Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 169 takich demotywatorów

Tak wyglądają mężczyźni, którzy przedstawili w Sejmie projekt wprowadzający karę dożywocia dla matki i lekarza w przypadku aborcji, niezależnie od powodu przerwania ciąży, nawet w przypadku gwałtu – Pod projektem „Stop aborcji” fundacja „Pro-prawo do Życia” zebrała 130 tysięcy podpisów, które były zbierane m.in. w kościołach w całej Polsce. Projekt zakłada, że aborcja, niezależnie od jej powodów jest równa morderstwu, w związku z czym za jej wykonanie grozi od 5 do 25 lat, a nawet dożywocie, zarówno dla kobiety, jak i lekarza, który przeprowadziłby zabieg aborcji.Projekt „Stop aborcji” został przedstawiony w Sejmie przez dwóch mężczyzn - Mariusza Dzierżawskiego, szefa fundacji „Pro-prawo do życia” oraz towarzyszącego mu Łukasza Jończyka, adwokata, aktywnie uczestniczącego w działaniach Ordo Iuris.
Aborcja jako wybór dla obu płci – Zacznijmy od tego że jestem z reguły przeciwnikiem aborcji na życzenie, ale skoro co chwilę ktoś postuluje o to by ten zabieg był praktycznie na każdą zachciankę kobiet to wnioskuję żeby ojciec dziecka też miał możliwość zadecydowania o aborcji aczkolwiek nie w formie zabiegu tylko ekonomicznej.Bo skoro kobiety chcą móc zdecydować czy będą matkami czy też nie to mężczyźni też powinni mieć wybór. Przykładowo kobieta zaszła ze swoim partnerem w ciąże, ona chce zostać matką a on nie chce być ojcem to powinien mieć wtedy możliwość zrezygnowania z wszelkich praw ojcowskich i związanych z tym wydatków, żadnych alimentów, żadnych odwiedzin, po prostu stałby się dla tego dziecka obcym człowiekiem tak jakby w ogóle dla siebie nie nigdy nie istnieli. A jakie jest wasze zdanie czy byłoby to sprawiedliwe rozwiązanie?
Pionierski zabieg w Warszawie. Lekarze jednocześnie przeszczepili wątrobęi trzustkę – Pierwszy taki zabieg w Polsce i unikatowy w świecie. Lekarze w Katedrze i Klinice Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej UCK WUM jednocześnie przeszczepili wątrobę i trzustkę u młodej kobiety chorej na mukowiscydozę.Operacja trwała 9 godzin i zakończyła się całkowitym sukcesem, obydwa narządy podjęły funkcję  bezpośrednio po przeszczepieniu

Dlaczego czarne charaktery nie używają produktów Apple, co imituje dźwięk łamanych kości, dlaczego producenci filmowi świadomie zostawiają "wpadki" i kilka innych ciekawostek (12 obrazków)

Źródło: brightside.me
Aborcja jest tam jest całkowicie legalna, w marcu 2020 r. została usunięta z ustawy o przestępstwach. Do 20 tygodnia ciąży lekarz może przeprowadzić zabieg. Aborcja jest dostępna na żądanie z dowolnego powodu –
Po poddaniu się znieczuleniu miejscowemu, wprowadził cewnik do żyły w ramieniu. Następnie zszedł po schodach do pracowni rentgenowskieji z powodzeniem wprowadził cewnik do prawego przedsionka serca. Za opracowanie tej procedury otrzymał Nagrodę Nobla –
Kiedy pacjent pomaga jak może systemowi darmowej opieki zdrowotnej –
Najmniejsza pacjentka w historii – Weterynarz przeprowadziła niesamowitą operację. Jej pacjentką była malutka, 2-centymetrowa żaba drzewna. Choć zabieg nie należał do najłatwiejszych, ze względu na rozmiary płaza, lekarka uratowała życie małemu zwierzęciu. ''To najmniejsze zwierzę, na którym kiedykolwiek przeprowadziłam operację – powiedziała dr Barrow w ABC Radio Brisban - Ta wdzięczna rzekotka drzewna ma mniej niż dwa centymetry długości i mniej niż pół grama wagi. Zmieściłaby się na końcu mojego palca''
