Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Z nami od: 8 października 2013 o 19:07
Ostatnio: 16 czerwca 2022 o 12:34
Płeć: mężczyzna
Exp: 11352
Jest obserwowany przez: 254 osoby
  • Demotywatorów na głównej: 8465 z 9776 (1246 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 2884031
  • Komentarzy: 33
  • Punktów za komentarze: -14
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

 –
W remizie strażackiej w Livermore, w Kalifornii znajduje się żarówka, która nieprzerwanie świeci od 120 lat. Nigdy nie była wymieniana i jest najdłużej świecącą się żarówką na świecie – To Centennial Light, czyli 4-watowa żarówka wyprodukowana w 1890 roku przez firmę Shelby Electric. Zastosowano w niej żarnik z włókna węglowego i ręcznie dmuchaną bańkę.
archiwum – powód
Franz Kafka, który nigdy nie ożenił się i nie miał dzieci, chodził po berlińskim parku Steglitz, kiedy zobaczył małą dziewczynkę, która płakała, bo zgubiła ulubioną lalkę. – Ona i Kafka na próżno szukali zabawki. Kafka powiedział jej, żeby się z nim spotkała następnego dnia i razem ponownie poszukują.Następnego dnia, kiedy wciąż nie znaleźli lalki, Kafka dał dziewczynce list "napisany" przez lalkę, w którym były takie słowa: "Proszę nie płacz. Pojechałam na wycieczkę, aby zobaczyć świat. Napiszę do ciebie o moich przygodach".Tak rozpoczęła się historia, która trwała do końca życia pisarza.Kiedy się spotykali, Kafka czytał jej starannie skomponowane listy opisujące przygody lalki na świecie. W końcu Franz przeczytał dziewczynce list z historią, którą sprowadza lalkę z powrotem do Berlina, a potem wręczył jej kupioną lalkę."Ona wcale nie wygląda jak moja lalka" - powiedziała. Kafka dał jej kolejny list, w którym mówił: "Podróże mnie zmieniły". Dziewczynka przytuliła nową lalkę i zaniosła ją do domu. Rok później Kafka zmarł.Kilka lat później, dorosła już dziewczyna, znalazła ukryty w lalce mały liścik podpisany przez Kafkę: "Wszystko, co kochasz, prawdopodobnie zostanie utracone, ale na końcu miłość powróci w inny sposób.”

30 najlepszych kawałów na poprawę humoru (31 obrazków)

