Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 37 takich demotywatorów

Dopada każdego z nas –  Jak ja nienawidzę przedwyjazdem dostawać tegoprzedpodróżnego pierdolca 14:08Na pewno na dziś bilet kupiłem?14:08A wylot dokładnie o tej porze? 14:08Zakręciłem gaz i wodę? 14:09NA PEWNO NAZYWAM SIĘTAK JAK W PASZPORCIE?
Aktywiści z organizacji Green Alliance w absurdalny sposób oskarżyli słynnego aktora i komika, który w felietonie dla "The Guardian" podał w wątpliwość sens kupowania elektryków. Sprawą zajęła się Izba Lordów. – Atkinsonowi zarzuca się działanie na szkodę rządowych planów, polegające na niszczeniu reputacji elektryków. W swoim felietonie ten zdeklarowany miłośnik motoryzacji napisał, że choć docenia możliwości samochodów nowej ery to uważa je za bezduszne i czuje się przez nie oszukany. Ponadto uznał metody i koszty produkcji i utylizacji akumulatorów litowo-jonowych za nie do końca ekologiczny proces.
Sprawa dotyczyła opublikowanej, prywatnej, wykradzionej przy pomocy Pegasusa i zmanipulowanej korespondencji SMS-owej – TVP ma także wypłacić posłowi 200 tys. zł. zadośćuczynienia i przeprosić także przed głównym wydaniem Wiadomości TVPTELEWIZJAPOLSKATelewizja Polska S.A. przeprasza KrzysztofaBrejzę za podawanie nieprawdziwychinformacji na temat Krzysztofa Brejzy iprzypisanie mu zachowaniń o charakterzebezprawnym, co poddało w wątpliwośćuczciwość Krzysztofa Brejzy i stworzyłonieprawdziwe wrażenie, że jest onzaangażowany w działania przestępcze.Telewizja Polska S.A. ubolewa, że naruszyław ten sposób dobra osobiste KrzysztofaBrejzy w postaci czci i dobrego imienia.Wyrok Sądu Okręgowego z dnia 18 grudnia 2023 roku.
 –  "Telewizja Polska S.A. @TVPprzeprasza Krzysztofa Brejzę za to, żew artykule opublikowanym na portalu@tvp_info, a następnie wielokrotniepowielanym w materiałachprezentowanych na tym portalu orazw mediach społecznościowych,podano nieprawdziwe informacje natemat Krzysztofa Brejzy i przypisanomu zachowania o charakterzebezprawnym, co poddało w wątpliwośćuczciwość Krzysztofa Brejzy i stworzyłonieprawdziwe wrażenie, że jest onzaangażowany w działania przestępcze.Telewizja Polska S.A. ubolewa, żenaruszyła w ten sposób dobra osobisteKrzysztofa Brejzy w postaci czci idobrego imienia".To treść oświadczenia, które TVPiSmusi umieścić w mediach w wynikuprzegranego procesu z powództwa@Dorota_Brejza o dobra osobiste@KrzysztofBrejza dotyczącegoinwigilacji Pegasusem w 2019 roku.