Marilyn Manson napisał sobie na twarzy "F*ck You", aby dziennikarze przestali go fotografować i sprzedawać zdjęcia do prasy. Przez ten "zabieg" gazety nie mogły drukować jego zdjęcia –
Maszyna wytwarzająca nową skórę dla osób z poparzeniami – Urządzenie wielkości stolika do kawy pozwala na rozciąganie skóry do znacznie większych rozmiarów. Ma ono pomóc milionom ludzi, którzy cierpią z powodu wyniszczających obrażeń lub śmierci spowodowanej oparzeniami.Technologia nazwana denovoGraft jest już wykorzystywana w leczeniu ludzi, pomimo tego, że dopiero dość niedawno zakończono II fazę badań. Dzieje się tak, ponieważ dla kilku osób jest to tak naprawdę ostatnia deska ratunku.Kawałek skóry wielkości monety umieszczony w szwajcarskiej maszynie bioinżynieryjnej, może stworzyć materiał do przeszczepu skóry wielkości pokrywy studzienki kanalizacyjnej.„W tej chwili możemy pomnożyć powierzchnię oryginalnej próbki przez współczynnik 100, dążymy jednak do współczynnika 500” - powiedziała dziennikarzom szwajcarskiego serwisu informacyjnego Swiss Info Daniela Marino, współzałożycielka i dyrektor firmy CUTISS, która opracowuje technologię denovoGraft.„W Europie istnieje 20 placówek, w których leczy się poważne oparzenia, zaczniemy od współpracy z nimi. Możemy zrobić to na własną rękę, ale oczywiście później będziemy musieli znaleźć partnerów” - dodała.Według Marino III faza badań zostanie zakończona po 2023 roku, a zabieg początkowo dostępny będzie głównie w Europie.Rynek rekonstrukcji skóry, w przypadku blizn i poparzeń, wyceniany jest na niespełna 2 miliardy dolarów, lecz w sektorze tym na pełny etat zatrudnionych jest jedynie około 40 osób.
 –
Trochę informacji o najstarszej Polce, która ostatnio świętowała swoje 115. urodziny: – Miała 12 lat, gdy Polska odzyskała niepodległość. Przeżyła dwie wojny światowe. Pamięta świat, który już nie istnieje. Jest najstarszą Polką, trzecią najstarszą osobą w Europie i ósmą na świecie.Tekla Juniewicz (115) urodziła się 10 czerwca 1906 r. w Krupsku, na terenie ówczesnych Austro-Węgier, obecnej Ukrainy, 40 km od Lwowa.Jej matka Katarzyna zmarła w wieku zaledwie 30 lat, podczas I wojny światowej. Ojciec Jan Dadak najął się u hrabiego Lanckorońskiego do pracy przy stawach. Wychowaniem małej Tekli zajęły się siostry szarytki, które prowadziły szkołę w Przeworsku, jedną z ochronek, którym patronowała księżna Lanckorońska.Tekla, pieszczotliwie nazywana przez swe opiekunki „Kluską”, pilnie uczyła się szycia i haftu, pracowała też w kuchni, zajmowała się osobami starszymi z pobliskiego domu opieki i z ciekawością chłonęła świat. Miała 8 lat, gdy wybuchła I wojna światowa, 12, gdy Polska odzyskała niepodległość, 21, gdy wyszła za mąż za starszego o 22 lata Jana Juniewicza, i 33 lata, gdy rozpoczęła się II wojna światowa.Po ślubie państwo Juniewiczowie przeprowadzili się do Borysławia, gdzie pan domu zatrudnił się w kopalni wosku ziemnego. Na świat przyszły ich dwie córki: Janina (1928–2016) i Urszula (urodzona w 1929 r.). Pani Tekla przeżyła najstarszą córkę i swoich zięciów. W 1945 r., podczas repatriacji, rodzina jeszcze w komplecie opuściła teren Związku Radzieckiego i po dwutygodniowej podróży pociągiem dotarła do Gliwic, gdzie mąż pani Tekli zatrudnił się w kopalni Sośnica.Po jego śmierci, do 103. roku życia pani Tekla mieszkała