Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 284 takie demotywatory

Kasjerka opisuje swój typowy dzień w pracy. Bądźmy dla nich wyrozumiali, bo naprawdę nie mają lekko...

 –  Jestem kasjerem3 kwietnia o 20:47 · Wiecie co? Miałam sobie dać spokój i tego nie pisać, ale tak sobie usiadłam na spokojnie i nie dam rady tak po prostu przejść obok tego obojętnie.I już nie chodzi o to, że się skarżę lub robię z siebie ofiarę. Po prostu chcę, żeby społeczeństwo wiedziało, jak ludzie handlu są traktowani przez klientów. Uważam, że jest to bardzo ważne, aby o tym mówić głośno, bo stygmatyzacja kasjerów jest przeogromna, a ja się z tym NIE ZGADZAM‼️Nie będę wspominać o pojedynczych przypadkach niezadowolenia, z uwagi na rozporządzenie w sprawie godzin dla seniorów, bo musiałabym napisać książkę. Jednak o jednym, dzisiejszym "incydencie" warto wspomnieć. Niech to będzie lekcja dla wszystkich tych, którzy uważają, że kasjer to głupek, tylko dlatego, że jest kasjerem.Przychodzi klientka. Na oko lat 40. Spoglądam na zegarek - 11:45. Podchodzę więc i grzecznie informuję, że zakupy może zrobić dopiero po godzinie 12:00. W odpowiedzi dostaje:- Ale ja tylko po odbiór zamówienia internetowego.Zasady są proste. Zero ustępstw.- Rozumiem Panią, ale niestety, działamy wg rozporządzenia i nie mogę Pani obsłużyć. Zapraszam po 12:00.- Rozporządzenie rozporządzeniem, ale trzeba czasem myśleć!... obrażona - wyszła.12:05 przychodzi ponownie. Jej mowa ciała mówiła wyraźnie, że za chwilę będzie chryja.- Chcę moje zamówienie.- Poproszę numer.Okazuje się, że paczki w sklepie jeszcze nie ma, a wiadomość którą otrzymała, informowała jedynie o realizacji zamówienia.- Proszę mi podać w takim razie Pani nazwisko.Jej przeszywający wzrok spoglądał to na mnie, to na mój identyfikator.- Pani wybaczy, ale nie podam Pani swojego nazwiska, bo chroni mnie RODO.- Przecież widzę, że "Beata". To mi wystarczy.Wychodząc rzuciła:- Używaj czasami mózgu o ile go masz!Zdążyłam krzyknąć:- Proszę mnie nie obrażać!... obrażona - wybiegła. Taka bohaterka.I teraz wyobraźcie sobie, że każdy kasjer średnio raz w tygodniu zostaje zmieszany z błotem, tylko dlatego, bo jest kasjerem. Czy to jest fair? Czy my musimy to znosić? Czy my mamy prawo do obrony swojej godności, tak aby nie naruszyć wizerunku firmy? Niektórzy boją się cokolwiek odpowiedzieć, gdy klient obarcza za wszystkie nieszczęścia tego świata kasjera. I to błąd! Nie mówię, że mamy zniżać się do ich poziomu, ale na pewno nie pozwolić sobie na to, aby tak bezkarnie nas obrażano. Ja się na to nie godzę!Ludzie kochani, zrozumcie wreszcie, że my jesteśmy tylko sprzedawcami - od nas nic nie zależy. Nie mamy wpływu na promocje, ceny, dostępność produktów, rozporządzenia. Przestańcie wreszcie się na nas wyżywać, bo to jest chore! Rozumiem, że ostatnie dni są dla wszystkich ciężkie, ale ja nie wchodzę do czyjegoś miejsca pracy i nie bluzgam mu prosto w oczy, tylko dlatego, bo nie udało mi się czegoś załatwić.Mam małe życzenie, aby jakimś cudem ten post dotarł do tej Pani. Niech jej choć przez chwilę zrobi się głupio i wstyd.A co Wam, kochani Kasjerzy przytrafiło się w tym tygodniu? Było miło? Opowiadajcie.Beata
Pielęgniarka zamówiła posiłek i dostała zamówienie z taką karteczką:"Zauważyliśmy, że zamówienie zostało złożone ze szpitala. Trzymajcie się.Zamówienie na nasz koszt." –
W naszym kraju nawet za pomoc trzeba odprowadzić podatek –  Grzegorz Marczak2 godz. • ©"spółka UNIMOT S.A. przekaże polskiemu rządowiw ramach darowizny 100 000 sztuk testów nakoronawirusa, zakupionych od jednego zwiodących chińskich producentów.Wszystkie sprowadzone przez UNIMOT testyzostaną przekazane do dyspozycji polskiemuMinisterstwu Zdrowia lub wskazanej przez niegoorganizacji. Cena jednego testu wynosi 3,5 USD, acałe zamówienie opiewa na kwotę 350 000 USD,czyli prawie 1,5 miliona PLN. Przedstawicielespółki UNIMOT chcą zwrócić się do MinisterstwaFinansów o zwolnienie tej transakcji z cła orazpodatku VAT, żeby zminimalizować koszty tejspołecznej pomocy."
