Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 12 takich demotywatorów

Francuski śmiałek Remi „Enigma” Lucidi, znany ze swoich akrobacji na wieżowcach, zginął tragicznie podczas wspinaczki (68 piętro) budynku mieszkalnego w Hongkongu – Lucidi miał 30 lat próbował wspiąć się na kompleks Tregunter Tower, kiedy doszło do incydentu.
13.10.br. w Pekinie, na moście Sitong, odbył się jednoosobowy protest przeciwko polityce tamtejszego rządu – Nieznany śmiałek rozwiesił transparenty o treści „Nie dla lockdownu, tak dla wolności”, „Nie kłamstwom, tak godności”, „Nie dla rewolucji kulturalnej, tak dla reform”. Najbardziej szokującym wydaje się jednak ostatnie hasło, atakujące wprost faktycznego dyktatora ChRL - „Nie dla wielkiego lidera, tak dla głosowania. Nie bądź niewolnikiem, bądź obywatelem”. Buntowniczy przekaz nadawany był też przez megafon.Służby szybko i sprawnie nie tylko zakończyły manifestację, ale też usunęły po niej ślady w lokalnej sieci komputerowej. Chińska cenzura nie działa jednak poza granicami swojego kraju. Świadomość sprzeciwu i jego hasła wydostała się na świat, co zaowocowało protestami w ośrodkach akademickich zachodniego świata
Nie przyjdzie mu się z nich cieszyć, bo zaraz po wypiciu alkoholu zmarł –
Mężczyzna uwolnił krokodyla,który od 6 lat żył z oponą na szyi – Do niedawna w miejscowości Palu w Indonezji można było spotkać krokodyla z oponą motocyklową na szyi. Okoliczni mieszkańcy przywykli do tego widoku, gdyż zwierze żyło w ten sposób od sześciu lat.W pewnym momencie zaczęli jednak obawiać się o jego życie, ponieważ gad znacząco urósł i mógł się udusić. Nie mieli jednak odwagi, by go uwolnić. Ostatecznie znalazł się śmiałek, który postanowił pomóc zwierzęciu.Był nieuchwytny35-letni Tili to samouk, który ratuje różne gady. Krokodyla złapał samodzielnie, późnym wieczorem w poniedziałek.''Prosiłem o pomoc tutejszych, ale byli zbyt przerażeni. Krokodyl wpadł w pułapkę, którą sam zastawiłem'' powiedział.Po schwytaniu i unieruchomieniu gada, mężczyzna użył małej piły do przecięcia opony Do niedawna w miejscowości Palu w Indonezji można było spotkać krokodyla z oponą motocyklową na szyi. Okoliczni mieszkańcy przywykli do tego widoku, gdyż zwierze żyło w ten sposób od sześciu lat.W pewnym momencie zaczęli jednak obawiać się o jego życie, ponieważ gad znacząco urósł i mógł się udusić. Nie mieli jednak odwagi, by go uwolnić. Ostatecznie znalazł się śmiałek, który postanowił pomóc zwierzęciu.Był nieuchwytny35-letni Tili to samouk, który ratuje różne gady. Krokodyla złapał samodzielnie, późnym wieczorem w poniedziałek.''Prosiłem o pomoc tutejszych, ale byli zbyt przerażeni. Krokodyl wpadł w pułapkę, którą sam zastawiłem'' powiedział.Po schwytaniu i unieruchomieniu gada, mężczyzna użył małej piły do przecięcia opony
Niezwykłą determinacją wykazał się Themba Cabeka. 30-latek przeleciał na gapę 9 tysięcy km i 11 godzin w temperaturze minus 60 stopni, chwytając się Jumbo Jeta. Wyleciał z Johanesburga a celem destynacji był Londyn – Historia zna tylko kilka przypadków, kiedy taki wyczyn się udał. Prawie każdy taki śmiałek ponosił śmierć. Pomimo popełnienia de facto przestępstwa, determinacja Themby została doceniona i przyznano mu azyl.
 –
Psia mama utkwiła w ściekach razem ze szczeniętami. Na szczęście znalazł się śmiałek, który postanowił je wyciągnąć –
Źródło: Włącz dźwięk
Alex Honnold to pierwszy człowiek, któremu udało się wspiąć po pionowej 900-metrowej ścianie skały El Capitan bez zabezpieczeń – Wejście trwało 3 godziny i 56 minut, trasa, którą pokonał jest jedną z najniebezpieczniejszych na świecie.  Honnold uprawia wspinaczkę w stylu „free solo” czyli bez użycia lin.  Towarzyszyła mu ekipa National Geographic, która dokumentowała jego wyczyn fotograficznie i filmowo. Trasa o nazwie Freerider to linia o długości 1000 metrów, zawierająca 33 wyciągi.Śmiałek ma dopiero 31 lat, jednak jego wyczyn podziwiają wspinacze z całego świata.Jeśli ktoś po wspinaczce na 20 metrów ma "Jaja ze stali", to ten pan raczej zasługuje na diamentowe

Masz więc odwagę przeciwstawić się utartym schematom i naśladowaniu reszty małp?

