Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 91 takich demotywatorów

"Dość tego chamstwa, bufonady i arogancji w pani wykonaniu" - odpowiedział poseł Trela i zapowiedział w piątek zawiadomienie prokuratury w związku z wpisami pod jego adresem sędzi TK Krystyny Pawłowicz, której zarzuca znieważenie. Zaapelował też do szefa MS, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, aby zawiadomienie nie zostało "zamiecione pod dywan" –  Krystyna Pawłowicz@KrystPawlowiczLewacki pos.T.TRELA @poselTTrela chce ujawnienia mego stanu majątkowego...Ty chamie !  Łobuzie ! Dziadu kalwaryjski !Udowodnij najpierw,że brałam łapówki !V ruska kolumno ! Łachu  jeden !Albo na kolana,pod stół i odszczekać !Was ucieszy tylko seria w nasze plecy...
 –  UWAGA!  ZAGINĄŁ MĘŻCZYZNA  ~ktokolwiek widział, ktokolwiek posiada informacje o !osie osoby ze odjęcia, proszony o zawiadomienie najbliższej polskiej płazowin dyplomatycznej. Owsin przepadła bez śladu w czwartek 24 lutego. PROSIMY O POMOC Poszukiwany jest całkowicie bezradny!
Żółw, na którym w swoim programie stawał Cejrowski, chwilę po zakończeniu nagrania został zabity –
W Sądzie Rejonowym w Krotoszynie rozpoczął się proces Leszka S., mieszkańca powiatu krotoszyńskiego. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o wykorzystanie seksualne 9 dziewczynek – Do wykorzystywania seksualnego nieletnich dziewczynek miało dochodzić dziesięć lat temu, w jednej z wiosek na terenie powiatu krotoszyńskiego."Na pierwszy rzut oka przykładny mąż, ojciec, gospodarz, katolik... Na takiego się kreował."Wszystkie pokrzywdzone dziewczynki są spokrewnione z mężczyzną.Sprawa wyszła na jaw dopiero, kiedy jedna z pokrzywdzonych - 17-latka - próbowała popełnić samobójstwo. W szpitalu lekarzowi opowiedziała o tym, co ją spotkało i z czym sobie nie radzi. Wtedy jej mama złożyła zawiadomienie na policję. Potem zaczęły zgłaszać się kolejne osoby, które zostały skrzywdzone. Zdarzenia miały miejsce w różnym okresie. Ofiarami miały paść dziewczynki w różnym wieku. Niektóre z nich dziś są już pełnoletnie
Siostra zmarłej Agnieszki z Częstochowy opublikowała w sieci nagranie, w którym wyznaje ona, w jakich okolicznościach doszło do tej tragedii. Informuje też, że rodzina złożyła skargę do Rzecznika Praw Pacjenta i zawiadomienie do prokuratury –
W Bielsku Białej z szopki skradziono figurkę Jezusa. Znaleziono ją potem w... oknie życia – "Wczoraj po godz. 16.00 straż miejska otrzymała zawiadomienie, że w +okienku życia+ pojawił się Jezusek skradziony z miejskiej szopki. Figurka z lekko uszkodzonymi paluszkami lewej ręki wróciła właśnie na swoje miejsce" - zakomunikował w piątek urząd miejski
Fajnie to PiS wymyślił, bo jemu w najgorszym przypadku grozi tylko poprawczak –  Posłowie Lewicy poinformowali o złożeniu zawiadomienia do prokuratury o możliwościpopełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez głównego rzecznika dyscyplinyfinansów publicznych Piotra Patkowskiego. Zawiadomienie ma związek z doniesieniamiopisującymi zakup systemu Pegasus.
Chociaż byłem przeciwny, żeby został prezesem, to coraz bardziej mi imponuje –  Cezary Kulesza leke @Czarek_Kulesza Podjąłem decyzję, że @pzpn_pl wystąpi do FIFA z wnioskiem o ukaranie osób, które bezpodstawnie oskarżyły @kamilglik25 o zachowania rasistowskie podczas meczu z Anglią. Od początku byłem przekonany, że te zarzuty są całkowicie niesłuszne, dlatego podejmiemy oficjalną interwencję.

