Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 17 takich demotywatorów

Bohater, któremu udało się wkurzyć obu braci –  Portal oko.press opublikował film, na którymwidać, co wydarzyło się później. UśmiechniętyKaczyński idzie dalej, ale nagle wyraz jegotwarzy się zmienia.- Do kogo, ty gówniarzu, per ty mówisz,co? - pyta Kaczyński. - Zasrany gnoju- dodaje.Jak ustalił portal oko.press, mężczyzna,któremu Kaczyński wyrwał transparent, to tasama osoba, do której 22 lata temu LechKaczyński powiedział: "spieprzaj dziadu". Stałosię to w 2002 roku przed drugą turą wyborówna prezydenta Warszawy.
 –  Gdzieś Ty był,zasrany gnoju?!
Okazuje się, że adresatem słów prezesa PiS był mężczyzna, który 22 lata temu usłyszał od Lecha Kaczyńskiego "spieprzaj dziadu" – Lepszy sort braciszków THATE
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
To jest ta wyższa i lepsza kultura PiS, o której tak często mówił? –  OKD.press
0:08
O co się tak wścieka, trochę w tym prawdy jest –  +Asiano co tam?14:05TY śmieciu zasrany!Twoja dziewczyna po 9 sekundachbycia na górzeGIF Aa- XHej kotkuXDDDDD:)
Jak wkurzyć ojca –  - He he i już 1 września do szkoły! Skończy się laba!- Nie. Dopiero w poniedziałek zaczynamy. A Ty, tato,jak? Jutro rano do pracy się wybierasz?- Gówniarzu. Zasrany. Zajebany
 –  Mój Ty jaśnie Panie, Ty Hrabio wspaniały gdysię idziesz wysrać i wytrzeszczasz gałykorona nie spadnie i nic się nie stanie kiedywytrzesz dupę i zakończysz sranie! Ja Cigwarantuję w krzyżu nie poczujesz jak kibelpo sobie pięknie wyszorujesz! Weź do rękioręż co się szczotką zowie i zasrany kibelwyczyść, że po sobie. Niech Twoi znajomi i Cidalsi znają, że srający w kiblu, też swój honormają. Jak sięszczotki boisz, Toś normalnymchamem idź srać pod płotem i tam zostań.Amen
No i trafił mi się zasrany artysta.Ptasia jego mać!! –
 –

Mała ciekawostka dla fanów Świata Według Kiepskich:

 –  Wszystkie wyzwiska Paździocha do Boczka w kolejności alfabetycznej: Alfons Alkoholik Analfabeta Arbuz Baran Bezczelny człowiek Burak Bydlak nie człowiek Cham bezczelny Cham ze wsi spod Elbląga Chuderlak Ciemniak Cymbał Człowiek kiełbasa Człowiek niedorozwinięty Darmozjad Defekt Donosiciel Dupa z uszami Dureń jeden Dziad Dziad kalwaryjski Dzieciorób Dzikus Einstein zasrany Erosoman Frajer Gagatek Gigi Amoroso zasrany Gnida Gnój Głupi psychopata Głowonóg Grubas przebrzydły bez czci i wiary Grubas erosomański Grubasz pieprzony Grubas pogański Grubas pornograficzny Horror erotyczny Idiota Ignorant Judasz zasrany Ludożerca Łobuz Kanibal Kapucyn jeden Kretyn Krwiożerczy grubas Menda Menel Nędzna karykatura Nienormalny Niedorozwój Nikt Niewyselekcjonowany burak Odpad atomowy Oszust Pajac Pasożyt Parobas Parówa Pederasta Pierdzimąka Pijak Pierdoła Pokraka Przygłup Plackarz charytatywny, zasrany Regularne bydle Regularny debil i złodziej Sadysta Snowboardzista zasrany Sprośna świnia Szmaciarz Świniak Świnia przebrzydła Świnia pornograficzna Świnia zakamuflowana Świnia żarłoczna Świnia erosomańska Śmieć Taran opasły Tuman Ukryty erosoman Wsza ludzka Wieprz Wypierdek Zagrożenie dla kościoła Zboczek pieprzony Zbrodniarz Zdrajca Zdewociały faszysta Znachor zasrany Żarłoczny, pasożytniczy wrzód na dupie społeczeństwa ludu pracującego Źródło: Świat Według Kiepskich

