Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 291 takich demotywatorów

Mężczyzny nie wolno angażować do sprzątania, bo jak wybuchnie wojna, a on będzie zmęczony, to co wtedy?! –
Turoń - najbardziej polski z kolędników – Turoń - kolędnik z dawnych grup obchodzących ludzkie domostwa w okolicach Nowego Roku. Jego nazwa jest nieprzypadkowa i wywodzi się od tura, wymarłego ssaka z rodziny krętorogich, którego w zamierzchłej przeszłości grupy kolędnicze w czasach pogańskich ciągały ze sobą w celu odprawiania magicznych rytuałów obchodzenia ze zwierzęciem gospodarskich pól. Turoń w poczcie kolędników pełni funkcję tzw. maszkary – straszydła, które poza budzeniem strachu, potrafiło także wywołać śmiech. Gdy kolędnicy śpiewali, turoń harcował i figlował, wywołując w ten sposób śmiech bądź też strach (zwłaszcza u dzieci). Trudno było mu śpiewać wraz z resztą kolędników, aczkolwiek starał się przynajmniej mlaskać i kłapać pyskiem w rytm melodii. Ważnym rytuałem kolędniczym było tzw. cucenie turonia. Zmęczony harcami turoń padał na ziemię, zaś zadaniem reszty kolędników było ocucenie go poprzez wypowiedzenie stosownych zaklęć, a także poprzez wlanie mu do gardła ozdrowieńczego eliksiru w postaci wódki.

Czegoś się nauczyć...

Czegoś się nauczyć... –  MODLITWA MEŻCZYZNY "BOŻE DROGI" Chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin,podczas gdy żona siedzi sobie w domu. Chcę, żeby wiedziala,co musze znosic,więc proszę Cię,pozwól,by jej ciało stało się moim na jeden dzień.Amen. Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę mężczyzny. Następnego ranka mężczyzna obudził się jako kobieta. Wstal,szybko przygotował śniadanie dla swej drugiej polówki,obudzil dzieci,przygotowal im ubrania do szkoly,dal im śniadanie,zapakowal drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem do szkoty. Poszedł do domu,zebral rzeczy do prania i nastawił je,poszedl do banku. Poszedł na bazarek po zakupy,potem do domu,rozpakowal zakupy, zapłacił rachunki . Wyczyści! kuwetę kota i wyszedł z psem. Byla juz 13,więc spieszy! się,by pościelić lóżka, powiesić pranie, wytrzeć kurze, odkurzyć podłogę. Poszedł do szkoty, by odebrać dzieci. Przygotował im obiad i dopilnował by odrobiły lekcje. Potem wyjął deskę do prasowania i prasując oglądał telewizję. 0 16.30 zaczął obierać warzywa na sałatkę. Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawi! zmywarkę, poskładał pranie,wykąpal dzieci i położył je do lóżka. 0 21.00 byl juz zmęczony a ponieważ jego codzienne obowiazki jeszcze się nie skończyły, poszedł do lóżka, i ' zanim zdążył zaprotestować. Następnego ranka gdy tylko się obudził klęknął kolo lóżka i powiedział: „Boże nie wiem,co ja sobie wyobrażałem. Jakże się myliłem zazdroszcząc mojej żonie,że może cały dzień być w domu. Proszę, bardzo Cię proszę, czy mógłbyś to wszystko przywrócić tak jak bylo?" Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedział: „Mój synu,widzę że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to wszystko zamienil,tak jak bylo,ale musisz poczekać dziewięć miesięcy.Wczoraj w nocy zaszleś w ciążę"

To może świadczyć tylko o jednym:

To może świadczyć tylko o jednym: –  Jeśli jesteś:pracowity jak pszczółka, silny jak niedźwiedź, harujesz jak wół, a do domu wracasz zmęczony jak pies, idź do weterynarza!!!prawdopodobnie jesteś OSŁEM
Idzie zima, przywieźli węgiel, postanowiłem pomóc tacie, który śpi zmęczony po trzeciej zmianie... –
Źródło: gdy mama przygotowuje obiad a życie toczy sie dalej...
Czy tylko ja tak mam? – Że jestem z roku na rok coraz bardziej zmęczony i zdemotywowany pracą, która nie daje w ogóle satysfakcji, nie daje dochodów pozwalających na nic więcej niż przetrwanie do następnego miesiąca, a każdy kolejny rok dłuży się niesamowicie do krótkiego urlopu, na którym nie zdążę nawet wypocząć?