Jeśli nie czujesz się doceniany w swoim związku, to prawdopodobnie doceniany nie jesteś

Jeśli nie czujesz się doceniany w swoim związku, to prawdopodobnie doceniany nie jesteś – Ojczym finansuje ślub przybranej córki, a prawda, którą ujawnia rozrywa mu serce!"Moja przybrana córka 3 sierpnia bierze ślub. Przez ostatnie sześć miesięcy planowanie wesela pochłonęło ją i jej matkę (mówię o „jej matce" ponieważ nie jesteśmy małżeństwem, chociaż żyjemy razem już 10 lat).Córka w zeszłym roku skończyła studiaOpłacałem czesne, pomimo, że był to uniwersytet stanowy, rachunek za naukę wyniósł ponad 40 tysięcy dolarów. Kupiłem jej samochód, by mogła dojeżdżać na uczelnię. Ona nie pracuje. Mieszkała z nami podczas studiów i po ich skończeniu".Od czasu do czasu w naszym życiu pojawiał się jej spłukany, biologiczny ojciec, a ona się do niego przymilała...Mimo, że nie łożył na jej utrzymanie, córka wciąż go kochała i chciała, by był częścią jej życia. Ale on zawsze opuszczał ją łamiąc jej serce. Nigdy nie dotrzymywał żadnych obietnic.Sala weselna mogła pomieścić 250 osób. Za wszystko płaciłem ja.Dałem im listę 20 nazwisk ludzi, których chciałem zaprosić. Powiedziałem znajomym, że dostaną zaproszenia prosząc, by zarezerwowali sobie ten terminNiedługo przed weselem spotkałem kolegę i zapytałem czy będzie na weselu. Powiedział mi, że dostał powiadomienie o ślubie, ale nie został zaproszony na wesele.Nie chciałem wierzyć. Powiedział, że ma zawiadomienie w samochodzie i mi je pokazał. Faktycznie, była to tylko informacja, że ślub się odbędzie, bez zaproszenia. Mało tego informowali o tym, moja partnerka, córka i jej ojciec. Nie było tam nawet mojego nazwiska!Byłem wściekły. Wróciłem do domu i zapytałem jak mogły mi to zrobić. Dowiedziałem się, że żadna z listy 20 osób nie została zaproszona, bo 250 miejsc to za mało nawet dla ich gości.Czułem się paskudnie.Nic już nie dało się zrobić, bo najważniejsze osoby w moim życiu już zostały obrażone. Moja partnerka powiedziała, że jeśli ktoś nie potwierdzi przybycia to wcisną kogoś z mojej listy, ale gdy to powiedziała poczułem się jeszcze gorzej, jakby dała mi tymi słowami w twarz...Następnego dnia była kolacja z przyszłymi teściami i gościem specjalnym „prawdziwym tatą". Podczas kolacji córka oświadczyła, że do ołtarza poprowadzi ją „prawdziwy tata".Spotkało się to z ogólnym poparciem i entuzjazmem. Posypały się ochy i achy : „To wspaniale", „Jakże to urocze", „W końcu to prawdziwy tata".Nie sądzę, bym kiedykolwiek w swoim życiu czuł się bardziej poniżony. Załamałem się, poczułem się zraniony do szpiku kości. Bałem się, że publicznie się rozpłaczę, albo dam upust, tłumionej przez lata, złości. Za wszelką cenę starałem się opanować i kiedy upewniłem się, że jestem w stanie mówić, wstałem i ogłosiłem, że chcę wznieść toast.Słowa wypłynęły ze mnie same, nie pamiętam dokładnie co powiedziałem, ale brzmiało to mniej więcej tak:Dźwięk łyżeczki obijającej się o szklankę„Zaszczytem było dla mnie, być częścią tej rodziny przez ostatnich dziesięć lat."Wymiana uśmiechów: och jak słodko...„W tym momencie swojego życia czuję, że mam wobec tu obecnych dług wdzięczności. Otworzyliście mi bowiem oczy na coś niezwykle ważnego."Ponownie wymiana uśmiechów...„Pokazaliście mi, że moja pozycja w tej rodzinie nie jest taka, jak mi się do niedawna wydawało."Teraz na twarzach pojawił się wyraz lekkiego zdziwienia i zaniepokojenia.