Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 69 takich demotywatorów

Na Alasce żaby leśne zamarzają przez siedem miesięcy w roku. Ich serca przestają bić, krew nie płynie, a poziom glukozy gwałtownie rośnie. Kiedy w końcu robi się cieplej, rozmrażają się i ożywają –
 –
Naukowcy nazwali nowo odkrytą żabę na cześć znanego zespołu rockowego. – Biolodzy znaleźli trzy okazy nowego gatunku żaby drzewnej. Płazom już teraz może grozić wyginięcie.W Andach na terenie Ekwadoru odkryto nowy gatunek żaby drzewnej. Naukowcy nazwali ją na cześć swojego ulubionego zespołu rockowego Led Zeppelin. Zwierzak oficjalnie nazywa się więc ledzeppelin Pristimantis lub Led Zeppelin’s Rain Frog.Do tej pory biologom udało się znaleźć i opisać tylko trzy okazy ledzeppelin Pristimantis. Są to dwa samce i jedna samica.– „Znaleźliśmy je w lesie, przy strumieniu, kiedy siedziały na liściach krzewów na wysokości od 170 do 300 cm nad zbiornikiem wodnym” – tłumaczą autorzy badań.W żołądku jednej z żab rozpoznano szczątki chrząszczy, mrówek oraz ślimaków, co daje wstępny wgląd na dietę ledzeppelin Pristimantis.Ze względu na wysoki endemizm w Kordylierach, opisany przez naukowców nowy gatunek żaby drzewnej najprawdopodobniej występuje tylko na wąsko ograniczonym obszarze. Już teraz lokalne władze powinny zacząć myśleć o wdrażaniu długoterminowych działań mających na celu ochronę małych płazów.Biorąc pod uwagę miejsce występowania żab ledzeppelin Pristimantis, niewykluczone, że gatunek ten już jest zagrożony wyginięciem.
Syndrom gotowanej żaby – Nazwa syndromu wywodzi się ze zdolności adaptacyjnych żab. Żaba włożona do wody stopniowo podgrzewanej w garnku, dzięki zdolności regulacji temperatury ciała jest w stanie bardzo długo wytrzymać.W chwili, gdy woda staje się zbyt gorąca, żaba próbuje się wydostać. Jest jednak zbyt słaba, ponieważ wykorzystała za dużo energii na wcześniejszą adaptację do trudnych warunków termicznych.Syndrom dotyczy osób o dużych predyspozycjach do adaptacji, także w trudnych warunkach, które zbyt późno podejmują decyzję o zmianie
Naukowcy z Wakayama Medical University (Japonia) odkryli w piankowych gniazdach żaby Moria co najmniej 22 rodzaje białek. Moria jest endemitem zamieszkującym lasy Honsiu. – Samice tworzą gniazda z piany, do których składają jajeczka. Z zewnątrz pianka tworzy twardą skorupę chroniącą wnętrze przed czynnikami zewnętrznymi oraz utrzymującą właściwy poziom wilgoci i temperatury wewnątrz gniazda. Kijanki rozwijają się w tych właśnie gniazdach, które dodatkowo stanowią dla nich pierwszy pokarm.Naukowcy przeanalizowali sekwencję aminokwasów wchodzących w skład pianki i odkryli 22 nowe białka. Część z nich zapobiega inwazjom mikroorganizmów i infekcjom.Odkryte białka mogą być wykorzystane między innymi w farmacji np. do osłonek leków oraz w kosmetyce.