 –  Komenda Wojewódzka Policji weWrocławiu7 godz.....Policjanci z wrocławskiej drogówki podczas pełnionejsłużby przeprowadzają wiele kontroli drogowych, ale tajedna była zupełnie inna. To co różniło ją odpozostałych to szereg wykroczeń, które popełnił 33-letnikierowca oraz tragiczny stan techniczny jego auta. Coprawda samochód miał ważne badanie techniczne,lecz policjantów zdumiał fakt, kiedy zostało onoprzeprowadzone. Kontrola drogowa miała bowiemmiejsce przy ul. Klecińskiej we Wrocławiu chwilę pogodzinie 12:00, a badanie techniczne "odbyło się" około30 minut wcześniej w... Stacji Kontroli Pojazdów wKędzierzynie-Koźlu. Nadmienić należy, że dystans jakimiał do pokonania 33-latek swoim fordem, w zaledwie30 minut, to blisko 140 km, a to nie jedyna wątpliwośćw tej sprawie...Directed byROBERT B. WEIDEMÓTOKILLER PL
7 zasad mądrego życiawedług Leonarda da Vinci – 1. CiekawośćNa pierwszym miejscu jest nienasycona ciekawość życia, nieustanne pragnienie ciągłej nauki. Aby rozwijać w sobie dociekliwość i głód wiedzy, najlepiej zadawać wiele pytań i szukać na nie odpowiedzi. Nawet te najbardziej kuriozalne mogą przybliżać nas do rozwiązania problemów2. EksperymentDruga zasada Leonarda to doświadczanie i uczenie się na własnych błędach. Da Vinci twierdził, że „najbardziej zawodzą człowieka jego własne opinie”. Tłumią one dociekliwość i są hamulcem do sukcesu. W życiu trzeba umieć poddawać w wątpliwość własne przekonania, doświadczać a błędy traktować jako naturalną drogę uczenia się3. ZmysłyTrzecia zasada opiera się na założeniu, że angażowanie wielu zmysłów w procesie zmagania się z problemem pomaga uzewnętrznić się inteligencji. Mocniejsze bodźce sprzyjają głębszemu poznaniu i lepszemu odbiorowi rzeczywistości.4. RozmycieW czwartej zasadzie Leonarda chodzi o otwarcie się na paradoks, niepewność, wieloznaczność, „rozpływanie się we mgle”. Da Vinci ufał swojej podświadomości. Otwarcie się na własną intuicję, sny, akceptowanie twórczego napięcia może bardzo pomóc w podejmowaniu decyzji. Jest to ciekawy pomysł na szum informacyjny, utrudniający podejmowanie decyzji5. Sztuka/NaukaPiąta zasada podkreśla znaczenie „myślenia całym mózgiem”, czyli dwoma półkulami, logiką i wyobraźnią. Lewa półkula odpowiada za analizowanie, porównywanie, strukturyzowanie i planowanie. Prawa kieruje się intuicją, przeczuciami, wybiera to, co spontaniczne i kreatywne. Tylko łącząc pracę obu półkul możemy w pełni wykorzystać swój potencjał6. CielesnośćSprawność fizyczna czyli właściwa postawa ciała, wdzięk i kondycja jest według Leonarda podstawą rozwoju intelektualnego i jasności myślenia. „W zdrowym ciele, zdrowy duch”. Elementem rozwoju jest również rozsądna proporcja między pracą a odpoczynkiem7. SpójnośćOstatnia zasada mówi o poznawaniu i rozumieniu więzi łączących rzeczy i zjawiska – „wszystko jest powiązane ze wszystkim”. Seria kilku pozornie niezwiązanych ze sobą rzeczy może dać coś zupełnie nowego, niepowtarzalnego – oto sekret kreatywności Na pierwszym miejscu jest nienasycona ciekawość życia, nieustanne pragnienie ciągłej nauki. Aby rozwijać w sobie dociekliwość i głód wiedzy, najlepiej zadawać wiele pytań i szukać na nie odpowiedzi. Nawet te najbardziej kuriozalne mogą przybliżać nas do rozwiązania problemów2. EksperymentDruga zasada Leonarda to doświadczanie i uczenie się na własnych błędach. Da Vinci twierdził, że „najbardziej zawodzą człowieka jego własne opinie”. Tłumią one dociekliwość i są hamulcem do sukcesu. W życiu trzeba umieć poddawać w wątpliwość własne przekonania, doświadczać a błędy traktować jako naturalną drogę uczenia się
