Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 122 takie demotywatory

Tak to już jest, kiedy wakacje zagranicą kosztują dużo, a w kraju jeszcze więcej... –
Znajomy kupił auto zagranicą. Sprzedawca poprosił go o potwierdzenie długopisem, na papierze, że nie jest robotem –
Polacy zagranicą są w takiej formie strzeleckiej, że nawet bramkarz Rafał Gikiewicz zdobywa gole –
0:20
Coś w tym jest... –  Ja na obczyźnie nauczyłem się tego, ze jak ci Polak nie pomógł, to już ci pomógł.
 –
 –  polska polityka zagranicznajebać cię rosjaukraina niemcy unia anglia
Źródło: Demland
Nie chciała, aby jej chłopak założył wycięte slipki na plażę. Użyła do tego mocnego argumentu – Kasia w luźnej rozmowie ze swoją koleżanką na czacie mówi:"Nie no… Nie ma absolutnie żadnej siły, która byłaby w stanie przekonać mnie do tego, że te obcisłe i wąskie gacie dodają facetom uroku. Przecież to wygląda naprawdę źle. Dlaczego oni to zakładają i z dumą paradują tak po plaży? Jeden fałszywy ruch i wszyscy zobaczą to, co mają do ukrycia. A może o to w chodzi, co?"Inna z kolei kobieta na forum pisze:"Ja nie mówię, że jestem jakaś miss i że grzeszą urodą, ale litości z tymi slipkami… Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że gdziekolwiek jestem zagranicą na wakacjach, to rozpoznam Polaka właśnie po tych slipkach. Poważnie! Mężczyźni, nie róbcie tego więcej"Na Zachodzie ten trend nie jest tak popularny jak w Europie. Mężczyźni z reguły stawiają na coś LUŹNIEJSZEGO, w czym nie będą musieli zastanawiać się, czy zaraz pewna część ich ciała nie będzie chciała przywitać się z całym światem. Weronika skutecznie pozbyła się tego elementu garderoby z szafy męża:"Jeśli mam być szczera, to slipki są dla mnie obleśne i gdy zobaczyłam, że mój ówczesny wówczas chłopak wychodzi na plażę w czymś takim, to oniemiałam. Wyglądał naprawdę źle. Poprosiłam go, aby nigdy więcej ich nie zakładał i oszczędził pośmiewisko nam na plaży. Jakiego użyłam argumentu? Ja tak samo jak mój mąż nie noszę rozmiaru S, ani nawet M czy L, tylko jestem puszysta. Zapytałam się go, czy chciałby, żebym na plażę wyszła w skąpym dwuczęściowym kostiumie: „Ty naprawdę chcesz wyjść w tym badziewiu na plażę? Czy ja mam założyć też skąpe bikini?” Nie było więcej tematu!"
Kwiat polskiego narodu zagranicą –
 –  2 Polaków postanowiłozałożyć biznes.Nazwijmy ichJaś i KrzyśJaś założył firmę w UKA Krzyś założył firmę w PLJaś uzbierał 1000 funtówZa 1000 funtów kupiłpędzle i artykuły malarskiektórymi przez cały miesiącobracał na koniecmiesiąca miał już 2000funtów.Przeliczył czy się mu toopłaca, zapłacił "ZUS" 11funtów podatku niezapłacił bo może zarobić11 tys funtów wolnych odpodatku więc pierwszypodatek zapłaci w 12miesiącu działalności.Jaś uznał że na początek989 funtów zarobkupozwoli mu kupić towaruza 1989 funtów wkolejnym miesiącu.Krzyś również wystartował zbiznesem skromnie za 1000zł i po miesiącu handlupędzlami miał już 2 tys zł.Policzył czy się mu toopłaca. 1200 zapłacił doZusu. Brakło mu niestety200 zł więc musiał dołożyć ztego co miał na start wbiznes. Przychód 1000 złjeszcze miał wolny odpodatku PIT ale w Kwietniubędzie musieć go jużzapłacić.Krzyś zamknął biznesspakował się i wyjechał.Morawiecki powiedział w TVPolacy wracajcie z emigracjiinwestujcie w Polsce.Krzysia szlak trafił.
Nie, to nie jest "za granicą" – Tak, to jest Polska
Źródło: moje demoty
 –
Policjanci zagranicą trzepią tylu Polaków, że sami zaczęli mówić po polsku –

10 pozornie niewinnych sytuacji, które mogą przysporzyć ci kłopotów za granicą (11 obrazków)

Pewien mieszkaniec Florydy postanowił zrobić na złość swoim sąsiadom i pokrył cały swój dom folią aluminiową. Nikogo jednak nie zdziwi fakt, że nazywa się on Piotr Janowski i jest polskim artystą: Janusza z Polaka nie wypędzisz, nawet za granicą

