Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 12 takich demotywatorów

Przyszła archeologia – Będzie miała nie lada orzech do zgryzienia

Prawdy gorzkie do zgryzienia (18 obrazków)

 –  Ja wiem, że teraz #szkola #wyprawkaszkolna króluje w internetach i matki łapią się za głowę, gdy widzą propozycje akcesorii szkolnych i ich ceny.Jeśli komuś jest przykro, że nie stać go na super hiper wypasione rzeczy, spieszę donieść, że mój osobisty syn za chwilę rusza do czwartej klasy z plecakiem, który wybrał sobie w pierwszej. Plecak jest nadszarpnięty zębem czasu i zębem psa, ale działa i syn nie chce innego. Tak samo jak nie chce nowego piórnika, bo ten, co ma od trzech lat, mu pasuje.Kiedy podchwytliwie spytałam moje dziecko, czy nie będzie mu wstyd chodzić w plecaku z okresu 1-3, stwierdził, że nie jest mu wstyd, że lubi swoje rzeczy. Dobrze jest lubić swoje rzeczy i cieszyć się nimi długo. A jeśli chcę mu kupić nowy piórnik, to taki sam, ale ten stary też jest ok. Albo mogę zamówić coś do domu dziecka dla innych dzieci.I zamówię.A potem się popłaczę, boja nie byłam tak mądra w jego wieku. I przecież moje bezstresowe wychowanie sprawi, że wyhoduję sobie roszczeniowe potworki. Setki ludzi przez lata usiłowało mi to wmówić.Dla nich i dla innych też napisałam nawet o tym książkę:
Katarzyna Zillmann, która wraz z trzema koleżankami zdobyła srebro w wioślarstwie, na antenie TVP zadedykowała medal swojej partnerce - Julii Walczak, która jest kajakarką. To już drugi "coming out" w naszej olimpijskiej ekipie po Aleksandrze Jarmolińskiej. TVP ma ciężki orzech do zgryzienia jeśli chodzi o cenzurę... – "Dedykuję ten medal mojej dziewczynie Julii" - powiedziała nasza wioślarka po wyścigu."Ludzie. Kochajmy się wszyscy. Tak po ludzku. Nie mówmy, kogo możemy kochać a kogo nie. Miejmy otwarte oczy na potrzeby innych osób" - zaapelowała dodatkowo Zillmann
List sprzed 134 lat spadł ze strychu Pałacu Kamieniec. Co za znalezisko! – W czasie remontu XIX-wiecznego pałacu jeden z pracowników znalazł prywatną korespondencję. "Śledztwo" odsłoniło fascynujący skrawek przeszłości.Właścicielka Pałacu Kamieniec, nie miała łatwego zadania w rozwiązaniu zagadki. List skryty w kopercie, która spadła wprost pod nogi mężczyzny remontującego budowlę, napisany był po niemiecku drobnym, kaligraficznym pismem. Wreszcie jednak udało się odczytać nazwisko nadawcy i adresatki korespondencji zaczynającej się od słów "Moja miłościwa panienko! Moja wielce szanowna szwagierko".Z postu na facebookowym profilu Pałacu Kamieniec dowiadujemy się, że autorem listu z 1883 r. okazał się niejaki Herr Otto von Bulow, a treść skierowana była do Julie Bannier, teściowej ostatniego niemieckiego właściciela pałacu. Nadawca zapowiadał swój rychły przyjazd oraz tłumaczył się z długiego milczenia spowodowanego jego… lenistwem.List był twardym orzechem do zgryzienia dla tłumaczy – nie tylko ze względu na ozdobne pismo, ale też archaiczne sformułowania. Z pomocą przyszła 90-latka, która w mig poradziła sobie z niezrozumiałymi słowami
Poniedziałek to ciężki orzech do zgryzienia –
Od tej pory, każdy trudny orzech do zgryzienia nie będzie problemem, bo mamy siebie –
Hersztem bandy był Chip a jegoprawą ręką Dale.. – Wbrew pozorom, sprawa jest poważna funkcjonariusze mieli ciężki orzech do zgryzienia
Praca w administracji rządowej – To twardy orzech do zgryzienia
I to jest naprawdę trudnyorzech do zgryzienia –
Bycie kobietą to twardy orzech do zgryzienia – Niestety głównie dla mężczyzn...
Wybory – Niemcy mają spory orzech do zgryzienia

1