Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 50 takich demotywatorów

Czasem za dużo zaufania – Potrafi zranić najbardziej DE
Moja babcia zawsze gotowała smaczne jedzenie. Ale pewnego dnia postawiła przed moim dziadkiem przypalony placek – Nie tylko trochę przypalony, ale czarny jak węgiel.Czekałem, co powie mój dziadek.Ale on po prostu zjadł ciasto i zapytał, jak mi minął dzień.Potem usłyszałem, jak moja babcia przeprasza go za ciasto.Nigdy nie zapomnę jego odpowiedzi."Kochanie, lubię twoje ciasto".Później zapytałam go, czy powiedział prawdę.Położył mi rękę na ramieniu i powiedział: "Twoja babcia miała ciężki dzień"."Była zmęczona"."Przypalone ciasto nie zrobiło mi krzywdy, ale ostre słowo mogło ją zranić".Wszyscy popełniamy błędy.Nie powinniśmy skupiać się na błędach, ale wspierać tych, których kochamy LAR
Staruszek z uśmiechem odpowiedział: – - Żeby zrozumieli, że nie mogą kogoś zmusić do miłości.- Że najcenniejsze jest nie to, co mają, ale jacy są.- Że porównywanie siebie do innych, nie jest w porządku.- Że tak naprawdę bogatym nie jest ten, kto posiada najwięcej, ale ten, kto najmniej potrzebuje.- Że wystarczy kilka sekund, aby głęboko zranić człowieka, ale wiele lat, by błąd wybaczyć.- Żeby zrozumieli, że są ludzie, którzy bardzoich kochają, ale nie potrafią im tego powiedzieć, a czasem też okazać.- Że za pieniądze można kupić wiele rzeczy, ale nie prawdziwą miłość i szczęście.- Że dwoje ludzi może patrzeć na to samo, ale każdy z nich widzi coś zupełnie innego.- Że naszym prawdziwym przyjacielem jest ktoś, kto zna wszystkie nasze wady i wciąż nas kocha.- Że ludzie dość szybko zapomną co powiedziałeś, zapomną nawet co zrobiłeś, ale nigdy nie zapomną, jak się przy Tobie czuli, szczególnie, jeśli czuli się źle
 –
0:17
Kolega ubliżył dziewczyncew szkolnym autobusie – Odpowiedź jej ojca to wzruszające wyznanie miłości do córki oraz odezwa do rodziców wszystkich dzieci, by wspierały je w tak trudnych momentach, jakimi jest brak akceptacji wśród rówieśników.W odpowiedzi na nieodpowiednie zachowanie wobec córki ojciec napisał list skierowany do jej kolegi, który nazwał ją brzydką.„Różnica zaczyna się w domu, a życzliwość zaczyna się od nas” – pisze w poście na Instagramie.''Chłopaku, który pewnego dnia nazwałeś moją córkę brzydką w szkolnym autobusie, mam ci kilka rzeczy do powiedzenia'' – zaczyna list tata trójki dzieci.„To, co powiedziałeś mojej córce, było nie tylko całkowitym kłamstwem, ale było naprawdę bolesne. Wiem, że prawdopodobnie nie obchodzi cię, że ją skrzywdziłeś. […] Ale to, co powiedziałeś, zrujnowało jej cały dzień. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, jak bardzo twoje słowa mogą zranić ludzi. Ale jestem tutaj, aby ci powiedzieć, że tak jest”.Tata dziewczynki która stała się ofiarą dręczenia w szkole, pisze, że kilkulatka uwierzyła, że naprawdę jest brzydka. 9-latka popadła w obsesje przeglądania się w lustrze i kontrolowania swojego wyglądu. W ten sposób zapomniała, że jest wartościową osobą, bo jest sobą. Komentarz chłopca odebrał jej całkowicie pewność siebie.„Twoje słowa zmieniły sposób, w jaki ona siebie widzi” – pisze.