Przyszła więc na zawody kobiet i wygrała je pobijając obecnie panujący w Albercie rekord kobiet w podnoszeniu ciężarów o ponad 40 kg – Występ pana Silverberga na kobiecych zawodach był celową prowokacją z jego strony. Dotychczasowy rekord należał do Anne Andres (na zdjęciu po prawej), transpłciowej zawodniczki, która z racji tego, że urodziła się mężczyzną, od czterech lat wygrywa zawody i ustanawia rekordy w kobiecym podnoszeniu ciężarów w Kanadzie. Na początku tego roku kanadyjski internet obiegło nagranie, w którym Anne mówi, że nie rozumie dlaczego inne kobiety mają takie słabe wyniki w podnoszeniu ciężarów. Twierdziła, że inne po prostu się nie starają, a ona wygrywa, bo dużo ćwiczy. Bezczelnie ignorując oczywistą, dużą przewagę jaką daje jej posiadanie męskiego ciała.Jednak, gdy pan Avi Silverberg zmiażdżył jej rekord za pierwszym podejściem, Anne naszło nagłe zrozumienie, gdyż skomentowała to słowami:"Nieważna jak Avi postrzega sam siebie. Ewidentnie nie powinno być dla niego miejsca w kobiecym sporcie, tak samo jak dla żadnego mężczyzny**, niezależnie od jego motywacji."Pozostaje zatem pytanie, czy do któregokolwiek z organizatorów również najdzie to zrozumienie i zauważy, że w ten sam sposób można by podważyć zasadność startowania Anne w tych zawodach.**Anne użyła tu słowa "male", które jednoznacznie i ponad wszelką wątpliwość odnosi się do biologicznego mężczyzny PFEOPI
Aktor zwiał do Putina 9 lat temu przed francuskimi podatkami. Znany jest między innymi z wypowiedzi podających w wątpliwość istnienie Ukrainy jako państwa –
Niektórzy myślą, że jestem zarozumiały. Muszę kategorycznie zaprzeczyć tej krzywdzącej mnie opinii. Bywają chwile, kiedy ogarnia mnie wątpliwość, czy rzeczywiście jestem najlepszym śpiewakiem na świecie... –
A Wy co o tym sądzicie? –  Wojciech Michał Lemański20 grudnia o 23:42 ·Czy ten ordynarny kicz kwalifikuje się jako publiczna obraza uczuć religijnych? Nie wiem. Nie studiowałem dziadostwa, a do badziewia i szmiry serwowanej przez tę ekipę nigdy mnie nie ciągnęło. W tym przypadku budzi moją wątpliwość postać na wielkim cokole odwrócona tyłem do adorowanej przez miliony wiernych stajenki betlejemskiej. Tandeciarz tak skalibrował tę panoramę, by z odpowiedniej perspektywy facet z cokołu znalazł się w centrum adorowany nawet przez świętą rodzinę. A to już chyba profanacja.
Jeanne Louise Calment (ur. 21 lutego 1875 w Arles, zm. 4 sierpnia 1997)- Francuzka, uznawana za rekordzistkę długości życia ludzkiego - 122 lata i 164 dni (łącznie 44 724 dni) – Długość jej życia została dokładnie udokumentowana naukowo. Jest powszechnie przyjmowana za jedyną osobę w historii, która ponad wszelką wątpliwość przekroczyła wiek 120 lat

1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna. Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach

1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna. Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach – Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył równoległego świata.Jest czerwiec 1954 roku. Na międzynarodowym lotnisku Haneda w Tokio jak zwykle panuje ruch. Na płycie lotniska ląduje samolot z Europy, z którego wysiada mężczyzna w eleganckim garniturze. Pewnym siebie krokiem udaje się do okienka odprawy celnej. Kiedy urzędnik pyta go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiada, że przyjechał w sprawach biznesowych. Do Japonii przyjeżdża podobno służbowo już od pięciu lat. Mówi płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. W portfelu ma równo poukładane banknoty w kilku walutach. Kiedy zapytano go, skąd jest mężczyzna bez wahania odparł, że z Tauredu. Jakby to była najzwyklejsza odpowiedź na świecie. Problem w tym, że taki kraj nie istnieje, opowiada początek tajemniczej historii amerykański publicysta Brent Swancer. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zmieszanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży pomiędzy Francją a Hiszpanią. Podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że został wydany w Tauredzie, miał w nim również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego państwa.Tajemniczy pasażer w kółko powtarza tę samą historię. Do Japonii przyjechał służbowo już kolejny raz, czego dowodem mają być stemple w jego paszporcie, znajomość języka japońskiego oraz tutejszych zwyczajów. Bezradni urzędnicy stawiają go przed mapą Europy i proszą o wskazanie Tauredu. Mężczyzna jest zdezorientowany, początkowo nie widzi na mapie własnego kraju, a po chwili ukazuje znajdujące się między Hiszpanią a Francją Księstwo Andory. Przybysz zaczyna być zestresowany i wyjaśnia, że wskazane miejsce to z pewnością Taured, kraj, który istnieje już od ponad tysiąca lat. Sugeruje, że Andora to zmyślone państwo, o którym ani on, a nikt, kogo zna, nigdy nie słyszał.Czy to jakiś żart? To wydaje się mało prawdopodobne. Mężczyzna biegle mówi po japońsku, hiszpańsku i francusku, twierdzi, że jego ojczystym językiem jest właśnie francuski. Jego dokumenty wyglądają na prawdziwe, a jeśli tak nie jest, to dlaczego ktoś miałby podrabiać paszport kraju, który nie istnieje?Jak to możliwe, że mężczyzna już wcześniej przeszedł odprawę celną ze swoim paszportem? A może stemple również są sfałszowane? Kolejną zagadką pozostawało nazwisko mężczyzny, które nie widniało w paszporcie. Urzędnicy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś miałby fałszować dokument w sposób, który od razu go zdradzi? Tym samym nie podejrzewali, że mężczyzna mógł być szpiegiem. Pasażer bez imienia i pochodzenia musiałby być bardzo dobrym aktorem. Nikt nie wątpił w jego poruszenie, kiedy starał się udowodnić istnienie swojego państwa.Japońscy urzędnicy i policjanci najchętniej zamknęliby sprawę, ale nie mogą wypuścić mężczyzny. Rezerwują mu więc pokój w doskonale strzeżonym hotelu, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała warta, rano policjanci nie znaleźli w nim mężczyzny Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył równoległego świata.Jest czerwiec 1954 roku. Na międzynarodowym lotnisku Haneda w Tokio jak zwykle panuje ruch. Na płycie lotniska ląduje samolot z Europy, z którego wysiada mężczyzna w eleganckim garniturze. Pewnym siebie krokiem udaje się do okienka odprawy celnej. Kiedy urzędnik pyta go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiada, że przyjechał w sprawach biznesowych. Do Japonii przyjeżdża podobno służbowo już od pięciu lat. Mówi płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. W portfelu ma równo poukładane banknoty w kilku walutach. Kiedy zapytano go, skąd jest mężczyzna bez wahania odparł, że z Tauredu. Jakby to była najzwyklejsza odpowiedź na świecie. Problem w tym, że taki kraj nie istnieje, opowiada początek tajemniczej historii amerykański publicysta Brent Swancer. