Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 331 takich demotywatorów

 –  CKNorek 1 dzień 5 godz. temu +612 Dziś w galerii w #kielce Noc Zakupów - i taka promocja: jak nabijesz na maksymalnie 3 paragonach minimum 400 złotych, to możesz zgłosić się po bon na 100 złotych - bonów jest 300. Jako że musieliśmy z różowym kupić walizkę, to postanowiliśmy dołożyć trochę kasy w innych miejscach i dobić do tych 400 (kupiliśmy herbaty i jakąś chemię w Rossmannie). Stanąłem w kolejce a przede mną stała jakaś Karyna i tuż przed punktem obsługi klienta, gdzie odbierało się bony, zauważyłem (miała ustawioną tak dużą czcionkę w telefonie, że trudno nie było zobaczyć), jak napisała do kogoś coś w stylu: Hehe, zrobiłam zakupy i dostanę 100 zł hehehe xd, a jutro zrobię zwrot xdddd Cebula mocno? Owszem, ale co jest najlepsze, to że w regulaminie jest napisane, że zwrotu towaru można dokonać dopiero po zwróceniu tego bonu na 100 złotych. Już słyszę ten trzask pękającej dupy.

Oto co może się stać, gdy zgubisz portfel:

 –  FRANZ KAFKA, STANISŁAW BAREJA, MICHAŁ CIRUK ***!!!POMOCY!!!***Na początku moich wynurzeń pragnę zaznaczyć, że nie mam specjalnej ochoty pławić się i rozpisywać na temat paranoi, która osaczyła mnie dwa lata temu, nie mam jednak wyboru. Jestem na skraju załamania nerwowego, a ten tekst to rozpaczliwe wołanie o pomoc...W jeden z pierwszych dni maja 2016 roku, w piękny, ciepły wieczór postanowiłem wrócić do domu pieszo. Ruszyłem z centrum w stronę swojego osiedla. Traf chciał, że miałem na sobie spodnie z płytkimi kieszeniami. W jednej z nich znajdował się portfel, który miał mi za parę chwil wypaść. Gdy docierałem w okolice swego bloku, szukając kluczy, zorientowałem się, że nie mam portfela. Wróciłem się kawałek nerwowo szukając i świecąc telefonem, ale bezskutecznie. Był weekend toteż postanowiłem, że w poniedziałek czym prędzej ruszę do urzędu miejskiego, żeby zablokować dowód.Tak też uczyniłem. Unieważniłem dowód osobisty, kartę bankową i z nieco spokojniejszym sumieniem wróciłem do codzienności. Szybko wyrobiłem nowy d. o. i przez pewien czas panował zwodniczy spokój...Po około miesiącu zacząłem dostawać pisma od różnej maści firm kredytowych, chwilówek i banków. Wezwania do zapłaty, ponaglenia, maile, telefony, pukanie do drzwi. Oczywiście domyśliłem się, że ktoś w najlepsze bierze pożyczki na mój ZABLOKOWANY dowód.Po serii wizyt na komisariacie, po ciągu rozmów telefonicznych z przedstawicielami parabanków, po załatwianiu spraw w prokuraturze, po uporczywym mailowaniu, scanowaniu, wysyłaniu i tłumaczeniu, ktoś w końcu uświadomił mnie, że d.o. należy zablokować też w swoim banku.Niezwłocznie to uczyniłem. Nie zmieniło to jednak uporczywego nękania mnie i cały smutny cyrk trwa do dzisiaj. Oto lista firm i instytucji, od których dostawałem bądź dostaje pisma:- Assa Polska S.A- Lindorff S.A.- Poli Invest Sp. z o.o. - Getin Bank S.A. - Bank pocztowy- Polkomtel Sp. z o.o.