Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 306 takich demotywatorów

Raz byłem tak pijany, że gdy mnie zatrzymali, to zacząłem tańczyć do świateł radiowozu myśląc,że jestem w kolejnym klubie –
poczekalnia
Kiedy lekarz zalecił mi wypijać mniej wódki – To zacząłem pić więcej bimbru ARIOLLLY PVC 12 x 20mmmochetrwale podobá Podla ozanieczyszczeń mechanicznych z oerowności podłoża należy unpencapawyschnięte wysezonowane podusP w kolorze bizonym do koloce należy zagruntować po min 4 hyphapocząć po wyschnięciu Akrylu Pwysychaniu w warunkach optymalnycherdzewną paca stalowa Naibong wadnoj struktury tynku mase nabychnie zewnętrzne powinny być ostępowania surowców pochodzenia trangmych zalecamy wykonanie elewacji strowammaterialem zamówionym jednoraz+5°C do +25°C+5°C do -35°C52 DecCelindsupermajesticWISEB HlastTRYSLOWPEMEVH4837-33
I wówczas rzuciłem żonę –
 –  Przez 10 lat żyłem ze swoją żoną - skromnie, ale mimo to było międzynami dobrze. W pewnym momencie zauważyłem, że żona przestałao siebie dbać, zaczęła pić z koleżankami i wracać do domu późno wnocy. Została zwolniona z pracy i nie zapowiadało się, żeby chciałaznaleźć nową. Prowadzenie domu i wszystkie opłaty spadły na mojebarki, podczas gdy ona piła i imprezowała z przyjaciółmi. Po niedługimczasie jej wygląd zmienił się diametralnie i zaczęła wyglądać jak styranażyciem czterdziestolatka.W tym samym czasie przypadkiem poznałem miłą kobietę, którapracowała w prestiżowym zawodzie. Dwa miesiące późniejpowiedziałem mojej (teraz już byłej) żonie, że między nami konieci zacząłem żyć z nową kobietą.Mam tylko jedno życie i chcę je dobrze przeżyć, więc cieszę się, że tozrobiłem.1.5KZachowałeś się jak dupek w najprawdziwszym tego słowaznaczeniu... Zostawiłeś żonę w trudnej sytuacji. Może miaładepresję, nie próbowałeś tego rozgryźć? Powinieneś był jej pomóc,zamiast uciekać do kogoś innego. Myślisz tylko o sobie...Brak mi słów, nie wstyd ci zostawić żonę w potrzebie i uciec?Taki z ciebie mężczyzna?14Uciekłeś jak szczur z tonącego statku. Dobrze ci z tym? A o żonienie pomyślałeś?Uważam, że skoro mamy tylko jedno życie, to należy przeżyć je jaknajlepiej!Rok temu mieszkałam z mężem i wydawało się, że wszystko jest u nasw porządku. Dobrze zarabialiśmy i się dogadywaliśmy.Ale w pewnym momencie wszystko się posypało. Mój mąż przestał osiebie dbać, zaczął okazjonalnie pić, najpierw został zdegradowany wpracy, a potem zwolniony, sprzedał samochód. Przez jakiś czas wszystkobyło na mojej głowie. Mój mąż nie chciał wracać do normalnego życia.Przytył i spędzał czas ze swoimi kumplami. Przypadkowo poznałaminnego mężczyznę, z którym wywiązał się romans. Ten mężczyzna, aobecnie mój partner, okazał się być rozchwytywanym prawnikiem zdomem na wsi i wypasionym samochodem. Po miesiącu romansu, bezzastanowienia, zostawiłam męża i zamieszkałam z nowym facetem.Teraz jestem jeszcze szczęśliwsza i cieszę się, że podjęłam taką decyzję.1.7KDobrze zrobiłaś! Życie jest zbyt krótkie, żeby tracić je naalkoholika, który nie potrafi uszczęśliwić ani siebie, ani kobiety.Jeśli oni nie mogą nas uszczęśliwić, to pokażmy, że my potrafimyuszczęśliwić się same!Ale z ciebie szczęściara! Gdyby nie ten prawnik, to dalejmusiałabyś siedzieć i utrzymywać tego alkoholika...Szczęścia na nowej drodze życia!11