„Moja córka jest taka inteligentna. Jest odważna, dowcipna, odporna, utalentowana, miła, zdeterminowana, wspierająca i odważna. Mógłbym mówić dalej i dalej. Jest kochana i bez wątpienia jest wspaniała, zarówno w środku, jak i na zewnątrz”– charakteryzuje swoją córkę.Zwraca się z apelem do rodziców, by zwrócili uwagę na to, co mówią ich dzieci i uświadomili ich, że życzliwość to jedyna słuszna droga w podejściu do drugiego człowieka.„Zdaję sobie sprawę, że zastraszanie i wyzwiska będą pojawiać się każdego dnia, w każdym autobusie szkolnym i w każdej klasie. Ale to nie znaczy, że możemy to zignorować. Musimy porozmawiać z naszymi dziećmi” Odpowiedź jej ojca to wzruszające wyznanie miłości do córki oraz odezwa do rodziców wszystkich dzieci, by wspierały je w tak trudnych momentach, jakimi jest brak akceptacji wśród rówieśników.W odpowiedzi na nieodpowiednie zachowanie wobec córki ojciec napisał list skierowany do jej kolegi, który nazwał ją brzydką.„Różnica zaczyna się w domu, a życzliwość zaczyna się od nas” – pisze w poście na Instagramie.„Chłopaku, który pewnego dnia nazwałeś moją córkę brzydką w szkolnym autobusie, mam ci kilka rzeczy do powiedzenia” – zaczyna list tata trójki dzieci.„To, co powiedziałeś mojej córce, było nie tylko całkowitym kłamstwem, ale było naprawdę bolesne. Wiem, że prawdopodobnie nie obchodzi cię, że ją skrzywdziłeś. […] Ale to, co powiedziałeś, zrujnowało jej cały dzień. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, jak bardzo twoje słowa mogą zranić ludzi. Ale jestem tutaj, aby ci powiedzieć, że tak jest”.Tata dziewczynki o imieniu Cooper, która stała się ofiarą dręczenia w szkole, pisze, że kilkulatka uwierzyła, że naprawdę jest brzydka. 9-latka popadła w obsesje przeglądania się w lustrze i kontrolowania swojego wyglądu. W ten sposób zapomniała, że jest wartościową osobą, bo jest sobą. Komentarz chłopca odebrał jej całkowicie pewność siebie.„Twoje słowa zmieniły sposób, w jaki ona siebie widzi” – pisze Brandon.„Moja córka jest taka inteligentna. Jest odważna, dowcipna, odporna, utalentowana, miła, zdeterminowana, wspierająca i odważna. Mógłbym mówić dalej i dalej. Jest kochana i bez wątpienia jest wspaniała, zarówno w środku, jak i na zewnątrz” – charakteryzuje swoją córkę.Zwraca się z apelem do rodziców, by zwrócili uwagę na to, co mówią ich dzieci i uświadomili ich, że życzliwość to jedyna słuszna droga w podejściu do drugiego człowieka.„Zdaję sobie sprawę, że zastraszanie i wyzwiska będą pojawiać się każdego dnia, w każdym autobusie szkolnym i w każdej klasie. Ale to nie znaczy, że możemy to zignorować. Musimy porozmawiać z naszymi dziećmi”.
Używając tylko noża, udało mu się zabić trzech i zranić ośmiu napastników. Kiedy rodzice dziewczyny zaoferowali mu znaczną nagrodę pieniężną, odmówił mówiąc: "Walka z wrogiem w boju jest moim obowiązkiem jako żołnierza. Wzięcie na siebie bandytów w pociągu było moim obowiązkiem jako człowieka" –
W ten weekend  islamski zamachowiec-samobójca planował wysadzić się w katedrze w Liverpoolu, gdzie zbierali się weterani i rodziny poległych żołnierzy, ale ta legenda (David Perry), która zabrała go taksówką, wyczuła coś podejrzanego i zamknęła go w samochodzie – Terrorysta uruchomił pas szahida w samochodzie, zdołał jedynie zabić siebie i zranić taksówkarza.

Jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły

Jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły – "Boimy się kochać, ale chcemy być kochani.Boimy się odpowiedzi wprost, ale lubimy zadawać pytania.Boimy się szczerości, ale zawsze żądamy jej w stosunku do siebie.Boimy się zrobić pierwszy krok, ale czekamy, by ktoś zrobił go w naszą stronę.Boimy się otwartości, ale nie mamy zahamowań, by zranić bliźniego.Boimy się zaufać, ale obrażamy się, gdy ktoś nam nie wierzy.Boimy się być niepotrzebni, ale lekceważymy ukochane osoby.Boimy się podejmować decyzje, ale zrzucamy wszystko na los.Boimy się odpowiedzialności i oskarżamy innych o swoje niepowodzenia.Boimy się opinii tłumu, ale sami łatwo oceniamy innych.Mówimy „nie kochasz mnie”, aby ktoś zapewnił nas, że to nieprawda.Mówimy „zimno mi”, kiedy chcemy, by ktoś nas przytulił.Mówimy „ja ciebie też” w odpowiedzi na słowa o miłości, jakbyśmy odpowiadali na czyjeś uczucie i nie brali odpowiedzialności za swoje własne.Mówimy „wszystko mi jedno”, podczas gdy coś nas dotyka i rani.Mówimy „zostańmy przyjaciółmi”, ale nie mamy zamiaru się przyjaźnić.Mówimy „mamo, tato, nie wtrącajcie się w moje życie!", ale zrzucamy na nich swoje problemy.Mówimy „niczego już od ciebie nie potrzebuję”, gdy chcemy dostać to, na czym nam zależy.Mówimy „kiedyś nie byłeś taki”, podczas gdy sami też byliśmy inni.Mówimy „nie chcę żyć”, gdy chcemy, aby ktoś nas pocieszył.Mówimy „dam sobie radę”, gdy potrzebujemy pomocy.Mówimy „to nie jest najważniejsze”, gdy chcemy przekonać siebie do pogodzenia się.Mówimy „jest mi dobrze bez ciebie”, podczas gdy na siłę szukamy kogoś, kto wypełni nasze życie.Mówimy „ufam ci”, gdy jesteśmy targani brakiem zaufania.Mówimy „robisz to specjalnie!”, podczas gdy sami robimy to samo.Mówimy „już o tobie zapomniałem”, podczas gdy stale myślimy o tym człowieku.Mówimy „to koniec”, kiedy chcemy, by to trwało, ale na naszych warunkach.Mówimy „nie odebrałem telefonu, bo byłem zajęty”, podczas gdy po prostu baliśmy się rozmawiać.Mówimy „zawsze”, „nigdy”, nie mając świadomości, co to oznacza, gdy chcemy nadać przekonującą siłę swoim słowom i nie jesteśmy w stanie dowieść tego czynami.Tak wiele mówimy różnych wyrazów, ale kiedy potrzebne jest otwarte spojrzenie i zaledwie kilka ważnych słów – zaciskamy usta, połykamy słowa i milkniemy. Potem znów mówimy wszystkie te kosmiczne bzdury. Dopiero później, „w myślach” , układamy błyskotliwy monolog we własnej głowie ze wszystkimi istotnymi słowami, poglądami, jak w filmie, a następnie odpowiadamy sami sobie właściwymi zdaniami i właściwymi odpowiedziami… Nienaganny teatr jednego samotnego aktora.Kpimy ze śmierci, ale boimy się latać samolotami.Chcemy, by zostawiono nas w spokoju, ale stale sprawdzamy nieodebrane telefony i smsy.Twierdzimy, że życie jest piękne, ale sami niszczymy je w sobie i wokół siebie.Nie pijemy wody z kranu, bo to szkodzi, ale alkohol, papierosy i fastfoody wchłaniamy bez problemu.Nie cierpimy chamstwa, ale sami łatwo wpadamy w złość i niezadowolenie w stosunku do świata i innych.Mówimy o radości, ale własny uśmiech trzymamy pod kluczem.Denerwują nas cudze wady, ale własne nazywamy „oryginalnością”.Nie przywiązujemy wagi do opinii publicznej, ale stale pytamy „co ludzie powiedzą?”, „co pomyślą inni?”Denerwuje nas cudze bogactwo, ale nie