Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 166 takich demotywatorów

"Dlaczego w czasie tak zwanej pandemii trzykrotnie wzrosła ilość rozwodów i pozwów rozwodowych w Polsce? Czy nie jest to związane z tym, że mnóstwo ludzi zdystansowało się od Eucharystii - źródła Miłości?” – Niestety, ksiądz nie przytacza wyników badań, które wykazywałyby, że po połknięciu opłatka ludzie mają większą skłonność do miłości i pozostawania w związku. Myślę raczej, że w słowach księdza ujawnia się jeden z obszarów szkodliwości religii: przekonania religijne skutkują błędnymi twierdzeniami na temat rzeczywistości.                                                                    Jerzy Bokłażec Ks. Chmielewski: Pandemiczne odcięcie się odEucharystii zaowocowało szalejącą plagąrozwodów
Oj fajnie było... – Jedną kanapkę jedliśmy, z jednego kubka piliśmy, lody na lizy, a jabłka na gryzy byłyLatem kurz w rzece zmyliśmy, zimą przemarznięci z gilem do brody, z górek zjeżdżaliśmy, całe dnie po dworze lataliśmyNie było probiotyków w kapsułkach, nie było mleka zdrowszego niż to ciepłe, spracowanymi rękami dojoneKąpiel w rzece bezpieczna była, woda pita prosto ze źródła nikomu nie szkodziłaWarzywa z ogródków kradliśmy, owoce z sadów w bluzki kryliśmy, wszystko niemyte zjadaliśmyPoziomki, jagody, maliny - wtedy też osikane przez lisy były, ale nikogo nie brzydziły, nikogo nie otruły Jedną kanapkę jedliśmy, z jednego kubka piliśmy, lody na lizy, a jabłka na gryzy były. Latem kurz w rzece zmyliśmy, zimą przemarznięci z gilem do brody, z górek zjeżdżaliśmy,całe dnie po dworze lataliśmy. Nie było probiotyków w kapsułkach,nie było mleka zdrowszego niż to ciepłe, spracowanymi rękami dojone. Kąpiel w rzece bezpieczna była, woda pita prosto ze źródła nikomu nie szkodziła. Warzywa z ogródków kradliśmy, owoce z sadów w bluzki kryliśmy, wszystko niemyte zjadaliśmy.Poziomki, jagody, maliny - wtedy też osikane przez lisy były, ale nikogo nie brzydziły, nikogo nie otruły

24 listopada 2009 roku, John Edward Jones udał się z rodziną i przyjaciółmi do jaskini Nutty Putty w stanie Utah. Choć nie chodził już po jaskiniach wiele lat, to był doświadczonym grotołazem i wiele razy wcześniej wybierał się na takie wycieczki

24 listopada 2009 roku, John Edward Jones udał się z rodziną i przyjaciółmi do jaskini Nutty Putty w stanie Utah. Choć nie chodził już po jaskiniach wiele lat, to był doświadczonym grotołazem i wiele razy wcześniej wybierał się na takie wycieczki – Już jako dziecko często eksplorował różne jaskinie z ojcem i bratem. Kiedy więc dotarli w kilka osób na miejsce i weszli do jaskini, postanowił wejść w szczeliny głową do przodu.Miał zamiar pełzać w bardzo ściśniętej jamie, otoczony setkami metrów niewzruszonej skały. Nawet jego ręce nie mogły poruszać się swobodnie.Chciał dostać się do Bob’s Push, małej szczeliny która doprowadzi go do większej przestrzeni w której będzie mógł zawrócić. Niestety pomylił się i skierował się do Ed’s Push, odnogi bez wyjścia.Widząc przed sobą większą, bardziej otwartą część jaskini, w której mógłby lepiej manewrować swoim ciałem, wślizgnął całe ciało trochę dalej.John był przekonany, że jest we właściwym tunelu i dotrze do przestrzeni w której będzie mógł się swobodnie poruszać. Jednak, im bardziej zagłębiał się, tym bardziej się blokował.Zdał sobie sprawę, że jego klatka piersiowa jest zbyt szeroka i wypuścił całe powietrze z