Gównoburza o rosół: Czyli co gospodynie domowe lubią robić w wolnym czasie

Czyli co gospodynie domowe lubią robić w wolnym czasie –  Rosół z0 dałam mu dużo czasu bo 8h... mrugał do mnie powoli eodwdzięczył się smakiem, aromatem i kolorem a uJednak się cieszę że nienawidzę rosołu,Emilia Tojakbym miała 8h go robić to by mnie cholera wzięłaLubię to! - Odpowiedz - 41 mina Ukryj 25 odpowiedziAgata Emilia Tomaszewska się nie znasz.Lubię to! - Odpowiedz - 40 minAgata Machnij rosół na kostce i gitaraaLubię to! - Odpowiedz - 35 min| J.potrzebować to zrobię na kostce lub kupię z restauracji.Emilia TAgata no jak będęLubię to! Odpowiedz - 34 minAle szczerze watpię, u mnie istniejeEmilia Tetylko pomidorowa, barszcz czerwony i zalewajka.Lubię to! - Odpowiedz 33 minwięc po co sięrosole aAgata Emilia Twypowiadasz jak pojęcia nie maszLubię to! Odpowiedz - 33 minEmilia TJaAgata czyli jak czegoś nielubię to nie mogę powiedzieć że tego nie lubię?Lubię to! - Odpowiedz 33 minJerosół?Agata Ale nim zrobisz pomidorowa, to najpierwLubię to! - Odpowiedz 33 minJiAgata Czy pomidorowa z Torby?Lubię to! · Odpowiedz 33 minEmilia TeAgata z dupyLubię to! - Odpowiedz - 32 minEmilia TeNie interesuj sięLubię to! - Odpowiedz 32 minAgata Twojej. O 1JaLubię to! - Odpowiedz - 32 minAgata Ty masz największe pojęcie o gotowaniuamebo a a aLubie to! - Odpowiedz - 31 minEmilia TXDDDDDLubię to! Odpowiedz - 31 minJaAgata Ona nie gotuje rosołu ale robiLubię to! Odpowiedz 30 minEmilia Togotuje zup wcale XDDDDJaAgata kochanie, ja nieLubię to! - Odpowiedz - 30 minAgata To po kiego się wypowiadasz 0Ji1Lubię to! - Odpowiedz - 39 minJawypowiadasz? Wskaż mi miejsce gdzie cię o to prosiłam.Agata a po kiego ty sięEmilia TLubię to! - Odpowiedz - 25 minAgata Emilia Togólnie o gotowaniu masz marne pojęcienie tylko zup. TyJeLubię to! - Odpowiedz - 25 minEmilia TAgata to nie twój zasranyinteres XDLubię to! - Odpowiedz 25 minJaAgata HahahahahahahOdpowiedz - 24 minLubię to!Marzena Wrynsztok. Z kulturą nie umiesz. Najpierw piszesz o tym, żelubisz pomidorowa i coś tam jeszcze, za chwilę, że niegotujesz zup. Zdecyduj się. I zdradzę Ci tajemnicę. Przez te 8godzin rosół pyrka sam i nie trzeba nad nim stać. No ale skądTy masz to wiedzieć.Emilia TealeLubię to! Odpowiedz - 16 minto że lubięEmilia TeMarzena Wónie oznacza że gotuje XDI podchodzę z takim podejściem do rozmówcy z jakim onpodchodzi.Lubię to! Odpowiedz - 15 minEmilia ToMarzena Wwyskoczyła do Ciebie z takimi tekstami jak Ty. Skoro zup niegotujesz wcale to po co się wypowiadasz? Aha, bo wolno.Szkoda, że nie uznajesz zasady - jak o czymś pojęcia niemam to się nie wypowiadam AOna nieLubie to! Odpowiędz 11 minMarzena kochanie, nie muszę byćEmilia Topiekarzem aby mówić że nie lubię chleba XDLubię to! · Odpowiedz - 10 minEmilia TdMarzena Wniejestem Twoim kochaniem,Lubię to! - Odpowiedz - 9 min