mamy nic przeciwko temu, by je dostać.Zamykamy drzwi na trzy spusty, ale czekamy na cud.Wiemy, jak zmienić świat, ale nie chcemy zmieniać siebie.Denerwują nas cudze zalety, ponieważ czujemy się z nimi nieswojo.Potrzebujemy stabilizacji, ale sami potrafimy niebezpiecznie rozbujać łódź przy najmniejszym podmuchu wiatru.Jesteśmy uprzejmi wobec obcych, ale obcesowi wobec bliskich.Widzimy w innych własne odbicie i to nas drażni.Pragniemy zrozumienia, ale nigdy nie myślimy o motywach innych ludzi.Obrażamy się, gdy ktoś sprawia nam przykrość, ale zapominamy o elementarnym dziękowaniu.Ktoś bez przerwy jest nam coś winien, ale zapominamy o własnych długach.Nie lubimy plotek, ale bez pytania ingerujemy w czyjeś życie.Odchodzimy, by nas zawracano.Prowadzimy dysputy o cierpliwości, ale nie potrafimy nawet słuchać bez przerywania.Przechowujemy grube tomy cudzych grzechów, ale nigdy nie zaglądamy do notesu dobrych uczynków.Panicznie boimy się śmierci, ale żyjemy tak, jakbyśmy byli nieśmiertelni.Po prostu… jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły…"
Źródło: Tatyana Varukha
Siedzę jeszcze kilka minut zanim wstanę, żeby nie zranić uczuć tej osoby –
Moja mama zawsze wspaniale gotowała – Ale raz wieczorem postawiła przed tatą talerz z przypalonym plackiem, czarnym jak węgiel. Czekałem aż tata coś na to powie, ale on po prostu zjadł i zapytał mnie jak mi minął dzień. Potem podsłuchałem jak mama przepraszała go za spalone żarło i nigdy nie zapomnę co on jej odpowiedział: kochana, placek bardzo mi przypasował. Potem z nim o tym rozmawiałem, położył mi rękę na ramieniu i rzekł: Po twojej mamie było widać, że miała wybitnie ciężki dzień i była bardzo zmęczona. Ten przypalony placek mi nie zaszkodził. Ostre słowa mogłyby ją zranić. Wszyscy jesteśmy ludźmi i zdarzają nam się błędy. I nie powinno się ich wytłuszczać, a zamiast tego wesprzeć tych, których kochasz. Oto tajemnica długiego i długiego i szczęśliwego związku Ale raz wieczorem postawiła przed tatę talerz z przypalonym plackiem, czarnym jak węgiel. Czekałem aż tata coś na to powie, ale on po prostu zjadł i zapytał mnie jak mi minął dzień. Potem podsłuchałem jak mama przepraszała go za spalone żarło i nogdy nie zapomnę co on jej odpowiedział: kochana, placek bardzo mi przypasował. Potem z nim o tym rozmawiałem, położył mi rękę na ramieniu i rzekł: Po twoje mamie było widać że miała wybitnie ciężki dzień i była bardzo zmęczona. Ten przypalony placek mi nie zaszkodził. W ostre słowa mogłyby ją zranić Wszyscy jesteśmy ludźmi i zdarzają nam się błędy. I nie powinno się ich wytłuszczać, a zamiast tego wesprzeć tych, których kochasz. Oto tajemnica długiego i długiego i szczęśliwego związku
Używając tylko noża, udało mu się zabić trzech i zranić ośmiu napastników. Kiedy rodzice dziewczyny zaoferowali mu znaczną nagrodę pieniężną, odmówił mówiąc: "Walka z wrogiem w boju jest moim obowiązkiem jako żołnierza. Wzięcie na siebie bandytów w pociągu było moim obowiązkiem jako człowieka" –