Poradnik dla osób, które nie wiedzą na kogo głosować w najbliższych wyborach (od Make Life Harder)

Poradnik dla osób, które nie wiedzą na kogo głosować w najbliższych wyborach (od Make Life Harder) –  Już w niedzielę wybory parlamentarne. Sytuacja w tym roku jest wyjątkowo skomplikowana, dlatego nie mogło zabraknąć naszego latarnika wyborczego.PLATFORMA OBYWATELSKA Nie ma zgodności co do tego, czy PO jeszcze jest partią polityczną, czy może już największą w Polsce agencją PR-ową. Panuje natomiast zgoda co do tego, że poza zamiłowaniem do owoców morza – jej członków łączy już tylko brak poglądów. Gdyby PO miałaby być jakimś zespołem, to byłaby Coldplayem – czyli jeszcze kilka lat temu było to do zaakceptowania, ale jak dziś na imprezie puścisz „Yellow” z telefonu, to możesz być pewien, że prędzej czy później ktoś nahara ci do ust. Co prawda, w ciągu ostatnich 8 lat PO wypuściła kilka brandów, ostatnio nawet zmieniła management i nowy account manager próbował zrobić rebranding na ASAP, ale feedback od klienta jest nadal słaby i prawdopodobnie przez kolejne 4 lata będą siorbać pisiora przez słomkę i pierdolić jakieś farmazony o zamachu na wolność i demokrację.DLA KOGO: Segregacja śmieci, wartości europejskie, wolność, równouprawnienie, in vitro. Głęboko w to wierzysz, ale jakoś nigdy nie znalazłeś czasu, żeby cokolwiek zrobić w którymś z tych obszarów. Za to bardzo ładnie potrafisz o tym opowiadać. Masz zdanie na każdy temat i w swojej głowie uchodzisz za eksperta od polityki. Znajomi mają z ciebie bekę i żartobliwie nazywają cię „królem wikipedii”. Ostatnie przebudzenie intelektualne przeżyłeś w 2010, kiedy przypadkiem w poczekalni u dentysty przeczytałeś prawie cały artykuł Tomasza Lisa w Newsweeku. Masz nadzieję, że w razie zwycięstwa PiS NATO wywiąże się ze swoich zobowiązań i dokona zbrojnej interwencji na terenie Polski. Czasami, kiedy jesteś sam w domu, lubisz wymawiać na głos swoje nazwisko w jednym ciągu z Danutą Hübner, Władysławem Bartoszewskim i Jackiem Saryuszem-Wolskim.PLUSY, jeśli PO wygra wybory: Pozytywny artykuł o Polsce we Frankfurter Allgemeine Zeitung.MINUSY: Istnieje poważne ryzyko, że wszystkie pieniądze z OFE pójdą na roll-upy, kolorowe zakreślacze i modne smycze z logo PO, i już po prostu nie starczy pieniędzy na emerytury.PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ PiS jest jak twój wujek z Kielc, który postanowił pójść z duchem czasu i filcowy sweter zamienił na modną marynarkę z Wólczanki. Mimo to w trakcie składania mu życzeń urodzinowych regularnie czujesz od niego ostrą woń uryny i głębokiego rozczarowania. PiS-owi bardzo zależy na tym, aby kojarzyć się z dostojną kamienicą w centrum miasta, z odrestaurowaną elewacją w kolorze ecru – niestety, jak się bliżej przyjrzeć, można dostrzec, że to Macierewicz z Rydzykiem trzymają płyty paździerzowe w kolorze sraki.Jednocześnie widać, że ktoś w sztabie PiS-u naoglądał się CNN i gdyby kampania trwała jeszcze dwa tygodnie, wszyscy mielibyśmy poważny problem z rozróżnieniem Beaty Szydło od Hillary Clinton od nowego iPada Air.DLA KOGO: Jeździsz matizem i w życiu ci nie wyszło. Jesteś zły i sfrustrowany. Buty zimowe kupujesz raz na osiem lat. Nie wiesz, do kogo mieć pretensje, więc na wszelki wypadek masz pretensje do wszystkich. A już takie największe do Donalda Tuska, którego obwiniasz nie tylko o to, że zrujnował kraj, ale przede wszystkim o to, że trzeci raz w tym roku zepsuła ci się pralka. Za najważniejszą wartość na świecie uważasz rodzinę, niestety ze swoją pokłóciłeś się o in vitro w 2007 i od tego czasu nie rozmawiasz nawet z rodzonym bratem.PLUSY, jeśli PiS wygra wybory: Nikt już nigdy niczego nie ukradnie.MINUSY: Nikt już nigdy w ogóle