 –  Mój Ty Jaśnie Panie, Ty Hrabio wspaniały, gdy się idziesz wysrać i wytrzeszczasz gały korona nie spadnie i nic ci się nie stanie, kiedy wytrzesz dupę i zakończysz sranie! Ja ci gwarantuje, w krzyżu nie poczujesz jak kibel po sobie PIĘKNIE WYSZORUJESZ! Weź do ręki oręż, co się szczotką zowie i ZASRANY KIBEL WYCZYŚĆ PO SOBIE. Niech twoi znajomi i Ci dalsi znają, że srający w kiblu, też swój honor mają. Jak się szczotki boisz, Toś normalnym chamem idź srać pod płotem i tam zostań. Amen
Chciała oddać psy, bo ją denerwują – Stwierdziła, że chce się ich pozbyć. Kobieta zażądała zabrania niechcianych psów. Gdy wolontariuszka odmówiła, kobieta napisała do niej, żeby "nie robiła fochów", bo "wyleci z pracy", a przyjechanie po zwierzęta to jej "zasrany obowiązek".Na pytanie, dlaczego chce je oddać, kobieta powiedziała, że ją wkur….ją. - Otwarcie stwierdziła, że chce się ich pozbyć. Że psy ją denerwują, sąsiedzi się skarżą, więc ona ich nie chce.Najprawdopodobniej psy mają zostać odebrane kobiecie przez Urząd Miasta."Niektórzy ludzie to nawet kwiatkami nie powinni się opiekować..."
Zaszczany, zasrany, zarzygany, zawszawiony żul, znaleziony nieprzytomny na ulicy,z butelką jabola w ręku.- Szybko, na oddział! Tomografia, rezonans, szybko, już!SZYBKO SZYBKO!!!Mógłby mi to ktoś wytłumaczyćczemu tak się dzieje? –

Dieta cud naprawdę istnieje:

 –  Chcecie schudnąć? Jedzcie żelki! Ale nie takie zwykłe. Słuchajcie, opowiem wam historię.Byłem sobie ostatnio w Tesco i zdałem sobie sprawę z tego, że chyba z dziesięć lat nie jadłem żelków. Stoi facet, lat trzydzieści pięć, łysina się zaznacza zakolami większymi niż ma Amazonka w górnym biegu, i ogląda żelki jak mały knyp. No i upatrzyłem sobie - Haribo sugar free. No spoko, bez cukru to może mi dziąseł nie wypali bo słodyczy to nie jadłem w hooy długo. Kupiłem sobie taką paczkę 2kg i szczęśliwy podbijam do kasy. Za mną jakiś starszy pan. Stuka mnie w ramię i mówi:-Tylko pan ich nie jedz za dużo, bo jak wnuczce kupiłem to dwa dni z kibla nie wychodziła.Nie dałem o to najmniejszego jebania(od kiedy mój bratanek zjadł całego szluga i wysrał kiepa nic mnie już nie zdziwi, ale to temat na osobną historię), zapłaciłem za wszytko i wychodzę. Ale po jakimś czasie dałem jebanie. I pomyślałem sobie "a hooy, spróbuję."Wbijam do domu(oczywiście nie mówię dzień dobry bo mieszkam sam, żadna nie odważy się spojrzeć na moje piękne, kuliste ciało), jem sobie obiadek, i coraz bardziej myślę o żelkach. Szybko wpieprzyłem mielone(sprzed 4 dni, ale tbw) i otwieram paczkę. Te misie, matko, jakie piękne! Żebyście wy to widzieli. To nie jakieś tam zwykłe żelki pizdryki ze sklepu, tylko dosłownie każdy miś patrzy na ciebie i się