sama. Radziła sobie z codziennymi sprawami, paliła w piecu. Później zaopiekowali się nią wnuk i wnuczka. W wieku 111 i 113 lat za poradą śląskiego konsultanta geriatrii dr. Jarosława Derejczyka szczęśliwie przeszła dwie ratujące życie operacje dróg żółciowych, przeprowadzone nowatorską metodą na Oddziale Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w Zagłębiowskim Centrum Onkologii Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej, zostając najstarszą pacjentką, która przeszła ten zabieg
Zabieg ten, zaproponowany przez organizację pozarządową Conservation International, która zajmuje się ochroną ziemskiej bioróżnorodności, i agencję McCann XBC, ma na celu podnoszenie świadomości społeczeństwa w temacie zagrożonych gatunków zwierząt. –
26-letnia Aleksandra Gałuszka z Wrocławia znana jako "Fanka Popka" pięć lat temu wytatuowała sobie gałki oczne. Dziś całkowicie nie widzi na jedno oko, a w drugim stopniowo traci wzrok. Teraz postanowiła pozwać tatuatora, który zapewniał ją, że zabieg będzie całkowicie bezpieczny – - Poinformowałam tatuatora, że straciłam widoczność w prawym oku, jednak zapewniał mnie, że mam się niczym nie martwić, że wszystko jest okej. Cały czas później przekonywał mnie, że zabieg został wykonany prawidłowo. Kazał robić mi okłady z kory dębu kupionej w aptece, zakrapiać płynem do soczewek oko, przepłukiwać i brać leki przeciwbólowe - opowiadała Aleksandra Gałuszka w rozmowie z reporterami programu "Alarm". Proces ma rozpocząć się za kilka dni
Aktorka Danuta Szaflarska była brunetką, ale do filmu „Skarb” musiała stać się blondynką. Włosy w tamtych czasach rozjaśniono perhydrolem, a zabieg u aktorki wykonywał zawodowy fryzjer pan Woźniak. Zaczęły się zdjęcia, pani Szaflarska proszona jest na plan. Gdy powtórzono zaproszenie, jeden z inspicjentów odpowiedział: – - Pani Szaflarska nie może przyjść, bo pan Woźniak jeszcze ją perhydroli.
Ten mężczyzna został sparaliżowanypo wypadku na rowerze – Przez cztery lata uzbierał 26 000 dolarów, aby zapłacić za zabieg z wykorzystaniem komórek macierzystych, który mógłby pomóc mu ponownie stanąć na nogi. Jednak gdy usłyszał o niepełnosprawnym chłopcu wymagającym operacji (który miał większe szanse na powodzenie), zamiast tego całą sumę przekazał właśnie jemu
Lekarz z Sacramento w Kalifornii dołączył do przesłuchania online przed sądem ds. wykroczeń drogowych podczas wykonywania operacji plastycznej – Przeprowadzający zabieg Scott Green, zapytany przez sędziego, co robi, odpowiedział, iż jest gotowy do zeznawania, a do pomocy na sali operacyjnej ma drugiego chirurga, który dokończy jego pracę. Sędzia postanowił jednak odroczyć ustawę ze względu na "aktywne zaangażowanie pana Greena w operowanie pacjenta". Zgodnie z amerykańskim prawem rozprawa była transmitowana na żywo w internecie, ponieważ każde przesłuchanie dotyczące wykroczenia drogowego musi być otwarte dla publiczności.Kalifornijska Rada Medyczna oświadczyła, że przyjrzy się incydentowi, dodając, że "oczekuje od lekarzy przestrzegania najwyższych standardów w trakcie przeprowadzania zabiegów"
Rządzą nami idioci – W lato hotele były otwarte, ludzie jeździli na wczasy, wakacje, wynajmowali pokoje, nie było problemu. Teraz byłam zmuszona jechać z mężem na zabieg 400 km od miejsca zamieszkania. Mąż musiał zostać na noc, mnie do szpitala nie wpuścili, chciałam wynająć pokój na jedną noc, żeby rano małżonka zabrać do domu. NIE BYŁO OPCJI! Spałam w samochodzie. Dziękuję, że tak o nas "dbacie"