Masz więc odwagę przeciwstawić się utartym schematom i naśladowaniu reszty małp? – Może jednak nie każda próba samodzielnego myślenia i działania kończy się zimnym prysznicem? Czy zastanawiałeś się kiedyś czemu bezmyślnie przestrzegamy tradycji? Czemu powtarzamy utarte schematy i wzorce zachowań, bez próby zrozumienia czemu to robimy? Czemu, niczym maszyny, bezwiednie naśladujemy resztę tłumu i nawet nie staramy się stanąć czasem z boku i pomyśleć  czy kierunek, w którym ludzka masa podąża na pewno nam odpowiada?W gruncie rzeczy pod tym względem wcale nie różnimy się od małp. A dowiódł tego pewien niecodzienny eksperyment.Epizod IW klatce zamknięto 5 małp. Po bliższym zapoznaniu się z wnętrzem okratowanego pomieszczenia, zwierzęta z ukontentowaniem spostrzegły, że tuż przy suficie powieszono na sznurku dorodnego banana. Ba, żeby łatwiej go można było zdjąć, postawiono nawet drabinę. Nic tylko wejść na górę, zdjąć owoc i szybko go spałaszować (lub też uczciwie podzielić pomiędzy członków stada).I tak też, po chwili, jedna z małp wlazła na drabinę i ruszyła na spotkanie z żółtym owocem. Niestety, nie spodziewała się podstępu przygotowanego przez naukowców. W momencie kiedy banan był już w zasięgu małpiej ręki, badacze uruchomili mechanizm i z ukrytych rur trysnęła lodowata woda, która kompletnie zmoczyła wszystkich pięciu rezydentów klatki.I tak też pięć mokrych, zdezorientowanych małp telepało się z zimna i na chwilę zapomniało o nieszczęsnym owocu. Po chwili, kiedy futra nieco się osuszyły, kolejny śmiałek postanowił spróbować swych sił i zdjąć upragniony łup. Jednak i tym razem, kiedy zwierzak wspinał się po drabinie, z rur poleciała zimna woda i tak jak poprzednio, po chwili całe towarzystwo reprezentowało sobą iście żałosny widok.Pewne więc było jedno – próba zdjęcia banana kończy się źle. Lepiej więc darować sobie próby jego zdobycia.Epizod IINaukowcy postanowili wyjąć z klatki jedną z małp i wstawić tam innego osobnika. Jako że nowy członek stada nie zdawał sobie sprawy z bananowej pułapki, dość szybko odkrył smaczny kąsek, dopadł do drabiny i... błyskawicznie został z niej ściągnięty, a następnie dotkliwie pobity przez resztę grupy.  Tak więc, biedna, sprana na kwaśne jabłko, małpa od teraz wiedziała – "banan jest be, nie można po niego sięgać." Zamianę kolejnych małp powtórzono trzy razy i za każdym razem niewtajemniczeni nowicjusze dostawali straszliwyłomot od wszystkich innych mieszkańców klatki. W pewnym momencie większość mieszkańców zakratowanego pomieszczenia z bananem dyndającym przy suficie stanowili „nowi”, którzy powtarzali wzorzec zachowania boleśnie im pokazany przez pierwotnych rezydentów.Banan stał się więc prawdziwym tabu. Każda próba naruszenia go kończyła się gwałtowną reakcją reszty małpiej społeczności (podobną sytuację mieliśmy kiedyś z pewnym krzyżem). Epizod IIIDo klatki wprowadzono nowego gościa. Po krótkim zapoznaniu się z pozostałymi urzędującymi tam człekokształtnymi, nowy rzucił się ku drabinie. Oczywiście od razu dostał lanie od reszty małp. Dotkliwie poobijana ofiara spojrzała pytającym wzrokiem na swoich oprawców. „Ale o co wam chodzi? Dlaczego skopaliście mi dupsko, wy chędożone pawianiesyny?”.  Agresorzy spojrzeli na siebie ze sporym zakłopotaniem. Wszakże żadna z małp nie wiedziała właściwie dlaczego wspinanie się po drabinie z zamiarem sięgnięcia banana karane jest tak surowym łomotem, bo żadna z nich nigdy nie doświadczyła lodowatej wody lejącej się na łeb. A więc czemu?
Dawniej śmiałek za ocalenie księżniczki otrzymywał jej rękę – Dziś już prawdziwych księżniczek nie ma, a śmiałkowie twierdzą, że własna ręka im wystarcza
Gdy powiesz, że coś jest niemożliwe – zawsze znajdzie się śmiałek, który tego dokona Gdy powiesz, że coś jest niemożliwe – zawsze znajdzie się śmiałek, który tego dokona
Dawniej śmiałek za ocalenie księżniczki otrzymywał jej rękę – Dziś już prawdziwych księżniczek nie ma, a śmiałkowie twierdzą, że własna ręka im wystarcza...
Źródło: wtf.pl

1