płuc. Dzięki temu wsunął się jeszcze troszeczkę do przodu.Powrót do normalnego oddychania sprawił, że klatka piersiowa rozszerzyła się. John się zablokował.Na szczęście brat Johna go znalazł i postanowił mu pomóc – bezskutecznie.Po próbie wyciagnięcia John osunął się jeszcze głębiej.Zgodnie ze źródłami jego brat wrócił na szczyt jaskini, do powierzchni i wezwał ratowników. Ratownicy przybyli wkrótce potem i dotarli do niego 25 listopada 2009, ok godziny 12:00.W tym momencie John był już uwięziony przez 3 męczące i duszne godziny.Przez kolejne 24 godziny, przybyło kilkudziesięciu ratowników. Podano mu walkie-talkie dzięki czemu mógł rozmawiać. Dzięki temu wiemy jaka tragedia rozgrywała się w jego głowie.Mógł się komunikować z rodziną i innymi. Wspólnie się modlili.136 ratowników próbowało wydostać Johna. Jak podaje caveheaven próbowano za pomocą klinów zmontować system linowy by go wydobyć. System niestety nie wytrzymał, John się zapadł niżej.John był zbyt ciężki.Próbowano wiercić skałę, ale w ciągu półtorej godziny skuto zaledwie ok. 12 cm. Wydobycie go na sile było niemożliwe, przez pozycje, która go blokowała.John się dusił, jako, że wisiał do góry nogami. Była to walka z czasem.Nie mając nadziei na ratunek, John zaczął dopuszczać do siebie myśl, że umrze. Prosił by go uratować dla dzieci i rodziny.Jak podają źródła, Stres poddawał jego serce wielkiemu wysiłkowi, które musiało pracować w warunkach duchoty, ścisku, braku ruchu i z głową skierowaną w dół.John powoli, bezwzględnie się dusił. Nie mógł oddychać i nie mógł się ruszać. Masywne skały krępowały każdy najmniejszy jego ruch. Ratownicy byli bezsilni. Krótko przed północą 25 listopada 2009 John zmarł z powodu zatrzymania akcji serca.Na dół zszedł medyk, żeby stwierdzić zgon. Jego rodzinie nie było jednak dane go pochować.Po tej tragedii jak podaje NBC jaskinia Nutty Putty została zawalona za pomocą wybuchów i zalana betonem, by już nikt do niej nie wchodził. Skrępowane ciało Johna pozostawiono w środku.Jego ostatnie słowa miały brzmieć:"Nie wyjdę już stąd, prawda?"
Reszta kibiców zaczęła go udostępniać, opłakując śmierć Pana Valentine. Włączyli się w to nawet klubowi działacze... – Jak wielkie musiało być ich zdziwienie, gdy okazało się, że "zmarły"... przyszedł na mecz. Jakim cudem? Ano autor twitta żegnał w ten sposób swoją kaczkę, którą nazywał Keith. Nikt nie weryfikował źródła, skoro wszyscy żegnają kolesia, to coś musi być na rzeczy, prawda?Wigan postanowiło wybrnąć z dość dziwnej sytuacji i w przerwie meczu... oddano hołd kaczce, prezentując jej zdjęcie na telebimie i nagradzając minutą owacji
Ten sam system został później udoskonalony przez 12-letniego Louisa Braille'a- twórcy alfabetu dla niewidomych, gdy był on jeszcze studentem w Królewskim Instytucie dla Niewidomej Młodzieży we Francji –
 –  Jedną kanapkę jedliśz jednego kubka piliślody na lizy, a jabłka naLatem kurz w rzece zmyliśmy,zimą przemarznięci z gilem do brody, z górekzjeżdżaliśmy,całe dnie po dworze lataliśmy.Nie było probiotyków w kapsułkach,była butelka kefiru i kiszona kapusta,nie było mleka zdrowszego niż to ciepłe,spracowanymi rękami dojone.Kąpiel w rzece bezpieczna była,woda pita prosto ze źródła nikomu nie szkodziła.Warzywa z ogródków kradliśmy,owoce z sadów w bluzki kryliśmy, wszystko niemyzjadaliśmy.Poziomki, jagody, maliny - wtedy też osikane przez libyły, ale nikogo nie brzydziły, nikogo nie otruły.