 –  po kraju napisat do Sorosa: Twojedze dia tak zwanych NGO todio konfliktów na kontynencie"tóry chował pieniądze w podwój- który ma być sądzony za zbrodrnieszafie, a teraz sypia go koledzyra walczy o prawo do aborcjioga zajść w niechciang ciążeazu, o który toczy się wojnadianem a Ameniąn, że jeżdzi komunikacją miejska 1. Prezes Orlenu, który w walce z Niemcamiwie, jak skasować bileteligi, do którego namawiatczym gdy stworzyt licznik w tej YouTube, albo nazwa skorupiaka gnieżdzacesię, że prawie nikt nie jest4. Kra, kory popart argumenty Poiski i Wegierw sporze o powiaganie tunduszyz praworzadnotcia5. Najpierw darta sie Konstytucjal". A potem japodarta na mownicy seimowej6. Tak nazywaja się jaja zaby, ktorych w przeciwiehstwie do nienarodzonych dzieci sktonnebyły bronic koblety z sondy Jacka10. Ksiadz, ktory występował w obronie NergalaI Margota, ale nie w obronie tw. Jana Pawła12. urzednik, który wedkug Strajku Kobietrozstrzygać ma spory miedzy nieletnimi dzieda rodzicami14. program TVN zatrudniajacy przesteposkazanego za pedofilie17. ten symbol w czasie ostatrich bolszerprotestów zastapit sierp i młot16. Do tych sympatycznych czworonogówporównata Klementyna Suchanow zadajacychniewygodne pytania dziennikarzy18. Sedzia, prezes izby w Sadzie Najwytszym,komunistyczną19. Polityk europejski, który stwierdzit, że kochawalczyć u boku PolakówPIONOWOwstawit się niczym Zawisza Czamy2. Przestepca, autor rynsztokowego belkotu naal. któremu udzielają wywia-Hederacji albo kacapskapronawinusago się w wilgotnych, ciemnych zakamarkachpiwnicy3. Skompromitowana nagroda dziennikarska,której kapituta przeraziła się posądzeń o brakpoprawnosci politycznej
Co się gapisz? Żaby nie widziałeś? –
Jeśli włożymy żabę do garnka pełnego wody i zaczniemy ją podgrzewać, wraz ze wzrostem temperatury żaba zacznie dostosowywać temperaturę swojego ciała. Płaz ten utrzymuje się przy życiu zmieniając swoją temperaturę pod wpływem środowiska – Jednak kiedy woda jest już na granicy zagotowania, żaba oczywiście nie potrafi się dostosować. W tym momencie decyduje się wyskoczyć. Próbuje to zrobić, ale ponieważ wykorzystała całą swoją energię na dostosowywanie się, nie udaje jej się tego zrobić. W końcu umiera

Pamiętajmy o tym, co jest w życiu naprawdę ważne:

 –  Marchew z Ciemnogrodu· "Miałam iść na zakupy. W głowie miałam plan: Tiger, H&M, a potem jedzenie w knajpie. iPod włączony na "full volume". Nie wiem czemu, włączyła się Marika, ale byłam zbyt leniwa, żeby zmienić kawałek. Przy spożywczaku stoi starsza pani z dwoma bukietami. Mały - z nasturcji, większy - z polnych kwiatów. W tym piwonie, które zawsze kojarzyły mi się z moją babcią.Pani spojrzała na mnie:- A stoję tak, może kto kupi... - uśmiechając się niepewnie, wyraźnie zawstydzona. Tak, jakby te kwiatki to było coś, czego trzeba się wstydzić.- Ile kosztują? - spytałam, nie chcąc jej urazić.- Ojej, no nie wiem... Najmniej to chyba złotówkę. Najwięcej to chyba trzy złote. Wiesz córeczko, ja nie wiem, ile kosztują takie kwiatki. To z działki takie byle co. Trzy złote za te dwa razem może? Albo dwa? Dwa złote?DWA ZŁOTE.Mokrą szmatą w pysk. Witamy w prawdziwym świecie, pustaku. Myślisz, że masz gorszy dzień, że ci smutno, że nikt cię nie kocha, jesteś gruba, nie masz iPhone'a 6, ani buldożka francuskiego, a przecież byłabyś taką dobrą matką. Wieczorem wrócisz do dwupokojowego mieszkania na strzeżonym osiedlu i opowiesz komuś przez Skype'a, jak przez pół dnia odkopywałaś się z maili, potem zjadłaś burgera na lunch, ale sama musiałaś go sobie zrobić i w dodatku był mrożony. Potem napijesz się kilka łyków wina, które rano będziesz musiała wylać do zlewu, bo żywot zakończy w nim cała rodzina muszek-owocówek i położysz się spać w świeżo