"Mała dziewczynka dumnie prowadzi wózek, sprawdza czy jej „dziecko” śpi, czy mu ciepło. Karmi je, bierze na ręce, kiedy płacze. Zalążek rodzica już w niej jest, potrzeba opieki kiełkuje i owocuje w symboliczne zabawy. Jej opiekuńcza postawa jest chwalona, dziewczynka jest zachęcana do opieki nad lalą. – Kiedyś zostanie mamą.Mały chłopiec chce zaopiekować się lalką, próbuje zmienić jej pieluchę. Pierwiastek opiekuńczości też naturalnie w nim kiełkuje. Bywa ośmieszany i zniechęcany do takiej zabawy. Wycofuje się z przekonaniem, że to przywilej i sprawy dziewczyn.Kiedyś zostanie tatą.Człowiek rodzi się bez przekonań, uprzedzeń i umiejętności. Nabywa je drogą wpajania i przyswajania z najbliższego otoczenia.Kiedyś zamienią się w postawy życiowe."
Najbardziej chwyta za serca ostatni fragment, w którym pisze: "Idąc dalej, proszę was, pamiętajcie, że w świecie, w którym możecie być kimkolwiek chcecie, bądźcie mili, bo nie jesteście lepsi od sprzątaczy." –
Benjamina Karic, rocznik 1991, została jednogłośnie wybrana na burmistrzynię Sarajewa z ramienia Partii Socjaldemokratycznej (SDP BiH) – Benjamina Karic ukończyła jednocześnie dwa kierunki: prawo i historię na Wydziale Filozoficznym. Jest zdobywczynią Srebrnej Odznaki za wyjątkowe sukcesy na studiach licencjackich i podyplomowych - czytamy w komunikacie SDP Sarajevo.Jest znana publicznie jako najmłodsza doktora prawa w BiH i pierwsza powojenna doktora klasycznego prawa rzymskiego. Jest także autorką ponad pięćdziesięciu publikacji, książek, artykułów i tłumaczeń z łaciny.Biegle włada językiem angielskim i niemieckim
Pies przez trzy dni czekał w szpitalu w Wuhan na swojego właściciela, nieświadomy tego, że jego pan zmarł na koronawirusa. W tym czasie karmił go personel szpitala –
"Czułem się naprawdę dziwnie z tym, że mam już 30 lat. Dziś wieczorem moja babcia zapytała mnie, ile mam lat i nie miałem ochoty się do tego przyznać... – Powiedziała 30?Odpowiedziałem tak.Na co powiedziała "To znaczy, że znam Cię już tak długo?” "Wow ...... Czyż to nie wspaniałe?"To było z jej strony takie szczere. Teraz już nie czuję się już dziwnie z moim wiekiem."
Obsługa pewnej restauracji zauważyła, że bardzo często pewien bezdomny zagląda do kosza na śmieci... Gdy zapytali go, czy jest głodny, speszony uciekł. Z tego powodu właściciel restauracji napisał to: – "Do osoby, która przeszukuje nasz kosz na śmieci w poszukiwaniu swojego następnego posiłku,jesteś takim samym człowiekiem, jak my i masz takie samo prawo do normalnego posiłku. Przyjdź do nas i weź sobie kawałek pizzy oraz szklankę wody. Nic nie będziesz musiał płacić, a my nie będziemy zadawać Ci pytań".W restauracji pojawił się nawet dystrybutor wody dla bezdomnych i ich zwierząt...
 –
"Wziąłem syna i pokazałem mu, gdzie mieszkałem w Lizbonie, mając 12 lat. Chciał zobaczyć, gdzie dorastałem. Kiedy zobaczył mały pokój, w którym spałem, zapytał: ′Czy ty naprawdę tu mieszkałeś, tato?' Nie mógł w to uwierzyć. – Młodzi ludzie myślą, że wszystko jest łatwe na tym świecie. Wierzą, że wszystko spada z nieba jak gdyby nic się nie stało. Staram się, aby syn zrozumiał, że pewne rzeczy przychodzą nie tylko z powodu talentu, ale również z powodu ciężkiej i ciężkiej pracy.′′
Personel centrum medycznego ustawia się w szpalerze, aby bić brawo psu terapeutycznemu Tassy, gdy rozpoczyna ostatni obchód i przechodzi na emeryturę –
"Dzisiaj szłam ulicą za mamą z około 10-letnim synem i chcąc nie chcąc podsłuchałam ich rozmowę. – Rozmawiali o powieściach Kinga. Matka żywo opowiadała o książkach, wyraźnie zainteresowana rozmową, a chłopiec słuchał z otwartymi ustami i czasami zadawał pytania. Tak mi się smutno zrobiło, że znowu tu wrzucą kolejny „zabawny" post o madkach, a prawdziwe fajne mamy zostaną pominięte, dlatego postanowiłam podzielić się z wami tą sytuacją. Rozmawiajmy z dziećmi, zwłaszcza o tym, co jest dla nich naprawdę ważne i interesujące -wtedy zamiast telefonem, dzieci będą zaabsorbowane rozmową z tobą."
Lekarz płacze za szpitalem po tym, jak nie udało mu się uratować młodego chłopca –
"To moja babcia i jej najlepsza przyjaciółka Joyce. Chodziły razem do szkoły. Moja babcia ma 95 lat, a Joyce 96. Łączy je ponad 80 lat przyjaźni. – Spotykały się w każdy weekend na herbatę i ciastko. To się zmieniło w marcu, gdy moja babcia zachorowała. Od tamtej pory się nie widziały. Jednak dzisiaj zobaczyły się ponownie. Obejmowały się, całowały i płakały. Powtarzając w kółko, jak bardzo za sobą tęskniły. Siedziały tak przez większość wizyty. To naprawdę jest jedna z najpiękniejszych rzeczy, jaką kiedykolwiek widziałam"
archiwum – powód
Startup kobiety z Kenii, która odkryła sposób na recykling plastikowych odpadów w cegły mocniejsze niż beton. –
29-letni kawaler adoptował pięcioro rodzeństwa, ponieważ nie chciał, by byli rozdzieleni, tak jak on w dzieciństwie –
„Wczoraj spóźniłam się na mój lot do LA i musiałam poczekać na kolejny. Byłam bardzo zdenerwowana, ale później miałam do tego jeszcze inną okazję! – W końcu mogłam odebrać bagaż i poszłam do łazienki, aby sprawdzić stan mojego makijażu. Usłyszałam kobietę, która mocno płakała. Zastanawiałam się, czy powinnam powiedzieć coś w stylu 'Wszystko będzie dobrze', ale byłam zdenerwowana, a ona mówiła po hiszpańsku. Nie wiedziałam, czy w ogóle mnie zrozumie. Wyszłam stamtąd, ale wracałam do łazienki jeszcze jakieś cztery razy, czekając na bagaże. Wtedy usłyszałam, jak kobieta mówi: „Autobus przyjeżdża dopiero jutro”. Słysząc to zabiło mi serce, więc zapytałam ją, czy ma rezerwację. Odpowiedziała, że nie. Zapytałam ją, czy mogę zapłacić jej za hotel do jutra. Kobieta przestała płakać i otworzyła drzwi kabiny. Zobaczyłam śpiące dzieci. Byłam tak szczęśliwa, że mogę jej pomóc. Pojechała ze mną do hotelu Marriott i załatwiłam jej pokój. Chciałam się tym z kimś podzielić, ponieważ wciąż nie dawało mi spokoju to ilu ludzi wchodziło do łazienki, w której przez długi czas było słychać płacz tej kobiety. Czy wiedzieli, ze są tam dzieci, a mimo to szli dalej? Cieszę się, że zareagowałam, ponieważ ta kobieta była bardzo miła i wdzięczna. No i miała ze sobą dzieci”.