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zmieszanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży pomiędzy Francją a Hiszpanią. Podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że został wydany w Tauredzie, miał w nim również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego państwa. Tajemniczy pasażer w kółko powtarza tę samą historię. Do Japonii przyjechał służbowo już kolejny raz, czego dowodem mają być stemple w jego paszporcie, znajomość języka japońskiego oraz tutejszych zwyczajów. Bezradni urzędnicy stawiają go przed mapą Europy i proszą o wskazanie Tauredu. Mężczyzna jest zdezorientowany, początkowo nie widzi na mapie własnego kraju, a po chwili ukazuje znajdujące się między Hiszpanią a Francją Księstwo Andory. Przybysz zaczyna być zestresowany i wyjaśnia, że wskazane miejsce to z pewnością Taured, kraj, który istnieje już od ponad tysiąca lat. Sugeruje, że Andora to zmyślone państwo, o którym ani on, a nikt, kogo zna, nigdy nie słyszał. Czy to jakiś żart? To wydaje się mało prawdopodobne. Mężczyzna biegle mówi po japońsku, hiszpańsku i francusku, twierdzi, że jego ojczystym językiem jest właśnie francuski. Jego dokumenty wyglądają na prawdziwe, a jeśli tak nie jest, to dlaczego ktoś miałbyJak to możliwe, że mężczyzna już wcześniej przeszedł odprawę celną ze swoim paszportem? A może stemple również są sfałszowane? Kolejną zagadką pozostawało nazwisko mężczyzny, które nie widniało w paszporcie. Urzędnicy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś miałby fałszować dokument w sposób, który od razu go zdradzi? Tym samym nie podejrzewali, że mężczyzna mógł być szpiegiem. Pasażer bez imienia i pochodzenia musiałby być bardzo dobrym aktorem. Nikt nie wątpił w jego poruszenie, kiedy starał się udowodnić istnienie swojego państwa.Japońscy urzędnicy i policjanci najchętniej zamknęliby sprawę, ale nie mogą wypuścić mężczyzny. Rezerwują mu więc pokój w doskonale strzeżonym hotelu, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała warta, rano policjanci nie znaleźli w nim mężczyzny.
 –  Akon CityAkon City ma być w kurwę bogatymmiastem w Senegalu, 100 km od Dakaru.2 mld $ już są, 4 mld mają się uzbierać odinwestorów, a rząd Senegalu jużprzeznaczył na ten projekt 810 hapaństwowego terenu.AKONCITYKON ureMiasto ma być zasilane energią słoneczną ajego mieszkańcy mają używać kryptowaluty“Akoin" bazowanej na minutach telefonówkomórkowych. Jak zauważył Akon, wAfryce więcej ludzi ufa swoim operatoromtelefonów komórkowych niż państwowejwalucie. Projekt jest zainspirowanyfuturystyczną fikcyjną nacją Wakanda zfilmu “Czarna Pantera".Krytycy podają w wątpliwość na ile projektma szanse się powieść, przypominając żetylko 1/3 mieszkańców Senegalu madostęp do telefonów komórkowych i żeSenegal to kraj z gówna i dykty.
 –  Założę się, że najfajniejszą rzeczą w byciunaukowcem jest poddawanie w wątpliwośćtwojej ciężkiej pracy i badań przez ludzi,którzy wszystkie lekcje z nauk ścisłychspędziły na usuwaniu kleju z dłoni