niczego nie zrobi.RAZEM Kto? Nie no, żart, wszyscy widzieliśmy debatę, w której Andy Samberg pozamiatał. Z tego co udało nam się ustalić - partia Razem to grupka bardzo sympatycznych i merytorycznych osób o radykalnie komunistycznych poglądach. Jest to podmuch świeżości i nowej energii, której nie było w polskiej polityce od czasów Kukiza. Tak naprawdę jedyna autentycznie lewicowa partia w tych wyborach. Nie dość, że są za podniesieniem podatków dla najbogatszych, to jeszcze nikt z nich nie strzelał do górników w ‘81.DLA KOGO: Lubisz jeździć na rowerze, jeść w foodtrackach, a za największy problem III RP uważasz brak stojaków na rowery przed twoją ulubioną kawiarnią z hummusem. Jesteś bardzo tolerancyjny, godzinami możesz rozmawiać ze znajomymi o tym, jak bardzo się ze sobą zgadzacie. Interesujesz się polityką, ale od lat albo nie głosujesz w ogóle, albo głosujesz na mniejsze zło. Jesteś już naprawdę głęboko zmęczony oglądaniem w telewizji tych samych mord w różnych politycznych konfiguracjach i chętnie zagłosujesz na kogoś, kto do mówienia używa prawdziwych słów, a nie wykrzykników i waty z dupy.PLUSY: Na salonach w końcu pojawią się ludzie z poglądami i nie będą to skinheadzi.MINUSY: Koronacja Mao Tse-tung’a na króla Polski.POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE Coś między zorganizowaną grupą przestępczą a kurzem zbierającym się między kafelkami w łazience. Nikt o nich nie mówi, nikt na nich nie głosuje i nikt w sumie nie wie, jakim cudem te gadające sucharki od 25 lat siedzą w parlamencie. Główną linią programową PSL jest nepotyzm. Politycy PSL regularnie oburzają się na te zarzuty, mimo że ostatnie badania genetyczne ujawniły, że wszystkich 40 posłów PSL-u w aktualnym sejmie jest spokrewnionych z Waldemarem Pawlakiem.DLA KOGO: Od zawsze czułeś, że jesteś nudny i głupi, dlatego jeszcze w podstawówce zapisałeś się do PSL. Tam szybko zrozumiałeś, że kluczem do sukcesu jest rodzina, dlatego nikogo nie zdziwiło, jak w gastronomiku złapałeś swoją siorę na dziecko. Członkami rodziny obsadzasz wszystkie kluczowe stanowiska w mieście: syn przejął po tobie punkt dorabiania kluczy, a córkę wkręciłeś w pracę na solarium. Sam zatrudniłeś się jako woźny w urzędzie swojej gminy. Kompletnie nie rozumiesz polityki, ale bardzo imponują ci organizacje mafijno-kazirodcze. Wprawdzie nie masz na to żadnych dowodów, ale jesteś święcie przekonany, że jak Piechociński znowu nie zostanie wicepremierem, to wszyscy stracicie pracę. Na wszelki wypadek całą rodziną głosujecie po dwa razy.PLUSY, jeśli PSL wygra wybory: Każdy Polak dostanie spokojną posadkę w NIK-u.MINUSY: Podwyższone ryzyko występowania powikłań genetycznych w Radzie Ministrów.NOWOCZESNA.PL Jak patrzysz na Petru, to od razu widzisz, że nie tylko ładnie pachnie, ale na pewno ma kartę multisport i regularnie biega po parku. Nie wiadomo, o co dokładnie chodzi, ale coś że zachód, Balcerowicz, niskie podatki i generalnie jebać biedę. Gdyby Petru mógł, oddałby Polskę w leasing do GE Money Bank, a zamiast ubezpieczeń społecznych - każdemu zaproponował elastyczny kredyt we frankach z bardzo atrakcyjnym oprocentowaniem. Co prawda kontrowersję wzbudza projekt oddania Amazonowi 5 milionów najbiedniejszych Polaków w zamian za roczną dostawę cygar, ale Petru wydaje się bardzo mądry, więc wszyscy zamknąć ryje. Z ciekawostek: podobno jak się „Nowoczesna.pl” przeczyta od tyłu, to wychodzi „Platforma Obywatelska”.DLA KOGO: Chuja wiesz o polityce, ale kupujesz Newsweeka, na fejsie masz zlajkowane The Economist i regularnie u fryzjera przeglądasz Forbesa. Pracujesz w korpo i biegasz maratony. Wolny czas lubisz spędzać w towarzystwie własnej wyjątkowości, a osobą, która cenisz najbardziej