Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 60 takich demotywatorów

Mam nadzieję, że panowie żule okazali wyrozumiałość –
Te żule wyglądają jak jakiś renesansowy obraz –
 –  Zostaw pod trzepakiem 20 żubrów to Ci kundla oddamy inaczej pies nieboszczyk - spragnieni
Przybyli ułani pod okienko –  Pułku Ułanów Legionowych 01
MZK się nie poddaje! –  WALKAZZULERNIAZALEGAJACA NA FOTELACHKOMUNIKACJI MIEJSKIEJ -LEVEL EXPERT
Źródło: twitter
Kto się nie schowa, ten kryje –
 –  ZAKAZDokaramiania Żuli i Lumpów
Już wiem dlaczego żule grzebią w koszach –  PALCE LIZAĆ
 –  Na wstępie zaznaczam, że znam 2 języki: angielski (bardzo dobrze) i niemiecki (z miernymi wynikami). Pewnego dnia. gdy stałam na przystanku, podszedł do mnie Pan Żul. Zadał jakże często używaną w żulowym słowniku prośbę o pieniądze. Zazwyczaj w takich sytuacjach udaję osobę z zagranicy (mam śródziemnomorski typ urody). Wywiązał się między nami taki dialog. Żul - yyyy wiidzi pani, ja taki biedny jestem. nie mam co jeść, dałaby pani ze 2,50. Ja - Can you speak English? Żul - Kusa, jennej się ingliszów zachciało! W tym momencie. satysfakcjonowana zwycięstwem, postanowiłam odejść. Jednak pan żul nie dał za wygraną. Rzucił do mnie ''Yes, I need 3 zł for food" W tym momencie mnie zatkało. Wymamrotałam tylko "Sony. but I can't speak English. Can you speak German?" Po kilku sekundach dotarł do mnie idiotyzm mojej wypowiedzi. Chciałam zapaść się pod ziemię. Pan żul za to, nie tracąc nadziei, wrzasnął na cały przystanek "ICH BRAUCHE 3 ZŁ!!!" Za swoje niebywałe zdolności językowe otrzymał ode mnie 10 zł (euro nie posiadałam). Pozdrawiam Pana Żula - poliglotę! ♦ Lubię to!
Żule przebudzają się ze snu zimowego –
A co jeśli żule śpiący na placach zabaw to dzieci, których rodzice zapomnieli zabrać do domu? –
Ten stan, gdy usłyszysz w popularnej rozgłośni radiowej, polską piosenkę – I uświadamiasz sobie, że jest trzecia w nocy Czy wiedzieliście o tym, że polskie radia nie puszczają muzyki, którą Polacy kupują najchętniej? Nic dziwnego, prawda. Próżno szukać na falach Zetki, RMFu, czy też Eski, takich artystów jak HEY, Ania Dabrowska, Maria Peszek, O.S.T.R. czy Kuba Badach. Znajdziecie za to, puszczane non stop, takie hity jak:- „Kisses back” – piosenka o niczym, ale speaker zachwala ją jakby była zaginionym hymnem, autorska Michaela Jacksona,- „Joe Le Taxi” – znaną z Internetu jako „Żule w taxi”, piosenka z 1988, której nikt nie rozumie, bo Polacy kurwa, nie znają francuskiego (sic!),- czy tez mój Number One, „Why Don't You Get a Job" - piosenka nasycona wulgaryzmami, puszczana w dziennych godzinach, na legalu.Komuś się wydaje, że można puszczać byle ścierwo i lud to kupi, tylko dlatego że do wygrania jest pół miliona w jednej z walizek, a konkurs kończy się już jutro. Rozumiem, że stacje radiowe, to nie instytucje charytatywne i muszą zarabiać, ale dlaczego akurat puszczaniem w eter muzyki, bez wartości. Dlaczego jak już puszczają polska muzykę, to są to zwykle hity z poprzedniej dekady, a nie nowości, których mnóstwo jest na rynku? Dlaczego zarzuca się słuchaczy, angielskimi i hiszpańskimi tytułami, a rodzime kawałki puszcza się między pierwszą, a piątą w nocy? Najlepiej słucha się piosenek, które się rozumie. Idąc za tym jakże błyskotliwym tropem, należy przyjąć, że Polak, najlepiej rozumie piosenki, w języku polskim. WOW!!! W 2015 r. 67% badanych przez TNS Polaków, nie znało, bądź znało w stopniu podstawowym, język angielski. Nie trzeba być orłem inteligencji, żeby zrozumieć, że statystyczny Polak, nie wie o czym są utwory, najczęściej puszczane w radiu, bo szereg angielskich metafor i idiomów im to utrudnia. Ręce opadają, że nikt tego nie widzi. No chyba, że ja czegoś nie wiem i np. w takiej Brytanii, albo Hiszpanii, puszczają polskie utwory, tak jak u nas prezentuje się ich twórczość.Powiecie, że się czepiam. Mogę przecież założyć słuchawki, z wyselekcjonowaną przez siebie muzyką i żyć w spokoju. Ale skoro Polacy kupują muzykę, której nie puszcza się w radiu i żeby było śmieszniej, nie chodzi tutaj o disco polo, to chyba mogę stwierdzić, że coś tu jest nie tak.
Nienawidzę, kiedy żule próbują wyciągnąć ode mnie hajs. Nie dam wam hajsu, żebyście go przechlali. – Ja sam muszę go mieć, żeby go przechlać

Żule

Żule – Podwalina polskiego recyklingu
Źródło: wierszyk_satyryczny_o_alkoholikach_napisany_specjalnie_na_potrzeby_stworzenia_demotywatora
Tylko w Polsce na przystankach są łóżka piętrowe –
Lobby żuli –
Najstraszniejsi w komunikacji miejskiej to nie kontrolerzy, śmierdzący żule, dresiarze czy kieszonkowcy... – ...ale uczniowie dwóch IV klas podstawówki, wracający z zoo
Tak widzę moją klasę za 20 lat –
Cudownie. Środa i od razu awans na kierownika! – Wystarczyło dać 50 groszy pod sklepem...
Alkohol – Eliksir długowieczności