Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 412 takich demotywatorów

Przysięgam, chciałbym wziąć to pokolenie dzieciaków za rękę na jakieś 12 godzin i teleportować się z nim, gdzieś do roku 2000 roku. – Obudzić się z nimi w sobotę i instynktownie włączyć telewizor, w którym leciałoby muzyczne notowanie Viva Polska, a zaraz po nim Dexter, Krowa i Kurczak na Cartoon Network. Zjeść z nimi paczkę maczug za 60 groszy, wyżuć metr hubby bubby i napić się oryginalnego frugo, które potrafiło wykrzywić  buzie największego cwaniaka.Spędzić z nimi dzień na podwórku bez tych nędznych telefonów, by pokazać im, że kiedyś każdy z nas wiedział gdzie i o której znaleźć się na dworze, aby pograć w piłkę lub poskakać z dziewczynami w gumę. Walkman, ławka, słonecznik, vansy z targu, gra w kolory, wyliczanki, posiniaczone kolana, bazy w krzakach, pukawki na jarzębine, oranżada w butelce i lody kolorki. Chciałbym im pokazać jak można było zjeść obiad z prędkością światła, żeby nie tracić czasu na siedzenie w domu. Chciałbym ubrać ich w swoje spodnie na niedziele i ostrzec by mówili wszystkim, że nie mogą się dziś brudzić. Pokazać zwykły trzepak do dywanu, który był najlepszym placem zabaw, gdy nie miało się komputera i konsoli. Chciałbym, aby poczuły wspaniały  smak kanapki z masłem i cukrem.Chciałbym pograć z nimi w zbijanego, a nawet i ponownie strzaskać szybę w oknie sąsiada, aby pokazać im jak szybko dzieci potrafiły uciekać ze strachu, gdy groziło im się ojcem lub policją. Chciałbym, pokazać im co to znaczy mieć kumpli ze trzepaka i ile należy się przygotowywać do starcia w śmigusa dyngusa. Jak krzyczeć do mamy, aby rzuciła z okna dwa złote na chipsy i picie... i jak bardzo dzieci lubiły, gdy zrzucała nam frytki w woreczku.  Chciałbym spędzić z nimi chociaż te 12 godzin, by pokazać im na czym polegało kiedyś życie. Jak zwalniał czas, gdy patrzyło się na życie wolnymi oczami, wspinało po drzewach wolnymi rękami i cieszyło się wolnym duchem, gdy rodzice pozwolili zostać wieczorem godzinę dłużej na dworze. Chciałbym, aby wiedzieli, że najgorsze kiedyś słowa brzmiały "wracaj już do domu!".Chciałbym, aby ten jeden dzień pozostał w ich sercach, po to, aby wiedzieli ile to wszystko dla nas kiedyś znaczyło. Dzieciństwo, czy pamięta ktoś jeszcze?Co się stało z nami, dzieciakami z tamtych lat?
W 2014 roku radni Tuszyna nie pozwolili nazwać placu zabaw imieniem Kubusia Puchatka, ponieważ postać z kreskówki nie nosi spodni i jest postacią kontrowersyjną, bo trudno orzec czy jest chłopcem, czy dziewczynką –
Bezdomny poprosił w restauracjio jedzenie. Kierownik powiedział coś,co zapamiętają wszyscy goście – Był z córką w restauracji, kiedy zauważył coś,co postanowił opisać na Facebooku:Zabrałem dziś moją córkę do knajpy. Po tym jak szalała na placu zabaw po jedzeniu, zawołałem ją na deser. Znów usiedliśmy spokojnie przy stole i widzieliśmy dokładnie prawie całą restaurację. To właśnie wtedy rzuciła nam się w oczy ta sytuacja. Bezdomny wędrownik podszedł do pracownika i zapytał, czy jest szansa na to, aby dostał resztki jedzenia. Był brudny, a jego buty były zabłocone. Włosy miał niechlujnie związane, a zarost sugerował, że od kilku dni się nie golił. Ludzie w restauracji obserwowali go, ale on się nie narzucał. Stał w bezpiecznej odległości, żeby nie naruszać ich przestrzeni. Kiedy tylko podszedł do niego kierownik, dało się słyszeć, jak mówi, że bezdomny nie dostanie resztek, a normalny posiłek taki jak wszyscy. Jedyne o co go poprosił to o modlitwę za jedzenie.Bezdomny nie miał z tym absolutnie żadnego problemu. Dokładnie słyszałem ich słowa i byłem naprawdę poruszony. Powiedziałem córce, żeby dobrze się przyjrzała, bo taki widok nie jest codziennością. Powinniśmy brać przykład, jak się zachować i jak pomagać innym.Mam nadzieję, że moja córka i goście restauracji zapamiętają na długo ten gest Był z córką w restauracji, kiedy zauważył coś,co postanowił opisać na Facebooku:Zabrałem dziś moją córkę do knajpy. Po tym jak szalała na placu zabaw po jedzeniu, zawołałem ją na deser. Znów usiedliśmy spokojnie przy stole i widzieliśmy dokładnie prawie całą restaurację. To właśnie wtedy rzuciła nam się w oczy ta sytuacja. Bezdomny wędrownik podszedł do pracownika i zapytał, czy jest szansa na to, aby dostał resztki jedzenia. Był brudny, a jego buty były zabłocone. Włosy miał niechlujnie związane, a zarost sugerował, że od kilku dni się nie golił. Ludzie w restauracji obserwowali go, ale on się nie narzucał. Stał w bezpiecznej odległości, żeby nie naruszać ich przestrzeni. Kiedy tylko podszedł do niego kierownik, dało się słyszeć, jak mówi, że bezdomny nie dostanie resztek, a normalny posiłek taki jak wszyscy. Jedyne o co go poprosił to o modlitwę za jedzenie.Bezdomny nie miał z tym absolutnie żadnego problemu. Dokładnie słyszałem ich słowa i byłem naprawdę poruszony. Powiedziałem córce, żeby dobrze się przyjrzała, bo taki widok nie jest codziennością. Powinniśmy brać przykład, jak się zachować i jak pomagać innym. Mam nadzieję, że moja córka i goście restauracji zapamiętają na długo ten gest