- Inkaso kredytowe sp. z o.o (zajęcie części pieniędzy przez komornika) nie wiedziałem nic o postępowaniu sądowym w Sądzie Rejonowym Lublin -Zachód w Lublinie, który wydał nakaz zapłaty i opatrzył go klauzula wykonalnosci, co było podstawą wszczęcia egzekucji komorniczej i zajęcia moich pieniędzy na koncie. Skutek jest taki, ze teraz zmuszony będę do wystąpienia do sądu o zwrot tych pieniędzy. A to jak wiadomo czas i dodatkowe koszta.- Facto sp. z o.o. sp. k - T-Mobile Polska S.A.- Alfa Finance sp. z o.o.- Mała Pożyczka sp. z o.o.- Ultimo S.A- APRO Financial Poland Sp. z o.o-Centrum Rozwiazan Kredytowych, Sp. z o.o- Tsumi Sp. z o.o.- Rudy Consulting sp. z o.o.- Provident S.A.- Rush Cash- De facto- Delta Wise- Tani Kredyt- Tak to- Szybka Gotówka- Credit Star Poland- Bank zachodni WBK S.A.Trwają postępowania sądowe wobec mojej osoby. W jednych jestem oskarżonym, w innych poszkodowanym. Dzień w dzień dzwonią do mnie z banków i parabanków. Przestałem odbierać obce numery. Boję się zaglądać do skrzynki na listy. Nienawidzę podwójnego dźwięku domofonu, bo wiem, że to listonosz niesie mi kolejną kopertę pełną bezradności, irytacji i strachu. Mam kłopoty ze snem i z żołądkiem. Byłem u psychiatry, bo noce z natrętnymi myślami i pokutowaniem za coś czego nigdy nie zrobiłem zaczęły mnie przerastać. Kiedy jakiś czas temu cała degrengolada nieco przycichła, myślałem, że wreszcie znajdę trochę wytchnienia...Niestety znów się zaczęło - pozwy sądowe, policja, badania grafologiczne, przytłaczająca bezradność. Żeby nie mój kolega - prawnik, który nieodpłatnie udziela mi pomocy, pewnie siedziałbym już w więzieniu.Apogeum tej dramatycznej serii nastąpiło mniej więcej tydzień temu. Gdy wszedłem na swoje internetowe konto, okazało się, że komornik zajął mi ponad 1700 zł. Natychmiast próbowałem się skontaktować z panią komornik Justyną Trelą - Michałkiewicz z Krakowa, jednak dodzwonienie się graniczyło z cudem. Numer stacjonarny permanentnie jest zajęty, natomiast komórkowy, jest albo wyłączony, albo nikt nie odbiera. Wysłałem smsa, maila - nic. W końcu po paru dniach udało mi się dodzwonić - pani poinformowała mnie, żebym wysłał wszystkie dokumenty związane ze sprawą na maila, to pieniądze nie zostaną przekazane dalej (Inkaso kredytowe sp. z o.o ). Wystosowałem wiadomość mailową z załącznikami, jednak do tej pory mail nie zostałał odczytany. Dziś znowu próbowałem się dodzwonić, ale bez rezultatu. Przezornie porobiłem screeny połączeń, smsów i maili, żeby w razie problemów udowodnić, że kontakt z komornikiem jest prawie nierealny.Jestem artystą i parę miesięcy temu dostałem stypendium od władz miasta na realizację płyty traktującej o Białymstoku (Wschodzący Białystok). Część z tych pieniędzy mi zabrano. Jak mam realizować swoje przedsięwzięcie? Kto zrekompensuje mi stres i insomnie? Potrzebuję pomocy. Może ktoś z Was podpowie mi gdzie powinienem zwrócić się z tą sprawą. Jakieś programy telewizyjne? Audycje radiowe? Prasa? Media internetowe?Proszę o pomoc...Michał CirukBARDZO PROSZĘ O UDOSTĘPNIANIE.