na świecie, jest twój kajt, którego co prawda od trzech lat nie wyjąłeś z piwnicy, ale nie to jest najważniejsze. Myślisz o sobie jako o koneserze, mimo że co roku jeździsz na all inclusive do Hurgady tylko po to, żeby się nawpierdalać. Czujesz, że głosowanie na Nowoczesną.pl będzie ostatecznym dowodem na to, że przynależysz do elit tego chujowego kraju.PLUSY, jeśli Nowoczesna.pl wygra wybory: Niższe podatki i więcej bankomatów.MINUSY: Prywatyzacja powietrza.ZJEDNOCZONA LEWICA Polityczny Minotaur ulepiony z gówna i styropianu: Ile razy byś nie spuszczał wody w kiblu, to i tak nie chce zatonąć. Bajaderka polskiej polityki, złożona z postkomunistycznych gangsterów, którzy od 25 lat wycierają sobie mordę lewicowymi ideałami. Basia Nowacka sprawia wrażenie miłej osoby, ale co z tego, kiedy pod falbanami jej spódnicy Miller z Palikotem już przebierają racicami, żeby spierdolić ci następne cztery lata.DLA KOGO: Ciężko powiedzieć. Z jednej strony na pewno dla ludzi, którzy byli w PZPR i na złość wszystkim jeszcze nie chcą umrzeć, oraz dla całej gimbazy od Palikota, która nadal wierzy, że Janusz zalegalizuje im gibony.PLUSY, jeśli Zjednoczona Lewica wygra wybory: Brak.MINUSY: Uśmiech na twarzy Leszka Millera.KUKIZ’15 Partia dla każdego, od Krzysztofa Bosaka po Liroya. Dzięki temu możesz mieć stuprocentową pewność, że nie wiesz, na kogo głosujesz. Ruch Kukiza przypomina zajebistą imprezę z nowo poznanymi ludźmi, na której są zimne piwka, laysy zielona cebulka i wszyscy chętnie skaczą do Bon Jovi. Bawisz się doskonale i kiedy o 3-ej pada pomysł, żeby pójść 15 km z buta na stację po więcej wódki, to jesteś pierwszy chętny. Po 7 km marszu na mrozie schodzi z ciebie alkohol, uświadamiasz sobie, że nie wziąłeś kurtki i w sumie to jesteś bardzo zmęczony, i chciałbyś być już w domu. Niestety nie masz kasy na taksę i ostatecznie resztę wieczoru spędzasz na przystanku, czekając na pierwszy autobus. Rano, odpływając w ciepłym łóżeczku, uświadamiasz sobie, że zgubiłeś telefon.DLA KOGO: Masz na imię Marek i ciągle jesteś wkurwiony. Nie wiesz do końca na kogo i za co, ale od jakiegoś czasu non stop świerzbi cię ręka. Szukasz zadymy i regularnie próbujesz się wdać w bójkę w piekarni. Nie lubisz ładnych ludzi. Zawsze w aucie masz kable do odpalenia silnika i nigdy nie trzeba cię dwa razy prosić o pomoc. Kochasz Polskę, a twoim największym marzeniem jest mieć pozwolenie na broń.MINUSY: Jak Kukiz dostanie immunitet, to zacznie napierdalać ludzi w Sejmie.PLUSY: Jak Kukiz dostanie immunitet, to zacznie napierdalać ludzi w Sejmie.KORWIN Gdyby schizofrenia paranoidalna miała być jakąś partią, to byłaby KORWIN-em. Podobno partia ma wielu członków, ale w mediach pojawiają się tylko Janusz „Krul” Korwin i Przemek „2 piwka” Wipler. Złośliwi twierdzą, że to dlatego, że tylko ta dwójka ma skończone 18 lat. Co można więcej napisać: podatki, złodzieje, szachiści na ministrów, apartheid dla upośledzonych dzieci, nawet za Hitlera można było robić takie oscypki, jakie się chciało, a w ogóle to kobiety mają małe mózgi i zlikwidować paraolimpiadę.DLA KOGO: Lubisz proste rozwiązania i szybkie decyzje. Myślisz, że to dlatego, że jesteś taki pragmatyczny i racjonalny, ale w rzeczywistości jesteś po prostu głupi i nie rozumiesz, że rzeczywistość jest trochę bardziej skomplikowana niż rozgrywka w warcaby na kurniku. Kiedy twoi koledzy z akademika wyrywają laski na imprezach, ty z wypiekami na twarzy czytasz biografię Adama Smitha. Kiedy twój współlokator zapina swoją dziewczynę, ty na tapczanie obok brandzlujesz się do wizji Polski bez VAT-u.PLUSY, jeśli Korwin wygra wybory: Na pewno będzie ciekawie.MINUSY: Wszyscy zginiemy.Niezależnie jednak od poglądów – idźcie głosować. Wybory to wielkie święto demokracji. A istota demokracji polega na tym, żeby raz na jakiś czas wykonywać pozorne ruchy, dzięki którym wszyscy możemy podtrzymywać złudzenie, że mamy na cokolwiek wpływ. Słowem - wybierzcie mądrze, to i tak nie ma żadnego znaczenia.