 –  Drodzy sąsiedzi posiadam na sprzedażWody Kolońskie, które zawiera 72% Alkoholunadaje się do dezynfekcji rąk i powierzchniiSENSITYAAIEREEWoda kolońska Sensity Sun Sparkle i Pink BloomFirmy Oriflame - Pojemność 200mlCena regularna 49,90 zł, u mnie tylko 29,99* ilość sztuk w promócji ograniczona.zamówienie dostarczę w maseczce ochronnejmówienie można odebrać na dworze przed domem

I to jest fachowa obsługa:

 –  KIEDY ZAMAWIASZ PIZZĘ BEZ KORONA WIRUSAI JĄ DOSTAJESZ
Rita Ebel z Niemiec - razem z mężem buduje podjazdy z klocków Lego na zamówienie - po to, by ułatwić życie niepełnosprawnym – Kobieta od 25 lat porusza się na wózku inwalidzkim, po wypadku samochodowym. Pomaga innym poszkodowanym w dość niekonwencjonalny sposób - wybrała klocki zamiast innego materiału, bo rzucają się one w oczy
Minusy bycia pulchnym –  Pojebane rozmiary tylko na zamówienie za zaliczką

Ojciec dwójki małych dzieci napisał list do wszystkich matek, które zostają w domach. Opisał w nim jak wygląda typowy dzień, kiedy on zostaje ze swoimi pociechami

Ojciec dwójki małych dzieci napisał list do wszystkich matek, które zostają w domach. Opisał w nim jak wygląda typowy dzień, kiedy on zostaje ze swoimi pociechami – "Jestem winny przeprosiny dla wszystkich kobiet, a szczególnie dla tych, które jako matki zdecydowały się pozostać w domu. Wielu mężczyzn myśli, że oni utrzymują finansowo rodzinę, a matki zostają w domu z dziećmi i cały dzień... w pewnym sensie... albo nie robią tak samo dużo jak oni, albo po prostu siedzą i nic nie robią cały dzień. Jestem tutaj też trochę winny. W przeszłości sam często pytałem moją żonę, dlaczego pewne rzeczy w domu nie zrobiła na czas. Nie raz myślałem sobie, że to musi być miłe tak siedzieć w domu i oglądać telewizję cały dzień.Jak bardzo się myliłem? Nie można bardziej.Przewińmy do przodu o kilka lat. Teraz to moja żona wychodzi codziennie do biura, a ja zostaje w domu z dziećmi. Na początek myślałem, że wprowadzę jakiś sprytny system by szybko zrobić co mam do zrobienia. Jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiłem było zmienienie ułożenia produktów w lodówce i szafkach. Wszystko w lodówce było ustawione w linii, etykietami do przodu, według typu jedzenia itd. Byłem z siebie dumny. Wiecie jak wygląda moja lodówka teraz? Zobaczcie poniżej.Pomyślałem że to będzie proste. Po niezłym początku, myślałem że dam radę utrzymać dom w czystości, robić pranie, a na koniec powitać żonę z kolacją na stole, gdy ona skończy pracę. Cóż, było tak przez tydzień, a teraz, patrząc wstecz, sam nie wiem jak mi się udało to osiągnąć, aż tak długo.Widzicie, problem w tym, że nie wziąłem pod uwagę przeszkód, oraz codziennych wyzwań, które pojawiają się po drodze, gdy w domu są dzieci, którymi trzeba się zająć. Chciałem to w szczegółach opisać, byście mogli zobaczyć jak wygląda mój dzień i co miałem na myśli:6:00: Wstałem, przyniosłem żonie kawę, wysłałem syna pod prysznic, spakowałem go, sprawdziłem czy ma odrobione lekcje i czy umył zęby.6:45: Zabrałem syna na przystanek autobusowy7:01: Przekroczyłem próg domu słysząc jak trzylatka użala się i płacze, bo chce dostać naleśniki i sok. Lubi jeść