Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 292 takie demotywatory

Czy kiedykolwiek wróciłeś z pracy aż tak zmęczony? –
0:18
 –
 –  gdzie te pierogi
Ale jeśli bardzo późno pójdziesz spać, to rano gdy się obudzisz będziesz jeszcze bardziej zmęczony niż teraz –
Brzmi jak idealny wieczór –  JesteśzmęczonyKoc jestcieplutkiObie stronypoduszkisą chłodneZaczynapadaćW oddalisłychaćgrzmotyDEMOTYWATORY.PLBrzmi jak idealny wieczór
"Już jako małe dziecko poczułem się zmęczony religią. Wierzę w ludzkość, wierzę w ludzi, ale nie wierzę w coś, czego istnienie przez tysiąclecia nie zostało potwierdzone absolutnie żadnym dowodem" – John Gavin Malkovich - amerykański aktor, reżyser i producent filmowy. Nominowany dwukrotnie do Oscara i trzy razy do Złotego Globu
Źródło: facebook.com
 – – Kawiarnia będzie oddzielona od części, gdzie będą mieszkały króliki – będą miały norki, plac zabaw oraz skrytki. Wstęp do zagrody będzie obarczony regulaminem. Co więcej, będzie wydzielona część, gdzie żaden człowiek nie będzie miał dostępu. Jeśli jakiś królik poczuje się zmęczony obecnością człowieka, będzie miał możliwość wycofania – wyjaśniają właściciele Bunny Cafe.
Pewnego dnia do mojego ogródka zawędrował starszy, wyglądającyna zmęczonego pies – Po jego obroży i dobrze wyglądającym brzuchu wiedziałem,że ma gdzieś dom, w którym się o niego dba.Spokojnie podszedł do mnie, więc pogłaskałem go po głowie. Poszedł za mną do domu, spokojnym krokiem przeszedł przez hol, po czym zwinął się w kącie i zasnął.Jakąś godzinę później wstał i podszedł do drzwi, więc go wypuściłemNastępnego dnia wrócił, znów witając mnie w moim ogrodzie, wszedł do domu i po raz kolejny zwinął się w kącie i zasnął na godzinę. Trwało to kilka tygodni, więc w końcu z ciekawości przyczepiłem do jego obroży karteczkę, w której napisałem:"Kim jest właściciel tego cudownego, uroczego psiaka i czy ma on świadomość, że prawie każdego popołudnia jego pies przychodzi do mojego domu, żeby się zdrzemnąć?"Następnego dnia pies wrócił na swoją codzienną drzemkę, tym razem z inną karteczką za obrożą."Mieszka w domu z 6 dzieci, w tym 2 poniżej 3 lat. Próbuje się trochę zdrzemnąć.Czy mogę wpaść z nim jutro?" Po jego obroży i dobrze wyglądającym brzuchu wiedziałem, że ma gdzieś dom, w którym się o niego dba.Spokojnie podszedł do mnie, więc pogłaskałem go po głowie. Poszedł za mną do domu, spokojnym krokiem przeszedł przez hol, po czym zwinął się w kącie i zasnął.Jakąś godzinę później wstał i podszedł do drzwi, więc go wypuściłemNastępnego dnia wrócił, znów witając mnie w moim ogrodzie, wszedł do domu i po raz kolejny zwinął się w kącie i zasnął na godzinę. Trwało to kilka tygodni, więc w końcu z ciekawości przyczepiłem do jego obroży karteczkę, w której napisałem:"Kim jest właściciel tego cudownego, uroczego psiaka i czy ma on świadomość, że prawie każdego popołudnia jego pies przychodzi do mojego domu, żeby się zdrzemnąć?"Następnego dnia pies wrócił na swoją codzienną drzemkę, tym razem z inną karteczką za obrożą."Mieszka w domu z 6 dzieci, w tym 2 poniżej 3 lat. Próbuje się trochę zdrzemnąć.Czy mogę wpaść z nim jutro?"