uśmiecha. Pragnie, żebyś go wchłonął. No i zacząłem je wchłaniać. W międzyczasie zadzwonił dzwonek do drzwi - jak się okazało, brat wpadł z ww. bratankiem. No i tak siedzimy sobie, my z bratem po kawce, młody prawilnie spija soczek z wysokiej szklanki jak browara. Ojebaliśmy może ze trzy czwarte tej paczki(tak z półtora kilo), kiedy usłyszałem bulgotanie. Ale to nie takie bulgotanie jak bączek w wannie, tylko takie jak to wyśpiewują mnisi z Tybetu czy innego zapizdowa. Młody czerwony, spuścił łeb, zdążyłby nawet szklankę po tym soku umyć zanim to bulgotanie ustało.-Tata, kupa.-No słyszęNo i jak brat wstawał, to tylko spojrzał na mnie oczami jak 5 złotych i jak nie pierdolnął bączura, to myślałem że mu spodnie rozerwie. Brzmiał dosłownie jak stary Wartburg, i to przez dobre 10 sekund.-Coś ty nam kurwa dał?-No zwykłe że... - i nagle jakbym dostał pięścią w brzuch. Tak mnie skręciło, że się zjebałem z krzesła. No i zjebałem.Co potem się działo to była fekaliopokalipsa. Młody oczywiście nie doszedł do kibla, zasrał próg w kuchni i kawałek przedpokoju. Brat w ostatniej chwili podłożył sobie garnek, fajny taki nowy, pięciolitrowy, i w trzy sekundy się z niego wylało. Kurwa nie dość, że garnek zasrany, to jeszcze brat się patrzy na mnie jakbym nie wiem co mu zrobił. A ja sram na podłogę i krzyczę z bólu, bo mnie skręca jakby mnie zombie gryzły. Brat wtóruje, młody wyje sopranem. No istny performance, oprócz wrażeń wizualnych mamy jeszcze śpiew i breakdance w konwulsjach.Po pięciu minutach pierwsza fala ustąpiła. Co za debil wymyślił żelki-misie, które w jelitach zmieniają się w niedźwiedzie polarne? Brat patrzy na mnie, ja na brata, młody patrzy tępym wzrokiem przed siebie. Nawet on czegoś takiego z siebie nie wyrzucił, a oprócz wcześniej wspomnianego szluga ma na swoim koncie więcej podobnych wyczynów. Już zacząłem iść po wiadro, i to był dobry odruch. Druga fala przyszła tak niespodziewanie, że ledwo zdążyłem kucnąć nad wiadrem. Młody popuszcza jakieś mokre bąki, a ja kurczowo trzymam się drzwi od łazienki podczas gdy furia szatana niszczy wiadro. Brat siedzi wyczerpany na krześle i mówi:-O, dobra. Ten będzie suchy.Po jego twarzy wywnioskowałem, że nie bardzo. Zaraz zaczął się zwijać i spadł z tego krzesła, prosto we wcześniej pozostawione przez niego gówno. Ta fala trwała jakieś dwadzieścia minut, i czułem że jak przyjdzie jeszcze jedna to wysram materię pozakosmiczną, bo gówna to tam już nie będzie. W międzyczasie słyszę stukanie w rury. Jakby ta stara raszpla z piętra niżej wiedziała przez co przechodziliśmy, to już by co najwyżej w wieko trumny mogła pukać.Do czwartej fali byliśmy już przygotowani niemal strategicznie - młody zajął kibel bo najwygodniej, a my z bratem siedzimy oparci dłońmi o brzeg wanny. I czekamy. Nagle jak lecącego Apache wroga słyszę takie łopotanie. I zaczyna się desant, który trwa kolejne czterdzieści minut. To już był rekord. Nie wiedziałem, że mam w sobie tyle czegokolwiek - myślałem w pewnej chwili, że jelitom już się popierdoliło do reszty i zaczęły się wywijać na lewą stronę. Nagle walenie do drzwi.