Po czym poznać, że spacer był wystarczająco długi –
Jestem kierowcą, a nie sową... – Nie widzę po zmroku tak dobrze, jak ona. Mogę wracać z pracy zmęczony, mogę nosić okulary, mogę mieć słabszy refleks... Błagam! Drogi pieszy, noś odblaski po zmroku! Wszędzie, bo mamy gówniane oświetlenie chodników i przejść dla pieszych! Życie, to nie odblask, nie kosztuje 3 złote
Tak wzruszającym listem żegna się z synem znany dziennikarz –  Jarosław Kulczycki cieszący się sympatią widzów TVP prezenter i dziennikarz przeżywa rodzinny dramat. Jego ukochany syn Filip zmarł tragicznie w niedzielę 13 września. 19-letni chłopak zasłabł, mimo podjętej reanimacji nie udało się uratować jego życia. Przyczyna śmierci jest na razie nieznana. -Filip! Gdzie jesteś?! Nigdy nas tak nie martwiłeś. Zawsze telefon albo chociaż esemes! A teraz nic. Cisza...Nawet gdy byłeś miesiąc temu w Turcji i Albanii, gdy podróżowałeś autostopem przez dalekie kraje, co dwa, trzy dni dawałeś znak życia. A teraz cisza...Mówią, że Cię nie ma. Albo że jesteś, ale gdzie indziej. Gdzie? Dlaczego nie tu z nami?! Mówią, że życie człowieka jest kruche. Ale młodzi ludzie nie znikają tak nagle. Może zdarza się to nieraz, ale zawsze komuś innemu, gdzieś daleko, na horyzoncie kręgu znajomych nam ludzi. Albo czytamy o tym w gazecie.A Ty wróciłeś z górskich wędrówek. Był Giewont i Świnica. Kiepska pogoda, więc Orla Perć musi zaczekać. Jak my, czeka.Martwiliśmy się, żeby nic się w tych górach nie stało. Ale przecież to nie pierwszy raz, a Ty taki dojrzały i rozsądny. I wróciłeś zdrów i cały. Zmęczony, ale szczęśliwy.A tu tyle spraw. Nowe studia. Informatyka po angielsku. I jeszcze zaocznie filozofia. Nie za dużo, Synku? Oj Mamo, oj Tato... Spróbuję, zobaczę, mam czas.A miałeś tego czasu 19 lat i 11 miesięcy. Bez sześciu dni.Iskierko nasza malutka kochana! On taki wrażliwy. Jak mgiełka - mówili. Dyzio marzyciel - to pani Bożenka w szkole. Ale Ty rosłeś pięknie! Dawaliśmy Ci cały nasz świat, a Ty brałeś chętnie. Szeroko otwarte oczy chłonęły wszystko łapczywie, a Twoja główka mała - coraz większa, mądrzejsza.Książki, wspólne czytanie, podróże dalekie. Na Saharze piasek jak cukier puder. Słońce Maroka i wieloryby w Kanadzie. Kajakowe spływy i górskie wędrówki. Rozmowy, dużo rozmów. Spacery w Kabackim lesie.Coraz więcej przyjaciół. Prawdziwych, sprawdzonych. I miłość pierwsza. Wielka, prawdziwa, najszczersza.Tacy dumni byliśmy. Przerosłeś nas. Wzrostem o głowę, umysłem o pięć głów. Nie ma większej nagrody dla rodzica.A potem w niedzielne południe straszny telefon: Syn zemdlał, reanimujemy go. Godzinę o Ciebie walczyli. Nie wróciłeś. Przestało bić Twoje serce. Nasze kochane serduszko...A tego dnia miała być kolacja z mamą. A następnego obiadek u ukochanej babci. A u nas odkładane zdjęciowisko z letnich podróży. I chrzest siostry.Ostatnie rozmowy, ostatnie pożegnanie, uścisk, spojrzenie ostatnie czule chronimy w pamięci.Ale przecież był cichy szept, kiedy mama tuliła Cię zrozpaczona, zapłakana. Powiedzieli, że to tylko powietrze. Czy to było "nie martw się mamo kochana"?I tych kilka kropel z nieba, kiedy ze złamanym sercem płakałem na cichej plaży. To było "żegnaj tato"?Gdzie jesteś Synku? Gdzie teraz wędrujesz? Czy wiesz już wszystko?Tulimy Cię ostatni raz do snu. Przykrywamy kołderką gorącej miłości, dumy, żeś taki wspaniały, wymarzony Syn.Śpij słodko. I czekaj na nas.My przecież też kiedyś zaśniemy- napisał Jarosław Kulczycki.