 –
Tłumaczenie: – Zmęczony długami, kredytami?Chcesz zmienić obraz swojego życia?Chcesz być szanowany i dumny z siebie?Zadzwoń [numer]Umowa na 4 miesiące [lub dłużej]Wypłata na rękę od 220 tys rubli (gwarantowane przez państwo)Nie jest wymagane wykształcenieBezpłatny transport, wyżywienie i zakwaterowanieŚwiadczenia socjalne (rozwiązywanie problemów z kredytami, (...), bezpłatny wyjazd za granicę [!!!], kupno mieszkania itd.)
Takie już jest małżeństwo, że trzeba znieść pierwsze trudy, aby zasłużyćna to, co ulubione –  Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siadado stołu i czeka na obiad.Zona przynosi mu talerz zupy pomidorowej, którejmaz wręcz nie znosidenerwowany otwiera okno i wyrzuca talerz napodwórko.Zona patrzy, obraca się i idzie do kuchniPo chwili przynosi mężowi drugie danie: kluseczkipolane sosem, golonko i sałatkę z kapusty.Meżowi aż na ten widok ślinka cieknieJuż zabiera się za sztućce gdy żona łapie talerz iwyrzuca go za oknoCo Ty robisz?a co żona spokojnie odpowiadaNo myślałam, że drugie danie też zjesz w ogrodzie
Albert Einstein miał IQ na poziomie 160, Isaac Newton na poziomie 190. Ci słynni ludzie są znani na całym świecie jako absolutni geniusze – Ale kiedyś żyła osoba, której IQ miało wynosić od 250 do 300!William James Sidis, najbardziej inteligentny człowiek, jaki kiedykolwiek chodził po Ziemi, był cudownym dzieckiem i wyjątkowym matematykiem. Był mistrzem w wielu dialektach i utalentowanym autorem. Ale niestety, wielu ludzi nigdy o nim nie słyszało.Był chodzącym kalkulatorem i geniuszem lingwistyki. Był tak inteligentny, że oczekiwano od niego wielkich rzeczy.W wieku ośmiu lat to dziecko potrafiło biegle mówić po francusku, niemiecku, rosyjsku, turecku, ormiańsku, łacińsku, i oczywiście w swoim języku ojczystym, czyli po angielsku. Nieco później, bo w wieku 9 lat tworzy nowy język o nazwie Vendergood, studiowany przez językoznawców i uznany za kompletny, poprawny i fascynujący.„Chcę mieć doskonałe życie. Jedynym sposobem na osiągnięcie doskonałego życia jest odosobnienie. Zawsze nienawidziłem tłumów”.– William James Sidis-Był zmęczony tym, że nie był sobą i nawet gdy miał okazję to zrobić, nie mógł. Był ekspertem od czarnych dziur i czwartego wymiaru, ale najważniejszy temat życia prześlizgnął mu się przez palce: poznanie i walka o własne szczęście… IQ160 IQ260 IQ190Ale kiedyś żyła osoba, której IQ miało wynosić od 250 do 300!William James Sidis, najbardziej inteligentny człowiek, jaki kiedykolwiek chodził po Ziemi, był cudownym dzieckiem i wyjątkowym matematykiem. Był mistrzem w wielu dialektach i utalentowanym autorem. Ale niestety, wielu ludzi nigdy o nim nie słyszało.Był chodzącym kalkulatorem i geniuszem lingwistyki. Był tak inteligentny, że oczekiwano od niego wielkich rzeczy.W wieku ośmiu lat to dziecko potrafiło biegle mówić po francusku, niemiecku, rosyjsku, turecku, ormiańsku, łacińsku, i oczywiście w swoim języku ojczystym, czyli po angielsku. Nieco później, bo w wieku 9 lat tworzy nowy język o nazwie Vendergood, studiowany przez językoznawców i uznany za kompletny, poprawny i fascynujący.„Chcę mieć doskonałe życie. Jedynym sposobem na osiągnięcie doskonałego życia jest odosobnienie. Zawsze nienawidziłem tłumów”.– William James Sidis-Był zmęczony tym, że nie był sobą i nawet gdy miał okazję to zrobić, nie mógł. Był ekspertem od czarnych dziur i czwartego wymiaru, ale najważniejszy temat życia prześlizgnął mu się przez palce: poznanie i walka o własne szczęście…
