Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 240 takich demotywatorów

Wtedy do akcji wkraczakierownik sali – Do pewnej bardzo drogiej restauracji przyszło małżeństwo w średnim wieku. Gdy zajęli stolik, po kilku minutach podeszła do nich kelnerka i z uśmiechem powiedziała:''Dzień dobry. Mam przyjemność powitać Państwa w naszej restauracji! Czy są państwo gotowi złożyć zamówienie?''Niestety reakcja kobiety siedzącej przy stoliku, nie była adekwatna do miłego powitania kelnerki. Kobieta natychmiast zażądała, by podszedł do niej kierownik sali, zaś ze zdziwioną dziewczyną już w ogóle nie chciała rozmawiać.Kierownik sali już po chwili znalazł się przy kłopotliwym stoliku, a niezadowolona kobieta wyjaśniła mu w czym rzecz:''Pana kelnerzy podczas obsługi słuchają muzyki na słuchawkach. To niekulturalne i nieprofesjonalne, bo kelner ma się skupić tylko i wyłącznie za zaspokojeniu potrzeb gości i usługiwaniu im''''Proszę pani, ta kelnerka jest osobą niepełnosprawną i nie słucha muzyki. W jej uszach znajduje się aparat słuchowy, dzięki któremu może normalnie rozmawiać. Proszę nie mieć obaw, zostanie pani przez nią profesjonalnie obsłużona''Kierownik sali myślał, że to zakończy sprawę, ale niestety był w błędzie…''Słucha czy nie słucha muzyki, to nieistotne, bo i tak nie chce, by ktoś taki mnie obsługiwał. Żądam innego kelnera''''Uważa się pani za damę, a zachowuje się bardzo niestosownie i chamsko. Nasza kelnerka ma kłopoty ze słuchem, ale to nie jest powód do dyskryminacji. Proszę natychmiast opuścić naszą restaurację i nigdy więcej tu nie przychodzić''Kelnerka była wzruszona obroną kierownika sali. Była dumna, że pracuje właśnie w takim miejscu, gdzie szacunek do człowieka jest na pierwszym miejscu, a pieniądze nie dają klientom prawa do pomiatania ludźmi.Dobre wychowanie to największe bogactwo człowieka! Do pewnej bardzo zaznanej i drogiej restauracji przyszło małżeństwo w średnim wieku. Gdy zajęli stolik, po kilku minutach podeszła do nich kelnerka i z uśmiechem powiedziała:Dzień dobry. Mam przyjemność powitać Państwa w naszej restauracji! Czy są państwo gotowi złożyć zamówienie?Do pewnej bardzo drogiej restauracji przyszło małżeństwo w średnim wieku. Gdy zajęli stolik, po kilku minutach podeszła do nich kelnerka i z uśmiechem powiedziała:''Dzień dobry. Mam przyjemność powitać Państwa w naszej restauracji! Czy są państwo gotowi złożyć zamówienie?''
Dzisiaj był pierwszy dzień, kiedy poszłam sama z moim 8-tygodniowym synkiem na śniadanie – Kiedy kelner przyniósł zamówienie, dziecko się obudziło na karmienie, więc dyskretnie zaczęłam je karmić. Po chwili do naszego stolika przyszła starsza kobieta i już byłam pewna,że zaraz zacznie mi oburzona mówić, że to nie jest miejscena karmienie dziecka, a ona po prostu zaczęła kroić moje śniadanie, żeby mi było łatwiej je zjeść Gr
Doprecyzował –  RRestaracja Coolka >Text MessageToday 20:49Zamowienie 46 zostalo anulowane.Skonczyla nam sie lesanyaLasanyaLaysanyaTo gowno co jadl Garfield
No to się dyrektor dowiedział –  ARECZKU NA PRIYwww.kBeka z szefów - prawdziwe wyznania pracownikówjanuszexuThomax Marchewax. 6 godz.XNajnowszy pomysł dyrektorów. Mamy chodzić i pytać klientów co imsię podoba w markecie. Oczywiście nikt nie będzie z siebie idiotyrobił, więc tego nie robimy. Wprowadzili kontrolę i dyrektor chodzi zapracownikiem i sprawdza procedurę. Klient usiłuje kupić drzwi. Towarubrak. Wybrał jedne drzwi, nie ma! Pod zamówienie 6 tygodnioczekiwania. Wybrał drugie. Drzwi są, nie mam ościeżnicy. Wybrałtrzecie. Jest Oscieznica, nie ma drzwi na miejscu. Czwarte, udało sięjakoś sklecić, no ale przecież nie do końca mu się podobają. Robimyzlecenie, klient poqrwiony na maksa. Dyrektor stoi, więc nie mamwyjścia.- Proszę pana, tak z ciekawości, co Panu się podoba w naszymmarkecie?- Podoba? Co się ma podobać?! Ceny wysokie, chciałem kupić drzwi,to albo nie ma drzwi, albo ościeżnicy! Panele chciałem, to artykułusunięty! No jedna rzecz mi się podoba. W informacji jest jedną panima duże cycki! To mi się jedynie podoba!Dyrektor czerwony od razu w dłuuugą!Kadra i ich pomysły
Gdy jesteś olbrzymem i musisz mieć robiony rower na zamówienie –  +CampagnoloDIRTYSIXERTHULE
 –  000000JUOSLurvina kah
Polska złożyła zamówienie na pociski JASSM-XR do naszych samolotów F-16 – Pociski mają zasięg 1600 km, co oznacza, że możemy zbombardować Moskwę, wystrzeliwując je z terenu Polski MILMAG115364 kmWARSAWrakówRyga ŁotwaLitwa1.000,00 kmLwówWilnoMinskМiнскBiałoruś500,00 kmKijówКиївET1847MOSCOWCharkówYankin
 –  Tik Tok@filmzlektorem'm²Lektor w Drive à
Celem jest to, aby ludzie lepiej zrozumieli demencję, pacjenci nie byli skazani na pobyt w domu opieki i aby twoje zamówienie mogło być błędne lub poprawne –
Jedzenie ZERO Kalorii! – Rynn Rysuje w formie! JEDZENIE, KTÓRE MA O KALORII:ECLODY W LECIECZYMOGEPRZYDAĆZAMOWIENIERZECZY JEDZONEW AUCIESERNICZEK UMAMYKEBIX%KEBAB POPIJAKULOYSWSZYSTKO PRZEDOKRESEMZASŁUŻYŁASCOKOLWIEKPOTRENINGUتسدRYNNRYSUJECIASTO WURODZINYDARMOWE,,TYLKO PROBOWANE"
Źródło: OTM
No i posypka z kocimiętki –  живи свежоtles / series200МHOTAP C
 –  LI

