Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 163 takie demotywatory

Każdy działkowiec ma swoje mroczne tajemnice:

 –  Piłem wczoraj na działkach. Wódkę.W kulminacyjnym momencie libacji poczułem, że mogę zaraz podać tyły ze szkodą dla mojej, i tak już nadwątlonej, reputacji. Postanowiłem więc przejść się działkowymi alejkami, zebrać myśli i nabrać sił do dalszej szermierki.Musicie wiedzieć, że mam słabość do ogródków działkowych i od lat pilnie badam subkulturę działkowców. Dlatego każdy spacer po nieznanych mi jeszcze działkach jest dla mnie jak wycieczka do obcego miasta o obcych obyczajach, rządzącego się obcymi regułami.Szwendałem się już dobre kilkanaście minut, obserwując różne grządki i rabaty, gdy nagle z działki na końcu alejki, zza imponującej, kutej bramki doszedł mnie szloch.Trochę się przestraszyłem, no bo wiadomo - gołda, noc i bagaż słabych horrorów obejrzanych w liceum.Ostrożnie podszedłem bliżej.Działka z której dobiegał płacz była inna od wszystkich. Nie rosły na niej żadne kwiaty ani warzywa, tylko równo przystrzyżona trawa, a na samym środku działki stała piętrowa altanka, w stylu przełomu Gierka i Jaruzelskiego.W drzwiach altanki, oświetlony zółtym światłem słabej żarówki, leżał starszy mężczyzna. Zwinięty w kłębek płakał i rwał z głowy resztki siwych włosów.-Nic Panu nie jest? - zapytałem nieśmiało. -Nic, po prostu jestem potworem i zwyrodnialcem - wyjęczał staruszek.Trochę mnie zatkało.-Nie no, nie może być tak źle - rzuciłem z wymuszonym uśmiechem. -Gorzej być nie może, to pewne - mówił mężczyzna starając się podnieść. -No ale co może być takiego złego na takich pięknych działkach? -Ja - odpowiedział głosem pełnym przejęcia patrząc mi prosto w oczy wzrokiem, który mnie zmroził. -Niech Pan się wygada, ulży Panu - powiedziałem, sam nie wiem dlaczego. -Wie Pan po co to zbudowałem? - powiedział starzec, ogarniając ręką imponującą altankę.-No żeby trzymać tam grabie? -Nie. Zbudowałem to, żeby ukryć moją tajemnicę. -Jaką tajemnicę? - zapytałem, chociaż wiedziałem, że powinienem był uciekać. -Wejdź, pokaże ci.Weszliśmy do altanki. Cały dolny poziom był jednym pomieszczeniem, w którym stał tylko stary stół i krzesło. Sciany były pomalowane białą farbą olejną, okna zakratowane, a jedynym źródłem światła była żarówka wisząca na kablu.-Czy wiesz co ja tu robię!? - dziadek wrzasnął nagle i złapał mnie za ramiona. -C.. co? - wyjąkałem. -Ja. Ojciec rodziny, katolik, przykładny pracownik i obywatel wchodząc tutaj zamieniam się w potwora. Żonie mówię, że jadę na delegację, a tak naprawdę przychodzę tutaj i oddaje się bez reszty swoim chorym żądzom. -Jezus Maria - pomyślałem. -Tak, od kilkunastu lat gdy obok rosą truskawki, zakwiatają kwiaty i jabłka spadają z drzew, ja zamykam się tutaj i zaprzeczam własnej człowieczej naturze. - krzyczał waląc pięścią w stół.Powoli zaczyąłem cofać się do drzwi. Dziadek to zobaczył i zastąpił mi drogę.-O nie. Wysłuchasz mnie do samego końca - wycedził przez zęby.Byłem w potrzasku.Dziadek zamknął drzwi i kazał mi usiąść na krześle. Przerażony wykonałem jego polecenie bez słowa.