Wielki szacunek dla tego pana – „Tato, pomożesz? Kto, jak nie Ty?” zapytała Weronika czytając post na Facebooku. Tata, Pan Nadkomisarz Artur Chorąży zorganizował transport i poświęcił swój prywatny czas, by uratować 29 psów, które wolontariusze dowieźli na granice z Ukrainą. Pan Artur kilka lat w policji spędził jako przewodnik psa, więc miłość do zwierząt ma w sercu. To nie była łatwa misja, ale pieski są już bezpieczne. Łapcie twardziela złapanego podczas małej drzemki. Gość z prawdziwymi wartościami. Zmęczony, ale podejrzewam, że bardzo szczęśliwy.Ogromną role odegrali również wolontariusze, którzy przygotowali karmę i pojechali także na granice. Teraz opiekują się pieskami i szukają im domu
Jedyne co robię, to praca i sen, ale jakoś nigdy nie mam pieniędzy i zawsze jestem zmęczony –
- Cześć! Co u ciebie?- Wszystko OK, tylko jestem bardzo zmęczony.- A czym się tak zmęczyłeś?- Biegałem, biegałem, długo biegałem, a na koniec jeszcze długi i wyczerpujący seks...- Znaczy, że co - dogonili cię? –
Szczerze mówiąc nie rozumiem tej złości i rozgoryczenia. Jeśli ten lament wkrótce się nie skończy, to ostrzegam, że przestanę zapraszać ludzi do domu –  • 10 zł przy wejściu • 7 z1 za filiżankę kawy • 5 zł za napój gazowany • 15 zł za miskę sałatek • 35 zł za obiad z 2 dań • 3 zł za duży kompot • 8 zł za piwo lub cydr • 12 z1 za kieliszek wina • 2 zł za toaletę • 7 zł za parking
Rzeczywistość: zmęczony menedżer próbujący nie zasnąć podczas wypełniania kilometrowego arkusza kalkulacyjnego w Excelu –
Nie śpi na pieniądzach, pracuje ciężko, fizycznie mimo niepełnosprawności – Kocha swoją pracę i od kilkunastu lat nie wziął ani dnia urlopu.Bez dnia przerwy zamiata chińskie ulice. Zawód, który wykonuje, jest ciężki i mozolny. Mężczyzna wstaje o 4 rano, a do domu wraca późnym wieczorem. Musi być bardzo zmęczony, tym bardziej że wykonywanie pracy utrudnia mu brak jednej nogi i fakt, że jest głuchoniemy. Mimo to z jego twarzy nie schodzi uśmiech.Początkowo szef niepełnosprawnego mężczyzny miał wątpliwości, czy ten podoła ciężkiemu, fizycznemu zajęciu. Gdy zobaczył go w „akcji” przekonał się, że ze świecą może szukać równie oddanego pracownika. Kiedy ludzie pytają 46 – latka, skąd u niego taka pracowitość, on śmieje się i dopowiada, że urodził się 1 maja (Święto Pracy również w Chinach) więc nie mogło być inaczej.Postawa mężczyzny zasługuje na największe brawa, bo pokazuje, że są jeszcze na tym świecie ludzie, którym „chce się coś robić” i czerpią z tego radość Kocha swoją pracę i od kilkunastu lat nie wziął ani dnia urlopu.Bez dnia przerwy zamiata chińskie ulice. Zawód, który wykonuje, jest ciężki i mozolny. Mężczyzna wstaje o 4 rano, a do domu wraca późnym wieczorem. Musi być bardzo zmęczony, tym bardziej że wykonywanie pracy utrudnia mu brak jednej nogi i fakt, że jest głuchoniemy. Mimo to z jego twarzy nie schodzi uśmiech.Początkowo szef niepełnosprawnego mężczyzny miał wątpliwości, czy ten podoła ciężkiemu, fizycznemu zajęciu. Gdy zobaczył go w „akcji” przekonał się, że ze świecą może szukać równie oddanego pracownika. Kiedy ludzie pytają 46 – latka, skąd u niego taka pracowitość, on śmieje się i dopowiada, że urodził się 1 maja (Święto Pracy również w Chinach) więc nie mogło być inaczej.Postawa mężczyzny zasługuje na największe brawa, bo pokazuje, że są jeszcze na tym świecie ludzie, którym „chce się coś robić” i czerpią z tego radośćPostawa mężczyzny zasługuje na największe brawa, bo pokazuje, że są jeszcze na tym świecie ludzie, którym „chce się coś robić” i czerpią z tego

Dr Mark był znanym onkologiem. Pewnego dnia poleciał na ważną konferencję w innym mieście, gdzie miał otrzymać nagrodę w dziedzinie medycyny.