ZUS po raz kolejny zaskakuje. Okazuje się, że 9 lat składek to za mało, by w 8. miesiącu ciąży pójść na zwolnienie – Amerykanka Leah M. od 9 lat mieszka i prowadzi działalność gospodarczą w Polsce - uczy języka angielskiego. Jest właśnie w 8. miesiącu ciąży i ze względów zdrowotnych musi do czasu porodu wyłączyć się z aktywnego życia zawodowego - lekarz skierował ją na L4. Jak na takie zgłoszenie zareagował ZUS? Dwa tygodnie przed terminem porodu podaje jej dotychczasową działalność w wątpliwość.– Na mojej długiej liście biurokratycznych koszmarów pojawił się nowy. Urodzę dziecko za 2 tygodnie. Zamiast relaksować i przygotowywać się na przyjście na świat dziecka, stresuję się - muszę udowodnić ZUS (który chętnie przyjmował moje płatności składek co miesiąc przez ostatnie 9 lat), że prowadzę legalną działalność i nie jestem przestępcą - napisała Leah

Po katastrofie terrorystycznej w USA 11.09.01 córka pewnego protestanckiego pastora w wywiadzie TV na pytanie "Jak Bóg mógł pozwolić na coś takiego?" odpowiedziała:

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Po katastrofie terrorystycznej w USA 11.09.01 córka pewnego protestanckiego pastora w wywiadzie TV na pytanie "Jak Bóg mógł pozwolić na coś takiego?" odpowiedziała: – Jestem przekonana, że Bóg jest do głębi zasmucony z tego powodu, podobnie jak i my, ale od wielu już lat mówimy Bogu, żeby wyniósł się z naszych szkół, z naszych rządów oraz z naszego życia, a ponieważ jest dżentelmenem, jestem przekonana, że w milczeniu wycofał się. Jak możemy się spodziewać, że Bóg udzieli nam swojego błogosławieństwa i ochroni nas, skoro my żądamy, aby On zostawił nas w spokoju?Zobaczmy – myślę, że zaczęło się to wówczas, kiedy Madeline Murray O’Hare (została zamordowana, a niedawno znaleziono jej ciało) narzekała nie chcąc żadnych modlitw w naszych szkołach, a my powiedzieliśmy OK.Potem ktoś powiedział, żeby lepiej nie czytali Biblii w szkole, Biblii, która mówi: nie zabijaj, nie kradnij, kochaj swego bliźniego jak siebie samego. A my powiedzieliśmy OK.Następnie dr Beniamin Spock powiedział, że nie powinniśmy dawać klapsa dzieciom, kiedy się źle zachowują, ponieważ ich małe osobowości się zniekształcają i możemy zniszczyć u nich szacunek do samych siebie (syn dr Spock’a popełnił samobójstwo). A my powiedzieliśmy, że ekspert powinien wiedzieć, o czym mówi. Dlatego powiedzieliśmy OK.Po czym ktoś powiedział, że lepiej by było, aby nauczyciele i wychowawcy nie karali naszych dzieci, kiedy się źle zachowują. Dyrektorzy szkół powiedzieli, że lepiej by było, aby żaden pracownik tej szkoły nie dotykał uczniów kiedy się źle zachowują, ponieważ nie chcemy złej opinii i z pewnością nie chcemy być zaskarżeni do sądu /istnieje ogromna różnica między karaniem i dotykaniem, biciem, upokarzaniem, kopaniem itd./ A my powiedzieliśmy OK.Następnie ktoś powiedział – pozwólmy naszym córkom na aborcję, jeśli chcą. Nawet nie muszą o tym mówić swoim rodzicom. A my powiedzieliśmy OK.Po czym ktoś mądry z rady szkoły powiedział: ponieważ chłopcy i tak będą chłopcami, więc i tak będą to robić, dajmy naszym synom tyle kondomów. ile chcą, aby mogli zażywać tyle radości, ile chcą. A my nie będziemy musieli mówić ich rodzicom, że otrzymują je w szkole. A my powiedzieliśmy OK.Po czym niektórzy z wyższych wybranych urzędników powiedzieli, że to nieważne co robimy prywatnie, dopóki wykonujemy naszą pracę. Zgadzając się z nimi, powiedzieliśmy że nie obchodzi mnie to, co ktoś, łącznie z prezydentem, robi prywatnie, dopóki ja mam pracę a ekonomia jest dobra.Po czym ktoś powiedział – drukujmy czasopisma ze zdjęciami nagich kobiet i nazwijmy to zdrowym, trzeźwym podziwem dla piękna kobiecego ciała. A my powiedzieliśmy