Janusza z Polaka nie wypędzisz, nawet za granicą –
56% - Anglia30% - Niemcy14% - Irlandia –
Każdy chciałby wiedzieć ile zarabiają osoby pracujące zagranicą, ale nikt nie zapyta jak bardzo tęsknią wtedy za swoją rodziną –
 –
Autor tego tekstu napisał to teraz, co ja mówiłem już 3 lata temu –  Witajcie moi drodzy. jako całkiem niedawno upieczony absolwent informatyki zaczalem trochę ponad miesiąc temu szukać pracy. Wcześniej nie szukałem bo miałem notis przyjemne sprawy rodzinne do ogarnięcia, ale teraz czas zacząć zarabiać. Me tylko mam golego magistra, ale ogarniam tematy trochę, bo przez ostatnie A lata będąc na studiach pracowalem na pól etatu dla jednej lotny (znajomego) co robi strony i sklepy, a poza tym sporo robiłem różnych zleceń na umowę zlecenie czy o dziele. I teraz czytam oferty pracy w PL i mnie kurwa normalnie rozpierdala śmiech. Patrzę na Wrocek jeśli chodzi o programowanie to wymogi po prostu kosmiczne! Bardzo dobra znajomość html, css, php, javascript, java, sql, 000, środowiska NET, Python. Dla niezorientowanych są to wszystko języki programowania. że co kurwa się pytam? Jak można znać te wszystkie języki BARDZO DOBRZE lub w stopniu ZAAWANSOWANYM? Możesz znać s-ż języki (ok html i css to podstawy żeby w ogóle startować), resztę jakoś tam mieć pojęcie. Ale to nie wszystko. Mile widziane 3 lata doświadcznia, zaawanunvany angielski, niemiecki dodatkowym atutem, znajomość całego pakietu Adobe, i jeszcze kilka innych dupereli. Myślę sobie, kurwa mać, chyba w tym kraju sond geniusze. Oczywiście podana oferta jest przykładowa, ale sprawdźcie sobie ile tego jest! Nie twierdzę że nie ma kozaków co wszytko bardzo dobrze ogarniają, ale z ręką na sercu mówię wam ze powinni z 40 000 zarabiać na miesiąc. Ale myślę sobie ok, wysylam cv, w końcu większość z tych rzeczy albo umiem, albo jakoś tam ogarniam i się szybko nauczę. Idę do pierwszej f rmy, rekrutacja dwupoziomowa, przechodzę ją, przychodzi do rozmowy o pieniądzach. Ile mi oferują? 2400 na rękę, Hhaahhaah! We Wrocławiu! Moja mama w fabryce cukierków na prowincji ma 2100 Śmieję się im w twarz a oni mi pierdolą o benef kich typu ubezpieczenie czy jakiś tam karnet na basen. Nara. Idę do drogiej f rmy, znowu dwa etapy rekrutacji, znowu przechodzę. Firma jak z amerykańskiego f 'lnu, odjebana, ładna, f u f u, myślę będzie dobrze w tym korpo. Kurwa 2700 na rękę i oczywiście BENEFITY. Co jest kurwa? To je z tych prywatnych zleceń czasem lepiej na miesiąc wychodziłem, i nie musiałem co rano zapierdalać na 8 godzin do pracy! Minimum 8 godzin, bo masz być gotowy zostać po godzinach! Wkurwiony sprawdzam oferty z zagranicy. UK, Irlandia, Szwecja itd. I co? Przede wszystkim normalne oferty, oczekują konkretów, na przyklad że znasz ten i ten język programowania plus na przykład photoshopa i tyle. Poza tym co jest mego zajebiste podają widelki zarobków a nie że się pierdolisz z interwiew żeby się dowiedzieć że możesz zarobić 2500 zlotych. Chcesz iść na graf ka? Masz umieć programy graf czne. Chcesz być frontendowcem masz znać konkretne języki i bralioraki Backendowcem masz znać programowanie. Ale nie kurwa w Polsce masz być wszystkim, umieć wszystko i jeszcze zarabiać mniej niż socjal w Niemczech!? Kurwa serio, my jesteśmy 13 lat w Unii Europejskiej? Skoro w informatyce takie zarobki to ja nawet nie chcę wiedzieć że zwabiają Ci ludzie co sprzedają w warzywniaku, albo co nie wiem na ochronie w budce siedzą. Pozdrawiam — przyszły emigrant
Erasmus na jednym zdjęciu –
To się nazywa postawić na swoje –  PRZYWOZISZ Z ZAGRANICY ULUBIONE SŁODYCZE...BY DOWIEDZIEĆ SIĘ, ŻE SĄ PRODUKOWANE W POLSCE