-Chłopcze, może wyglądam na niegroźnego starszego pana, ale od kilkunastu lat regularnie przychodzę tutaj, siadam na tym krześle i myślę sobię, że ludzie, z którymi kłócę się na forach internetowych... - tu głos mu się załamał i spuścił głowę.Zachwiał się na nogach i zatoczył pod żarówkę, tak że dokładnie widać było jego karykaturalną powykręcaną sylwetkę. Następnie naprężył wszystkie mięśnie i wrzasnął nieludzkim głosem:-MYŚLĘ, ŻE CI LUDZIE CZASAMI MAJĄ TROCHĘ RACJI, ROZUMIESZ!?Dreszcz obrzydzenia przebiegł całe moje ciało. Wezbrała we mnie wściekłość jakiej jeszcze nigdy w życiu nie czułem. Pomyślałem tylko, że nie zniose ani chwili dłużej w jednym pomieszczeniu z tym potworem. Z siłą, której się po sobie nie spodziewałem, odepchnąłem stół i potrącając dziadką z impetem wpadłem na drzwi, wyrywając je z zawiasów. Dwoma susami dobiegłem bramki, przeskoczyłem ją i puściłem się na oślep przez działki.Niech moja historia będzie dla was przestrogą.
Źródło: facebook.com/gdziekogo
Zajebistych wakacji! –
Tak działają geny –
Niesamowitej lekcji na temat prześladowania udzieliła uczniom Rosie Dutton - nauczycielka z Birmingham – Do przeprowadzenia lekcji, której tematem było nękanie i prześladowanie Dutton wystarczyły... dwa jabłka.Przed zajęciami nauczycielka obtłukła jedno z nich, aby zsiniało w środku. Jednak z zewnątrz jabłko wyglądało idealnie - było czerwone i błyszczące, jak drugi owoc z pary. Po wejściu do klasy Dutton poprosiła dzieci, aby porównały jabłka - wszystkie stwierdziły, że oba wyglądają tak samo.Co wydarzyło się później?"Podniosłam jabłko, które wcześniej upuściłam na podłogę i zaczęłam opowiadać dzieciom, jak bardzo go nie lubię, że uważam, że jest obrzydliwe, ma okropny kolor, a jego ogonek jest za krótki. Powiedziałam im, że ponieważ ja go nie lubię, chcę, żeby i one go nie lubiły, żeby też je wyzywały" - wyjaśniła Dutton na Facebooku.Chociaż niektórzy uczniowie patrzyli na nią, jakby zwariowała, za chwilę jabłko zaczęło wędrować po klasie, a prawie wszystkie dzieci obsypywały je obelgami mówiąc, że jest obrzydliwe i śmierdzące.Następnie po klasie powędrowało drugie, nieupuszczone wcześniej jabłko. Ten owoc zebrał od uczniów same komplementy.Na końcu Dutton przecięła oba jabłka na pół - "komplementowane" jabłko wyglądało w środku na świeże i soczyste. "Wyzywane" jabłko było całe posiniaczone."Myślę, że w tym momencie dzieciom natychmiast zapaliła się żarówka w głowie. Naprawdę to zrozumiały - to, co zobaczyliśmy w środku tego jabłka - siniaki, breję i połamane cząstki - to właśnie dzieje się w środku każdego z nas, gdy ktoś znęca się nad nami słownie lub fizycznie" - skomentowała nauczycielka.
Nigdy nie podążaj ślepo za autorytetami –
Też tak macie? – Pytam bo zaczyna się to robić dziwne. W ciągu ostatnich kilku lat częstotliwość "palenia się" żarówek wzrosła u mnie niebotycznie. Nawet tych energooszczędnych. Zwykłe średnio wymieniam gdzieś raz na miesiąc. Bo się "palą".Pytałem rodzinę i znajomych, u nich jest to samo. Za radą znajomego elektryka wymieniłem większość obsadek z plastików na porcelitowe. I nic. Stare przysłowie mówi: "Trwałość nie jest zbyt pożądana w interesach". Ale miesiąc?! Lekka przesada. Czyżby ktoś zwietrzył niezły interes w takim stanie rzeczy? Unia wydała tajną dyrektywę co do jakości?Żarówka kosztuje grosze, nikt nie zwróci uwagi... Wiadomo: ziarnko do ziarnka, biznes się kręci a po kieszeni dostają klienci...
Ja dziś w swojej przez WiFi zmieniałem oprogramowanie –
Ilu studentów robotyki potrzeba do skonstruowania drona do wkręcania żarówek? –
Źródło: gifak
 –