OK.Po czym ktoś inny poszedł o krok dalej z tym podziwem i opublikował zdjęcia nagich dzieci, a następnie jeszcze jeden krok dalej i udostępnił je w internecie. A my powiedzieliśmy – OK, są upoważnieni do swobodnego wyrażania.Po czym przemysł rozrywkowy rozpoczął produkcję widowisk TV i filmów promujących przemoc, profanację, zakazany seks. Rozpoczął nagrania muzyki zachęcającej do gwałtu, narkotyków, zabójstwa, samobójstwa oraz satanizmu. My powiedzieliśmy że to tylko rozrywka, to nie ma żadnych szkodliwych skutków, w każdym bądź razie nikt nie traktował tego poważnie, więc idziemy do przodu. Teraz pytamy siebie, dlaczego nasze dzieci nie mają sumienia, dlaczego nie wiedzą. co jest dobre, a co złe, i dlaczego nie martwi ich zabijanie obcych, kolegów z klasy oraz samych siebie.Prawdopodobnie, gdybyśmy o tym długo i wystarczająco mocno myśleli, moglibyśmy zgadnąć. Ja myślę, że ma to wiele wspólnego z tym, że „ZBIERAMY TO, CO ZASIALIŚMY”Drogi Boże, dlaczego nie ocaliłeś tej małej dziewczynki, która została zabita w swojej klasie?. Szczerze zatroskany uczeń.Odpowiedź: „Drogi zatroskany uczniu, nie mam pozwolenia do działania w szkołach” Szczerze ci oddany Bóg.To śmieszne, jak prostym jest dla ludzi wyrzucić Boga, a potem dziwić się, dlaczego świat zmierza do piekła.To tragiczne, jak bardzo wierzymy w to, co napisane jest w gazetach, a poddajemy w wątpliwość to, co mówi Biblia.To tragiczne, jak bardzo każdy chce iść do nieba, pod warunkiem, że nie będzie musiał wierzyć, myśleć, mówić ani też czynić czegokolwiek o czym mówi Biblia.To śmieszne, jak ktoś może powiedzieć „Wierzę w Boga” i nadal iść za szatanem, który, tak a’propos również „wierzy” w Boga.To śmieszne, jak łatwo osądzamy, ale nie chcemy być osądzeni.To tragiczne, jak możesz wysyłać tysiące „dowcipów” przez e-mail, które rozprzestrzeniają się jak nieokiełzany ogień, ale kiedy zaczynasz przesłania dotyczące Pana, ludzie dwa razy zastanawiają się, czy podzielić się nimi.To tragiczne, jak wiadomości sprośne, bezwstydne, pikantne i wulgarne swobodnie przenoszą się w cyber przestrzeni, lecz publiczna dyskusja o Bogu w szkole i w miejscu pracy jest tłumiona.To tragiczne, jak ktoś może być zapalony dla Chrystusa jeden dzień w tygodniu, a przez resztę tygodnia jest niewidzialnym chrześcijaninem.Jakże smutne jest to, że tak wielu ludzi wyznaje, że wierzy w Boga, podczas gdy ich życie jest zaprzeczeniem tej deklaracji i obnaża kompletną niewiedzę o Bogu.Ale jeszcze jest czas, choć bardzo krótki czas, bo już niedługo przyjdzie ponownie Pan Jezus, tuż przed końcem świata, aby wziąć ze sobą swój lud, każdego kto w Niego uwierzył i żył z Nim każdego dnia, słuchając Jego Słowa i żyjąc wedle Jego woli wynikającej z tego Słowa. Jeszcze jest czas, tylko Bóg wie, ile, aby się nawrócić, odwrócić od grzechów i przyjść do Niego, jedynego Zbawiciela tego świata. Nie zwlekaj z podjęciem decyzji, by dać mu zmienić swoje serce i odwrócić się od ułudy tego świata...
Media poinformowały o śmierci 38-letniego boksera  Dawida Kosteckiego, który popełnił samobójstwo w więziennej celi. Mam wątpliwość – Media piszą, że powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem w Areszcie Śledczym w Warszawie-Białołęce. Nie wiem kto pracuje w mediach, ale dlaczego nikt nie pyta głośno JAK MOŻNA się powiesić na leżąco?! To jakiś ewenement i wygląda na zwyczajnie usuwanie niewygodnego świadka afery podkarpackiej.