Najmłodszym w dziejach papieżem był Jan XII. Został nim w wieku 18 lat i zamienił Watykan w dom publiczny. Organizował orgie z prostytutkami, gwałcił mniszki przegrywał majątek kościelny w karty – Jan XII był papieżem od 955 do 963 roku i na krótko w roku 964. Źródła mówią, że Jan XII nie zajmował się w ogóle sprawami kościelnymi, a skupiał się na przyjemnościach cielesnych. Jan XII dla zabawy wyświęcił na biskupa 10-letniego chłopca. Za czasów najmłodszego w historii papieża za orgie w Watykanie płacono prostytutkom kielichami mszalnymi i akcesoriami liturgicznymi
W poprzednich sezonach mieliśmy piłkarzy z koszulkami w formie fartuchów kuchennych, z kiełbaskami, tarką czy hot-dogiem. Pomysły budziły spore zainteresowanie, a część kasy ze sprzedaży strojów trafiała na leczenie raka prostaty – W tym roku pojawił się jeszcze "dziwniejszy" pomysł. Jak donoszą angielskie źródła, piłkarze Bedale zagrają w przezroczystych koszulkach z napisem "CHECK" (sprawdź) i strzałkami celującymi w krocze. Piłkarze w ten sposób będą zachęcać do badań prostaty. A, że przezroczysta koszulka to coś zaskakującego, pewnie media z całego świata poruszą temat, przy okazji zwracając uwagę na sedno problemu. "Śmieszny" pomysł, ale piękna inicjatywa. Szacunek!
Jedynym nadawcą mistrzostw Europy w Kanadzie  jest płatna telewizja TSN. Niektórzy nie chcą jednak płacić za dostęp do Euro i wybierają nielegalne "streamy" w sieci – Wśród sceptycznie nastawionych osób znalazł się pewien mieszkaniec Toronto. Oglądanie półfinału Euro 2020 z nielegalnego źródła przerwała mu jego córka. 29-latka uświadomiła mu, że ten ogląda transmisje meczu rozgrywanego w grze komputerowej "PES 2021", a nie prawdziwe spotkanie Anglii z Danią. Jakby tego było mało bohater historii z zaciekawieniem śledził wirtualne rozgrywki aż przez całe 45 minut Jedynym nadawcą mistrzostw Europy w Kanadzie  jest płatna telewizja TSN. Niektórzy nie chcą jednak płacić za dostęp do Euro i wybierają nielegalne "streamy" w sieciWśród sceptycznie nastawionych osób znalazł się pewien mieszkaniec Toronto. Oglądanie półfinału Euro 2020 z nielegalnego źródła przerwała mu jego córka. 29-latka uświadomiła mu, że ten ogląda transmisje meczu rozgrywanego w grze komputerowej "PES 2021", a nie prawdziwe spotkanie Anglii z Danią. Jakby tego było mało bohater historii z zaciekawieniem śledził wirtualne rozgrywki aż przez całe 45 minut
0:30
Mężczyzna kupił samochód za 100 tysięcy złotych, a później przyszła policja i go zabrała – Kupowanie samochodu używanego wiąże się z ryzykiem. Można natrafić na pojazd w wątpliwym stanie technicznym lub po poważnym wypadku, po którym nadaje się już tylko na złom. Ale można również natrafić na pojazd kradziony...To przytrafiło się właśnie mieszkańcowi Żagania, który kupił Mazdę CX-30. Mężczyzna zapłacił za prawie nowy samochód (Mazda CX-30 weszła na rynek w 2019 roku) 20 tysięcy euro. Niestety, radość nowego nabywcy nie trwała długo. Do jego mieszkania zapukali policjanci, którzy zabrali mu samochód!Jak się okazało, Mazda w grudniu 2020 roku została wypożyczona z jednej z belgijskich wypożyczalni. Po zakończeniu okresu najmu, samochód nie został zwrócony, lecz przepadł. Nowy "właściciel" sfałszował dokumenty pojazdu i sprzedał go w Polsce.Kupujący był przekonany, że auto pochodzi z legalnego źródła. Jak się okazało, został oszukany i stracił dużą sumę pieniędzy. Mazda została zabezpieczona przez policjantów i wkrótce wróci do belgijskiego właściciela.”
 –  Rafał Klepacz o dzisiejszym wystąpieniu:Czy członek ZHP musi wyznawać jakąś religię? Aktualnie  Rada Naczelna ZHP (nie Zarząd!) konsultuje zagadnienia związane z wychowaniem duchowym na Zjazd ZHP. Jedna z osi tej dyskusji przebiega wokół rozważań, czy członek ZHP musi uznawać istnienie bytów pozamaterialnych. W dyskusji przewijają się warianty od pełnej dowolności poglądów do oczekiwania od członków wyznawania jakiejś religii.O tę oś chciałbym oprzeć to wystąpienie. Czy można opierać swój system etyczny, o inny byt niż „boski”? Czy mogą istnieć inne niż nadprzyrodzone źródła norm moralnych?Te pytania chcę zadać, choć zdaję sobie sprawę, że w tym jednym wystąpieniu nie znajdę odpowiedzi. Zapraszam dziś o 20.00 do Szkoły Wychowania Duchowego!