 –  Jeżeli zdołasz zachować spokój,        chociażby wszyscy go stracili, ciebie oskarżając;            Jeżeli nadal masz nadzieję, chociażby wszyscy o Tobie zwątpili,            licząc się jednak z ich zastrzeżeniem; Jeżeli umiesz czekać bez zmęczenia,        jeżeli na obelgi nie reagujesz obelgami,        jeżeli nie odpłacasz na nienawiść nienawiścią,        nie udając jednakże mędrca i świętego;            Jeżeli marząc - nie ulegasz marzeniom;            Jeżeli rozumując - rozumowania nie czynisz celem; Jeżeli umiesz przyjąć sukces i porażkę,        traktując jednakowo oba te złudzenia,            Jeżeli ścierpisz wypaczenie prawdy przez Ciebie głoszonej,            kiedy krętacze czynią z niej zasadzkę, by wydrwić naiwnych            albo zaakceptujesz ruinę tego, co było treścią twego życia,            kiedy pokornie zaczniesz odbudowę zużytymi już narzędziami; Jeśli potrafisz na jednej szali położyć wszystkie twe sukcesy        i potrafisz zaryzykować, stawiając wszystko na jedną kartę,        jeśli potrafisz przegrać i zacząć wszystko od początku, bez słowa,        nie żaląc się, że przegrałeś;            Jeżeli umiesz zmusić serce, nerwy, siły, by nie zawiodły,            choćbyś od dawna czuł ich wyczerpanie,            byleby wytrwać, gdy poza wolą nic już nie mówi o wytrwaniu; Jeżeli umiesz rozmawiać z nieuczciwymi, nie tracąc uczciwości        lub spacerować z królem w sposób naturalny,            Jeżeli nie mogą Cię zranić nieprzyjaciele ani serdeczni przyjaciele;            Jeżeli cenisz wszystkich ludzi, nikogo nie przeceniając; Jeżeli potrafisz spożytkować każdą minutę,        nadając wartość każdej przemijającej chwili;        Twoja jest ziemia i wszystko, co na niej        i co - najważniejsze - synu mój - będziesz Człowiekiem.
A ty bałaś się pierwszego tatuażu? –  BOJESIEZRANIC!TO MOJPIERWSZYRAZ..A COJESLI BEDZIEDUZOKRWI?AŁAAAA,AŁAAAA!!!TO JEST ZADUŽE!!DELIKATNIEJPROSZĘALAAAACZEMU TAKGLEBOKO!!ALAAAA.NA PEWNODOBRZETRAFILES ?!!NATYCHMIASTWYCIAGNIJTO ZEMNIE !!TattooLand
Dom starców – Przy małym oknie, siedzi staruszka,Od lat przykuta do swego łóżka.Patrząc się w okno, łzy Jej spływają,Czemu Jej dzieci nie odwiedzają.Mąż Ją zostawił, miała pięcioro,Jedno umarło, zostało czworo.Choć miała ciężko, radę dawała,Tak z wielkim trudem Ich wychowała.Dzieci dorosły, świata poznały,Zawsze na święta Ją odwiedzały.Wnuki do babci chętnie jeździły,Babcię kochały z Nią się bawiły.Ale po latach przyszła choroba,Babcia nie stanie na swoich nogach.Choć dom ma duży lecz jest w potrzebie,Któryś z mych dzieci, weźmie do siebie.Pierwsze najstarsze mówi: Nie mogę,Wiesz robię sławę mam inną drogę.Czas nie pozwoli byś ze mną była,Biedna staruszka się zasmuciła.Mówi Jej drugie: Mamo kochana,Dla mnie to w życiu byłaby zmiana.Porzucić pracę, własną karierę,Bo nie Chcę w świecie być tylko zerem.Ja bym Cię wzięła lecz dom mam mały,Dzieci by zawsze się dokuczały.Różne wyjazdy, wycieczki w lecie,Tak powiedziało Jej dziecko trzecie.Biedna staruszka patrzy na czwarte,Może ma dla niej serce otwarte.Być może w Nim jest godność człowieka,Gdzie na spokojnie śmierci doczeka.Mam rozwiązanie dla Ciebie Mamo,Żebyś na starość nie była samą.Jest Dom Opieki a w nim lekarze,Może i w nogach przywrócą władze.Twój dom się sprzeda, grosz podzielimy,Na pewno zawsze Cię odwiedzimy.Na każde święta Cię zabierzemy,Jak źle Ci będzie to Cię weźmiemy.Biedna staruszka za wychowanie,Teraz ma piękne podziękowanie.By Ich nie zranić Tak przytakuje,Z wszystkim się zgadza co los szykuje.Przy małym oknie, siedzi staruszka,Od lat przykuta do swego łóżka.Ciągle wspomina choć jest dziś samą,Że zawsze była wspaniałą Mamą...