Okazało się, że kogoś jednak obchodzę – Przeżywałem naprawdę przygnębiający okres w moim życiu. Pewnego dnia stwierdziłem, że muszę gdzieś wyjść z domu. Najpierw zacząłem w samotności pić w pubie, po czym poszedłem do klubu nocnego. Nie mogę pić ze względu na moje problemy zdrowotne i to był pierwszy raz od dwóch lat, kiedy byłem pijany.Przybity usiadłem gdzieś w kącie, zdając sobie sprawę, że nikomu na mnie nie zależyPodszedł do mnie potężny gość, mierzący ponad 1,9 m. Usiadł koło mnie i spędził ze mną jakąś godzinę, rozmawiając ze mnąo życiu. Nie był pijany. Zauważył, że jestem przygnębiony i po prostu chciał mi pomóc. Powiedział, że nie może patrzeć jak faceci cierpią w samotności, bo nie otrzymujemy żadnego wsparcia. Dał mi namiary na siebie. Powiedział mi, że jeśli będę chciał kiedyś wyjść i coś razem porobić, to żebym dawał znać,a on na pewno ze mną wyjdzie, nawet kosztem swoich planów.Pierwszy raz od dłuższego czasu obudziłem się szczęśliwy...Ta sytuacja pokazała mi, że ludziom na mnie zależy.Nawet tym, którzy mnie nie znają Przeżywałem naprawdę przygnębiający okres w moim życiu. Pewnego dnia stwierdziłem, że muszę gdzieś wyjść z domu. Najpierw zacząłem w samotności pić w pubie, po czym poszedłem do klubu nocnego. Nie mogę pić ze względu na moje problemy zdrowotne i to był pierwszy raz od dwóch lat, kiedy byłem pijany.Przybity usiadłem gdzieś w kącie, zdając sobie sprawę, że nikomu na mnie nie zależyPodszedł do mnie potężny gość, mierzący ponad 1,9 m. Usiadł koło mnie i spędził ze mną jakąś godzinę, rozmawiając ze mnąo życiu. Nie był pijany. Zauważył, że jestem przygnębiony i po prostu chciał mi pomóc. Powiedział, że nie może patrzeć jak faceci cierpią w samotności, bo nie otrzymujemy żadnego wsparcia. Dał mi namiary na siebie. Powiedział mi, że jeśli będę chciał kiedyś wyjść i coś razem porobić, to żebym dawał znać, a on na pewno ze mną wyjdzie, nawet kosztem swoich planów.Pierwszy raz od dłuższego czasu obudziłem się szczęśliwy...Ta sytuacja pokazała mi, że ludziom na mnie zależy.Nawet tym, którzy mnie nie znają
Może to jakiś sposób –  Jestem bezrobotny. Ostatnio w złościnapisałem CV w stylu: "jestem głupim,ponurym chjem i leniwcem, chcępracować mało i zarabiać dużo,a waszą opinię o mnie mam głębokow dupie", i zacząłem je rozsyłaćwszędzie gdzie się da. Wczorajdostałem odpowiedź i zostałemzaproszony na rozmowę rekrutacyjną.I teraz siedzę trzęse portkami.W sumie to chcę pójść, ale się boję, bonie wiem czego oni ode mnie chcą...Zadzwoń i powiedz im, żebysami przyszli. Skoro potrzebująto niech przychodzą, musiszdbać o reputację!