"Gonimy zachód", "wyrównywanie szans dzieci z wsi i miast", "skok cywilizacyjny"...

"Gonimy zachód", "wyrównywanie szans dzieci z wsi i miast", "skok cywilizacyjny"... – ....w realizacji. Za sprawą reformy PO-PSL nałożono na dzieci 5-letnie obowiązek chodzenia do zerówki, na 6-latki obowiązek chodzenia do 1 klasy. Nierealizowanie obowiązku skutkuje karą finansową. Wielozmianowość nie występuje w UE, a jedynie w Pakistanie, Indiach, Meksyku czy na Białorusi. Wg analiz pani minister Kluzik, tylko PROMIL szkół jest nieprzygotowanych do realizacji reformy. A ty patrzysz na szkołę swojego dziecka i myślisz: "K...wa, dlaczego to akurat moje dziecko ma tego pecha, że trafiło do tego 1 promila?" "Gdańsk - syn na szczęście jest odroczony ale plan lekcji to katastrofa (drugi rok taki sam). Idąc do szkoły już jest zmęczony" - relacjonuje rodzic. Reforma edukacji wprowadziła dla 5-latków obowiązkową naukę w zerówkach. Zajęcia w szkole trwają 5 godzin. Zerówka w szkole. Obowiązkowa dla 5-latków. Zajęcia trwają Sh dziennie na zmiany ze względu na dużą liczbę dzieci. Ostatnia zmiana kończy zajęcia o 18:00. II klasa, wiek uczniów 7 lat Dzieci kończą lekcję o 17:10, by już na drugi dzień zacząć zajęcia o 8:00. W wtorki zajęcia zaczynają się dopiero o 13:50 !!! Dziecko ma taki plan od 1 klasy ( 6 latek ). Idzie do szkoły na świetlicę na 7.00 i zostaje do 17.10. Obiad 11.15 sklepik zamknięty ( plecak pełen jedzenia ). Wf 1 raz w tygodniu ( w sali lekcyjnej lub na korytarzu ). Basen 2 godziny ( jadą autokarem 30 minut, lekcja 30 minut i powrót 30 minut ). Kola zainteresowań - można tylko jedno. Świetlica 100 dzieci ! Brawo "W szkole 5 klas 1 z czego 3 klasy sześciolatków majątaki oto plan. Gratuluję tej "Reformy". W życiu nie byłam tak zestresowana i znerwicowana. O bezsilności już nie wspomnę. Proszę mi powiedzieć czego nauczy się taki 6 latek przychodząc na godzinę 7 do szkoły? Przesiedzi 6 godzin na świetlicy i po południu zacznie zajęcia rvf-em i religią. Kiedy odrobi lekcje i się pouczy? Przecież te dzieci mają jeszcze iodatkowe zajęcia np. logopedę, bo mają problemy z wymową. Naprawdę nie byłam przeciwna tej reformie ale teraz widzę, że to najgorsze co mogło spotkać moje dziecko. Żal" - matka napisała do minister Kluzik.
Kiedy śpię mało, jestem zmęczony. Kiedy śpię dużo, jestem zmęczony. Życie czasami jest nie do ogarnięcia –

