Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Z nami od: 10 grudnia 2013 o 17:34
Ostatnio: 31 października 2022 o 15:23
Wiek: 34
Płeć: mężczyzna
Exp: 1896
Jest obserwowany przez: 60 osób
  • Demotywatorów na głównej: 1371 z 1651 (269 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 525267
  • Komentarzy: 6
  • Punktów za komentarze: -7
  • Obserwuje: 0 osób
 
Kogoś w TVP równo pogrzało - porównuje Martyniuka do Ryśka Riedla –
 –  ekspedycja bałtyk lato 2017

Pewna kobieta napisała bardzo ciekawy tekst, w którym - na podstawie własnych doświadczeń - chce podzielić się z wami swoimi spostrzeżeniami na temat sytuacji we Francji:

 –  Zapewne wielu moich znajomych zastanawia się, co się ze mną stało. Gdzie podziała się tamta wesoła, tolerancyjna Ania zafascynowana kulturą Afryki, która łaziła beztrosko po mieście o drugiej nad ranem w kolorowym swetrze? Najprostszą odpowiedzią byłoby: doświadczenie. Kiedy wyjeżdżałam do Francji na studia, wydawało mi się, że byłam świadoma sytuacji tego kraju: dużo imigrantów z całego świata żyje w jednym państwie, czasem są między nimi problemy, istnieją grupki „francuskich” dresów, okropna biurokracja, ale generalnie jest spokój; jednym słowem „życie”.Wiedziałam, że, tak jak w mojej rodzimej Warszawie, są lepsze i gorsze dzielnice, jednak to, co zastałam na miejscu nie było kwestią różnicy w ilości adoratorów tanich trunków, lecz przestępczości. Tej prawdziwej, zorganizowanej, z bronią białą i palną. I kiedy człowiek zacznie lepiej poznawać miasto i jego okolice, okazuje się, że „spokojnych, normalnych” dzielnic praktycznie już nie ma, chyba, że zarabiasz dużo pieniędzy, albo sam należysz do marginesu społecznego i ta agresja jest dla Ciebie chlebem powszednim. Moje pierwsze studenckie mieszkanie nie sytuowało się w najgorszej z dzielnic Bordeaux, jednak wytrzymałam zaledwie rok.Poznałam tu mojego obecnego chłopaka, Francuza z dziada pradziada, który przekonał mnie do przeprowadzenia się z Bordeaux do małej wsi oddalonej o 20km od mojej uczelni. Ja, 20-letnia studentka z tętniącej życiem Warszawy, przeprowadziłam się na francuską wieś. Sam ten fakt nie jest może rażący, wszak dużo osób potrzebuje teraz odpocząć od tempa życia metropolii, jednak to, co skłoniło mnie do przeprowadzki najpierw z miasta, a teraz i z tego kraju, nie jest zbyt chwalebne ani dla Bordeaux, ani dla całej Francji.Szczerze powiedziawszy, nie wiem nawet od czego zacząć. Czy od tego, że dwie ulice od mojego mieszkania jakiś Arab zastrzelił Żyda? Czy od tego, że po zorganizowanej akcji nalotów przez policję na różne budynki prowadzone przez Arabów (kioski, bary, kebaby, sprzedaż używanych telefonów) w mojej ówczesnej dzielnicy okazało się, że 6 takich obiektów skrywało magazyny broni palnej w swoich piwnicach? Czy od tego, że przez pierwszy rok mojego pobytu tutaj, kiedy jeszcze czerpałam jakąkolwiek przyjemność z chodzenia po mieście, nasza grupa znajomych została fizycznie zaatakowana 9 razy?Czy od tego, że kiedy jednego dnia założyłam sukienkę, Arabowie okupujący tarasy barów 24/7 gwizdali na mnie, krzyczeli „Dobra jesteś!”, „Ty kurwo”, czy jeszcze śledzili mnie w 5-osobowych grupach zaczepiając mnie w (zapewne w ich mniemaniu) bardzo szarmancki sposób? Czy od tego, że codziennie w drodze na uczelnię widywałam ok. 10-letnie dzieci same na ulicy, bawiące się piłką na jezdni w godzinach szkolnych? Czy od tego, że kiedy raz poszłam do sklepu po alkohol ze znajomą Francuzką o 22-iej, ona wyjęła z torebki gaz pieprzowy i kurczowo trzymała go w dłoni przez całą drogę?Czy od tego, że praktycznie każda osoba, którą tutaj znam została okradziona z telefonu, czasem nawet w biały dzień? Co gorsza czasem przez dzieci wyglądające na 12-14 lat. Czy od tego, że niektóre dzielnice i ulice są dosłownie okupywane przez bandy Arabów i witają