„Dotychczas myślałem bowiem, że jestem głową tej rodziny i jej opiekunem, który cieszy się szacunkiem jej członków i którego prosi się o pomoc, kiedy jest ona potrzebna. Jednak okazało się, że jestem tylko bankomatem, który służy do wypłacania gotówki i niczego więcej.Jako, że zostałem pominięty jako gospodarz uroczystości zarówno na zaproszeniach, jak i podczas ceremonii, zrzekam się także moich finansowych zobowiązań, na rzecz obecnego tu mojego zastępcy - Prawdziwego Taty.Wznieśmy więc toast za młodą parę i ich nową drogę życia."Dopiłem drinka w otoczeniu pomruków, zduszonych westchnień, gestów niedowierzania i wyszedłem.Czy to samolubne?Miałbym wydać 40-50 tysięcy na ślub, na który nie mogę nikogo zaprosić? Którego nie jestem częścią? Mam dość tego wyzysku. Mam dość mojej pasierbicy, mam dość mojej partnerki.Zablokowałem jej karty kredytowe (nigdy nie pracowała odkąd jesteśmy razem).I tak już pokryłem sporą część wydatków.Chcecie „PRAWDZIWEGO TATĘ" na zaproszeniach, chcecie żeby prowadził do ołtarza i siedział obok przy głównym stole, w takim razie niech „PRAWDZIWY TATA" za resztę zapłaci.Z tego co słyszałem, moja była partnerka i jej córka chcą „nieco zmniejszyć skalę" przyjęcia i namówić rodziców pana młodego do udziału w kosztach... Ojczym finansuje ślub przybranej córki, a prawda, którą ujawnia rozrywa mu serce!"Moja przybrana córka 3 sierpnia bierze ślub. Przez ostatnie sześć miesięcy planowanie wesela pochłonęło ją i jej matkę (mówię o „jej matce" ponieważ nie jesteśmy małżeństwem, chociaż żyjemy razem już 10 lat).Córka w zeszłym roku skończyła studia. Opłacałem czesne, pomimo, że był to uniwersytet stanowy, rachunek za naukę wyniósł ponad 40 tysięcy dolarów. Kupiłem jej samochód, by mogła dojeżdżać na uczelnię. Ona nie pracuje. Mieszkała z nami podczas studiów i po ich skończeniu".Od czasu do czasu w naszym życiu pojawiał się jej spłukany, biologiczny ojciec, a ona się do niego przymilała...Mimo, że nie łożył na jej utrzymanie, córka wciąż go kochała i chciała, by był częściąjej życia. Ale on zawsze opuszczał ją łamiąc jej serce. Nigdy nie dotrzymywał żadnych obietnic.Sala weselna mogła pomieścić 250 osób. Za wszystko płaciłem ja.Dałem im listę 20 nazwisk ludzi, których chciałem zaprosić. Powiedziałem znajomym, że dostaną zaproszenia prosząc, by zarezerwowali sobie ten termin.Niedługo przed weselem spotkałem kolegę i zapytałem czy będzie na weselu. Powiedział mi, że dostał powiadomienie o ślubie, ale nie został zaproszony na wesele.Nie chciałem wierzyć. Powiedział, że ma zawiadomienie w samochodzie i mi je pokazał. Faktycznie, była to tylko informacja, że ślub się odbędzie, bez zaproszenia. Mało tego informowali o tym, moja partnerka, córka i jej ojciec. Nie było tam nawet mojego nazwiska!Byłem wściekły. Wróciłem do domu i zapytałem jak mogły mi to zrobić. Dowiedziałem się, że żadna z listy 20 osób nie została zaproszona, bo 250 miejsc to za mało nawet dla ich gości.Czułem się paskudnie.Nic już nie dało się zrobić, bo najważniejsze osoby w moim życiu już zostały obrażone. Moja partnerka powiedziała, że jeśli ktoś nie potwierdzi przybycia to wcisną kogoś z mojej listy, ale gdy to powiedziała poczułem się jeszcze gorzej, jakby dała mi tymi słowami w twarz...Następnego dnia była kolacja z przyszłymi teściami i gościem specjalnym „prawdziwym tatą". Podczas kolacji córka oświadczyła, że do ołtarza poprowadzi ją „prawdziwy tata".Spotkało się to z ogólnym poparciem i entuzjazmem. Posypały się ochy i achy : „To wspaniale", „Jakże to urocze", „W końcu to prawdziwy tata".Nie sądzę, bym kiedykolwiek w swoim życiu czuł się bardziej poniżony. Załamałem się, poczułem się zraniony do szpiku kości. Bałem się, że publicznie się rozpłaczę, albo dam upust, tłumionej przez lata, złości. Za wszelką cenę starałem się opanować i kiedy upewniłem się, że jestem w stanie mówić, wstałem i ogłosiłem, że chcę wznieść toast.Słowa wypłynęły ze mnie same, nie pamiętam dokładnie co powiedziałem, ale brzmiało to mniej więcej tak:Dźwięk łyżeczki obijającej się o szklankę.