-Spierdalać!-Panie Gównalski, otwierać! Policja!-Sram!-Gówno mnie to obchodzi! Otwierać!-Pięć minut!Jelita pozwoliły mi wstać po dwunastu. Otworzyłem drzwi, i nie zdążyłem nawet przyjrzeć się policjantowi, bo pierdolnął na glebę jak kawka XD raszpla szepnęła tylko "o boże" i zaczęła zbiegać po schodach. Dała radę zejść po dwóch zanim zgasły jej światła. Zamknąłem drzwi(przy okazji wychlapując trochę niedźwiedziego łupu na klatkę schodową), i zdążyłem dojść do drzwi od łazienki, kiedy się znowu zaczęło. Czułem, jak gorąca magma opuszcza mój wulkan i tworzy nowe połacie lądu na podłodze mojego przedpokoju. Było tam wszystko - rzeki, małe pagórki i dolinki, nawet coś na kształt naszej komendy policji. Zrezygnowany brat z tępym wzrokiem osunął się dupą do wanny i tak już siedział w środku, stopniowo robiąc coraz głębszą błotną kąpiel. Mówię wam, wyglądało gorzej niż te kible w "Trainspotting."Koniec końców, spędziliśmy jakieś sześć godzin walcząc z tymi niedźwiedziami. Młody miał mniej w sobie więc po czterech godzinach tylko siedział w rogu kibla i cichutko płakał. Mieszkanie było wynajęte, więc trochę przyps, bo posprzątać trzeba. Po czterech dniach było w miarę ok(poza smrodem), a worki wyjebałem do lokalnej oczyszczalni ścieków bo po godzinie spuszczania w kiblu zapchałem i zrobił się mały wylew. Myślałem, żeby zacząć to gówno ściągać z podłogi jak wodę z akwarium (wiecie, gumowa rurka, zasysanie i lecimy), ale w ostatniej chwili brat mi wyrwał węża z ręki i pierdolnął nim w głowę. Jak znosiłem worki po klatce schodowej to wylewałem trochę pod wycieraczkę tej starej psiochy, niech ma to zdarzenie w pamięci do końca swojego życia XDEpilog: zgubiłem tego dnia 12 kilo. DWANAŚCIE. Niech mi żadna Ewa Koniakowska czy inna Mela B nie pierdoli, że jej dieta jest skuteczniejsza. Po tym, jak tydzień nie było mnie w pracy wyjebali mnie z firmy ochroniarskiej. Zatrudniłem się w restauracji. I jak przychodzą jakieś gnojki które są za głośno to daję im miseczkę żelków "dla szanownych klientów." Przecież się gówniarze (hehe) nie przyznają rodzicom, że wpieprzały słodycze. A ja mam ubaw, widząc ich skręcone małe ryje XD brat dalej się do mnie nie odzywa, ale myślę że mu niedługo przejdzie.
 –  Mój Ty jaśnie Panie, Ty Hrabio wspaniały gdy się idziesz wysrać i wytrzeszczasz gały korona nie spadnie i nic się nie stanie kiedy wytrzesz dupę i zakończysz sranie! Ja Ci gwarantuję w krzyżu nie poczujesz jak kibel po sobie pięknie wyszorujesz! Weź do ręki oręż co się szczotką zowie i zasrany kibel wyczyść, że po sobie. Niech Twoi znajomi i Ci dalsi znają, że srający w kiblu, też swój honor mają. Jak sięszczotki boisz, Toś normalnym chamem idź srać pod płotem i tam zostań. Amen
Jeden zasrany kolor – którego i tak nigdy nie zapamiętasz

1