Warto być miłym dla ludzi

Warto być miłym dla ludzi –  - Jadę z Opola do Częstochowy Iwidzę gościa łapiącego okazję.Zatrzymałem się, a on mówi, żebardzo potrzebuje podwózki i żenie ma grosza I czy bym mu niepomógł. Zabieram go, sadzam oboksiebie I zaczynamy luźnąrozmowę.Do słowa do słowa wychodzi na to,że gość właśnie wyszedł zpierdla, gdzie spędził parę latza rozboje, napady itp. Zrobiłosię nieswojo, nawet zacząłem sięnieco bać. Ale patrzę, a TUjeszcze jeden koleś łapie stopa,więc pomyślawszy, że tamten nicMI nie zrobi przy świadku,przesadziłem pasażera na tylnąkanapę a nowego zaprosiłem namiejsce obok siebie.No I jedziemy, rozmawiamy, jest ok.Po jakimś czasie koleś z boku(drugi wsiadający) wyciągaodznakę, blankiecik I mówi, żejest policjantem, a ja dostajęmandat 300,- zł I ileś tampunktów, Bo TU ITU przekroczyłemprędkość, tyle a tyle razywyprzedzałem na skrzyżowaniu Ijeszcze coś tam I jeszcze coś tam.Tak mnie zaskoczył, że niewielemyśląc przyjąłem mandat,oczywiście wkny doczerwoności. Chwilę późniejgliniarz każe się wysadzać.Nic nie odezwawszy się wysadziłemgo tam, gdzie chciał I nadalczerwony pojechałem dalej. Poniedługim czasie gostek z tylnejkanapy, dotychczas milczący, prosiabym go wyrzucił tam I tam, kiedywysiadł wyjął portfel I daje MI3, słownie: trzy, stówy.Ja na to: Przecież umawialiśmy się,-że podwiozę pana za darmo, nie chcętej forsy.On odpowiada: - Bierz Pan, będziena ten mandat.Ja na to: - Ale jak to? Przecieżmówił Pan, że nie ma pieniędzy.Poza tym to był mandat dla mnie Iprzecież nic Panu do tego.-A on: Chciał Pan być uprzejmy...Życzliwy... Podwozi pan człowiekaz dobrego serca, a ten k*tas mandatPanu wypisuje... To mu buchnąłemportfel!
 –  ...Wrocek Prowrocek • 2 lata temuBudżetowo?? To było moim zdaniem zrobioneprofesionalnie i z talentem wykonane.Budżetowo zabezpieczałem auto przed korozjaużywając papieru ściernego, którym wytarlemdo blachy i zamalowałem pędzelkiem czerwonąminią. Nie rdzewiało dalej i jeździłem tak. Akiedy mi koledzy dogryzali, że auto ma plamę,to kupiłem dwie puszki czerwonego lakieru icały samochód zacząłem malować pędzlempod blokiem na czerwono. Szło mozolnie, bopędzelek malutki, a robiło się już ciemno, więcdokończyłem malować zmiotką. Samochodu junie mam i już tam nie mieszkam, ale ludzie dodzisiaj pamiętają, że tutaj mieszkał taki, który wnocy miotłą pod blokiem auto pomalował.279་ 口 12
 –  W sobotę miałem przypałową sytuację. Pojechałemrano około 10 do sklepu i coś niedobrego z brzuchemmi się zadziało. Okrutnie mnie wzdęło i w związkuz tym porządnie pierdziałem przez całą drogę.Gdzieś tak w połowie drogi zatrzymała mniepolicja. Zaparkowałem, wyciągnąłem dokumentyi otworzyłem okno pochylonemu policjantowi.Ten profesjonalnie wciągnął powietrze, żeby określićopary alkoholowe i zamarł. Widocznie analizowałskład chemiczny. Później machnął ręką na mojewyciągnięte dokumenty i się cofnął. Lekko zdziwionyzamknąłem okno i odjechałem. Dopiero potemogarnąłem, dlaczego ten policjant uciekł i zrobiłomi się strasznie wstyd.Z kolei dzisiaj otrzymałem bonusową przypałowąsytuację. Policja stała w tym samym miejscu. Jedenz policjantów machnął mi lizakiem. Zacząłemparkować przed nim, a on spojrzał na mnie przezprzednią szybę i szybko machnął w stylu ,,dobra, nietrzeba, jedź dalej". Rozpoznał kierowcę pierdziela.
Ciężki przypadek –  Ja w ten sposób przez pomyłkę zmiast córkichwyciłem za rękę jakąś dziewczynkę, któraszła z rodzicami, i zacząłem prowadzić ją dosklepu. Po 10 metrach zorientowałem się, żecoś jest nie tak. Odwracam się, a jej rodzicepatrzą na mnie zszokowanym wzrokiem, alekompletnie nic z tą sytuacją nie zrobili.W sumie dziecko też zero reakacji, po prostupotulnie odchodziło od swoich rodziców.↑ +17 ↓A gdzie w tym momencie była twoja córka?0_0↑4↓Później psychiatra wytłumaczył mi, że niemam córki.