 –
Słowa znaczą tyle ile wart jest ten, kto je wypowiada –  SLOWA MAJA WELKA MOCWięc lepiej dwa razy się zastanów nim puścisz w eter słowa dotycząceosoby z Twojego otoczenia, zasłyszane od kolegi czy koleżanki z pracy,rodzny czy zna omycii. Niewinny żart. zaslyszana plotka. podanaprzez Ciebie dalej w świat może zniszczyć i zatruć komuś życie, aprzedewszystkim na pewno zranic.aaawKARMA ZAWSZE WRACAWięc jeśli skrzywdzisz kogoś słowami, to zło wyrządzone przez Ciebie,wróci do Ciebie jak bumerang. To co dajesz, prędzej, czy późniejotrzymasz z powrotem i to ze zdwojona siia.. Dajesz miłosc, dobroc iwyrozumiałootrzymasz jej jeszcze więcej i to na swój temat. Kierujesz się w życiukłamstwem, zazdroscia, podłoscią to tez otrzymasz z powrotem ichpodwójną dawkę.TO co MÓWISZ O MNIE, WIECEJ MOWI O TOBIE NIż O MNIETylko silni ludzie, przyznają się do popełnionych błędów, dowyrządzonych złym słowem krzywd i mówią PRZEPRASZAM. Słabiobsta a przy swoje; iewinnosci a potem zy a w przeswiadczenu icieszą się, że wyszło na ich i uszło im to na sucho. Ale wiedz, że karmanie zawsze wraca od razu, może minąć nawet kilkanaście lat, zanimsię o Ciebie upomni. A upomni.PAMIETAJ, SŁOWEM MOZNA zRANIć TAK JAK NOżEMsć otrzymasz ich więcej. Karmisz siebie i świat plotka,
Na przystankach MPK we Wrocławiu ktoś rozkleja wlepki antyaborcyjne (m.in. ze zdjęciami "rozerwanych na części płodów"), które mają ukryte ostrze, najprawdopodobniej z maszynki do golenia. Jeśli ktoś spróbuje je zerwać, może się zranić – Ja mam tylko jedno pytanie: co trzeba mieć w głowie, żeby robić coś takiego?
 –  1 mies temu Mam 17 Lat. Będąc 2 Lata temu na wakacjach z rodzicami poznaliśmy Marka. Marek ma 40 Lat. Rodzice się z nim zaprzyjażnili, więc naturalnie zaczęli spędzać z nim czas. Ponieważ Marek jest naprawdę mity, ja również się z nim zaprzyjaźniłam. Zaczęliśmy rozmawiać, pisać na lb, wygłupiać się razem. Można powiedzieć, że stal się naprawdę moim przyjacielem. Oczywiście pewnie domyślacie się, centemo się potem. Po roku utrzymywania kontaktu, Marek zaczął pisać do rnnie listy miłosne, mówił 2e mnie kocha, i że jestem tą jedyną. Bardzo go lubię, ale nic więcej. Jest między nami ponad 20 lat różnicy. Jak [nam mu wyjaśnić, ze nigdy nic między nami nie będzie, tak, żeby nie zranić jego uczuć? Zależy mi na nim, ale tylko jako ten "przyjaciel". El D Dociai komentarz TaCoUkradlaKsie, mies 1,1iti Odpowiedz Zrób mu laurkę na dzień dziadka xD 3. V
"Nie ufaj z bardzo. Nie kochajza bardzo. Nie angażuj się za bardzo... – Bo kiedyś to "za bardzo" może Cię zranić za bardzo"
Teraz każdy może być jak Wojciech Cejrowski! –  Mimo tego, że chodzenie boso jest zdrowe i przyjemne, często wybieramy japonki czy klapki ze względu na gorący piasek, możliwość infekcji czy niewielkie przedmioty zagrzebane w podłożu, które mogą zranić stopy.Firma zapewnia, że są niezwykle wygodne, łatwo się je nakleja i usuwa. Jeden pakiet kosztuje na Kickstarterze 30 dolarów – w jego skład wchodzi 10 par jednorazowych naklejek na stopy.