Każda kobieta powinna to przeczytać i wziąć sobie do serca

Każda kobieta powinna to przeczytać i wziąć sobie do serca –  Kilkanaście bardzo ważnych porad: jak przypodobać się mężowi?Doceniaj wszystko, co dla ciebie robi i mów mu o tym.Pochwal go, gdy z własnej inicjatywy pozmywał naczynia.Doceń to, że bez szemrania po raz trzeci poszedł dzisiaj do sklepu.Zauważ, że dba o trawnik.Kiedy wraca do domu w upalny dzień przygotuj mu coś do picia.Jeśli zrobi coś nie tak, nie krzycz: „A nie mówiłam...".Jeśli zabłądzi podczas wspólnej jazdy autem, nie narzekaj, tylko znajdź pozytywną stronę sytuacji: "Jaka ładna droga!".Kiedy zapomni ci przynieść coś, o co prosiłaś, powiedz: "Nie szkodzi, przyniesiesz następnym razem".Jeśli nie chce czegoś dla ciebie zrobić, nie obrażaj się, ale poproś go o to kiedy indziej.Wieczorem powitaj męża uśmiechem i, w miarę możliwości, dobrym humorem.Jeśli jest zmęczony, zaakceptuj to.Tylko dla niego zrób się na bóstwo.Ugotuj mu coś, co uwielbia.Do miłości i gotowania podchodź z bezgranicznym oddaniemJeśli wcale nie gotujesz, ugotuj mu cokolwiek. Będzie miał się czym chwalić w pracy.Rozpieszczaj męża, ale nie dzieci.Przerwij w pewnym momencie monolog i pozwól mu się wypowiedzieć.Opiekuj się nim, ale nie sprawiaj wrażenia, że mu matkujesz.Jak chcesz powiedzieć coś ważnego mężowi, to poczekaj aż nie będzie zajęty i będzie mógł spokojnie cię wysłuchaćOpowiadając mu o czymś staraj się mówić o konkretach.Prośby określaj jasno, bez owijania w bawełnęDaj mu chwilę odpocząć po pracy, nawet jeśli oboje pracujecie.Wyprasuj mu koszulę, jeśli sobie z tym nie radzi. Może on wpadnie na to, żeby wyczyścić ci buty.Nie rób z męża domowego odkurzacza i nie dawaj do zjedzenia tego wszystkiego czego nie chciały dzieci.Nie wydzwaniaj do niego do pracy, bez naprawdę ważnego powodu.Nie krytykuj męża przy innych, a zwłaszcza przy waszych dzieciach.Nie bądź zła na niego, gdy zgubi klucze.Interesuj się jego pracą zawodową.Jeśli zaprosił cię do beznadziejnej restauracji lub na koszmarne przedstawienie, wyraź swoje uczucia w sposób delikatny.Nie chciej go na siłę zmieniać.Nie potępiaj jego metod wychowawczych, rozmawiaj z nim na ten temat.Nie dbaj o dzieci kosztem męża.Nie dbaj o kota kosztem męża.Jeśli mąż lubi wątróbkę, to kup mu ją także, a nie tylko dla pieska.Nie podejmuj ważnych decyzji bez rozmowy z mężem.Nie wydawaj pieniędzy... nie licząc ich!Nie narzekaj bez przerwy i nie krytykuj wszystkiego.Mów mężowi o tym, co myślisz, co czujesz.Ty też możesz mu powiedzieć, że go kochasz, nie czekaj aż on powie pierwszy.Pytaj męża, co mu sprawia przyjemność, może w końcu ci powie.Uśmiechaj się do niego częściej.Na imieniny nie kupuj mu znowu skarpet.Narzędzi też mu nie kupuj, bo on wie lepiej, jakie potrzebuje.Jeśli chcesz się kochać, to zacznij bez czekania na jego inicjatywę.Jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, nie wzbraniaj się od seksu.Mów mu jakie są twoje upodobania, a czego nie lubisz. On sam może na to nie wpaść.Jeśli nie możesz się kochać, to powiedz mu to szczerze.Powiedz mu kiedy będziesz gotowa, żeby mógł się przygotować.Dbaj o swoją bieliznę.Bądź zawsze czysta i ładnie pachnąca.Nie przedkładaj obowiązków domowych nad wasze spotkanie sam na sam.Nie rób z siebie niewolnicy, on nie oczekuje, abyś spełniała wszystkie jego zachcianki.Pozwól mu o ciebie powalczyć, nie oddawaj mu się zbyt łatwo.Pozwól mu pójść na mecz z kolegami.Uszanuj ważne dla niego przyzwyczajenia.Nie przekładaj rzeczy na jego biurku bez uprzedzenia
Zmęczony Hitman wracający po nadgodzinach w pracy –
Boję się nocy. Mimo, że jestem zmęczony i senny – Jakiś niepokój ściskający serce, że jak to, to już koniec dnia? Już się nic dzisiaj nie zdarzy? ~ Adaś Miauczyński
Zmęczony technik wraca do domu –
Nie wiem czy wolę się zdrzemnąć... – ...czy płakać, że jestem zmęczony