Posąg chłopca i dziewczynki na ukraińskim placu zabaw. Jest podziurawiony przez odłamki. Patrzenie na to przyprawia o smutek Mam przeczucie, że zostanie on przekształcony w jakiś pomnik, jeśli wytrzyma do końca wojny...

Mam przeczucie, że zostanie on przekształcony w jakiś pomnik, jeśli wytrzyma do końca wojny... –
 –
 –
 –
0:15
Rosyjski plac zabaw –
 –
Sztuczna inteligencja – Nie taka inteligentna jak sie wydaje Inteligentna, ale bez wyobraźniPodczas zabaw domowych 10-letnia dziewczynka dostała od elektronicznej asystentki zadanie polegające na zwarciu monetą bolców ładowarki włączonej do gniazdka. Asystentka Alexa poinstruowała dziecko, że wtyczkę należy wetknąć częściowo, a następnie widoczne części bolców połączyć monetą.Urządzenie podsunęło dziewczynce ten pomysł jako odpowiedź na prośbę o kolejne „wyzwanie". Samo wyzwanie Alexa znalazła w internetowym serwisie informacyjnym Our Community Now.O zdarzeniu poinformowała na Twitterze matka dziewczynki, Kristin Livdahl. Z jej opisu wynika, że dziecko jako wyzwania wykonywało proste ćwiczenie fizyczne, a gdy poprosiło o jeszcze jedno, dostała propozycję zabawy z gniazdkiem i monetą.Gary Marcus, ekspert ds. sztucznej inteligencji stwierdził na Twitterze, że przypadek opisany przez Livdahl wyraźnie pokazuje, że sztucznej inteligencji (SI) brakuje zdrowego rozsądku.„Żadna obecna sztuczna inteligencja nie jest ani trochę bliska zrozumienia codziennego świata fizycznego lub psychicznego". – oświadszczył Marcus.
 –
Jak dołączasz do walki,to spodziewaj się walki –
0:13
 –
0:08
 – W Ust-Aldansky zarejestrowano dzieci bawiące się placu zabaw przy temperaturze -48°C. Jak widać Ci mali wytrwali twardziele dobrze się bawią, mimo lodowatego klimatu, który nie zrobił chyba na nich większego wrażenia.Uczniowie w Jakucji nie muszą chodzić do szkoły, jeśli słupki rtęci wskazują poniżej -45°C. W tym regionie znajdują się najzimniejsze miejscowości na świecie. W Tomtor i Ojmiakon temperatury w zimę spadają nawet do -65°C.
0:06
 –  Na wielu placach zabaw w Norwegii  pragmatyczni i oszczędni Norwegowie zmiast instalowania drogich konstrukcji wykorzystują po prostu zwalone drzewa i konary - układa się je tak by były stabilne i tyle. Dzieci mają w sobie tyle wyobraźni i pomysłów, że same oswajają sobie potem taką przestrzeń i ją modyfikują.Nikt nie przejmuje się przesadnie tym, że czasem dziecko wbije sobie drzazgę w palec.Teren takiego placu zabaw zamiast wykładać go gumowymi matami i toksycznymi dla środowiska piankami - wysypuje się po prostu korą drzewną. Ważne, że jest ekologicznie, tanio, bez użycia toksycznych farb i lakierów.I co najważniejsze dzieciaki uwielbiają się tam bawić.