Oto sytuacje, w których oczekiwania mocno rozminęły się z rzeczywistością (16 obrazków)

NIK zawiadamia prokuraturę w sprawie działalności Krajowego Instytutu Mediów – Podejrzane zamówienie za 28 mln zł dla firmy byłego wspólnika prezesa, kontrowersyjna procedura zatrudniania oraz warte miliony błędy podatkowe. Tak zdaniem Najwyższej Izby Kontroli wyglądała półtoraroczna działalność Krajowego Instytutu Mediów
 –  Ostatnio, gdy jeździłem taksówką, przyjąłem zamówienie od pewnej klientki. Gdy wsiadła, okazało się, że ją kojarzę, bo już kiedyś gdzieś ją zawoziłem. Sympatyczna kobieta. Zaczęliśmy rozmawiać i ona w pewnym momencie do mnie mówi:- Wyobraża pan sob

Okazuje się, że nawet w partii PiS znajdzie się przyzwoity człowiek. Na aukcję WOŚP wystawiony został młotek od słynnej stępki promu widmo z ciekawym opisem:

 –  MAGICZNY MŁOTEK OD TEJ SŁYNNEJ LIPNEJ STĘPKIBądź jak Premier Morawiecki !!! Poczuj się jak Marek Gróbarczyk !!! Oryginalny młotek wraz z pamiątkową tabliczką z dnia 23 czerwca 2017 roku, którym działacze PIS oraz ich zaproszeni goście stukali w złote nity mosiężnej tabliczki zamocowanej do blachy położonej lipnej "stępki", która to do dziś dnia leży i rdzewieje w Szczecinie. Jest bardzo prawdopodobne, że jeszcze w tym roku trafi na złom. Młotków tych na zamówienie stoczni MSR Gryfii powstało w sumie kilkadziesiąt sztuk, które następnie rozdano każdemu z uczestników tego propagandowego cyrku zwanego "położeniem stępki". Każdy z obdarowanych stukał następnie tym młotkiem "na szczęście" choć niestety budowa rozpoczęła się i zakończyła jedynie na owej "stępce" - jak pamiętamy nawet nigdy nie wykonano dokumentacji technicznej owego lipnego promu. Niestety ani tabliczki ani złotych nitów już nie ma na "stępce" a ten młotek jest dzisiaj na wagę złota. Na koniec dodam, że przekazał mi go wysoki funkcjonariusz partii PIS z prośbą bym go zamiast niego wystawił na Aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i dodał w opisie, że nawet w PIS są ludzie co kochają i wspierają WOŚP. Jego prośbę obiecałem spełnić, co niniejszym czynię. Sam tego nie mógł zrobić w obawie przed konsekwencjami. Młotek jest bardzo dobrze wykonany i jest w ładnej drewnianej skrzyneczce. Do młotka i tej szczególnej licytacji dodaję moją honorową obietnicę, że jak znajdzie się tabliczka z nitami to zrobię wszystko by zwycięzca po przyjechaniu do Szczecina mógł w nią puknąć i poczuć to samo uczucie co Premier Mateusz Morawiecki czy ówczesny Minister GMIŻŚ Marek Gróbarczyk. Mamy w Szczecinie nadzieję, że stępka przetrwa i zostanie zachowana dla przyszłych pokoleń jako swoiste ostrzeżenie, że to nie politycy budują statki a prawdziwi stoczniowcy. Licytuj - kto wie - może i Ty zaczniesz, gdzieś w Polsce budowę swojego promu !!!
