Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 339 takich demotywatorów

 – NAJPIĘKNIEJSZY PREZENT NA ŚWIĘTA to... MIŁOŚĆ! Chłopiec z domu dziecka, w trakcie Wigilii u rodziny u której spędzał święta i był gościem już kilkukrotnie dowiaduje się, że cała rodzina chciałaby aby został z nimi na zawsze już jako ich syn, brat. PIĘKNE, wzruszające chwile!
Źródło: ON THE MOVE
Kotka, której umarły jej dzieci, dostaje pod opiekę porzucone kociątko –
0:46
Żółw poznaje jedno ze swoich małych –
Matka nasłuchuje się bicia serca jej zmarłego syna u dziewczynki, której to serce przekazał –
 –
Mężczyzna adoptował psa. Wraz z psem otrzymał list od poprzedniego właściciela, który niemal doprowadził go do łez – Do osoby, która adoptowała mojego psa:Nie do końca się cieszę, że dostałeś ten list. To znaczy, że jesteś nowym właścicielem Reggiego, a mnie już z nim nie ma.Pozwól że opowiem Ci trochę o naszym labradorze, mam nadzieję, że pomoże Ci to w zbudowaniu lepszej relacji z tym wspaniałym psem.Po pierwsze - Reggie kocha piłki tenisowe. Im więcej tym lepiej! Zazwyczaj trzyma w pysku dwie piłki. Próbował też wziąć trzecią, ale jak na razie mu się to nie udało. Niezależnie gdzie rzucisz piłkę Reggie za nią pobiegnie - dlatego bądź ostrożny przy ulicach. Nie chcemy, żeby stała się tragedia!Reggie zna podstawowe komendy takie jak siad, stop, do nogi. Je dwa razy dziennie - o 7 rano i 6 wieczorem. Był zaszczepiony, ale nienawidzi jeździć do weterynarza.Na koniec chciałem Cię poprosić, żebyś dał mu trochę czasu na oswojenie się. Przez lata byliśmy sami tylko we dwoje. Chciałbym też zdradzić Ci sekret. Wcale nie nazywa się Reggie. Nie wiem dlaczego podałem takie imię w schronisku. Jednak skoro czytasz ten list powinieneś poznać jego prawdziwe imię - Tank (z ang. czołg - przyp. red.). Nazwałem go tak, bo tym jeździłem w wojsku. Jedyne o co poprosiłem przez wyjazdem na misję do Iraku to to, żeby znaleziono dobry dom dla Tanka. Był on moją jedyną rodziną przez 6 lat. Prawie tak długo jak służyłem w wojsku. Mam nadzieję, że teraz będzie też Twoją rodziną, a on będzie Cię kochał tak bardzo jak mnie.Jeśli muszę zostawić Tanka, żeby bronić kraj przez terrorystami - niech tak będzie. Mam nadzieję, że Tank będzie ze mnie dumny i to zrozumie. To bardzo mądry pies.PowodzeniaPaul MalloryWsadziłem list z powrotem do koperty. Oczywiście słyszałem o Paulu Mallory. Był bohaterem wojennym i kilka miesięcy temu dostał pośmiertne oznaczenie za zasługi dla kraju. Wtedy spojrzałem na swojego psa. "Hej Tank" - powiedziałem spokojnie, a pies uniósł łeb i zamerdał ogonem. - Do nogi piesku. - Tank podbiegł do mnie natychmiast i polizał po policzku. - Chcesz się pobawić piłką? Pies wybiegł z pokoju i po chwili wpadł do niego z trzema piłkami tenisowymi w pysku...
Historia ojca, którego córka zmarła na raka, a przed śmiercią zrobiła tą kartkę. Ojciec chciał mieć ją na sobie. –

Niekiedy do ludzi uśmiecha się szczęście. Czasem odnajdą zgubiony pierścionek, czasem spotkają człowieka- mema a innych po prostu ucieszy olbrzymia dżdżownica (18 obrazków)

Źródło: brightside.me
Widać na nim strażaka, który usiadł na krawężniku z dziewczynką, która uczestniczyła w wypadku i zaczął czytać jej bajkę –
 –  Dziś przyprowadziłam mojego chłopaka na spotkanie z rodzicami i mój tata się popłakał. 10 lat nie widział swojego kolegi z klasy.