„Zaszczytem było dla mnie, być częścią tej rodziny przez ostatnich dziesięć lat."Wymiana uśmiechów: och jak słodko...„W tym momencie swojego życia czuję, że mam wobec tu obecnych dług wdzięczności. Otworzyliście mi bowiem oczy na coś niezwykle ważnego."Ponownie wymiana uśmiechów...„Pokazaliście mi, że moja pozycja w tej rodzinie nie jest taka, jak mi się do niedawna wydawało."Teraz na twarzach pojawił się wyraz lekkiego zdziwienia i zaniepokojenia.„Dotychczas myślałem bowiem, że jestem głową tej rodziny i jej opiekunem, który cieszy się szacunkiem jej członków i którego prosi się o pomoc, kiedy jest ona potrzebna. Jednak okazało się, że jestem tylko bankomatem, który służy do wypłacania gotówki i niczego więcej.Jako, że zostałem pominięty jako gospodarz uroczystości zarówno na zaproszeniach, jak i podczas ceremonii, zrzekam się także moich finansowych zobowiązań, na rzecz obecnego tu mojego zastępcy - Prawdziwego Taty.Wznieśmy więc toast za młodą parę i ich nową drogę życia."Dopiłem drinka w otoczeniu pomruków, zduszonych westchnień, gestów niedowierzania i wyszedłem.Czy to samolubne?Miałbym wydać 40-50 tysięcy na ślub, na który nie mogę nikogo zaprosić? Którego nie jestem częścią? Mam dość tego wyzysku. Mam dość mojej pasierbicy, mam dość mojej partnerki.Zablokowałem jej karty kredytowe (nigdy nie pracowała odkąd jesteśmy razem).I tak już pokryłem sporą część wydatków.Chcecie „PRAWDZIWEGO TATĘ" na zaproszeniach, chcecie żeby prowadził do ołtarza i siedział obok przy głównym stole, w takim razie niech „PRAWDZIWY TATA" za resztę zapłaci.Z tego co słyszałem, moja była partnerka i jej córka chcą „nieco zmniejszyć skalę" przyjęcia i namówić rodziców pana młodego do udziału w kosztach...
Już trzecia prokuratura zajmuje się sprawą księdza z Pucka. Na początku lipca wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez księdza kanonika Piotra Pastewskiego. – Minęły prawie dwa miesiące, a nadal nie ma decyzji, czy wszcząć  śledztwo, choć zgodnie z prawem prokuratura powinna to rozstrzygnąć w ciągu trzydziestu dni.  Sprawa trzymana jest w tajemnicy. Nie wiadomo nawet, o jakie przestępstwo chodzi.   W 2019 roku Prokuratura Krajowa wydała instrukcję, w której poucza prokuratorów, by „organy państwa w swoich relacjach z instytucjami kościelnymi opierały się na współdziałaniu, rezygnując z wykorzystywania swoich uprawnień w sposób antagonistyczny”. Instrukcja dotyczy sytuacji, w której śledczy chcieliby zażądać dokumentów z procesu kanonicznego, ale jest również ogólnym sygnałem dla prokuratorów, że ich zwierzchnicy traktują Kościół w sposób specjalny.
 – Z informacji uzyskanych od Prezesa Sądu Rejonowego Gdańsk–Południe w Gdańsku sędziego Tomasza Jabłońskiego wynika, że doszło do włamania i przejęcia przez nieznane osoby konta facebookowego sądu. Niezwłocznie po tym zwrócono się do administratora Facebooka o jego zablokowanie. Zostanie również złożone do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - wyjaśnił sędzia Łukasz Zioła.