Jestem zmęczony...

Jestem zmęczony... –
Obudziłem się o 10 i jednogłośnie z moim sumieniem stwierdziłem, że to karygodne spać tak długo – Zmęczony przemyśleniami usnąłem

Życie mija bardzo szybko

Życie mija bardzo szybko – Im szybciej zdasz sobie z tego sprawę,tym lepiej dla ciebie Mężczyzna opowiedział poruszającą historię o tym, jak zdał sobie sprawę, że zmarnował swoje życie. Użytkownik Reddita, JohnJerryson (46 l.) zamieścił swój wpis na forum o nazwie „Dziś zje*ałem”. Posty, które się tam pojawiają zazwyczaj są zabawne, ponieważ opisują pechowe wypadki, które przydarzyły się komuś w ciągu dnia. Ale ten facet zatytułował swoją opowieść inaczej: „Zje*ałem całe swoje życie”.Wpis był dość długi, ale naprawdę daje do myślenia i warto go przeczytać:„Cześć, mam na imię John. Przez jakiś czas tylko śledziłem forum, ale w końcu postanowiłem założyć konto, aby to napisać. Muszę coś z siebie wyrzucić. Parę słów o mnie. Jestem 46-letnim urzędnikiem i całe życie żyłem inaczej, niż chciałem. Nie mam żadnych marzeń ani zainteresowań. Stała praca od 9 do 17. Sześć dni w tygodniu. Przez 26 lat. Ciągle podążałem łatwiejszą ścieżką, co skończyło się na tym, że nie jestem tą samą osobą.Dziś dowiedziałem się, że żona zdradzała mnie przez ostatnie dziesięć lat, a mój syn nic do mnie nie czuje. Zdałem sobie też sprawę, że zabrakło mnie na pogrzebie ojca bez WYRAŹNEGO POWODU. Nie ukończyłem powieści, nie podróżowałem po świecie, nie pomogłem bezdomnym. To wszystko, czego pragnąłem dokonać, będąc nastolatkiem czy dwudziestolatkiem. Gdyby moje młodsze ja spotkało mnie dzisiaj, uderzyłbym sięw twarz. Zaraz opowiem, w jaki sposóbte marzenia się ulotniły.Zacznijmy od opisania mnie, gdy miałem 20 lat. Wydaje się, jakby to było wczoraj, kiedy byłem pewien, że zamierzam zmienić świat. Ludzie mnie kochali, a ja kochałem ludzi. Byłem odkrywczy, kreatywny, spontaniczny, nie bałem się ryzyka i świetnie dogadywałem się z innymi. Miałem dwa marzenia. Pierwszym było napisanie utopijnej/dystopijnej książki. Drugim była podróż dookoła świata i pomoc bezdomnym. W tamtym czasie spotykałem się z moją żoną już cztery lata. Młodzieńcza miłość. Kochała we mnie spontaniczność, energię, zdolność rozśmieszania i kochania ludzi.Byłem pewien, że moja książka zmieni świat. Przedstawiłbym perspektywę „zła” i „wynaturzenia”, ukazując czytelnikom, że każdy myśli inaczej, że ludzie nigdy nie wiedzą, jaki czyn jest zły. W weku 20 lat miałem napisanych 70 stron. W wieku 46 lat nadal mam ich 70. Przed 20 rokiem życia podróżowałem po Nowej Zelandii i Filipinach. Planowałem zwiedzić całą Azję, następnie Europę, a potem Amerykę (swoją drogą mieszkam w Australii). Do dziś byłem tylko w Nowej Zelandii i na Filipinach. Dochodzimy do miejsca, w którym wszystko się popsuło. Moje największe żale. Miałem 20 lat. Byłem jedynakiem. Musiałem się ustabilizować. Musiałem podjąć po studiach pracę, która podporządkuje sobie całe moje życie. Poświęcić całe życie pacy od 9 do 17. Co sobie myślałem? Jak mogłem żyć, skoro to praca była moim życiem? Po powrocie do domu jadłem obiad, przygotowywałem się do roboty na kolejny dzień i kładłem spać o 22, żeby wstać o 6 nazajutrz. Boże, nie pamiętam, kiedy po raz ostatni kochałem się z żoną.Wczoraj żona przyznała się, że zdradza mnie od 10 lat. 10 lat. Brzmi jak kawał czasu, ale jatego nie pojmuję. Nawet mnie to nie rusza. Mówi to, bo się zmieniłem. Nie jestem tą samą osobą, którą byłem. Co robiłem przez ostatnie 10 lat? Nie mogę wskazać niczego poza pracą. Nie byłem dobrym mężem. Nie byłem SOBĄ.Kim jestem? Co się ze mną stało? Nie poprosiłem nawet o rozwód, nie nawrzeszczałem na nią, nie płakałem.Nie poczułem NICZEGO. Teraz, gdy to piszę, czuję łzy. Nie dlatego, że zdradzała mnie żona, ale dlatego, że zaczynam rozumieć, iż umieram w środku.Co się stało z uwielbiającym zabawę, niebojącym się ryzyka, pełnym energii człowiekiem, który był mną, człowiekiem, który chciał zmienić świat? Pamiętam, jak zaprosiła mnie na randkę najładniejsza dziewczyna w szkole, ale odmówiłem jej dla obecnej żony. Boże, naprawdę nie miałemw liceum problemu z dziewczynami. Tak samo na studiach. Ale byłem wierny. Nie kombinowałem. Codziennie się uczyłem.Pamiętacie, jak mówiłem o podróżowaniu i pisaniu książki? To były pierwsze lata na uniwersytecie. Pracowałem dorywczoi przepuszczałem wszystko, co zarobiłem. Dziś oszczędzam każdego pensa. Nie pamiętam żadnego momentu, który spędziłbym nad czymś przyjemnym. Przyjemnym dla mnie. Czego w ogóle teraz chcę?Ojciec odszedł dziesięć lat temu. Pamiętam, jak dzwoniła mama, mówiąc mi, że jest z nim coraz gorzej. Ja byłem jednak coraz bardziej zajęty, byłem bliski otrzymania dużego awansu. Wciąż odkładałem wizytę, licząc podświadomie, że da radę. Umarł, a ja dostałem awans. Nie widziałem go od 15 lat. Kiedy zmarł, powiedziałem sobie, że to bez znaczenia, iż się z nim nie zobaczyłem. Jako ateista tłumaczyłem sobie, że skoro umarł, to i tak nie ma teraz znaczenia. CO SOBIE WYOBRAŻAŁEM? Uzasadniając wszystko, szukając wymówek, by odłożyć sprawy na potem. Prokrastynacja. Wszystko to prowadzi do jednego – do niczego. Tłumaczyłem sobie, że najważniejsza jest stabilność finansowa.Teraz wiem, że z pewnością nie jest. Żałuję, że nie robiłem niczego z zapałem, gdy go miałem. Moje zainteresowania. Moja młodość. Żałuję, że pozwoliłem pracy mną zawładnąć. Żałuję, że byłem okropnym mężem, maszynką zarabiającą pieniądze.Żałuję, że nie dokończyłem powieści, że nie zwiedziłem świata. Że nie wspierałem emocjonalnie syna, gdy było trzeba. Że byłem cholernym, pozbawionym uczuć portfelem.Jeśli to czytacie i macie przed sobą całe życie – proszę. Przestańcie prokrastynować. Nie odkładajcie marzeń na potem. Oddajcie się swoim zainteresowaniom pełni energii. Nie spędzajcie całego wolnego czasu w Internecie (chyba że wasza pasja tego wymaga).Proszę, zróbcie coś ze swoim życiem, póki jesteście młodzi. NIE statkujcie się, mając 20 lat. NIE zapominajcie o przyjaciołach, o rodzinie. O sobie. NIE marnujcie życia. Ambicji. Tak jak ja to zrobiłem. Nie bądźcie mną.Wybaczcie długi post, ale musiałem to tutaj z siebie wyrzucić. Zdałem sobie sprawę, że pozwoliłem prokrastynacji i pieniądzom powstrzymać mnie przed oddawaniem się zainteresowaniom, gdy byłem młodszy, a teraz jestem martwy wewnętrznie, stary i zmęczony”