 –  Konramoim zdaniem szkoda życia marnowaćna naukę programowania i potem nagłupią robotę przy komputerze. ja jestempo informatyce, swego czasu znałemasemblera, turbo pascala, c, c++, php... icoś tam jeszcze. miałem certyfikatynowela, mikrosoftu, pisałem skrypty wbashu w linuksie, bsd, obsługiwałemjakieś serwery, routery cisco, srisco itpbzdury i tylko uczyłem się i uczyłem ażycie uciekało mi między palcami, ażprzyszedł czas że to wszystko jakieśponad 20 lat temu rzuciłem i wtedyzacząłem żyć pełnią życia. czy ktośdzisiaj wie co to jest turbo pascal, delphi,db2 albo novell netware? i po kiegogrzyba było młode lata dla takich bzdurmarnować? nie idź tą drogą chłopaku,programowaniem niech się zajmiesztuczna inteligencja i ludzie zautyzmem albo inni niepełnosprawni.jeśli jesteś zdrowym, normalnymfacetem to pierdol tą informatykę,szkoda życia na coś co szybko siędezaktualizuje i wymaga ciągłej pogoni.13 godz. Lubię to! Odpowiedz 41
Tych dwóch karier nie da się pogodzić –  Szef mnie wyje*ał z roboty bozacząłem nagrywać unboxingi naYouTubeI jeszcze powiedział że nigdy nieznajde pracy w zawodzieZobacz jak to przez internetmożna popsuć sobie życieNoo xDDDPrzecież Ty pracowałeś jakokurier
Napisz im, żeby sami przyszli. Skoro potrzebują to niech przychodzą, musisz dbać o reputację! –  Jestem bezrobotny. Ostatnio w złościnapisałem CV w stylu: "jestem głupim,ponurym chujem i leniwcem, chcępracować mało i zarabiać dużo,a waszą opinię o mnie mam głębokow dupie", i zacząłem je rozsyłaćwszędzie gdzie się da. Wczorajdostałem odpowiedź i zostałemzaproszony na rozmowę rekrutacyjną.I teraz siedzę trzęse portkami.W sumie to chcę pójść, ale się boję, bonie wiem czego oni ode mnie chcą...
Dostałem pod choinkę nawilżacz powietrza – Nie spodziewałem się, że przyniesie takie efekty - ale fakty mówią same za siebie.Mój sen stał się mocniejszy i łatwiej mi się zasypia. Moja skóra już nie jest taka sucha, jak była wcześniej. Zacząłem rzadziej myć włosy, bo mniej się przetłuszczają, do tego mniej się elektryzują. A wcześniej, gdy czegoś dotykałem cały czas prąd mnie kopał... Ponadto lżej mi się oddycha i jest mniej kurzu.Boję się pomyśleć, co się będzie działo, gdy go w końcu włączę Nie spodziewałem się, że przyniesie takie efekty - ale fakty mówią same za siebie.Mój sen stał się mocniejszy i łatwiej mi się zasypia. Moja skóra już nie jest taka sucha, jak była wcześniej. Zacząłem rzadziej myć włosy, bo mniej się przetłuszczają, do tego mniej się elektryzują. A wcześniej, gdy czegoś dotykałem cały czas prąd mnie kopał... Ponadto lżej mi się oddycha i jest mniej kurzu.Boję się pomyśleć, co się będzie działo, gdy go w końcu włączę.
Tadeusz Fijewski: "W czasie Powstania dostałem się do niewoli. Mieli mnie posłać przed czołgami jako żywą tarczę, ale wymigałem się - opowiadał Tadeusz Fijewski – - Zacząłem udawać umierającego na serce, tak że to była właściwie moja najlepsza rola, najlepiej zagrana. Przy tym uratowałem 4 młodych ludzi, którzy mnie nieśli w kocu. Potem występowałem też w szpitalu na Czerniakowskiej, gdzie mówiłem monologi" - Zacząłem udawać umierającego na serce, tak że to była właściwie moja najlepsza rola, najlepiej zagrana. Przy tym uratowałem 4 młodych ludzi, którzy mnie nieśli w kocu. Potem występowałem też w szpitalu na Czerniakowskiej, gdzie mówiłem monologi."