Nic tak nie niszczy samopoczucia jak niepotrzebna wątpliwość –
Oto pomnik psa Balto – W 1925 roku Balto wyruszył w liczącą 1100 kilometrów podróż przez śniegi i lody Alaski po lek na błonicę, by uratować życie zakażonych nią dzieci. Krótko po tym, jak jego zaprzęg odebrał leki, Gunnar Kassen - maszer zaprzęgu - zapadł na ślepotę śnieżną. Balto sam poprowadził zaprzęg do domu, ratując tym samym życie 12 dzieci. Czy Balto zapie*dalał ile sił w łapach przez śnieg i lód po to, byś niemal 100 lat później poddawał w wątpliwość zasadność szczepień? Nie. Więc do ciężkiej cholery, ZASZCZEP SWOJE DZIECKO!
W dzisiejszych czasach by to nie przeszło... –  • Przygotuj obiad. Zaplanuj go wcześniej, nawet poprzedniego wie-czoru, tak by pyszna potrawa cze-kała na jego przyjście. W ten sposób dajesz mu znać, że myślałaś o nim i przejmujesz się jego potrzebami. Mężczyzna jest glodny, kiedy wra-ca do domu, i perspektywa dobre-go posiłku (zwłaszcza jego ulubio-nego dania) to część niezbędnego ciepłego powitania. • Przygotuj się. Odpocznij 15 minut, byś byla odświeżona na jego przyjście. Popraw maki-jaż, zawiąż wstążkę na wlosach i wyglądaj promien-nie. Pamiętaj, że on właśnie wraca z pracy, gdzie na-patrzył się na zmęczonych ludzi. • Bądź trochę bardziej radosna i trochę bardziej inte-resująca dla niego. Coś musi rozświetlić jego nudny dzień - to twój obowiązek. • Posprzątaj. Przed jego przyjściem ogarnij wzrokiem główną część mieszkania. • Pozbieraj podręczniki, zabawki, papiery itp. i od-kurz stoły. • W czasie zimnych miesięcy powinnaś rozpalić ogień w kominku, by on mógł się zrelaksować. Twój mąż poczuje, że jest w raju, w świątyni odpoczynku i po-rządku, co tobie również polepszy samopoczucie. Prze-cież dbanie o jego komfort przyniesie ci ogromną sa-tysfakcję. • Przygotuj dzieci. Przeznacz kilka minut, by umyć im ręce i buzie (jeśli są małe), uczesać wlosy i, jeśli to konieczne, przebrać je. To małe skarby i on chce zo-baczyć je w tej roli. Na czas jego przyjścia wyelimi-nuj hałas zmywarki, suszarki i odkurzacza. Zachęć dzieci, by były cicho. • Uciesz się, że go widzisz. • Powitaj go cieplym uśmiechem, niech twoje prag-nienie ucieszenia go będzie szczere. • Wysłuchaj go. Być może masz wiele ważnych rze-czy, o których chcesz mu opowiedzieć, ale moment jego przyjścia nie jest właściwy. Niech mówi pierwszy - pamiętaj, jego tematy konwersacji są ważniejsze niż twoje. • Spraw, by ten wieczór był tylko dla niego. Nigdy nie narzekaj, gdy wróci do domu późno lub wycho-dzi na kolację, lub w inne miejsce bez ciebie. Spróbuj zrozumieć, że żyje w świecie napięć i stresu. • Twój cel: spróbuj sprawić, by dom był miejscem spokoju i porządku, gdzie twój mąż będzie mógł od-świeżyć ciało i umysł. • Nie witaj go narzekaniem i problemami. • Spraw, by było mu wygodnie. Zaproponuj, by usiadl w wygodnym fotelu lub by położył się w sy-pialni. Przygotuj mu coś chłodnego lub ciepłego do picia. • Ułóż dla niego poduszki i zaproponuj, że zdej-miesz mu buty. Mów cichym, kojącymi miłym glosem. • Nie podawaj w wątpliwość tego, co robi, nie pod-ważaj jego sądów. Pamiętaj, to on jest panem domu i zawsze rządzi sprawiedliwie. Nie masz prawa go kwestionować