Cię słowami „Pani się przypadkiem nie zgubiła?” Czy jeszcze od tego, że w oknach mieszkań często można spotkać się z wywieszoną flagą Maroka, Algierii czy innych krajów Maghrebu? Czy może od tego, że nawet na studiach Arabowie trzymają się dziwnym trafem tylko między sobą, nie rozmawiają po francusku i osiągają najgorsze wyniki? Czy od tego, że kiedy raz poszliśmy zgłosić napad na komendę, Pan policjant nawet nie starał się ukrywać swojego braku zaskoczenia, gdy opisywaliśmy mu osobnika o ciemnej karnacji?Czy może jeszcze od tego, że nawet moja znajoma, Arabka, musiała wyjechać z miasta ze swoją mamą i siostrą, bo banda młodych dziewczyn zaatakowała nożem i prześladowała jej mamę dlatego, że żyją po europejsku? Dużo ludzi w Polsce obawia się przede wszystkim zamachów, boją się, że jeśli przyjmiemy emigrantów z krajów arabskich, to co drugi zacznie się u nas wysadzać. Otóż tak naprawdę terroryzm i nowa fala imigrantów nie jest największym problemem i wyzwaniem tego kraju, jak i reszty krajów Europy Zachodniej.Prawdziwym problemem jest asymilacja tych ludzi. To trzecie, czwarte pokolenia mieszkające w Europie się wysadzają, noszą nikaby, burki, rozmawiają między sobą po arabsku, uważają się za gangsterów i puszczają muzykę z telefonu, palą blanty i papierosy w metrze, zaczepiają przechodniów i dokonują napadów. Często chwalą się, że pochodzą z getta, dla nich siła i agresja to najważniejsze cechy prawdziwego mężczyzny, zachowują się jakby nadal mieszkali w krajach objętych wojną, gdzie jedynym rozwiązaniem jest zabić albo dać się zabić. Są źli na Europę, która według nich niszczy ich kraje (swoją drogą mają rację, kolonie nie zostały założone przez kosmitów), kobiety są bezwstydne, wręcz puszczalskie, są przekonani, że kowalem ich losu są Europejczycy, a nie oni sami.Sytuacja we Francji wydaje mi się beznadziejna. Świeżo wybrany Prezydent Macron również wydaje się być oderwany od rzeczywistości i nie dostrzega realnego problemu swojego kraju, który z roku na rok się pogłębia, ponieważ leczone są jedynie najbardziej rozgłaszane objawy (ataki terrorystyczne) tej nowej choroby XXI wieku zwanej brakiem integracji. Nie dostrzega on strachu i bezradności szarych, ubogich obywateli, którzy zmuszeni są do mieszkania w niebezpiecznych dzielnicach w blokach państwowych, przepełnionych licznymi rodzinami z Afryki, w których króluje przestępczość i agresja.Nie dostrzega również bezradności nauczycieli uczących w placówkach z takowych dzielnic, którzy załatwiają sobie L4 kilkanaście razy w roku z powodu agresywnego zachowania i nonszalancji ze strony kilkunastoletnich dzieci imigrantów. Dodatkowo ciężko inwigilować zradykalizowane meczety nie narażając się na oskarżenia o rasizm i brak wolności wyznaniowej, a osobniki wpisane na tzw. listę „S” osób potencjalnie zradykalizowanych, żyją sobie jak gdyby nigdy nic, dostając nawet przyzwolenie na posiadanie broni (sic!). Jeśli Francja nie zacznie stosować się do swojego starego przysłowia „Mieux vaut prévenir que guérir” (dosł. tłum. „Lepiej zapobiegać niż leczyć”), nie wróżę jej świetlanej przyszłości.
Ktoś takie rzeczy również musi robić – Ale nie wiedziałem, że to zajęcie jest tak dobrze płatne Jack Splendor Manchesterowcy BazarW związku z dynamicznym rozwojem firma Suicide Maintain LTD zatrudni osoby w charakterze sprzątacza. Zajmujemy się sprzątaniem pomieszczeń po zgonach, samobójstwach i morderstwach. Wymagana duża odporność psychiczna. Preferujemy byłych pracowników ubojni, obytych z widokiem krwi i wnętrzności. praca na terenie całego North-West. Pracodawca zapewnia transport oraz opiekę psychologa. Dniówka wynosi 125 plus bonus w zależności od rodzaju zlecenia: późno znalezione złoki (tzw. "zgniłek") - 100, wisielec (tzw. breloczek) - 75, samobójstwo z użyciem broni palnej (tzw. rozpaćkaniec) - 150.