Kuba Gawron, aktywista z Rzeszowa złożył zawiadomienie do prokuratury. Matka Boska Bokserska obraża jego uczucia religijne – – Od ponad 20 lat jestem ateistą, więc moja przynależność do Kościoła katolickiego miała jedynie formalny i fasadowy charakter. Mimo apostazji nadal figuruję w statystykach kościelnych i oczywiście według Kościoła nadal jestem katolikiem. A co za tym idzie, przysługuje mi prawo do obrony uczuć religijnych – powiedział "Gazecie Wyborczej" Kuba Gawron.Aktywista stwierdził w zawiadomieniu, że płaskorzeźba przyniesiona na Jasną Górę przez pielgrzymów ma "przemocowy charakter i niską wartość artystyczną".– Te cechy naraziły ją na liczne kpiny i szyderstwa w mediach społecznościowych, takie jak: "Maryja Chceszwryja", "Maryjka Mordobijka", "Bóstwo, co Ci w mordę da" itp. Skorzystałem z najlepszego dostępnego w sieci wzoru zawiadomienia o obrazie uczuć religijnych – czyli tego sporządzonego przez Ordo Iuris – dodaje Kuba Gawron.
Nie panująca nad emocjami wykładowczyni wpada w furię i krzyczy na studentów – Na szokującym nagraniu, które trwa ponad 4 minuty, słychać narastające krzyki wykładowczyni Małopolskiej Uczelni Państwowej im. rotmistrza Witolda Pileckiego w Oświęcimiu, magister filologii angielskiej Justyny Brombosz. Po tym, jak nagranie wykonane podczas zajęć z języka angielskiego prowadzonych online trafiło do sieci, uczelnia zawiesiła wykładowczynię w obowiązkach, jednocześnie zawiadamiając o całej sytuacji Rzecznika Dyscyplinarnego. Z kolei do organów ścigania skierowała zawiadomienie o możliwości złamania prawa w związku z opublikowaniem nagrania."Oświadczam, iż władze uczelni uznają zachowanie nauczyciela uwidocznione w materiale nagranym przez studentów za naganne, dalece odbiegające od powszechnych standardów oraz nielicujące z powagą wykonywanego zawodu i reprezentowanej uczelni wyższej" - napisała rektor uczelni dr Sonia Grychoł.Uczelnia opublikowała także oświadczenie samej zainteresowanej:"Świadoma swojej odpowiedzialności spoczywającej na nauczycielu akademickim, przepraszam i wyrażam ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji. Reakcja emocjonalna, która miała miejsce na zajęciach, nie licuje z powagą nauczyciela akademickiego. Wywołało ją przeciążenie zawodowe, wynikające z trwającego od roku nauczania on-line” - pisze Justyna Brombosz i dodaje, że oddaje się do dyspozycji władz uczelni w celu wyjaśnienia sprawy. Chciałaby też współpracować ze środowiskiem akademickim w przyszłości.Na swojej stronie internetowej, gdzie Justyna Brombosz reklamuje swoją działalność w nauczaniu angielskiego, pisze o sobie: "Posiadam trzynastoletnie doświadczenie w udzielaniu korepetycji z języka angielskiego". - a dalej: "Staram się wprowadzać intuicyjne podejście do ucznia, biorąc pod uwagę tempo pracy z uczniem, cel jaki ma zostać osiągnięty i cechy charakterologiczne danej osoby. Swoje tłumaczenia zawsze wykonuję rzetelnie i z pasją. Posiadam inteligencję emocjonalną umożliwiającą rozpoznawanie potrzeb innych osób i efektywny mentoring". No tak, to wszystko słychać przecież na nagraniu...

