek "body positive", które umierają młodo, a przez większość życia wmawiają, że otyłość jest piękna i zdrowa.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna »