Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

ButelkaWhisky

Z nami od: 30 czerwca 2015 o 10:09
Ostatnio: 18 stycznia 2019 o 10:05
Płeć: mężczyzna
Exp: 3169
Jest obserwowany przez: 40 osób
  • Demotywatorów na głównej: 2499 z 3214 (705 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 670251
  • Komentarzy: 15
  • Punktów za komentarze: -44
  • Obserwuje: 0 osób
 

Ściana

Lotna Brygada Opozycji zjawiła się pod domem Jarosława Kaczyńskiego, aby otrzymać od niego cukierki z okazji Halloween – Ponieważ Jarosław Kaczyński nie był zainteresowany przyjmowaniem gości i rozdawaniem słodyczy przebierańcy zrobili mu psikusa – zostawili na płocie przywiązane dziecięce śpioszki ("śpioszki dla śpioszka" - wyjaśnili).Jak łatwo się domyślić po około 20 minutach na miejscu zjawiła się policja, która wylegitymowała uczestników zajścia.Wyobrażacie sobie, co byłoby gdyby zwykły Kowalski zadzwonił na policję i domagał się wezwania radiowozu dlatego, że wywieszono na jego płocie śpioszki?
Co roku to samo –
Miasto zburzyło rodzinny dom kobiety bez pytania o jej zgodę – Jak podaje Interia.pl - Plac budowy zamiast rodzinnego domu - taki widok zastał panią Annę gdy przejeżdżała obok swojej nieruchomości. Dom został zburzony, otaczające go drzewa wycięte, a na całej działce trwały prace budowlane.- Moja mama się tu wychowała, ja spędziłam dzieciństwo, to po prostu jest nasz dom rodzinny. To był szok gdy zobaczyłam, że wszystko zostało zrównane z ziemią. Wykańcza mnie to psychicznie, nie mogę patrzeć na tę dziurę w ziemi w miejscu, gdzie jeszcze do niedawna stał nasz dom - opowiada Anna Gromala- Słowik.Okazało się, że miasto buduje rondo, między innymi na działkach należących od lat do rodziny pani Anny. Nikt nie zapytał jej o zgodę, nie skierowano do niej żadnego pisma ani w żaden inny sposób nie została poinformowana. Właścicielka o pracach prowadzonych na jej terenie dowiedziała się przypadkiem
Świadomość, że to kiedyś do nas będą przychodzić znajomi i rodzina z tej okazji – A jeszcze później może przyjść zapomnienie...
 –  Nie dbam o to ile cukierków weźmiesz.. Ale jeśli masz pieką samotną mamę zostaw mi jej numser Twój przyszły tata
Największa parafia w Tczewie zamknęła parking i postawiła sobie przed nim szlabany... – Czasami mam wrażenie, że Kościół Katolicki chwyta się wszystkich możliwych sposobów, żeby jeszcze bardziej zrazić do siebie ludzi
Też tak masz? –
...aby z tego powodu aresztować dwie osoby, które dobrowolnie podjęły taką decyzję oraz robić z tego światowy skandal? –
Duże sklepy z zabawkami w Kalifornii będą musiały wprowadzić działy dla "neutralnych płciowo zabawek" – Jeżeli właściciele sklepów nie będą się stosować do nowych zasad, prawo przewiduje karę 250 dolarów za pierwsze naruszenie i 500 dolarów za kolejne. Ustawa wejdzie w życie w 2024 roku. Zasady dotyczą sprzedawców detalicznych zatrudniających co najmniej 500 pracowników w swoich sklepach
Nasz rodak BNT wspiął się na wieżę Eiffla! –
Nie żyje Colin Powell, były sekretarz stanu USA – W czasie 35-letniej kariery wojskowej w armii USA osiągnął stopień generała. Służył w kilku republikańskich administracjach - w tym za Ronalda Reagana, George'a H. W. Busha i George'a W. Busha. Miał 84 lata
Tak wygląda trening wyciągania samolotu z korkociągu –
0:30
Jeremy Clarkson o Polsce: "Jest takie miejsce, gdzie wszyscy bylibyśmy szczęśliwi" – Znany dziennikarz motoryzacyjny wyraził swój niepokój odnośnie sytuacji w Wielkiej Brytanii i rozważał, gdzie Brytyjczycy mogliby się przenieść."Ameryka? Nie ma już czegoś takiego. To teraz dwa kraje - jeden, wiedziony przez głupiego, starego człowieka w kierunku wiecznego bankructwa i drugi, gdzie wszyscy lubią budweisera. Nie chcę tam żyć" - napisał Clarkson. Dalej oceniał, że Włochy to kraj, w którym "jest się okradanym co pięć minut", a w Hiszpanii i Grecji "system jest na krawędzi upadku"."Jest jednak takie miejsce, gdzie wszyscy bylibyśmy szczęśliwi. Wschodnia Europa. A konkretnie Polska". Miejsce zdradza już zresztą tytuł tekstu: "Wiem, dokąd się wybiorę, jeśli rzucę zbankrutowaną Wielką Brytanię: do Polski"."Siedzimy i marudzimy, że wszyscy kierowcy ciężarówek i budowniczy wrócili do Polski. Jeśli tego właśnie chcemy - dobrze zbudowanych domów i regularnych dostaw papieru toaletowego - dlaczego i my nie przeprowadzimy się do Warszawy?"Kiedyś, nadając sprzed ich stadionu narodowego, powiedziałem do nich: skoro tylu was tu jest, to kto naprawia rury w Londynie? Wybuchnęli śmiechem" - stwierdził.Dodał również, że "wszyscy Polacy lubią żarty". "Szczególnie o Niemcach". Dalej uznał też, że w Polsce są "porządne pory roku". W zimie pojawia się śnieg, w lecie występują upały.Clarkson napisał też, że w restauracjach można zjeść tanio, "po cztery pensy". Jego zdaniem domy również są u nas tanie, ponieważ kosztują tylko "sześć pensów".Wskazał przy tym, że Polska nie jest raczej krajem zróżnicowanym etniczne. "Czy to niepoprawne politycznie wspominać o tym? Być może w Australii, Ameryce albo Wielkiej Brytanii - ale nie w Polsce, to na pewno. Dlatego zakończę kolejną obserwacją, która nie spodobałaby się na Wyspach. Dziewczyny w Polsce są całkiem gorące".
Kolejny naród, który ma dość – Jak twierdzi Thierry Baudet, holenderski polityk: "Holendrzy wysyłają bardzo wyraźny sygnał do świata. Skończcie z blokadami. Nigdy więcej środków COVID. Koniec z przymusem szczepień. Nigdy więcej kodów QR i medycznego apartheidu. Nasza ziemia jest domem wolności. Jesteśmy narodem wolnych ludzi. I jesteśmy gotowi o nią walczyć!" - napisał Tysiące ludzi naulicach Amsterdamu.Przynieśli szubienicędla ministra zdrowia4 października 2021fot. Twitter.comOPrywatność

Grzybobranie w pigułce

Grzybobranie w pigułce – Coś na rozweselenie dla tych, co nie znajdują grzybówCałe to grzybobranie to jest dla jakichś psycholi.Rośnie to w lesie przy samej ziemi, lisy na to szczają — i nie tylko lisy, i nie tylko szczają.Jagód z lasu pod żadnym pozorem nie jedz bez dokładnego umycia, bo lis oszcza i bąblowica murowana, ale borowika to pod żadnym pozorem nie myj, bo smak wypłuczesz, tylko pędzelkiem omieć i możesz omnomnować na surowo.Widziałeś kiedyś dwa nagie ślimaki kopulujące na jagodzie? No raczej nie, bo się na niej nie zmieszczą, ale taki kapelusz grzyba to dosłownie łóżko w leśnym burdelu.A ty narażasz się na kleszczowe zapalenie mózgu, pobłądzenie, utonięcie w bagnie, kradzież auta zostawionego pod lasem, gwałt, walkę na śmierć i życie z dzikimi zwierzętami, przygniecenie przez drzewo, weekend we wnykach, postrzelenie przez niedowidzącego myśliwego, rozerwanie przez niewypał, klasyczne zjedzenie przez czarownicę, mimowolny udział w gangsterskich porachunkach, młodzieżowej orgii, kibolskiej ustawce, czarnej mszy lub nazistowskim zlocie — nie wspominając już o nieludzkim wstawaniu o czwartej nad ranem, żeby inni cię nie ubiegli — tylko po to, aby już w zaciszu własnego domostwa raz jeszcze położyć swe kruche człowiecze życie na szali, racząc podniebienie zebranymi plechowcami.Popatrz na taki kebab — mały, średni, duży, XXL zemsta faraona, rollo, w bułce, w picie, w boxie, z sosem łagodnym, ostrym — jakiego nie wybierzesz, p r a w i e nic ci nie będzie.Z pieczywem, słodyczami, nabiałem i tym zielonym z pola sytuacja ma się podobnie.Ale z grzybami to oczywiście zupełnie inna śpiewka — połowa chcę cię zabić od razu, a reszta niekoniecznie chce, ale może, jak się będziesz z nimi niewłaściwie obchodził.Do reklamówek i wiader nie zbieraj, bo, wiadomo, bakterie w plastiku mnożą się jak poeci w Internecie — zatrucie murowane.Przechowywanie, wiadomo, maksimum jeden dzień w lodówce, bo inaczej rozkład białek, mordercze pleśnie i nawet jadalny może cię zabić.Nie dogotujesz, wiadomo, śmierć w agonii.Połączysz niewłaściwego z alkoholem, wiadomo, wątroba po jednym posiłku jak po dekadzie picia denaturatu.Oczywiście każdy smaczny grzyb musi mieć swojego toksycznego sobowtóra, żeby był dreszczyk emocji, nierzadko poprzedzający dreszcze przedśmiertne.Jakby tego było mało, że połowa to istne fabryki trucizny, to wszystkie są prawdziwymi składowiskami metali ciężkich wyciąganych z otoczenia — no po prostu nie może być inaczej.Ale metale ciężkie to nic, bo przecież są jeszcze metale lekkie, a zwłaszcza alkaliczne, o których nikt nie pamięta — taki na przykład radioaktywny izotop cezu o liczbie masowej 137, obecny w polskiej przyrodzie od 1986, kiedy to nasi sąsiedzi zza Buga odtworzyli w Czarnobylu katastrofę atomową na podstawie fabuły tego znanego serialu HBO.Oczywiście cez-137 najlepiej magazynują najpopularniejsze grzyby wszech czasów, tak zwane „czarne łebki” — innymi słowy, do jakiegoś 2136 roku konsumpcja podgrzybków w województwie olsztyńskim to igranie ze śmiercią, a w opolskim to już nawet nie igranie, a walka MMA w occie, na maśle i w śmietanie.Całe to zbieranie grzybów to taka uproszczona wersja rosyjskiej ruletki — z użyciem dubeltówki zamiast rewolweru: czarne albo czerwone; wóz albo wywóz; niebo w gębie albo piekło za życia.Atlasów narobili książkowych, poradników internetowych, nawet aplikacji na smartfona, a ludzie nadal zajadają się na śmierć muchomorami.Może to dlatego, że dla amatorów zostają tylko trujaki, bo zawodowcy zrywają na potęgę, wszystko jak leci, pięćdziesiąt kilo w jeden dzień — „białko w lesie za darmo rozdajo, biere wszysko, blaszki nie blaszki, Baśka, nic to, trzy razy obgotuje i do wudeczki bendzie jak znalas”.Normalnie zbierać, nie umierać.Tak że naginasz pół dnia po lesie, sadząc przysiady i nerwowo oglądając się na kleszcze, żmije, wilki, gwałcicieli i myśliwych, a potem stoisz całą noc nad zlewem i omiatasz sobie grzyba pędzelkiem.Ale i tak najciekawszą częścią rytuału jest ta, kiedy stajesz nagi przed lustrem i ze światełkiem w ręku wyginasz śmiało ciało, zaglądając w największe zakamarki siebie, żeby sprawdzić, czy ci czasem coś gdzieś nie wlazło.Całkowicie normalne, nie powiem.Las to w ogóle specyficzne miejsce — z dala od cywilizacji, posterunków policji i monitoringu, a możesz na legalu przemieszczać się z nożem i to w garści.Pewnie dlatego to takie popularne zajęcie w tych nerwowych czasach.A teraz jeszcze przyszła jesień, ludzie na Facebooku spamują na lewo i prawo, ile to nie zebrali, ledwo wysiedli z samochodu, ba, niektórzy to drzwi uchylili, a złoto lasu samo im się kilogramami do środka ładowało.Naczyta się tego i naogląda normalny człowiek i też go nachodzi ochota na igraszki ze śmiercią, bo przecież w sklepie trzy ususzone kapelusze o łącznej wadze dwudziestu gramów kosztują dziesięć polskich złotych, a parę kilometrów dalej wystarczy parę przysiadów i fortuna zostaje w kieszeni.Co w ogóle można zrobić z dwudziestu gram grzybów? Okłady na oczy?W ten właśnie sposób sam poczułem gorączkę
Czy ludzie kompletnie nie widzą tego, co się dzieje? – Co jeszcze ma się wydarzyć, ile jeszcze będziemy znosić chorych i szkodliwych ustaw?! Od półtora roku jesteśmy TYLKO dzień w dzień straszeni przez polityków i media. Codzienne raporty z zakażeń. Same nakazy, zakazy na każdym polu, nowe mandaty. Na każdym polu też zostało zniszczone nasze życie, zawodowym, prywatnym, uczuciowym, zdrowotnym, wiele by wymieniać. Jak to nazwać jak nie nękaniem psychicznym? Nie chodzi już o covida, chodzi o totalną inwigilację i niszczenie ludzi jako jednostek. Masz zawał? Spokojnie, musisz odczekać, aby zrobiono ci test na wirusa, który nawet nadal nie jest wpisany do rejestru chorób zakaźnych. W dodatku z oficjalnych danych wynika, że zdrowy człowiek poniżej 70 roku życia ma ponad 99% szans przeżycia. Czy tylko ja uważam, że to pos*#@ne? Na co idą nasze składki zdrowotne?Dlaczego tak wielu ludzi jest przeciwko PiS, a posłusznie przyjmuje ich coraz to bardziej kuriozalne wytwory prawne? Dlaczego policja, lekarze i wojsko nie chcą stać po stronie obywateli, skoro władza ewidentnie po niej nie stoi? Teraz jawi się obraz rzeczywistości, w której obywatel ma mieć narzucone tylko coraz to więcej obowiązków, natomiast państwo zaczyna nie gwarantować praktycznie nic w zamian. To nie my istniejemy dla polityków, ale oni dla nas, jeżeli pozwolimy na to, żeby grupa ludzi zgotowała horror milionom, to jesteśmy po prostu głupi. Ostatnio dobry przykład poszedł z Siemianowic Śląskich, gdzie tamtejszy prezydent jasno i wyraźnie sprzeciwia się segregacji sanitarnej i kovidowemu terrorowi
To musi być ciekawe sąsiedztwo –
Satysfakcjonująco się na to patrzy, ale jaki jest sens robić taką kostkę, zamiast gładkiego asfaltu, po którym łatwiej się jeździ rowerem, hulajnogą, deskorolką, nie wspominając już chodzeniu w butach na wysokim obcasie –
0:40
To mu się udało –
38-letnia Polka była przetrzymywana i maltretowana przez Tunezyjczyka, którego poznała przez internet – Jej ostatnią deską ratunku był policjant wydziału kryminalnego, którego numer telefonu miała zapisany, gdyż kilka lat wcześniej była świadkiem w sprawie kryminalnej