Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 45 takich demotywatorów

 –  1. Pieczemy szarlotkę z cynamonem i przez kwadrans wdychamy jej zapach. TASIEMIEC POMYŚLI: Hinmm! Wyśmienicie! Zaraz wjedzie ciacho! Mniam! 2. Wciąż nie zjadamy szarlotki, tylko wdychamy jej zapach. TASIEMIEC ZACZNIE SIĘ NIECIERPLIWIĆ: No i gdzie jest to ciacho? Już dawno się przecież upiekło! 3. Połykamy kartkę z poniższym rysunkiem TASIEMIEC ZNAJDZIE KARTKĘ I ZAWOŁA URADOWANY: Ekstra! Znalazłem tajny plan ewakuacji. Wyskoczę sprawdzić co z ciachem! TASIEMIEC PODĄŻAJĄC ZA CIASTEM UTKNIE W ZGIĘCIU ŁOKCIA, BO PLAN JEST FAŁSZYWY. WTEDY WYSTARCZY UDERZYĆ SIĘ W ŁOKIEĆ I PRZEPŁYWAJĄCY PRĄD ZABIJE TASIEMCA. AHGSFDS
Dziennikarka poszła na zakupy, przed sklepem zagadnął ją staruszek. Stał w upale przez kilka godzin... – "Utargowałam w Saturnie pięć dych (bo im pokazałam, że w Media Expercie mają to samo taniej), więc dylam wesoło z Mikrobem do biedry po bańki mydlane "ale takie, co nie pękają, bo mają rękawiczkę" (sic!). Przed wejściem łapie mnie za łokieć staruszek, na oko 80 lat z hakiem, o kuli, i pyta, czy mu kupię "taką najtańszą chińską herbatę", bo – dodaje łykając łzy – "ja nie mam za co żyć, żona chora, syn chory, więc mi ludzie czasem coś kupią". Miękną mi kolana. Mówię, że jasne i czy coś jeszcze. On, że nic więcej, bo już wszystko ma. Kupuję te bańki, tę herbatę i jeszcze wodę w butelce, bo do mnie dociera, że on tam na tym upale, musiał stać z godzinę (dwie? trzy?). Wychodzę, daję, pytam gdzie mieszka i proponuję, że odwiozę, bo to z buta dobry kwadrans. Zabieram spod murku, na którym siedział, trzy reklamówki zrywki biedrowe, wysypują się z nich jakieś bułki, margaryna, ryba w puszce. Wszystko warte może z te pięć dych, co przed chwilą utargowałam w Saturnie. A może mniej. "Mam zapasy na dwa tygodnie" - mówi szczęśliwy, a gula w gardle zaczyna mi podchodzić do oczu. Zapinam mu pas, bo sam nie potrafi, pakuję kulę i siaty do bagażnika. Jedziemy. Chcę dopytać, co i jak, ale pan niedosłyszy mocno, więc ja słucham. O synowej, co pracuje na kuchni w szpitalu i ich wszystkich żywi i o synu, co się ich wyrzekł, bo mu nie chcieli (nie mieli z czego) spłacić "jego połowy domu, co mu się niby należy, bo z nami nie mieszka jak ten drugi syn". Odprowadzam pod drzwi. Mikrob na szczęście cichutki i cierpliwy jak nigdy. I nagle pan mnie zaczyna całować po rękach i błogosławić całą moją rodzinę trzy pokolenia wstecz i wprzód. Wstyd mi. Nie wiem, czy przeżył Powstanie, czy może dobra zmiana mu właśnie zabrała ubecką emeryturę. Może jedno i drugie. Może ani jedno. Mam to w dupie."
Na laski Sebków trzeba uważać –  Elo suko Widzęlajkujesz zdjęcia mojegochłopaka!Uważaj na słowa. Lajkuje aco?Już Ci mówię co! WypatroszęCię laska! może nie wglądamale wychowałam się nagrochówie!wiesz jak na mnie mówią nadzielni?Nie wiem, po imieniu? xDEj szmatu zważaj na słowa!Mówią na mnierozjebywatorka lajkującychchłopaka szmat!Hahahaha co? próbujeto przerawićja Cię przetrawię zaraz. Bułałokieć kołowrotek na ryjdostaniesz! Pamiętaj bułapięta i nie ma klienta!Dobra ja spradam Miłego dniaDobra ja spradam *JMiłego dniahahahah myślisz żezdobędziesz jego sercejednym lajkiem? hahahahaśmieszysz mnie! On jest całymój!20:13no proszę odlajkuj tozdjęcie... nie chce żebyciebie kochał zamiast mnie
Zimny łokieć – Dał nam przykład papież jak się wozić mamy
Lepiej kichać w rękaw albo zgięcie ręki w okolicach łokcia. Tylko tak zapobiegniesz dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusów i bakterii –
Okazało się, że moja ciocia zdecydowała się na doprowadzenie wyglądu psa do porządku. Osoba zajmująca się strzyżeniem psiaka ma tylko pół prawej ręki. Na zdjęciu wygląda to tak, jakby wsadził rękę po łokieć w psa! –
Wcale nie mówię, żebyśmy zabili wszystkich głupich ludzi – Po prostu ściągnijmy wszystkie tabliczki z ostrzeżeniami i problem rozwiąże się sam
Zimny łokieć – Twój nigdy nie będzie tak zajebisty
Lans – Zimny łokieć jest podstawą
Lans – A co ty tam o nim wiesz
Obserwuj jej ruchy – podziękujesz później
Sezon na  "zimny łokieć" – uważam za otwarty
Sezon na zimny łokieć – uważam za otwarty!
Łokieć – Niewiarygodne ile potrafimy zrobić łokciem, gdy mamy zajęte ręce
Zimny dred –
Źródło: Internet
Zimny legwan – Hit lata
Udało ci się dotknąć językiem łokcia? – Spróbuj tego!
Właściwy łokieć – we właściwym miejscu
Zimny łokieć – Nie tylko pozycja dresa
Zajebistym –  trzeba się urodzić