I udowodnił, że można

I udowodnił, że można –  Student zdawał egzamin z elektrotechnikiLecz jego odpowiedzi były poniżej krytykiProfesor miał ochotę powiedzieć do niego "A kysz!"A student już spocił się jak myszWtem profesor wpadł na pomysł genialnyWydawałoby się. że bardzo banalnyKazał mu na sali żarówki policzyćStudent musiał szybko swą pamięć przećwiczyćŻarówek trzydzieści naliczył równiutkoAle profesor jego zapal zgasił szybciutkoOtóż w kieszeni miał trzydziestą pierwszą żarówkę!A student tak straszne wysilił makówkęNo rok minął i szansa kolejna na zdanieProfesor znów dal to samo zadanieStudent innej odpowiedzi udzieliłI swoim sprytem profesorka zastrzeliłTrzydzieści jeden żarówek widniałoI profesor zapytał jak to się stałoŻarówkę z kieszeni wyciągnął studentI udowodnił, że zdać można cudem
 –
Ile kobiet z napięciem przedmiesiączkowym potrzeba do wymiany żarówki? – Jedną. TYLKO JEDNĄ! A wiecie dlaczego jedną? Bo nikt w tym domu nie wie jak wymienić żarówkę! Nikt by nawet nie zauważył, że żarówka jest przepalona. Trzy dni by siedzieli po ciemku zanim by się zorientowali! A jakby już załapali, to nie znaleźliby żarówki na wymianę chociaż od siedemnastu lat leżą w tej samej szafce. A jeżeli jakimś cudem by znaleźli tę pieprzoną żarówkę, to jeszcze dwa dni później pod żyrandolem stałoby krzesło, które przywlekli z drugiego pokoju żeby na nim stanąć i ją zmienić. A pod krzesłem co?! No oczywiście, że rozerwane opakowanie po żarówce! A dlaczego tam leży?? Bo każdy w tym domu ma w dupie wynoszenie śmieci! To nie do wiary, że nie utonęliśmy jeszcze w tym bagnie! Tu potrzeba armii żeby ogarnąć ten syf... Możesz powtórzyć pytanie?
Unia Europejska skontroluje, czy nie wędzisz wędliny, nie używasz termometru rtęciowego i nie świecisz żarówką 100-Wattową – Ale nie skontroluje terrorysty na lotnisku, uchodźcy czy nie wnosi karabinu ze sobą i szajek Al-Kaidy i ISIS w Europie czy nie planują zamachów terrorystycznych
Źródło: Paranoja unii europejskiej
ŻARÓWKA – Skończył jej się unijny limit włączeń
Spaliła mi się żarówka w przedpokoju. Nie wiecie przypadkiem gdzie trzeba zgłosić jej wymianę? – Czy trzeba posiadać jakieś specjalne uprawnienia do przeprowadzenia tej operacji?
Każdy lubi horrory i jest odważny – Dopóki w pokoju nie zacznie migać żarówka
Związek jest jak dom, gdy przepala ci się żarówka nie kupujesz nowego domu, tylko wymieniasz żarówkę – Tak samo jest w związku. Gdy coś się psuję, nie należy szukać nowej osoby tylko naprawić zepsuty drobiazg
Po czym poznać, że przestępczość okolicy osiągnęła już poziom absurdalny –
Kiedy żarówka zaczyna mrugać i przygasać to w 1% jest wina spadków napięcia... – A w 99% to sprawka demonów

Prośba do polityka o wymianę żarówki:

Prośba do polityka o wymianę żarówki: –
Źródło: gazeta.pl