Na pewno koperta zawierałazdjęcie córki leśniczego –
Afroamerykanin doprowadza pracownicę Ryanair do płaczu pod zarzutem rasizmu – Twierdzi że jest źle obsługiwany dlatego że "jest czarny". Na uwagi innego pasażera odpowiada "jakie masz prawo, żeby do mnie mówić"? Świat staje na głowie!
Tak siedzieli ludzie zamknięci ze względów bezpieczeństwa w Katedrze Notre Dame w Paryżu, po zranieniu przez Araba, jednego z policjantów na placu przed świątynią – Chciałbym, żeby tak posiedzieli kilka godzin idioci, wielbiący tzw. "uchodźców"
W czwartek ma w tym stroju wystąpić w DDTVN –
Dalajlama, przywódca buddyzmu tybetańskiego zaczął przestrzegać europejczyków przed dominacją islamu na naszym kontynencie – "Europa, a w szczególności Niemcy nie mogą być arabskie. Niemcy to Niemcy".Jeszcze w 2015 roku Dalajlama chwalił Niemców i Austriaków za przyjmowanie imigrantów. Dzisiaj zmienił zdanie. Trzeba mu przyznać, że potrafi realnie ocenić sytuację i przyznać siędo błędu
Niech wiele osób z Wiejskiej bierze przykład patriotyzmu z młodego pokolenia – XXIII sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży
Na pewno to sprawka cyklistów.Nie od dziś wiadomo, że nienawidzą kierowców –  Uwaga Ludzie ! Grasuje banda narkomanówktóra w pompach na stacjach zostawia igłyz zarażonym wirusem HIV ! Uważajcieudostępnijcie !
Jeździj rowerem i chwal się, że zajmuje mało miejsca w ciasnym mieście - przyczep sobie jakieś gówno, żeby zajmować tyle samo miejsca co auto, tyle że zamiast jechać 50 km/hjedziesz 15 –
Policja przechwyciła gołębiaz 200 pigułkami ecstasy w plecaku – Stare dobre metody są zazwyczaj najlepsze
6 maja obchodzimyDzień Nagiego Ogrodnictwa – W tym dniu należy powstrzymać się od przycinania róż, pielenia pokrzyw i ostów. Można za to wylegiwać się na świeżoskoszonej trawie.Dzień Nagiego Ogrodnictwa przypada zawsze w pierwszą majową sobotę i został ustanowiony dla wszystkich ogrodników i ogrodniczek, którzy nie lubią pracować w rękawiczkach.I w ogóle w niczym
Czy denerwujesz się kiedy widzisz mnie w samolocie? – Nie lękajcie się, oprogramowanie, które stworzyłem dla tego samolotu nie ma żadnych bugów. Specjalista od oprogramowania dla boeingów 747-400
 –
W programie MasterChef, dzieci miały "zaprzyjaźnić się" ze zwierzętami, które później ugotowały – Ktoś naprawdę miał fantazję
W meksykańskim metrze pojawiłysię siedzenia z... penisem. Podróżujący byli oburzeni! – Specjalnie odlane w plastiku siedzenia przypominające męski tors, uda oraz penis to nie jakichś głupi żart. To akcja mająca na celu zwrócenie uwagi na problem przemocy seksualnej, która może przejawiać się w różny sposób w codziennym życiu.Siedzenie na tym nietypowym miejscu nie jest wygodne, podobnie jak wysłuchiwanie seksistowskich uwag lub niechciany dotyk.Raporty mówią, że 9 na 10 kobiet w Meksyku przynajmniej raz w życiu doświadczyło różnych form przemocy seksualnej. Dlatego meksykański rząd postanowił przeprowadzić akcję informacyjną, która ma uświadomić mieszkańcom jak duży jest problem. Do transportu publicznego zostali także wysłani anonimowi funkcjonariusze policji, których zadaniem jest reagowanie w sytuacjach, w którym pojawia się przemoc seksualna
Rzeczpospolita Polska - gdzie premier rządu jest na skinienie palcem szeregowego posła –
Spieldalaj kulwo! - ryknął trzyletni chłopczyk do swojej rówieśniczki, która miała czelność wepchnąć mu się w kolejkę do zjeżdżalni na placu zabaw –