śniadanie w łóżku oglądając telewizję.7:02: Dostała naleśniki i sok, natomiast ja czasami dostają od niej uśmiech za to, ale nie zawsze7:15: MYŚLĘ o tym żeby wziąć prysznic. Ale nie mogę7:30: Żona wyszła do pracy7:30-9:00: W tym bloku czasu robię różne rzeczy. Czasami wracam do łóżka z dziewczynami na chwilę. Jeśli nie wrócę do nich to one wstają już o 7:30 rano, a bądźmy szczerzy nie jestem w stanie poradzić sobie z dwoma dziewczynami i ich dramatami, gdy są niewyspane i marudne już w południe, ponieważ wstały za wcześnie. Dodatkowo codziennie pracuję do północy więc ten dodatkowy sen jest bardzo przydatny. Chociaż nie zawsze jestem w stanie odpocząć, gdy co 15 minut jestem kopany, dziewczyny po mnie skaczą, albo proszą o smoczek.9:00 Dostaję zamówienie (myślą, że jestem kelnerem z ich ulubionej restauracji "U tatusia") od trzylatki, że chce "kawałki kurczaka i sok". Zaraz po tym jak odpowiadam, że to za wcześnie na kurczaka i sok, ona natychmiast rzuca się na 5 minut na podłogę, dopóki... uwaga uwaga.. nie dostanie kurczaka i soku. Niestety nie dostaję napiwku.9:05 Próbuję zasiąść z laptopem na kanapie w wątpliwej próbie popracowania9:06 Młodsza córeczka je kawałki kurczaka i sok siedząc mi na głowie9:15 Strzepnąłem kawałki panierki z włosów i kanapy. Czasami je batoniki z muesli i posprzątanie tego to już inna historia9:17 Zmiana pieluchy9:20 Znowu siedzę na kanapie9:21 Poproszono mnie bym włączył Sponge Bob Kanciastoporty (odcinek z drzazgą, uwielbiam jak teraz proszą o konkretne odcinki)10:30 Młodsza śpi, podczas gdy starsza ogląda telewizję, bawi się zabawkami i co 20 sekund zadaje mi jakieś pytanie10:35 W końcu biorę prysznic10:45 Zmiana pieluchy (śmierdzący typ)11:00-12:00 Daję radę popracowaćUwaga: jest już południe a ja wciąż nie zrobiłem nic z prac domowych12:00-12:30 Dzieci jedzą obiad, niespodzianka: nie kurczak! Podczas gdy ja próbuję zrobić wszystko by kuchnia pozostała czysta podczas gotowania ich siedmiodaniowego posiłku12:30-14:00 W końcu sprzątam kuchnię i robię pranie. Jeśli mam szczęście to mogę jeszcze podnieść część z 19000 zabawek i klocków walających się po podłodze w salonie. Jeśli mam wyjątkowe szczęście to udaje mi się przejść przez salon bez stanięcia na jedną z tych wyjątkowo ostrych zabawek, które według producentów są bezpieczne dla dzieci. To jak iść przez pole minowe w domu pełnym wrogich terrorystów.14:00-14:30 Ubieram dziewczyny i idziemy na przystanek. Tak, ONE WCIĄŻ BYŁY W PIŻAMACH.14:30-15:00 Dziewczyny bawią się na przystanku czekając, aż przyjedzie ich brat15:00-16:00 Dziewczyny kładą się na drzemkę, a syn idzie do swojego pokoju. Kuchnia jest w tragicznym stanie znowu, od przygotowania przekąsem i przeszukiwania szafek. Czasami udaje mi się podczas tej godziny chwilę popracować. Ale nie zawsze.16:00-17:00 Rozdzielam dziewczynki i mojego syna, bo znów kłócą się o całkowicie bezsensowną rzecz np. o to która część domu jest czyja.Syn: Tato zabierz Julkę z mojego pokoju, dotyka moich ważnych rzeczy!Córka: NieprawdaSyn: Tak, dotykasz, dotykasz moich rzeczy, mojego komputera i jeszcze wydajesz z siebie dźwiękiJa: Julia, czy wydajesz z siebie dźwięki?Córka kręci