wymienionej pościeli z Zara Home. Wstaniesz rano, poćwiczysz jogę albo inny pilates, na YT obejrzysz nowy haul zakupowy na kanale laski, której nie znasz i w sumie gówno cię obchodzi, co wklepuje w ryj, ale patrzysz, bo wydaje ci się, że yerba z internetowego sklepu ze zdrową żywnością jest wtedy mniej gorzka i pasuje do twojego chleba-tekturki, posmarowanego pastą z tuńczyka, przywiezionej z ostatniej wycieczki zagranicznej. Postoisz chwilę przed szafą, marszcząc brwi, wkurzając się, że nie masz się w co ubrać, bo wszystko jest na ciebie za duże, dlatego że mniej żresz i zapominasz, że jeszcze dwa lata temu, siedząc w samej bieliźnie, przypominałaś ludzika Michelin. Znowu za późno wyjdziesz z domu, więc zaklniesz szpetnie pod nosem, czekając na windę, na co obruszy się sąsiadka stojąca obok z psem, który ostatnio przestał trzymać mocz i leje między 2 a 3 piętrem. Wciskasz guzik kilka razy, myśląc, że to coś da. Drugą ręką starasz się rozplątać słuchawki. Przypadkowo wrzucasz klucze do głównej kieszeni w przepastnej torbie i po chwili orientujesz się, że przecież musisz sobie nimi jeszcze bramkę otworzyć, więc grzebiesz w tym syfie, macasz dno, które wciąż pamięta plażę w Sopocie i piach włazi ci pod wypielęgnowane paznokcie. Znajdujesz, otwierasz, wychodzisz do ludzi. Widzisz tramwaj i próbujesz dojrzeć numer, ale słońce świeci ci prosto w oczy. Biegniesz więc na wszelki wypadek i wsiadasz do tego ze skróconą trasą. Wściekasz się. Wysiadasz na kolejnym przystanku i łapiesz kolejny, jadący w dobrym kierunku. Jest miejsce siedzące. Dwa miejsca. Obok ciebie siada żulian, a jego torba w kratę muska twoją napiętą łydkę w nowych spodniach, kupionych na wyprzedaży w sieciówce. Docierasz do pracy, robisz sobie kawę, otwierasz maila i odpalasz fejsa. Scrollujesz przez kolejnych kilka godzin. Od stukania w klawiaturę drętwieje ci prawy nadgarstek, a w lewej dłoni łapie cię skurcz kciuka. Pośmiejesz się z suchych żartów koleżanek z pracy, wyślesz grafikom kilka poprawek od Klienta, przypalisz sobie croissanta na drugie śniadanie i zjesz z przesadnie drogim dżemem z wiśni, w którym więcej jest cukru niż owoców. Zrobisz jeszcze kilka ważnych rzeczy, bez których bieguny ziemskie zamienią się miejscami, a z instagrama znikną wszyscy twoi followersi. Wyjdziesz z zamiarem wydania milionów monet na szmaty szyte w Bangladeszu i kolejny zszywacz w kształcie żaby z wystawionym językiem. Spotykasz starszą panią z dwoma bukiecikami i przekrwionymi oczami, która wykręca z ciebie śrubki krótką wymianą zdań, bo przecież spieszysz się na zajęcia z tańca.W portfelu miałam tylko dychę. Wręczam ją staruszce. Cofa chudą dłoń, którą wcześniej wyciągnęła w moim kierunku i zaczyna tłumaczyć, że to za dużo i że ona nie chce, bo będzie miała wyrzuty sumienia. W końcu udaje mi się ją przekonać. Łamiącym się głosem dziękuje mi, oczy zachodzą jej łzami, pyta o moje imię. Obiecuje, że będzie się za mnie modlić do końca życia, nawet jeśli niewiele jej go zostało.Rozryczałam się kilka kroków dalej..."Aut. Edie Maciejewska
Norki to wyjątkowe szkodniki – Uśmiercają małe ssaki, żaby, raki, ryby, owady, ptaki oraz koalicję Zjednoczonej Prawicy
Źródło: otwarteklatki.pl
Jeśli żaby zaczynają do ciebie mówić, to faktycznie znak, że trzeba kończyć z alkoholem –
 –
Efekt ugotowanej żaby – Dasz się ugotować? NiewolaW państwie totalitarnymWolnośćNie będzie nam odebranaNagleZ dnia na dzieńZ wtorku na środęBędą nam jej skąpić powoliZabierać po kawałku(Czasem nawet oddawaćAle zawsze mniej niż zabrano)Codziennie po trochęW ilościach niezauważalnychAż pewnego dniaPo kilku lub kilkunastu latachZbudzimy się w niewoliAle nie będziemy o tym wiedzieliBędziemy przekonaniŻe tak być powinnoBo tak było zawsze.