 –
0:43
Pan został już sam na świecie. Odtwarza na dyktafonie głosy swoich bliskich i ogląda ich zdjęcia. Nasuwa mi się jedna refleksja - tęsknota za człowiekiem to jedna z najgorszych kar, jaką można dostać od życia. Śpieszmy się kochać… –
 –  Bartosz Scheuer@BartoszScheuerW Auchan taka scena:matka pyta dziewczynkiczy kupić jej jeszcze kredkido szkoły. Ta ze łzami woczach odpowiada, że jedyneczego chce, to w myśl słówkardynała Wyszyńskiegoz kazania z Kobyłki z 1970,gdy dorośnie, urodzić nawetczwarte i piąte dziecko dlaPolski i Kościoła.
21-letnia Katelyn Miller została wychowana przez ojczyma. Po latach kłótni z nim, postanowiła napisać do niego list, doceniając jego trud jaki włożył w dobre wychowanie jej. List został polubiony przez kilkanaście tysięcy internautów – "Każdy facet może spłodzić dziecko i oznaczyć je swoim nazwiskiem w akcie urodzenia. Dopiero prawdziwy mężczyzna, jak ty, stanie na wysokości zadania i zadba o dziecko, które nie jest jego. Twoja miłość tak naprawdę to wybór. Wiem, że w przeszłości bardziej dbałam o mojego biologicznego ojca, ale po tym jak kolejny raz łamał mi serce, byłeś przy mnie i składałeś je w kawałki. Każde przytulenie sklejało te kawałki razem jeszcze mocniej.Wiem, że buntowałam się w przeszłości tym, w jaki sposób dobierałam sobie chłopaków, ale dopiero ty nauczyłeś mnie, kim jest prawdziwy mężczyzna. Wiem, że prawdziwy mężczyzna nie będzie mnie zdradzał, nie będzie stawiał ponad mnie alkoholu i narkotyków, nie będzie znęcał się nade mną psychiczne ani fizycznie nigdy nie da mi się poczuć tak, jakbym nie była dla niego wystarczająco dobra."
Za każdym człowiekiem stoi jakaś historia. Młoda Amerykanka, Gina Silva chroniąc się przed deszczem postanowiła wykorzystać chwilę i zapytać stojącego obok bezdomnego jak to się stało, że wylądował na ulicy. Oto co jej powiedział: – "Mieszkam na ulicy od 2012 roku, czyli od kiedy moja narzeczona zmarła na raka macicy. Kiedy była chora, nie opuściłem jej w szpitalu ani na chwilę przez dwa miesiące. Straciłem wszystko, ale kogo by to obchodziło. Zabrali mi wszystkie rzeczy, a ja tęsknię tylko za nią. Sprzedałbym dla niej duszę, tak bardzo ją kocham! Nazywała się Flor Marlene Bryant. Wiesz, w przypadku utraty rzeczy materialnych, nic strasznego w gruncie rzeczy się nie dzieje, ale gdy tracisz kogoś, kogo kochasz, boli jak nic innego na świecie."
To zdjęcie obiegło świat – Wzruszająca historia siostrzanej miłościNa początku 2019 roku internet obiegło wzruszające zdjęcie, na którym widać było, jak trzyletnia dziewczynka opiekuje się chorym na białaczkę młodszym bratem.Chłopiec większość życia spędził w szpitalachSzczęśliwie mógł liczyć na wsparcie starszej o rok siostry, która nie odstępowała go w nawet najtrudniejszych chwilach.Rodzeństwo zamiast bawić się na podwórku, spędzało czas w atmosferze choroby.Walka została wygrana, a dziś Beckett szykuje się do swoich szóstych urodzin i do nowego etapu w życiu, jakim będzie pójście do szkoły.Brawa dla was za walkę i wytrwałość!