Już nawet na strzeżonym osiedlu nie można normalnie postawić kwiatka... –  PROSZĘ O ZWROT KWIATÓW ZABRANYCH ZE STOLIKA
Powiedziała rodzinie, że ma raka - pieniądze wydała na narkotyki i imprezy – Hanna Dickenson z Australii poinformowała swoich rodziców i znajomych, że ma raka. Poprosiła o zebranie środków, które umożliwiłyby jej leczenie w Nowej Zelandii i Tajlandii.Rodzice Dickenson, którzy są farmerami, nie byli w stanie zebrać odpowiedniej kwoty. Poprosili więc o pomoc przyjaciół i sąsiadów. Nathan i Rachel Cue przekazali na ten cel 11 tys. funtów. Po pewnym czasie zauważyli jednak, że rzekomo chora kobieta zamieszcza na Facebooku zdjęcia pokazujące, jak pije alkohol i imprezuje. Postanowili zgłosić sprawę na policję. Według mediów, kobieta uzyskała od różnych darczyńców 23 tys. funtów. Pieniądze przeznaczała nie tylko na imprezy, ale również na dalekie podróże i narkotyki.Sąd w stanie Victoria określił postawę Dikcenson jako "nikczemną". Kobieta została skazana na trzy miesiące więzienia oraz 150 godzin prac społecznych. Musi także poddać się leczeniu psychicznemu. Sąd nakazał jej również zwrot pieniędzy, które otrzymała od darczyńców
Skatowany szczeniak Fijo trafi do portugalskiej kliniki. Przejdzie tam rehabilitację – Czteromiesięczny szczeniak, o którym było tak głośno, niebawem zacznie leczenie w najlepszej w Europie placówce, która uczy tzw. chodu rdzeniowego. Obecnie pies nie jest w stanie samodzielnie chodzić.Zwierzę zostało pobite przez swojego właściciela pod koniec stycznia.Trzymamy kciuki, a sprawcy poza karą powinni zasądzić zwrot kosztów leczenia psiaka. Przynajmniej tyle powinien dla niego zrobić

To by było sprawiedliwe

To by było sprawiedliwe –  Powinien być zwrot kalorii za rzeczy, które zjedliśmy, a które nie smakowały tak jak się tego spodziewaliśmy.
 –
 –  Czy to w porządku, jeśli jedna osoba czerpie korzyść z pomyłki drugiej? Oczywiście, że nie!W takim razie, Chciałbym, żeby ksiądz rozważył zwrócenie mi pięciuset złotych, które zapłaciłem za ślub w lipcu.

Wkurzało ją, że rodzice niepełnosprawnego 3-latka parkują pod blokiem. Zostawiła im ten list

Wkurzało ją, że rodzice niepełnosprawnego 3-latka parkują pod blokiem. Zostawiła im ten list – Mama 3-letniego Pawełka, nie spodziewała się, że kiedykolwiek dane jej będzie przeżyć coś takiego. Jej synek jest niepełnosprawny.Rodzice postarali się o kartę parkingową, umożliwiającą parkowanie auta w miejscach dla niepełnosprawnych. To było dla nich ogromnym ułatwieniem.Niestety (o zgrozo!), znalazła się ‚serdeczna’ sąsiadka, której ten fakt bardzo przeszkadzał. Pani Magda znalazła kilka razy list skierowany do niej i rodziny. Opisała całą sytuację na Facebooku i dołączyła zdjęcia kartek…Wiem, że jest ciut długi, mam jednak prośbę – przeczytaj do końca i udostępnij"Jestem mamą głęboko niepełnosprawnego chłopca – Pawełek cierpi na mózgowe porażenie dziecięce – nie chodzi, nie siedzi, nie trzyma nawet sztywno główki. W związku z tym, że jest całkowicie zależny od innych osób i nie ma możliwości samodzielnego przemieszczania się, otrzymaliśmy kartę parkingową, umożliwiającą parkowanie na miejscach dla niepełnosprawnych. Wystąpiliśmy także do MZDIK o wyznaczenie takiego miejsca w pobliżu naszego domu, aby nie biegać z dzieckiem na rękach po całym osiedlu w poszukiwaniu miejsca parkingowego (kilka razy dziennie wnosimy dziecko na II piętro i nasze kręgosłupy już to mocno odczuwają). Oczywiście miejsce wyznaczono