 –  Łukasz@Polanskil_Chłopaki, uważajcie na siebie, serio.Uważajcie na siebie zwłaszcza wtedy, kiedy macie nasobie luźną bieliznę. Nie wskakujcie z impetem nakrzesło, czy do samochodu. Chwila nieuwagi i możeciespędzić parę dni w szpitalu.Tak jak ja spędziłem Sylwester 2016/2017.Łukasz@Polanskil_W odpowiedzi do @Polanskil_Ah no i byłbym zapomniał o najważniejszym. Zabiegpolega na "rewizji moszny" czyli chirurg rozcina wammosznę i ręcznie rozplątuje i ustawia jądro wodpowiedniej pozycji, a potem zaszywa. Przyznieczuleniu od pasa w dół.1:13 PM · 31 gru 2020 · Twitter for AndroidSzpitalSpecjalistycznyul. Żeromskiego 7 41-902 Bytom tel. (032) 396-32-00nr 1ODDZIAŁ UROLOGIIKARTAWYPISO WANazwisko i Imię: POLAŃSKI ŁUKASZur. 20.04.1994rPESEL:Adres:F1.Przebywał/a w tutejszym oddzialeod 31.12.2016rdo 02.01.2017rRozpoznania – SKRĘT JĄDRA PRAWEGO(N44)EPIKRYZA:Chory przyjęty na oddział urologii z powodu podejrzenia skrętu jądra prawego. Po rewizji mosznypotwierdzono skręt jądra. Przebieg po zabiegu bez komplikacji. Wypisany do domu z zaleceniamijak poniżej.Leczenie -(31-12-2016r) OPERACJA SKRĘTU JĄDRA(63.52)

Historia niepełnosprawnej dziewczyny i jej rodziny: Dlatego każdy powinien mieć wybór

Dlatego każdy powinien mieć wybór –  Ola Petrus2of9S paźldzieraneiafkiotfagaSpah mof mocsgntoldzinhishsoierolmam t1nd9ires:5d4  · GŁOS KOBIETY Z NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIĄ(bo zdrowi cis mężczyźni już się nagadali). Kilka dni temu pewna osoba zapytała moją mamy o jej opinię na temat protestów. Moja mama jest zwolenniczką kompromisu, więc odpowiedziała, że je popiera. W odpowiedzi ów osoba zamiast przyjąć to do wiadomości i łaskawie zamilknąć, postanowiła dorzucić “Naprawdę? Patrząc na Twoją historię z Olą myślałam, że będziesz przeciw.” Moja mama z RiGCz-em i niechęcią do konfliktów, zamknęła dyskusję zdaniem “Ale ja miałam wybór.”Ja po usłyszeniu tej historii byłam już gotowa wsiadać w auto i jechać do Szczecina. W żadne żarty się nie będę bawiła, będziemy się napierdalać. Ale wzięłam oddech, potem 10 oddechów. Potem jeszcze 100. Oddychałam tak dwa dni i w końcu stwierdziłam, że no kurwa nie. Nie oleję tematu. Ale odpowiem na niego publicznie bo mam wrażenie, że sporo osób musi to jeszcze usłyszeć. Zarówno tych uderzających do mnie, do mojej rodziny jak i do innych z niepełnosprawnościami. Więc wybaczcie kolejny blok tekstu, mam nadzieję, że więcej nie będzie trzeba. TAK, moja mama miała wybór. Ba, moja mama tego wyboru dokonała w momencie gdy zdecydowała się zajść w ciążę, bo nie jest tajemnicą, że nie jestem pierwszym przypadkiem achondroplazji w rodzinie. Więc z pełną świadomością i szansami 50/50 zdecydowała się zajść w ciąże bo: - miała obok siebie człowieka który całym sobą udowadniał, że można z tym żyć, osiągać sukcesy i świetnie sobie radzić- w naszej rodzinie był ogrom lekarzy więc w przypadku komplikacji, mieliśmy za sobą armię wsparcia- nie było wtedy możliwości uniknięcia przekazania mutacji genowejPierwsze dwa punkty już stawiały ją w lepszej sytuacji od większości rodziców nawet obecnie dowiadujących się, że płód ma wady.A co do trzeciego - ja obecnie mam taką opcję. Podczas zabiegu in vitro jest możliwość sprawdzenia czy zarodek jest zdrowy czy nie. Czy z tego skorzystam? Oczywiście. Czy moja mama