A inne źródła mówią, że to Sasin w tym roku wiosnę robi... –
Te dzieci pokazały mu mającą prawie 10 km trasę do jedynego źródła wody pitnej w okolicy. Jay Z postanowił przeznaczyć miliony dolarów, by zbudowano rurociąg i studnię, która do dziś zaopatruje w wodę 3 różne wioski –
Cieszmy się, że nie apelują, aby chorych przenosić ze szpitali do kościołów –  Bp Ignacy Dec: Nonsensem jest w okresieepidemii zamykanie źródła uzdrowieńduchowych i fizycznychFatorzepa/ Waldemar Kompaia
Znowu te podwójne standardy –  Brahma Chellaney@ChellaneyAngela Merkel mówi o "rozprzestrzenianiusię bardzo zaraźliwego szczepubrytyjskiego". To niesamowite, że możemymówić o wersjach "brytyjskiej","południowoafrykańskiej", "brazylijskiej",ale niedopuszczalne jest odniesienie dopierwotnego źródła tej zabójczej chorobyi mówieniu o szczepie "chińskim" czy"wirusie z Wuhan".9:04 AM · Mar 23, 2021 · Twitter Web App
Może i ch*ja dają, ale przynajmniej pochodzą z szemranego źródła –
Gorące źródła Saturnia w Toskanii, Włochy –

Mentzen po raz kolejny celnie. Tym razem wziął pod lupę nieruchomości Daniela Obajtka:

 –  Sławomir MentzenfhtS1ShdpS3o lgimondzs.ored  · Dzisiejsza prasa donosi, że Daniel Obajtek kupił sobie prawie 200 metrowy apartament w Warszawie za połowę ceny. Zaoszczędził na tym milion złotych. Prawda, że obrotny i oszczędny człowiek? Potrzebujemy takich na kluczowych w naszym państwie stanowiskach. Pomyślcie, jak on musi negocjować, gdy chodzi o miliardowe kontrakty Orlenu. Ciekawe, czy związek z tymi skutecznymi negocjacjami miało to, że zaraz potem Orlen został strategicznym sponsorem Akademii piłkarskiej należącej do dewelopera, od którego Obajtek kupił mieszkanie. Następnie kolejnym sponsorem Akademii została Energa, której prezesem był Obajtek, zanim przeszedł do Orlenu. Gdy starowinka, która odkładała przez całą życie pieniądze w materacu, podaruje 100 tysięcy złotych ukochanemu wnukowi lub kupi mu mieszkanie, to od razu ma kontrolę z nieujawnionych źródeł przychodu, w trakcie której urzędnicy będą za wszelką cenę próbowali wykazać, że pieniądze pochodzą z niewiadomego źródła i należy je opodatkować według stawki 75%. To samo, gdy nowożeńcy pieniądze zebrane podczas wesela przeznaczą na wkład własny na pierwsze mieszkanie. Od razu trzeba się tłumaczyć, kto ile i kiedy im dał. Urzędnicy domagają się listy gości, zdjęć z wesela, wzywają co hojniejszych gości na przesłuchania. A pamiętacie, jak skarbówka robiła prowokację, podczas której pracownice urzędu naciągnęły mechanika na wymianę żarówki w samochodzie za 10 zł po zamknięciu zakładu, tak by nie wydał im paragonu?Ale taka procedura to jest przewidziana dla szarego obywatela. Gdy milionów nie może doliczyć się prezes Orlenu lub prezydent Gdańska, to sprawa zaczyna wyglądać zupełnie inaczej. Zarabiający 7 tysięcy złotych miesięcznie brat Obajtka podarował mu dom o wartości 5 milionów złotych. Czy interesuje to CBA i skarbówkę? Nie. Ci są zajęci uszczelnianiem podatków, nie należy im głupotami głowy zawracać. Niejedna kariera urzędnicza zakończyła się, gdy ktoś pytał nie o to, o co trzeba. Lepiej nie pytać, lepiej gonić prywaciarzy o fakturę za obiad.Nie piszę tego z zazdrości o nieruchomości Obajtka. Wręcz przeciwnie, chciałbym, aby majątku w rękach prywatnych było jak najwięcej, żeby ludzie, którzy coś osiągnęli, kupowali drogie rezydencje. Nie mam nic przeciwko temu, że prezes tak wielkiej firmy jak Orlen kupuje i remontuje