W wieku 96 lat zmarł ppłk Zbigniew Piasecki ps. "Czekolada", żołnierz plutonu szturmowego w Powstaniu Warszawskim

W wieku 96 lat zmarł ppłk Zbigniew Piasecki ps. "Czekolada", żołnierz plutonu szturmowego w Powstaniu Warszawskim – - Syn oficera Wojska Polskiego zamordowanego w Katyniu. - Po upadku Powstania skierowany na roboty przymusowe do Niemiec, uciekł z transportu.  Fragment wspomnień:Jakie jest Pana najmilsze wspomnienie z Powstania Warszawskiego? - Na przykład zakochałem się też. - W sanitariuszce?- Tak. Nieco starszej od siebie. Miałem siedemnaście lat i trzy, cztery miesiące. Ona miała chyba koło dwudziestu albo dwadzieścia jeden. Była blondynką, niebieskie oczy, oliwkowa cera. Tak mi się strasznie podobała. Był moment właśnie, skąd się zaczęła ta miłość nasza. Znaczy moja miłość, bo jej to ja nie wiem. Była ona w kłopotach.Jak zdobyliśmy „Imkę”, ona poleciała, byli ranni, to poleciała opatrywać rannych i wracała z powrotem i pod obstrzałem to było. Z Sejmu właśnie, Niemiec gdzieś w oknie tkwił i polował na tych, którzy tam przelatywali. Ja byłem już po stronie, nie „Imki”, tylko po drugiej stronie. Widzę, że ona się kryje, za jakimiś beczkami, a Niemiec na nią poluje, strzela do niej. Zauważyłem, skąd strzał idzie. Co głowę wychyli, to po beczkach, po rupieciarniach strzela Niemiec. Zobaczyłem, skąd on strzela. Wtedy jak on strzela, to ja zacząłem do niego, wie pani. Parę pocisków i mówię: „Leć szybko!”. Ona przeskoczyła. Ja Niemca trzymałem w szachu, żeby on nie pokazał się w oknie. Wtedy ona jak przyleciała na tą stronę, to ona mnie pocałowała i byłem wniebowzięty. U niej byłem już wtedy „Czekoladką”, pieszczotliwie mówiła. Dalej to była miłość. ♥ Nawet już do niej przychodziłem, ona przychodziła do mnie też. Mam wrażenie, że ona mnie traktowała jako młodego chłopca, który no… Lubiła mnie. Miłości nie było z jej strony. Z mojej tak. Byłem zakochany, ale przychodziła, jak na przykład siedziałem w piwnicy na stanowisku w oknie. Ciemno, noc, godzina jedenasta. Czekamy, nie wiadomo, czy Niemcy zaatakują, czy nie. To ona przyszła w nocy, przyniosła mi coś do jedzenia, ciepłą herbatkę. Przyszła, siadła koło mnie. Pamiętam, z nocy już zimno było, to miałem taki kożuch zdobyty, to razem tym kożuchem żeśmy się przykryli. Siadła przy mnie, dała się pocałować też. Jak odchodzili do niewoli, ona szła do niewoli, a ja nie... 长长长长POWSTANCZEBIOGRAMY MPW

Stonoga pisze do Kacpra Kamińskiego wyjaśniając o co chodzi z jego ojcem

 –  Gazeta Stonoga@GazetaStonogaList do Kacpra Kamińskiego.@tvn24 @gazeta_wyborcza @FAKT24PL @se_pl@kjkaminski88Szanowny Kacprze,Masz wielkie szczęście, że przyszło Ci walczyć oojca podczas rządów Koalicji Obywatelskiej, bogdyby obecnie rządził PiS, a szefem CBA byłby Twójtata niemiałbyś takiej możliwości podobnie jakrodzina Śp Barbary Bidy czy dzieci i żona AndrzejaLeppera.Działanie bowiem Twojego ojca i jego kolegów z PiSw tym bezwzględnie łamiącego prawo ZbigniewaZiobro odebrały tym ludziom dobre imię, dorobekspołeczny, polityczny, zawodowy i życiowy ażwreszcie doprowadziły do ich