To się nazywa dobry kamuflaż –
Krzysztof Skiba - jak zwykle celnie,w samo sedno! –  Nowe BrednieDawno temu pewien biedny filozof, syn cieśli głosił w Jerozolimie Dobrą Nowinę. Dużo później doktor teologii Marcin Luter, syn biednych wieśniaków przybił swoje Tezy do drzwi kościoła w Wittenberdze, jeszcze później brodaty Karol Marks, syn adwokata ogłosił Manifest Komunistyczny. Dopiero potem Magda Gessler (córka rondla i chochli) ogłosiła światu jaką zupę ugotuje na obiad.Obecnie w czas zarazy krążą w polskim Internecie Nowe Brednie. Zwykle zaczynają się od słowa "Słuchajcie!". Autorzy tych sensacyjnych treści przekonują czytelników, że słyszeli od pani Ewy z Bydgoszczy, której sąsiadem był przed laty pewien emerytowany lekarz, który zmarł na katar, że na koronowirusa dobrze robią pastylki do ssania na gardło o nazwie chlorochinaldin. Z kolei Pani Zyta z Siemiatycz, która pracowała przed laty w aptece, ale ją wyrzucili, bo ukradła viagrę dla narzeczonego, odkryła, że te osoby, które na bóle głowy używają ibupronu, są bardziej narażone na atak wirusa.Pan Bartek z Ustrzyk Dolnych, były drwal i człowiek lasu opracował w swoim laboratorium w garażu, genialną maść, która chroni przed koronawirusem. Jest to sierść niedźwiedzia zmieszana z gównem komara. Osoba, która taką maścią wysmaruje sobie gardło i pośladki nie ulegnie zarażeniu.Słuchajcie! Jest jeszcze receptura pani Zosi z Warszawy, która ma dyplom lekarza odbity na ksero na Ukrainie. Pani Zosia odkryła, że przed koronawirusem chroni sproszkowana noga żaby wsypana do zupy pomidorowej, która była wcześniej rosołem. Pojawił się też rewelacyjny przepis pana Macieja inżyniera z Kolbud, który na własnej rodzinie dowiódł, że tabletki Stoperan zmieszane z dżemem truskawkowym i piwem Żywiec powodują, że koronawirus znika jak Wojciech Mann z radiowej Trójki.Słuchajcie! Odkryto też, że ludzie mądrzy nie wierzą w pseudo medyczne bzdury z Internetu. Czego Wam, w dobie epidemii wszystkim życzę.
Żaby wykorzystują węża jako darmowy publiczny transport –
 –  CZY POWINIENEŚ/POWINNAŚ IŚĆ POBIEGAĆ?Czy pada deszcz?-TAK-NIEŚnieg?-TAKNIE-TAKŚnieg z deszczem?NIEŻaby?-TAK-CO?Czy jest na tyle zimno,że widzisz swój oddech?-TAK-NIECzy masz strójdo biegania?SZ-NIETAKPRZYDAŁOBYCzysty?SIĘ GO UPRAĆTAKMasz rękawiczki,-NIEczapkę i komin?TAK-NIE-A bieliznę termiczną?TAKMaskę przeciwsmogową? -NIE-TAKDopiero co jadłeś/aś? -TAK-NIENie jadłeś/aś i czujesz,że nie masz siły?-TAKNIE, JEST OKCzy w ogólechce ci się biegać?-NIEJW SUMIE...Odpuść sobie dzisiaj, pobiegasz jutro.ASZ:dziennik
W ogłoszeniu o pracę w Żabce ktoś chyba użył nie tej żaby co należało. Ale ta chyba bardziej pasuje –  Sklep żabka poszukuje osób do pracy na stanowisko kasjer-sprzedawca
Tako mawiał Pan Kazimierz Górski, czyli słowo na weekend:- Wódeczkę piję na żołądek, koniak dobrze mi robi na serce, a piwko na nerki.- A woda, panie Kazimierzu?- A wodę to niech żaby piją! –
Pytanie: skąd taki ptasznik wie,że trzeba ogarnąć żabę? –  Niektóre gatunki małych mrówek żywią się jajeczkami pająków ptaszników. Żeby się przed nimi bronić, pająk przygarnia sobie do gniazda żaby, które zjadają te mrówki. W gruncie rzeczy, ptaszniki mają własne domowe zwierzątka!