Takie rzeczy zobaczysz tylko w Rosji (18 obrazków)

Źródło: BuzzFeed
 –  Plac zabaw według developera w Lublinie
Posłanka lewicy, Daria Gosek-Popiołek bez skruchy przyznaje, że też maluje kredą po chodniku i chce się oddać w ręce policji – "Szanowny Panie Komendancie!Na podstawie art. 19 pkt 1 i 20 pkt 1 ustawy z dnia 9 maja 1996 roku o wykonywania mandatu posła i senatora (Dz.U. 1996 Nr 73 poz. 350 z późn. zm) niniejszym zwracamy się z interwencją poselską ws. wydarzeń w Krakowie w dniu 07.10.2021 związanych z aktywnościami obywatelskimi osób dorosłych i dzieci chcących zamanifestować swoje wsparcie dla rodzin uchodźców.W dniu tym dzieci i dorośli, manifestując wsparcie dla dzieci i ich rodzin, które poddawane są na granicy polsko-białoruskiej procedurze tzw. push-back, spotkały się na ulicy Retoryka i przy pomocy kredy (zmywalnej, zwykłej kredy wykorzystywanej do zabaw i gier dziecięcych) rysowały na chodniku obrazki i pisały słowa wsparcia i empatii w stosunku do dzieci wypychanych przez Straż Graniczną poza terytorium Polski.Dochodzą do nas sygnały, że wobec niektórych uczestników tego wydarzenia były podejmowane czynności służbowe przez policjantów – tj. wylegitymowanie jak również zarekwirowana została kreda. Dowiadujemy się, że na miejsce miał zostać sprowadzony technik kryminalny w celu zbadania szkód wyrządzonych płytkom chodnikowym przez malujące dzieci i ich rodziców.Mając na uwadze powyższe, proszę o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:1. Jakie były przyczyny podjęcia czynności służbowej i jaka była podstawa prawna jej podjęcia?2. Ile tego typu działalności służbowych zostało w tym dniu podjętych?ilu policjantów i techników kryminalnych zostało zaangażowanych w te czynności?3. Jak wiele interwencji w ciągu ostatnich 12 miesięcy polegających na rekwirowaniu kredy i uniemożliwianiu rysowania nią na chodniku zostało przeprowadzonych?4. Jak wiele zgłoszeń dotyczących naruszania prawa przez dzieci rysujące kredą na chodniku zostało w ciągu ostatnich 12 miesięcy przyjętych?5. Jaka jest szacowana wysokość strat powstałych na chodnikach spowodowana rysowaniem przez dzieci kredą?Uprzejmie prosimy o przedstawienie odpowiedzi na wyżej postawione pytania.Jednocześnie w ramach poczucia obywatelskiej odpowiedzialności chcemy zaznaczyć, że w ciągu minionego roku posłanka Daria Gosek-Popiołek wielokrotnie ze swoimi dziećmi rysowała kredą na chodniku na skwerze przy ulicy Koniecznego i jest do dyspozycji organów śledczych w związku z, jak rozumiemy, możliwością naruszenia prawa przez nią i jej dzieci.Daria Gosek-Popiołek"
Na szczęście nie napisali nic o podkopie –  PLAC ZABAW NIECZYNNYBEZWZGLĘDNY ZAKAZ PRZERZUCANIA DZIECI PRZEZ PŁOT
Niezwykła 10-latka z Gdańska – Zuzia z Trójmiasta jak na swój wiek jest bardzo samodzielną dziewczynką. 10- letnia gdańszczanka jest także koleżeńska i pomysłowa. Myśląc o swoich młodszych koleżankach i kolegach postanowiła złożyć projekt na rozbudowę placu zabaw w ramach Budżetu Obywatelskiego w Gdańsku.Projekt zakłada rozbudowę placu zabaw w lesie przy Kozaczej Górze. W ramach kosztu projektu mają powstać: zjazd linowy tyrolka o dł. 20 m, trampolina i huśtawka typu bocianie gniazdo. Obecnie starsze dzieci i młodzież oprócz toru dla BMX-ów nie mają żadnych atrakcji w tej okolicy.''Drodzy rodzice warto angażować swoje pociechy! Możemy wyręczać nasze dzieci we wszystkim podsuwając gotowe rozwiązania, a możemy pozwalać im rozwijać skrzydła. Wydaje się, że to jest jakaś droga, by pokazać młodemu pokoleniu, że ma wpływ na otaczający świat i że może "od małego" zmieniać go na lepsze zaczynając od własnej okolicy''- mówi pani Agnieszka, mama Zuzi Zuzia z Trójmiasta jak na swój wiek jest bardzo samodzielną dziewczynką. 10- letnia gdańszczanka jest także koleżeńska i pomysłowa. Myśląc o swoich młodszych koleżankach i kolegach postanowiła złożyć projekt na rozbudowę placu zabaw w ramach Budżetu Obywatelskiego w Gdańsku.Projekt zakłada rozbudowę placu zabaw w lesie przy Kozaczej Górze. W ramach kosztu projektu mają powstać: zjazd linowy tyrolka o dł. 20 m, trampolina i huśtawka typu bocianie gniazdo. Obecnie starsze dzieci i młodzież oprócz toru dla BMX-ów nie mają żadnych atrakcji w tej okolicy.''Drodzy rodzice warto angażować swoje pociechy! Możemy wyręczać nasze dzieci we wszystkim podsuwając gotowe rozwiązania, a możemy pozwalać im rozwijać skrzydła. Wydaje się, że to jest jakaś droga, by pokazać młodemu pokoleniu, że ma wpływ na otaczający świat i że może "od małego" zmieniać go na lepsze zaczynając od własnej okolicy''- mówi pani Agnieszka, mama Zuzi