dramatycznychśmierci.Wszystko to Twój tata i jego koledzy zrobili znajniższych pobudek tj.chęci brylowania uJarosława Kaczyńskiego i z pragnienia posiadaniawładzy.Nie martw się o ojca. Gdy jego protest głodowyzacznie zagrażać jego życiu wspaniali ludzie będącysędziami penitencjarnymi VIII WydziałuPenitencjarnego i Nadzoru nad WykonaniemOrzeczeń Sądu Okręgowego Warszawa Praga wWarszawie podejmą na wniosek dyrektora aresztupostanowienie o przymusowym dokarmianiu taty.Wiem o tym, bo uczyniono mi tak na poleceniekolego twojego taty Patryka Jakiego w ZK nr.2 wŁodzi w styczniu 2018 roku.Sześciu funkcjonariuszy trzymało mnie za ręce, nogii głowę a lekarz z tego więzienia wpychał mi sondęprzez nos do żołądka. Byłem już cały zakrwawiony,bo krew tryskała z uszkodzonych naczyńkrwionośnych górnych dróg oddechowych zanimlekarz stwierdził „to nie ta sonda”.Z wielką siłą Kacprze przy niewyobrażalnym bóluwpychano mi do nosa sondę przeznaczoną do jamyustnej (sonda przełykowa) tortury trwały ok 27minut. Tak strasznie to chłopaku bolało, że w końcusam zacząłem jeść zmiksowane jedzenie, którezamierzali mi podać przez sondę.Nie bój się o tatę Kacper, gdyby coś mu zagrażało zpowodu protestu głodowego to aparat państwa idecydenci z Koalicji Obywatelskiej nie zachowająsię jak twój tata i nie będą go raniły jak mnie, araczej podadzą mu kroplówki ze wzmacniającymipłynami. Będzie w cywilizowany i medyczny sposóbunieruchomiony.Tym właśnie drogi Kacprze różni się każda innawładza od PiSowskiej. Nikt bowiem oprócz PiS-unie potraktuje Człowieka i Polski jak zwierzęcia.Twój Tata jest pospolitym przestępcą, zostałskazany za pospolite przestępstwa i zasługuje nakarę i taką właśnie odbywa.Ciesz się Kacprze, że rządzi KO, bo to gwarancja, żekarą dla Twojego ojca będzie pozbawienie wolności,bo gdyby rządził Jarosław Kaczyński to zapewniamCię Kacprze że wykonywano by wobec taty karępozbawienia wolności, godności i ludzkiejwytrzymałości.Życzę Ci wiele sił i nadziei, bo z całą pewnościącierpisz widząc niedolę taty. Każdy dobry syn cierpi,gdy spotyka go takie nieszczęście.Gdyby rządził PiS musiałbyś jeszcze drżeć o losmatki i swój własny, bo oni Kacprze atakowali całerodziny...Kacper Kamiński@kjkaminski88Dziś mój Ojciec rozpoczął protest głodowy. To protest przeciwkoniesprawiedliwości, przeciwko bezprawiu i przeciwko dyktaturze jakąwprowadza w Polsce Donald Tusk. Proszę wszystkich o modlitwę za jegozdrowie i pomyślność w walce.:Minister SprawiedliwościAdam BodnarAl. Ujazdowskie 1100-950 WarszawaOŚWIADCZENIEWarszawa, 9.01.2024Oświadczam, że skazanie mnie za walkę z korupcją oraz podjęcie bezprawnych działańdotyczących pozbawienia mnie mandatu poselskiego, traktuję jako akt zemsty politycznej. Wzwiązku z tym, jako więzień polityczny, od pierwszego dnia mojego uwięzienia rozpoczynamŻądam natychmiastowego zwolnienia z więzienia wszystkich członków byłegokierownictwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego objętych aktem łaski wydanym w 2015 rokuprzez Prezydenta RP.protest głodowy.Marinsz KamińshiOstatnia zmiana: 6:03 AM 11 sty 2024 185,7 tys.