Dr Mark był znanym onkologiem. Pewnego dnia poleciał na ważną konferencję w innym mieście, gdzie miał otrzymać nagrodę w dziedzinie medycyny. – Jednak godzinę po starcie doszło do awaryjnego lądowania na pobliskim lotnisku. Lekarz wynajął samochód i pojechał na konferencję.Jednak wkrótce po jego odejściu pogoda się pogorszyła i zaczęła się gwałtowna burza. Z powodu ulewnego deszczu Internet zniknął w nawigatorze, skręcił w złą stronę i zgubił się.Po dwóch godzinach jazdy zorientował się, że zaginął. Czuł się głodny i strasznie zmęczony, więc postanowił poszukać miejsca na nocleg. Wreszcie natknął się na mały dom. Zdesperowany wysiadł z samochodu i zapukał do drzwi.Drzwi otworzyła kobieta.Wyjaśnił i poprosił ją o skorzystanie z telefonu. Kobieta powiedziała mu jednak, że nie ma telefonu, ale może wejść i poczekać, aż pogoda się poprawi.Głodny, mokry i zmęczony lekarz przyjął jej ofertę i wszedł. Kobieta postawiła mu gorącą herbatę i powiedziała, że ​​pójdzie się pomodlić. Dr Mark uśmiechnął się i powiedział, że wierzy tylko w ciężką pracę.Siedząc przy stole, popijając herbatę, lekarz obserwował, jak w przyćmionym świetle świec kobieta modli się przy łóżeczku. Lekarz zrozumiał, że kobieta potrzebuje pomocy, więc kiedy skończyła się modlić, zapytał ją:- Czego dokładnie chcesz od Boga? Czy myślisz, że Bóg kiedykolwiek wysłucha twoich modlitw?Kobieta uśmiechnęła się smutno i powiedziała:- Dziecko w łóżeczku to mój syn, który cierpi na rzadki typ raka i jest tylko jeden lekarz, nazywa się Mark, który może go wyleczyć, ale nie mam na to pieniędzy, poza tym dr Mark mieszka w innym mieście. Bóg nadal nie odpowiedział na moją modlitwę, ale wiem, że pomoże... i nic nie złamie mojej wiary.Osłupiały i oniemiał, dr Mark po prostu wybuchnął płaczem. Zaszeptał:- Bóg jest wspaniały…Pamiętał wszystko, co mu się dzisiaj przydarzyło: awarię samolotu, ulewny deszcz, przez który zbłądził; a wszystko to wydarzyło się dlatego, że Bóg nie tylko odpowiedział na jej modlitwę, ale także dał mu szansę wydostania się z materialnego świata i dał mu możliwość pomocy biednym nieszczęśliwym ludziom, którzy nie mają nic poza modlitwą…
 –