głową.Ja: Czy chcesz go zdenerwować?Córka chichocząc: "tak"17:00-18:00 Pomagam synowi z pracą domową, sprzątam dom, przecieram podłogi i przygotowuje kolację.18:00 Moja żona wraca i jemy kolację. Większość dni jestem zbyt wykończony by wchodzić w szczegóły jak jej minął dzień. A czasem jestem tak sfrustrowany, że idę zjeść kolację sam na tarasie.Uwaga: Tak wygląda DOBRY dzień. Każdy dzień jest inny. Nie wspomniałem o dniach z chorobą, godzinnych kłótniach, różnorodnych bałaganach, zamkach, które muszę zbudować z klocków, szamponie który muszę ścierać z podłogi, płynie do zmywania który muszę czyścić z miski dla psa, składaniu ubrań, które dzieci rozkładają po całym domu, kałużach moczu które powstają gdy dziecko rozrywa pieluszkę i sika na podłogę, kąpielach które robię dzieciom w środku dnia ponieważ jedno z nich uznało że jest to zabawne wbiec w kałużę błota, ponownym zawieszaniu zerwanych zasłon, wkładaniu wyjętych szafek z powrotem po tym jak dzieci uznały, że można je wyjąć i jeździć w nich po domu i tak dalej.Ktokolwiek wraca z pracy do domu, czy to jest mąż czy żona, nie ma bladego pojęcia co ich druga połowa musiała zrobić przez cały dzień. Innym razem na przykład, moja żona przyjechała z pracy, a jak była przed domem na podjeździe i patrzyłem jak dziewczyny bawią się na zewnątrz. Był piękny dzień więc siedziałem na krześle i obserwowałem. Żona wysiadając z samochodu zapytała "co na kolację". Powiedziałem jej, że czekałem na nią, bo chciałem żeby dziewczyny pobawiły się na zewnątrz. Ona popatrzyła się na mnie i powiedziała, cytuję: "Co jest z tobą nie tak ostatnio?"Serio!?!? Właśnie spędziłem 12 godzin z 3 potworami przez cały dzień i potrzebuję kilku minut dla siebie, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza, a gdy moja żona wróciła do domu, to co jest pierwszą rzeczą którą mi mówi?Podsumowując chcę szczerze przeprosić wszystkie kobiety, którym powiedziałem coś negatywnego na temat zostawania w domu, albo o tym żartowałem. To nie jest łatwe. Właściwie to jest to najcięższa praca jaką kiedykolwiek miałem. Oczywiście że są wspaniałe chwile, ale są też ogromne wyzwania i dużo stresu. Wszystko to jest utrzymane w kupę, przynajmniej dla większości kobiet, przez dobrą butelkę wina.Z poważaniemTata który został w domu,Daddy Fishkins
Przede wszystkim niezależność –
Nigdy nie zamawiajcie 5 kg magnesu neodymowego do paczkomatu... –
 –  Mam problemWasz taksówkarz niewłączył taksometru i zadojazd policzył sobie 30złMimo że w apce było 13Powiedział że ma to wdupieProsimy o numertelefonu skojarzony zaplikacją żebyśmy mogliznaleźć to zamówienieJuż mu najebałem izabrałem stówę ale teżgo ukarajcie
 –  Pracuję w macu i mamy takie karteczkiktóre dajemy klientom jeśli zjebiemyzamówienie, i uprawniają ich dojednego bigmaca. Ostatnio dostaliśmypudełko specjalnych monet, pełniącychtę samą funkcję. Jeśli masz jedną,możesz ją wymienić na bigmaca. To zokazji 50lecia big maca. No więc,bynajmniej nie jestem ekspertemekonomii, ale skoro nasze pieniądzenie mają żadnej wartości bo nie mająpokrycia w złocie, a monety zmcdonalda mają pokrycie wbigmacach. czy to znaczy że sąstabilniejszą walutą niż normalna?