i PRAWIDŁOWO oznaczono. Niestety w tym miejscu kończy się normalne podejście do kwestii niepełnosprawności. W naszym bloku mieszka kobieta, która notorycznie zastawia tak zwaną kopertę, nie mając oczywiście do tego uprawnień. Zostawialiśmy jej wielokrotnie informacje, że prosimy nie parkować na miejscu dla osób niepełnosprawnych, kobieta jednak miała te wszelkie wiadomości głęboko w poważaniu. Nie dzwoniliśmy na straż miejską, gdyż chcieliśmy mimo wszystko żyć z sąsiadami w zgodzie. W tym miejscu chciałam zaznaczyć, że pozostali sąsiedzi ze zrozumieniem podeszli do sytuacji i bardzo zwracają uwagę na kwestię parkowania. Za co im dziękujemy. Kilka dni temu kobieta znów zastawiła kopertę w ten sposób, że wpasowanie naszego auta na „pozostałość koperty” utrudniało jej wyjazd z parkingu. Wyjazd był możliwy bo kobieta wyjechała, jednakże od tamtego czasu zostawia nam kartki i listy za wycieraczką, które możecie sobie przeczytać. Nie będziemy się wypowiadać na temat kobiety, gdyż jej słowa mówią sama za siebie.Proszę was pamiętajcie:– Nie wszystko widać na pierwszy rzut oka– Zastawianie nawet części koperty jest ogromnym utrudnieniem dla osoby parkującej na niej – żeby włożyć leżące dziecko do samochodu trzeba otworzyć drzwi na pełną szerokość.– Karma wracaI na marginesie – mój syn cierpi na bardzo ciężką odmianę lekoopornej padaczki więc zwrot „wredną padaką” musiał być chyba mocno przemyślany…Co się stało z empatią i człowieczeństwem w dzisiejszych czasach?
Zwrot "Allahu Akbar" ma różne znaczenie w różnych miejscach. Na Bliskim Wschodzie znaczy "Bóg jest wielki", w Europie "Spie*dalaj jak najszybciej" –
Pewna kobieta z Chin dostanie zwrot za oba jej iPhone'y X, ponieważ telefony myślą, że ona i jej koleżanka wyglądają identycznie – iPhone X umożliwia odblokowywanie za pomocą skanu twarzy. Podobno szanse, że ktoś inny mógłby go odblokować w ten sposób są niemal zerowe. A jednak kobieta o imieniu Yan miała to "szczęście". Chyba coś jest na rzeczy, kiedy mówią, że wszyscy Chińczycy wyglądają tak samo...
Zamówił karmę dla psów tuż przed ich śmiercią. Sprzedawca zareagował we wspaniały sposób – "Moja siostra i szwagier w tragicznych okolicznościach stracili w miniony weekend oba psy. Tuż po tym wydarzeniu do ich domu przyszły dwa ogromne worki z karmą, które zamówili z firmy Chewy. Niestety, nie była już nikomu potrzebna. Chwilę później szwagier napisał maila do firmy z prośbą o odesłanie karmy i zwrot pieniędzy. Odpowiedź ze strony Chewy była niesamowita! Oddali pieniądze za cały zakup i poprosili, aby szwagier przekazał karmę dla psów do lokalnego schroniska. Następnie przesłali drugiego maila z prośbą o wysłanie zdjęcia jednego z psów, ponieważ chcieliby je umieścić w specjalnej książce. To jednak nie koniec. Dzisiaj moja siostra i szwagier otrzymali od firmy Chewy piękne kwiaty. Chciałbym opowiedzieć tą historię każdemu. Ta firma jest niesamowita!"
"Żywe karpie" – "Tesco (Galeria Echo) w Kielcach  - mają w sobie tyle życia, że jakikolwiek 90-letni pacjent oddziału paliatywnego w hospicjum byłby przy nich przykładem wigoru i krzepy... Pojemnik wypchany rybami do granic jego możliwości. Chyba nawet ofiary trzęsień ziemi, leżące pod gruzami budynków mają wiele więcej swobody i tlenu niż te stworzenia. Nie wiem jaki śmierdziel je tam upchał, ale powinno się go zwinąć w dywan i trzymać przez miesiąc w ciemnej piwnicy. I ten pusty zwrot: Gwarantujemy jakość od połowu po talerz..."