sobie dworek. Ale czemu do remontu dokłada mu 800 tysięcy złotych Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego? Czy zamiast zwyczajnego kapitalizmu musimy tu mieć kapitalizm państwowy, w którym najłatwiejszą drogą do zbudowaniu majątku jest praca dla aktualnie rządzącego układu?Jeżeli ktoś jest tak bezczelny, że robi tak oczywisty wał, jak zakup mieszkania dla siebie za połowę jego wartości, to co tam się dzieje, gdy kwoty stają się znacznie większe? Jeżeli nasze CBA i skarbówka, zajęte żarówkami u mechaników i kopertami Grodzkiego nie widzą, jakie wały robi prezes Orlenu na własnym majątku, to jak mają wykryć prawdziwe przekręty? To jest zrobione tak bardzo na rympał, że aż trudno uwierzyć, że to prawda. Popularne powiedzenie mówi, że nigdy nie ma tylko jednego karalucha w kuchni. W obajtkowej kuchni tych karaluchów zobaczyliśmy już kilka. Co jeszcze tam się chowa? Kto dorabia się na majątku Orlenu i innych wielkich spółek Skarbu Państwa? Ilu tam jeszcze jest instruktorów narciarstwa, krewnych i znajomych układu rządzącego? Każda władza korumpuje. Czy rządzić będzie PiS, czy PO, czy Hołownia czy SLD, będzie zawsze to samo. Im rządy są dłuższe, tym bardziej są skorumpowane i bezczelne. Jedyną metodą ukrócenia korupcji jest ograniczanie władzy urzędników, prywatyzacja, zmniejszanie podatków i wydatków, odcinanie polityków od pieniędzy. Jeżeli ktoś mówi, że jak władzę przejmie jego ekipa, to kradzieży nie będzie, to jest naiwny lub kłamie. Z pijawkami walczy się poprzez osuszenie bagna, a nie łapanie ich za ogonki. Cały ten Nowy Ład polegał będzie właśnie na tym, że państwa w gospodarce ma być jeszcze więcej, a co za tym idzie, więcej będzie korupcji i kradzieży. W komunie zawsze największe pałace mają rządzący oraz ich oligarchiczne otoczenie. Finansowane to będzie z naszych podatków, ktoś się na złodziei będzie musiał złożyć. I to będziemy my. Ta zuchwała kradzież naszych pieniędzy będzie trwała do samego końca. Naszego lub ich.
Woda niezdatna do picia – Dodam, że w tym pomieszczeniu nie ma innego źródła wody
Źródło: Prywatne
Facebook oskarżony o rasizm – Jak to się mówi: pod latarnią najciemniej. I być może tak właśnie jest i tym razem. Chodzi o najnowszą aferę z Facebookiem w roli głównej. Do mediów trafiły informacje, jakoby pięć osób oskarżyło portal społecznościowy o dyskryminację czarnoskórych kandydatów na pracowników. Oczywiście wiadomo, że przy zatrudnianiu powinno się kierować kompetencjami kandydata, a nie jego kolorem skóry, orientacją czy płcią, jednak żyjemy w takich czasach, gdzie tworzy się specjalne stanowiska dla ludzi, którzy mają odpowiadać za równowagę rasową, płciową, etniczną i kulturową w firmie. Tego typu oskarżenia nie powinny więc nikogo dziwić. O co jednak chodzi z Facebookiem? W zasadzie to niewiele na ten temat jak na razie wiadomo. Źródła Reutersa donoszą ponoć, iż amerykańska komisja ds. równego traktowania w zatrudnieniu (EEOC) prowadzi śledztwo wobec Facebooka. Z oskarżeń wynika, iż pracownicy kadr serwisu społecznościowego wykreowali m.in. krzywdzący system „poleceń", który skutkuje zmniejszeniem zatrudnienia wśród czarnoskórych kandydatów (co oczywiście wynika z demografii pracowników). To jednak nie koniec, bowiem zarzuty mają dotyczyć również awansów i zatrudnienia w tradycyjnym procesie rekrutacji. Tutaj jednak jest więcej niewiadomych niż rzeczy, które wiemy na pewno. Pozostaje nam więc czekać na dalszy rozwój sytuacji.