by z tego skorzystała te 33 lata temu gdyby była taka opcja? OCZYWIŚCIE. Bo nie oszukujmy się, w ruletce genetycznej oberwałam dosyć łagodnie (każdy achondroplazjak jest inny i ma większe lub mniejsze powikłania). Ale i tak po urodzeniu przez wiele lat byłam przygotowywana do potencjalnej operacji wyciągania kończyn. Ta operacja miała się odbyć w gimnazjum, więc do 14/15 roku życia byłam przekonana, że to co mam da się wyleczyć. I wtedy tego chciałam. Gdy przyszedł czas ostatecznej decyzji odmówiłam - powód był wtedy prozaiczny, bo byłam zakochana w koledze ze starszej klasy i nie chciałam trafić na kilka lat do szpitala - ale z wiekiem przekonałam się, że to była dobra decyzja bo mogłabym tego psychicznie nie znieść. Poza tą operacją chodziłam do ortopedów, laryngologów, i kilku innych lekarzy, bo moi rodzice walczyli, żebym mimo swojej wady genetycznej była jak najzdrowsza. I teraz jestem sobie dorosła, samodzielna, w miarę ogarnięta, akceptuję siebie taką jaką jestem ALE gdy ktoś mnie pyta czy wolałabym się urodzić zdrowa to śmiało odpowiadam, że gdybym miała WYBÓR to oczywiście, że TAK. NIE ZNAM NIKOGO Z NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIĄ KTO CHCIAŁ SIĘ Z NIĄ URODZIĆ!!!I nie chodzę teraz myśląc “ej fajnie by było jakby na świecie było więcej achondroplazjaków”. No kuźwa nie! Czy wolałabym nie musieć używać setek stołków, wyciągaczy i ułatwiaczy pozwalających mi samodzielnie funkcjonować? TAK!Czy wolałabym nie musieć zastanawiać się czy w tłumie zginę za chwilę bo mnie zgniotą czy bo ktoś na mnie usiądzie? TAK!Czy wolałabym nie martwić się, że każde 5kg dodatkowej wagi przy moim wzroście sprawia, że moje nogi wyglądają jak u słonia? TAK!Czy wolałabym nie płakać po nocach bo jakiś facet wcisnął mi kit, że jest zainteresowany tylko po to, żeby sprawdzić jak to jest z niskorosłą duperą? TAK!Czy wolałabym nie zastanawiać się czy ktoś na ulicy się gapi na mnie i komentuje bo wyglądam inaczej czy dlatego, że mnie rozpoznał ze sceny? TAK!Czy wolałabym nie musieć jeździć do krawcowej z każdym zakupionym ciuchem, żeby go skrócić? TAK!Czy wolałabym nie musieć przechodzić przez milion innych pierdół o których nawet nie macie pojęcia tylko po to, żeby moje życie wyglądało na w miarę normalne? TAK!Czy chcę aby moje dziecko było zdrowe? TAAAAAAK!!!!Jak widzę hasła rzucane przez osoby udające chęć obrony osób z niepełnosprawnościami typu “Oni też chcą żyć!” to zaczynam szukać informacji w sieci czy nagle gdzieś ktoś ogłosił masowe polowania na takie osoby. Bo to w ten sposób brzmi. NIKT nie chce ruszać osób z niepełnosprawnościami. Ale skoro tak o nich dbacie i za nich się wypowiadacie to spytajcie ich czy gdyby istniał lek, szczepionka, zabieg który by gwarantował, na etapie ciąży albo i wcześniej trwale wyeliminować tą chorobę czy mutację to też by protestowali i próbowali zablokować? To by naciskali, że skoro Bóg dał zarodkowi niepełnosprawność to ma tak zostać i już? Nie znam osób które by się na taką szansę nie zgodziły. Ale jeśli takie istnieją to dopiero one są cholernymi egoistami. I żeby było jasne, ja rozumiem, że są ludzie których wiara czy sumienie nie pozwala na takie radykalne decyzje. I to jest OK. Po to jest WYBÓR. Wy miejcie swój, nam zostawcie nasz. ALE NIE UDAWAJCIE, ŻE WIECIE LEPIEJ OD NAS JAK TO JEST ŻYĆ Z CZYMŚ CZEGO BYĆ MOŻE MOŻNA BYŁO UNIKNĄĆ!!! BO NIE MACIE BLADEGO POJĘCIA!!!