Ojciec 12-latki zamieścił wpis, w którym opisał całe zdarzenie i opublikował wizerunek mężczyzny, który nagabywał jego córkę. Wcześniej policja nie przyjęła zgłoszenia Z pomocą ruszyli internauci, którzy rozpoznali mężczyznę ze zdjęcia i znaleźli go w rejestrze przestępców seksualnych w Warszawie

Z pomocą ruszyli internauci, którzy rozpoznali mężczyznę ze zdjęcia i znaleźli go w rejestrze przestępców seksualnych w Warszawie –  Dzień dobry.Czy znasz tego człowieka? Czy widziałeś go gdzieś w okolicy? Jeśli tak to musisz wiedzieć że dnia 8.06.2021 około 8:30 na przystanku przy ulicy Bazyliańskiej na Warszawskim Bródnie ten osobnik nagabywał 12letnią dziewczynkę słowami:"Jestem bandytą przed którym ostrzegała cię mamusia.Nie obronisz się przede mną."A następnie śledził ją i wsiadł za nią do autobusu, a następnie skutecznie zablokował jej drogę do kierowcy. Nie wiadomo jak potoczyłaby się dalej ta historia gdyby mama tej dziewczynki nie odebrała od niej telefonu i nie przyjechała samochodem na jeden z przystanków na trasie i nie zapewniła dziecku bezpieczeństwa. Udało się uwiecznić na zdjęciu tego człowieka i zamieszczam to zdjęcie ku przestrodze. Jeśli ten człowiek się znajdzie i uzna że naruszyłem prawo publikując jego wizerunek to zapraszam, chętnie się spotkam i porozmawiam z nim oko w oko.Policja została poinformowana o całym zajściu. Mailowo bo na komendzie odmówili przyjęcia zgłoszenia. Dobrego dnia dla wszystkich oprócz widocznego na zdjęciu. Pilnujcie swoich dzieci, uczcie je co robić w sytuacji w której ktoś je atakuje, lub próbuje przestraszyć, uczcie samoobrony, bądźcie czujni.Edit: Ponieważ widzę że dla wielu osób sytuacja opisana jest nie wystarczająco jasna opiszę ze szczegółami w punktach:1. Mężczyzna zaczepiał dziewczynkę na przystanku "Bazyliańska". Chodził za nią i straszył ją pomimo że próbowała od niego odejść.2. Dziewczynka wsiadła do autobusu linii 114. Mężczyzna wsiadł za nią i gapił się na nią w autobusie, stał w przejściu przez co nie mogła przejść do kierowcy. 3. Dziewczynka zadzwoniła po mamę. Mama nie dzwoniła po policję bo chciała być w stałym kontakcie z dzieckiem i jedyne o czym myślała to o zapewnieniu dziecku bezpieczeństwa. 4. Mama dziewczynki ruszyła trasą autobusu i po przyjechaniu na przystanek "Czarnieckiego" kazała jej wysiąść żeby zabrać ją do samochodu.5. Mężczyzna widząc że dziewczynka wysiada, wysiadł za nią.6. Mama dziewczynki zrobiła mężczyźnie zdjęcie, zapytała też dlaczego prześladuje jej dziecko, mężczyzna tylko coś odburknąłMama odjechała z dzieckiem.7. Sprawa została zgłoszona na policję, ponieważ na komisariacie na ulicy Chodeckiej nie przyjęto zgłoszenia osobiście, złożyliśmy stosowne zawiadomienie drogą mailową. Mam nadzieję że policja coś z tym zrobi. Dziękuję wszystkim za wsparcie, córka czuje się dobrze ale boi się sama jeździć do szkoły.Nie mam na celu wywierać pomsty na tym człowieku, chcę przestrzec was i wasze dzieci przed nim i jemu podobnymi.
Ciekawe, co z tego wyniknie... –  Marian Banaś / Źródło: Newspix.pl / Damian BurzykowskiMarian Banaś na konferencji prasowej poinformował, że NIK kieruje do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Mateusza Morawieckiego, Michała Dworczyka, Jacka Sasina oraz Mariusza Kamińskiego.