Starbucks zwolnił pracownika za skandaliczny dopisek na kubku – Funkcjonariusz policji  udał się do kawiarni sieci Starbucks. Zamierzał zamówić kawę na wynos dla pracowników, którzy zdecydowali się na pracę w dzień świąteczny- Święto Dziękczynienia.Niestety, kiedy policjant otrzymał zamówienie, spotkała go przykra niespodzianka.W Starbucksie panuje zwyczaj podpisywania kubków z kawą na wynos imieniem właściciela. Jednak zamiast tego funkcjonariusz ujrzał angielskie słowo "pig", czyli "świnia".Pracownik kawiarni tej sieci otrzymał natychmiastowe wymówienie
 –  Odmowa przyjęcia: Klient odmówił przyjęcia przesyłki z powodu: Pies,dla którego było zamówienie, nie żyje
 –  Zamówiłem dziś tortillę vegę, z opisu wynikało, że podstawą jest mozzarella, 1 składnik na liścieskładników. Otrzymałem zimną tortillę z samą sałatą i cebulą. Zwróciłem na to uwagę obsłudze, wodpowiedzi usłyszałem że mozzarella się przypiekła w bułce (sic! przypiekła się w zimnej bułce).Całkowicie wyparowała :) Brak też oczywiście innych składników. Pomijam. Poza tym, brak sztućców,brak info jakie zamówienie komu wydają, ekipa dwuosobowa nie daje rady a człowiek który obsługuje ijednocześnie przygotowuje "posiłki" - najłagodniej ujmując - bardzo niesympatyczny. Gorąco odradzam.ifr 259Odpowiedź właściciela tydzień temumały chłopcze spod znaku tęczy do tortilli chciałeś sztućce? kłamliwa pizdeczko wejdź na youtuba izobacz jak faceci jedzą tortiile.
Uber zaproponował wypożyczenie samochodu klasy premium całkowicie za darmo, a jeden z salonów jubilerskich zrobi na zamówienie oczywiście bezpłatnie obrączki ślubne –
Pewna rodzina z Nowej Zelandii znalazła na swoim rachunku niewybredny komentarz – Postanowili wybrać się na śniadanie do pobliskiej restauracji. Zajęli stolik i dokonali zamówienia. Kelner poinformował ich, jaki będzie łączny rachunek i pozostawił w oczekiwaniu na zamówienie. Kobieta postanowiła, że poprosi o wydruk paragonu, ponieważ uważała, że kelner pomylił się w obliczeniach. To, co zobaczyła na paragonie wprawiło ją w osłupienie. I nie chodziło wcale o pieniądze.W górnej części rachunku znalazła dopisek: "rodzina z przerażającym dzieckiem".Matka była w takim szoku, że rodzina opuściła restaurację zanim otrzymała nawet posiłek. Dla kobiety cała sprawa wydaje się wyjątkowo szokująca, tym bardziej, że w jej ocenie, dzieci zachowywały się prawidłowo."Pokazaliśmy paragon osobie z obsługi, która nie była w stanie wydusić z siebie nawet słowa. Straciliście dzisiaj stałych klientów. Przychodzimy do was niemal w każdy weekend. Moja córka zachowuje się zawsze wzorowo i nigdy nie pozostawiliśmy po sobie bałaganu. Nigdy nie stwarzała żadnego problemu, więc o co w ogóle chodzi?”Firma postanowiła zareagować szybko i przeprosiła rodzinę, a osoba odpowiedzialna za zajście otrzymała wypowiedzenie z pracy
 –

Gdy Karyna zamawia stolik w restauracji:

 –  Rezerwacje przyjmujemy do godz 21 Rezerwacje przyjmujemy do godz 21 Wiadomość Dzisiaj, 16:42 Witam, chcialabym zrobic rezerwacje. Czy rezerwacja zostala przyjeta? Halo Witam czy możemy prosić o godzinę datę oraz ilośc osób i nazwisko - jest to niezbędne do zrobienia rezerwacji •••• PLAY 3G 17:06 osOL, nazwisko - jest to niezbędne do zrobienia rezerwacji Na dzisiaj jeden stoliczek Vaness~". Na 22.35 Ja wychodze wtedy z kina o 22. Czy mozemy zrobic wyjontek?  PLAN' 3G 1708 IND Wróć Ja wychodze wtedy z kina o 22. Czy mozemy zrobic wyjontek? Niestety jest to weekend gdzie marny już o tej porze cały lokal zdjęty Bardzo brosze Zależy na ile osób Bede ja i pare kolezanek To znaczy ile, by dokonać rezerwacji potrzebujemy konkretnych informacji Ja, Ania, Agnieszka, Basia i Iza •••• pik( 3G .',/r .r• 17:10 7cegely konkretnych informacji Ja, Ania, Agnieszka, Basia i Iza Jednak Izy nie bedzie
Chyba muszę lepiej czytać opisy... –