Śmiertelnie choremu Danny'emu Rowland lekarze pozwolili spełnić ostatnie życzenie. Danny chciał znów ujrzeć swoją żonę, z którą był rozdzielony podczas pobytu w domu opieki i złapać ją ostatni raz za rękę. Mężczyzna zmarł kilka dni później –
Pierre-Emile Højbjerg miał 17 lat, gdy trafił do rezerw Bayernu. Rok później usłyszał słowa, które na zawsze zmieniły jego życie. U jego taty wykryto raka żołądka. – Lekarze dawali mu maksymalnie kilka tygodni życia. Pierre chciał rzucić futbol i wracać do Danii, ale wówczas pomógł mu Bayern. Uli Hoeness załatwił najlepszych niemieckich lekarzy, którzy podjęli się pomocy. Tata podjął walkę, ale poprosił syna, żeby i on walczył o swoje marzenia.Højbjerg chciał, żeby ojciec był z niego dumny. Ciężko pracował na treningach, walcząc o swoją szansę. W 2014 roku w końcu udało mu się wybiec w podstawowej jedenastce Bayernu. Dla całej rodziny był to wielki moment dumy. 5 dni później tata zmarł. Zawodnik był załamany, ale jak przyznał po latach - postanowił zrobić wszystko, żeby przynieść chwałę nazwisku ojca.Po siedmiu latach, ten sam Pierre - wraz z reprezentacją Danii -zameldował się w półfinale Euro 2020. Po meczu z Czechami tak po prostu usiadł na murawie i rozkleił się. Jego podróż była długa. Pełno było w niej zakrętów, ale ta historia zmierza do happy-endu. Dla Danii ten turniej już jest szalony, ale są tak zdeterminowani, że będą walczyć do upadłego.Dla Eriksena. Dla Taty Højbjerga. Dla miejsca w historii.
Matka Vicky Branon słucha serca swojego nieszczęsnego syna, które po jego śmierci zostało podarowany Jennifer Lentini. –
Moi dziadkowie mieli podstawowe wykształcenie, a wiedzieli o życiu i ludziach tyle, że mogliby zawstydzić niejednego profesora socjologii na uniwersytecie – To od nich dowiedziałem się, że ludzie, którzy się kochają, nie rezygnują z siebie, niezależnie od złych chwil i czasów, które nie zawsze są lekkie. Po prostu w złych chwilach, siadają do wspólnego stołu i wspólnie naprawiają to co zepsute, pokonują przeszkody.Gdy byłem dzieckiem i nastolatkiem zawsze powtarzali mi, że ważniejsze jest to kogo mam obok, niż to co mam. Że ludzie, którzy mnie kochają są po stokroć cenniejsi i ważniejsi niż jakiekolwiek dobra materialne.Byli dla mnie najlepszym przykładem i największymi autorytetami. To jak traktowali innych, to jak zwracali się do siebie, to jak wyglądała ich miłość po pięćdziesięciu wspólnie spędzonych latach.Nie mieli wiele, ale cieszyli się sobą, jakby mieli wszystko, nawet w najbiedniejsze dni i lata.Byli razem przeszło pół wieku.Przez ten czas nigdy się nie poddali.Kochali się w każdej sekundzie.Dopiero śmierć była w stanie ich rozłączyć, ale nie na długo, bo nawet ona nie okazała się dla nich przeszkodą nie do przejścia.Moja kochana babcia odeszła jako pierwsza, a zaraz po niej dziadek - z tęsknoty, bo jak sam mówił mi podczas wspólnych kolacji, nie mógł znieść, że jego Janinka jest tam gdzieś sama.Nigdy nie zapomnę jak po raz ostatni dziadek ucałował babcię w rękę. Zrobił to z największymi honorami, a następnie przeczesał dłonią jej włosy, otarł swoje łzy i włożył jej w kieszonkę ich ślubną fotografię.Nigdy ich nie zapomnę.Nigdy nie przestanę być im wdzięczny, że pokazali mi na swoim przykładzie, jak powinna wyglądać miłość na dobre i na złe.Śpieszmy się kochać…Ale zanim zaczniemy, nauczmy się kochać wiernie i trwałe