Kupiłeś spleśniały chleb w piekarni? Składasz reklamację.Przyjechała zimna pizza? Dzwonisz po nową – A czy ktokolwiek z Was składał reklamację w aptece albo hurtowni leków, bo lek, który niby obniża gorączkę, redukuje katar i poprawia nastrój nie działa pomimo brania go przez tydzień?Dlaczego koncerny farmaceutyczne mogą robić z nami co chcą? Tysiące leków na miliony chorób, z czego połowa to wymyślona w stylu - szalone nogi albo zimne stopy. Reklam miliony na każdym kroku, a byle przeziębienie leczysz tydzień, a głupi Fervex kosztuje 19 zł.Kiedy w końcu koncerny i apteki będą ponosić konsekwencje swoich działalności? Kupiłem lek, miał mi obniżyć temperaturę, a nadal mam podniesioną - żądam zwrotu pieniędzy, bo nie zadziałał jak trzeba. Miałem mieć super nastrój, a jestem bardziej wkurwiony niż wcześniej - zwrot pieniędzy
Źródło: Dajemy sobą pomiatać ile wlezie. Koncerny farmaceutyczne taplają się w milionach złotych, apteki wyglądają jak galerie w Paryżu, a ceny leków drożeją non stop. Kiedy się to wszystko skończy?
Bezdomny oddał dziewczynie swoje ostatnie pieniądze. W zamian otrzymał znacznie więcej. Dobro powraca – Ile razy przeszliśmy obojętnie obok kogoś, kto potrzebował pomocy? Ile razy odwróciliśmy wzrok, gdy widzieliśmy, jak komuś dzieje się krzywda? A ile razy to my potrzebowaliśmy wsparcia, a pomógł nam bezinteresownie ktoś, po kim nigdy byśmy się tego nie spodziewali? Pewnie każdy z nas na te pytania mógłby odpowiedzieć -"tak, kilka razy rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce". Ale czy wyciągnęliśmy z tego wnioski? Niejaka Kate McClure, o której rozpisują się media na całym świecie, postąpiła właśnie tak jak należało, gdy na jej drodze pojawił się 34-letni bezdomny, Johnny Bobbitt. 27-latka pewnego dnia samotnie wracała samochodem do domu w Filadelfii. Zbyt późno dostrzegła, że w jej baku kończy się paliwo, a przy sobie nie miała ani grosza. Gdy wyszła na drogę, spostrzegła bezdomnego Johnny'ego, który zaproponował, że kupi jej paliwo i pomoże zatankować pojazd. Na zapełnienie kanistra wydał ostatnie pieniądze, jakie posiadał - 20 dolarów. Nie wspomniał nawet o ich zwrocie. Dzięki niemu Kate mogła bezpiecznie dotrzeć do domu. Następnego dnia wraz z chłopakiem przywiozła mu kilka ciepłych ubrań, jedzenie, a także pieniądze na zwrot "długu". Na jednym spotkaniu się nie skończyło. Poruszona sytuacją Johnny'ego (mężczyzna od roku mieszka na ulicy, a wcześniej był wyspecjalizowanym ratownikiem i służył w Korpusie Piechoty Morskiej) i dobrocią jego serca postanowiła, że za wszelką cenę pomoże mu stanąć na nogi. Za pomocą strony croudfundingowej GoFoundMe zorganizowała dla niego zbiórkę. Chciała zebrać 10 tysięcy dolarów, ale dzięki wielu darczyńcom udało się uzbierać ponad 350 tysięcy dolarów! Dzięki temu Johnny będzie mógł uporać się z problemami i zacząć nowe życie!
Głuchoniemy sprząta biurowce w 'Mordorze'. Zgubił tam cenną rzecz. Prosi o pomoc – "Błagam o zwrot, ponieważ nie mam kontaktu z otoczeniem" - napisał pan Ryszard w ogłoszeniu, które rozwiesił w biurowcach przy ul. Domaniewskiej 45 w Warszawie. To tam najprawdopodobniej zgubił przekaźnik umożliwiający kontakt z otoczeniem, który pokazuje na zdjęciu
Wszędzie ta poprawność... –  Marta z Lublina pyta. czy forma "ZARACHUJE" jest poprawna... Droga Marto, lepiej byłoby powiedzieć "Panowie, proszę poczekać..."
Gdyby te wszystkie internetowe trolle oczerniające rezydentów czy sędziów z taką samą zaciekłością i zaangażowaniem walczyły o zwrot wraku Tupolewa, to byśmy już ze cztery mieli –