Młoda matka znęcała się nad dzieckiem podczas transmisji w internecie – Kobieta podczas korzystania z aplikacji TikTok była pobudzona i agresywna, krzyczała na swoje dzieci i publicznie podczas transmisji nazywa swoją mała córeczkę "kurwą", kazała dziecku "zamknąć mordę" bo za głośno się bawiło.Na kolejnym nagraniu widać jak kobieta idzie w kierunku pokoju w którym bawią się pozostawione same dzieci. Słychać krzyki, a potem odgłosy silnych uderzeń po których dziecko wybucha spazmatycznym płaczem.Po pobiciu dziecka kobieta zbulwersowanym widzom wyjaśniła, że to są jej dzieci i może z nimi robić co zechce. Potem do rozmów włączył się również partner kobiety, który starał się zastraszać osoby, które deklarowały zawiadomienie policji.Nagrania dostarczyły nam osoby, które zabezpieczyły je przed ich usunięciem przez agresywną matkę, która starała się zacierać ślady po tym co zrobiła.Internauci twierdzą również, że o opisywanej sytuacji natychmiast zawiadomili Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Radomiu, lecz urzędniczka miała im odpowiedzieć, że filmy z TikTok to dla niej nie jest żaden dowód
0:36
W tym samym czasie biura administracji tej spółdzielni są zamknięte.Serio mam do domu wpuścić gościa, który chodzi po mieszkaniach i zbiera wirusy, w czasie kiedy nie mogę nic załatwić w administracji, bo spółdzielnia boi się, że zarażę ich pracowników? – Oczywiście co innego kontrola wentylacji, szczelności gazu, czy prawidłowego podłączenia gniazdek elektrycznych. To co wpływa bezpośrednio na nasze bezpieczeństwo nie może czekać na koniec pandemii, ale inwentaryzacja to chyba nie coś tak pilnego, aby nie mogło poczekać? To trochę jak z wyjściem do sklepu albo do teatru, to pierwsze robię co tydzień, bo jeść trzeba, to drugie zrobiłem ostatni raz 10 miesięcy temu, bo choć ciężko to da się bez teatru przeżyć ZAWIADOMIENIEW ZWIĄZKU Z WYKONYWANIEM INWENTARYZAlARCHITEKTONICZNO-BUDOWLANEJ CAŁEGO BUDYNKUPROSIMY O UDOSTĘPNIANIE LOKALI MIESZKALNYCHORAZ KOMÓREK LOKATORSKICH OSOBOMWYKONYWUJĄCYM POMIARY. INWENTARYZAGAPROWADZONA JEST PRZEZ FIRMĘ: „
Źródło: zasoby własne
No kto by się tego spodziewał po prokuraturze kierowanej przez człowieka, który tańczy na urodzinach Tadeusza Rydzyka –  Pedofilia w Kościele. Nie będzie śledztwa ws. kardynała Stanisława Dziwisza Nie będzie śledztwa w sprawie kardynała Stanisława Dziwisza, któremu jeden z europosłów zarzucił, że mimo uzasadnionego podejrzenia popełnienia przez księży przestępstwa pedofilii, nie zrobił on nic, by sprawcy tych przestępstw ponieśli odpowiedzialność karną. Zawiadomienie złożono po publikacji filmu „Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza" w TVN24. Prokuratura okręgowa w Krakowie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie - ustalili reporterzy RMF FM.
Źródło: rmf24.pl
Nieumyślne poderżnięcie gardła – W Niemczech polski kierowca tira został znaleziony martwy na stacji benzynowej. Miał poderżnięte gardło. Śledztwo wszczęła niemiecka prokuratura. Tymczasem polska prokuratura również wszczęła śledztwo w tej sprawie. Postępowanie dotyczy... nieumyślnego spowodowania śmierci Polaka."Rodzina złożyła zawiadomienie. Wszczynamy postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. W tej sprawie będziemy zwracać się do strony niemieckiej o materiały z ich postępowania. A na razie będziemy przesłuchiwać członków rodziny" - powiedziała Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie
Proboszcz parafii katedralnejw Płocku wycofał złożone na policji zawiadomienie w sprawie zniszczenia mienia w związku z wymalowaniem na murze bazyliki napisu "piekło kobiet" – "- Słowo się rzekło. Zawiadomienie wycofałem, ponieważ przyszli do mnie młodzi ludzie we wtorek rano, przeprosili, wyrazili skruchę, zadeklarowali i podjęli pracę jako zadośćuczynienie. Będą ją kontynuować w najbliższym czasie. To będzie solidna praca - powiedział w środę ksiądz kanonik Stefan Cegłowski, proboszcz parafii Bazyliki Katedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Płocku.Podkreślił, iż nie może ujawnić, kim są osoby, które zgłosiły się do niego w sprawie napisu na murze bazyliki. - Kto to był, ilu ich było, zachowam to dla siebie. Obiecałem im to - zaznaczył ksiądz Cegłowski"