Ojciec postanowił zostawić szczerą opinię o zabawkowej restauracji prowadzonej przez jego córkę – Dzisiaj postanowiłem wesprzeć mały biznes. Odwiedziłem niewielką restaurację o nazwie "Kuchnia Ewy", która otworzyła się pod koniec kwietnia. Lokal jest przyjemnie urządzony i czysty. Chciałbym również napisać kilka słów o właścicielce restauracji.Gdy usiadłem do stolika zapytałem ją, dlaczego na moim krześle są balony, skoro nie mam dziś urodzin. Odpowiedziała, że te balony nie są dla mnie tylko dla mamy.Czekałem na swoje zamówienie 45 minut, chociaż byłem jedynym klientem w lokalu. Na początku właścicielka całkiem sprawnie pracowała, ale nagle, bez wcześniejszego uprzedzenia, zrobiła sobie przerwę na 20 min, żeby obejrzeć"Psi patrol" Dzisiaj postanowiłem wesprzeć mały biznes. Odwiedziłem niewielką restaurację o nazwie "Kuchnia Ewy", która otworzyła się pod koniec kwietnia. Lokal jest przyjemnie urządzony i czysty. Chciałbym również napisać kilka słów o właścicielce restauracji.Gdy usiadłem do stolika zapytałem ją, dlaczego na moim krześle są balony, skoro nie mam dziś urodzin. Odpowiedziała, że te balony nie są dla mnie tylko dla mamy.
Włodzimierz Korcz: Jakieś dziesięć lat temu, na zamówienie Filharmonii Podlaskiej, napisałem aranżacje pieśni patriotycznych do wielkiego widowiska plenerowego – Świetni artyści, cudowna sceneria – świeżo wyremontowany rynek w Białymstoku. Scena na rynku… Przepraszam, zanim to opowiem, muszę zastrzec – koncert był fantastyczny… Tylko… Reżyser wpadł na oryginalny pomysł. Pomiędzy sceną a pierwszym rzędem krzeseł, na których zasiedli honorowi goście, w tym ja, bo napisałem, moja żona, władze miasta… No więc bezpośrednio przed pierwszym rzędem krzeseł, na wprost sceny, ustawili się ułani na koniach. Ułani może nieprawdziwi, konie prawdziwe. Jeszcze raz powiem – koncert był naprawdę fantastyczny... Tylko próba na rynku odbyła się bez udziału orkiestry. Konie były, orkiestra nie. Orkiestra próbowała wcześniej w filharmonii. No więc, kiedy te biedne konie, stojące zadami jakiś metr od nas… Ale naprawdę, koncert był świetny… Kiedy te konie, już w czasie oficjalnej premiery, usłyszały grzmot orkiestry, to wszystkie naraz… Jak to powiedzieć… No właśnie… I jeszcze zaczęły wierzgać. A my blisko. Za blisko. W czasie pierwszego utworu pojawili się porządkowi, którzy zaczęli sprzątać dowody końskiego stresu i przywracać nienaganną scenerię. Ale koncert fantastyczny.
"Chciałabym przedstawić Anię. Anna została zatrudniona 4 tygodnie temu!! Pracuje kilka dni w tygodniu, sprząta lobby i rozmawia z gośćmi. Szybko stała się twarzą mojego sklepu – Dzisiaj udało się jej przyjąć jej pierwsze zamówienie. Z drobną pomocą, była w stanie nawigować po ekranie, przyjąć dane i wydać resztę. Jak sama Anna powiedziała: „Udało się!”
 –  Dzień dobry, czy moje zamówienie zostało dostarczone? Dzień dobry, a kto jest odbiorcą? Ja Jeśli pan je odebrał, to znaczy, że zostało dostarczone. Odebrał pan? Nie W takim razie nie zostało do pana dostarczone.