Oto prawdziwa historia Gillian Lynne, która może bardzo wiele nauczyć współczesnych rodziców

Oto prawdziwa historia Gillian Lynne, która może bardzo wiele nauczyć współczesnych rodziców – Gillian jest siedmiolatką, która nie może spokojnie usiedzieć w szkole. Ciągle wstaje, rozprasza się, jest myślami gdzie indziej i nie uważa na lekcjach. Jej nauczyciele martwiąc się o nią, karzą ją, karcą, nagradzają kilka razy wtedy, kiedy uważa, ale nie przynosi to efektu. Gillian nie potrafi siedzieć spokojnie i nie umie być uważna.Kiedy wraca do domu, jej matka też ją karze. Więc nie tylko ma złe oceny i jest karana w szkole, ale także doświadcza tego w domu.Pewnego dnia matka Gillian zostaje wezwana do szkoły. Kobieta wygląda jak ktoś, kto spodziewa się bardzo smutnych wieści, bierze córkę za rękę i idzie do pokoju, w którym ma odbyć się rozmowa. Nauczyciele mówią, że zachowanie córki, to może być choroba lub jakieś zaburzenie. Może to nadpobudliwość, a może dziewczynka potrzebuje leków.Podczas rozmowy przychodzi inny nauczyciel, który zna dziewczynkę. Prosi wszystkich dorosłych - matkę dziewczynki i swoich współpracowników, aby poszli za nim do sąsiedniego pokoju, skąd nadal będą mogli zobaczyć dziewczynkę. Wychodząc, nauczyciel mówi Gillian, że wkrótce wrócą i włącza stare radio z muzyką.Kiedy dziewczynka zostaje sama w pokoju, natychmiast wstaje i zaczyna się ruszać w górę i w dół oddając się muzyce i widać, że czuje ją całym ciałem. Nauczyciel uśmiecha się, gdy jego koledzy i matka dziewczynki spoglądają na siebie wyraźnie zmieszani i zakłopotani. Nauczyciel powiedział:- Widzicie? Gillian nie jest chora, Gillian jest tancerką!Zaleca matce, aby zabrała ją na lekcje tańca i żeby od czasu do czasu jego koledzy także pozwalali jej tańczyć. Dziewczynka idzie na pierwszą lekcję tańca, a kiedy wraca do domu, mówi mamie:"Tam wszyscy są tacy jak ja, nikt nie może tam usiedzieć!"W 1981 roku, po zakończonej karierze tancerki, otworzeniu własnej akademii tańca i uzyskaniu międzynarodowego uznania za swój dorobek artystyczny, Gillian Lynne została choreografką musicalu „Koty”.Pozostaje mieć nadzieję, że wszystkie „inne” dzieci trafią na dorosłych, którzy będą ich akceptować takimi, jakimi są, a nie jak na te, którym czegoś brakuje.Niech żyją różnorodność, małe "czarne owieczki" i Ci niezrozumiali. To oni tworzą piękno na tym świecie.

‹ pierwsza < 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 > ostatnia ›