 –  PW dniu 11 stycznia829 komentarzyLeszek Wróblewskiteraz zacząłem ponownie oglądać TVPinfo bo wcześniej się nie dało10godz. OdpowiedzZobacz 19 odpowiedziAMINsylwia123.sulekWolne są media11godz. OdpowiedzZobacz 1 odpowiedźSELE137 P42Xkubel79dziś pierwszy raz od kilku lat oglądamTeleexpress i jest jak za dawnych latobiektywne bez szczujni wiadomości inigdzie się nie musimy wybierać4godz. OdpowiedzQ16 P
Przeprosiłem, ale teraz mam problemjak powiedzieć żonie, żebynie ćwiczyła tak głośno –

Przerażająca historia z lasu:

 –  Jak byłem dzieckiem pojechałem z dziadkiemi wujkiem na ryby z noclegiem. Nad jeziorodotarliśmy pod wieczór. Wujek z dziadkiemkazali mi zostać przy samochodzie i gopilnować, a oni mieli w tym czasie pójśćnapompować ponton przy brzegu. Na pytanieco mam zrobić gdy coś się wydarzy powiedzieli,że mam zamknąć się w samochodzie i zatrąbić,a oni szybko do mnie przyjdą.Dopóki słońce zachodziło, wszystko było git, alegdy zaczęło się ściemniać, wszedłem dosamochodu mimo tego, że byłem raczejodważnym gościem. Po chwili zapadła totalnaciemność i prawie nic nie było widać. Naglepatrzę, a centralnie przed naszymsamochodem rusza się krzak. Trwało todosłownie chwilę. Spojrzałem w stronę jeziora,ale dziadka i wujka nie było nigdzie widać.Kątem oka zobaczyłem, że krzak znowu zacząłsię ruszać... Zacząłem trochę panikować, więczablokowałem wszystkie drzwi w samochodzie.Wtedy z krzaków dobiegł dźwięk płaczącegodziecka. Włosy stanęły mi dęba. Do najbliższejmiejscowości mieliśmy jakieś 20 km, a podrodze nikogo nie mijaliśmy. Ręce zaczęły mi siępocić, ale zebrałem się w sobie, uchyliłem lekkookno i krzyknąłem: „Ej, dzieciaku, coś zajeden???". Cisza. Krzak kilka razy się poruszyłi znowu słychać było płacz przez kilka sekund.W tamtym momencie prawie zesrałem się zestrachu. W sumie, miałem 7 lat, więc niedziwota. Wpadłem na pomysł, żeby włączyćświatła i oświetlić krzak. Ujrzałem wtedyświecące się JEDNO oko. Zacząłem się paniczniezastanawiać, dlaczego nie dwa???Oko w krzaku zaczęło się ruszać i znowu rozległsię płacz. Spanikowałem i zacząłem trąbić jakpo bany. Usłyszałem wtedy dochodzące z tyłukroki i zobaczyłem zbliżające się światło latarki.Dziadek z wujkiem podbiegli do samochodui zapytali co się dzieje i czy stała mi się krzywda.Myślałby kto, że tacy opiekuńczy.Powiedziałem, że więcej z nimi nie pojadę naryby, bo płaczące dzieci w krzakach będą mi sięśniły po nocach. Najpierw zamilkli, a późniejzapytali, o jakich dzieciach ja gadam. Mówię, żew krzakach jakiś dzieciak siedzi i oko mu sięświeci - włączyłem jeszcze raz światła, żeby impokazać. Oni patrzą i faktycznie, jakieś oko sięświeci. Dziadek wyszeptał, że jeszcze takiegoprzerażającego gówna, to, kuwa, w życiu niewidział. Wujek na to: ,,Tato, idź zobacz co to,a ja w tym czasie wezmę coś do ręki".,,Pieprzony szlachcic. Jak takiś mądry, to samidź i zobacz, a ja tu z wnukiem postoję" -odpowiedział dziadek. Każdy z nas był festprzerażony. Ale w końcu wujek wyciągnąłzapasowe koło z bagażnika i zaczął się z nimskradać w stronę krzaków. Po chwili wskoczyłw krzaki i zaczął się z czymś siłować. Naglesłyszymy jak się drze: ,,pieprzeni myśliwi!"Dziadek pyta zdenerwowany, co tam sięodwala. I wtedy wujek wyciąga z krzakówzająca uwięzionego w pułapce.Okazało się, że jakiś myśliwy zostawił pułapkęi prawdopodobnie o niej zapomniał. Wtedy teżdowiedziałem się, że zające z bólu krzycząidentycznie jak ludzkie dzieci, a jedno oko byłowidać dlatego, że zające patrzą główniebokiem. Szkoda mi się go zrobiło i wypuściliśmygo na wolność. Wtedy oprócz ciekawostki, żezające z bólu płaczą jak małe dziecidowiedziałem się również, że myśliwi tobezduszne kwy.