Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 378 takich demotywatorów

Jak bez słów powiedzieć "kocham cię" –
 –  Znalazłem dzisiaj czyjeś prawo jazdy. Patrzę nazdjęcie i widzę poważnego, dorosłego mężczyznę,coś tego typu, że patrzysz i wiesz, że ty w porównaniudo takiego typa jesteś jeszcze gówniarzem. Późniejpatrzę na jego datę urodzenia, a on młodszy odemnie o 5 lat.....
 –  Umówiłem się z kolegą, że mu pomogę w jednej rzeczy,a on później pomoże mi. Pojechaliśmy z nim domieszkania jego klienta gdzie miał coś do dokończenia.W mieszkaniu było pełno innych robotników i każdyzajmował się swoimi sprawami. Był też właściciel.Zabraliśmy się do pracy, ja głównie latałem z pokoju dopokoju aby sprawdzić czy wszystko działa. Naglewłaściciel zaproponował mi abym zdjął plecak i gdzieśsobie położył, bo pewnie mi niewygodnie. W plecakumiałem wszystko - portfel, dokumenty, kluczyki itp., więcodmówiłem, bo nie znam człowieka i mu nie ufam. Potym jak grzecznie odmówiłem właściciel się uruchomił:„Ooo, bardzo dobre zachowanie i to mi się podoba!Kiedyś taki jeden fachowiec u mnie robił, wyszedłgdzieś na chwilę i zostawił torbę. Zaglądam do tej torby,a tam pełno pieniędzy. Wziąłem sobie kilka stówi później jak trzeba było się rozliczyć to zapłaciłem mujego pieniędzmi hehehe". I zaczął kwiczeć jak świniazadowolony z siebie. Ja oniemiałem i nie wiedziałem coodpowiedzieć. Jeśliby mi ktoś coś takiego opowiedziałto bym nie uwierzył, że istnieją tacy ludzie. Jakwyszliśmy z kumplem to mu o tym opowiedziałem.Kumpel powiedział, że w sumie jeszcze miał cośu niego robić, ale z kurwami lepiej nie mieć do czynieniai zablokował jego numer.
 –  Byliśmy kiedyś z kumplami w Niemczech w znanejrestauracji Hofbräuhaus. Tak nam się spodobałytamtejsze kufle do piwa, że chcieliśmy je sobiezabrać. Zaproponowaliśmy kelnerowi, że damy zakażdy kufel po 10 euro dla niego napiwku, a onprzymknie oko jak będziemy je wynosić. Noi zostawiliśmy w sumie 30 euro więcej i wychodzimyzadowoleni i dyskutujemy, że nikt więcej nie będziemiał takich kufli, bo pewnie nikt inny nie wpadł nataki genialny pomysł. Później patrzymy, że przysamym wejściu jest sklep z tymi kuflami za 5 euro...HOFBR AL FHAUS11
 –  Kiedy byłem jeszcze młody postanowiłem zamówić sobieprostytutkę. Piłem whisky i zaproponowałem jej, że razemwypijemy. Od razu jej zapłaciłem. Siedzieliśmy i piliśmy, a jak sięflaszka skończyła to poszliśmy do sklepu kupić jeszcze jedną.Zrobiła dla nas zakupy za swoje/moje pieniądze. Siedzieliśmy dorana, piliśmy i gadaliśmy o życiu, nawet nie doszło do zbliżenia.Wygadała się, że jestem jej pierwszym i ostatnim klientem, bo ponaszej rozmowie stwierdziła, że jednak nie będzie się tymzajmować. Później spotkałem ją w kawiarni jak pracowała jakokelnerka (małe miasto, więc nie było zaskoczenia, że na siebiewpadliśmy). Poznała mnie i podziękowała, że nakierowałem ją nawłaściwą drogę.
Kiedy 16-letni sąsiad mówi mi "dzień dobry" to ja zawsze odpowiadam "Cześć", żeby pokazać, że jestem jeszcze młody i z nim na tych samych falach w stylu, że też słucham Avril Lavigne i Tokio Hotel –
 –  Kiedyś jak byłam jeszcze na studiach podeszła do mniecyganka na ulicy. Były to takie czasy, kiedy pieniądzemiałam wyliczone co do grosza, a bywało i tak, że niestarczało mi na życie. I właśnie wtedy był taki moment.No i owa cyganka zaczyna swoją gadkę: „Daj mi proszętrochę pieniędzy, potrzebuję dla dzieci." Odpowiadam:„Spójrz najpierw na siebie, a później na mnie. Widziszjak ja jestem ubrana a jak ty? A teraz spójrz na swojeręce, a później na moje - widzisz tu jakiś złotypierścionek? Dokładnie, ani jednego. Jestem studentką,nie mam w domu w ogóle jedzenia, a ty mnie jeszczeo pieniądze prosisz." Ona odpowiada:Niech ci bóg pomoże, blablabla...- Tobie niech lepiej pomoże- A mi pomaga.- W takim razie mi daj pieniądze skoro tobie pomagaI cyganka wyciągnęła dychę z kieszeni, dała mi i poszła.Złamałam system.
 –  Jak byłem mały lubiłem męczyć zwierzęta. Nie rozumiałem jeszczewtedy jak powinno się obchodzić ze zwierzętami, więc ciągałem je zasierść, ogon, uszy i ogólnie dokuczałem. Mama bardzo częstozwracała mi uwagę, że to jest bolesne dla kotka czy pieska i żebym taknie robił, ale wszystko jak grochem o ścianę. Kotka babci bała się mniejak ognia, ale dla mnie nadal męczenie jej było zabawą, nawet do głowymi wtedy nie przychodziło, że to może być bolesne dla niej. Noi pewnego razu standardowo ciągnę za sierść kotkę babci i tu nagleczuję jak ktoś też mnie za włosy ciągnie ale to tak, że aż mi łzy poleciały.Odwracam się, a z tyłu moja babcia się pyta:- Bolało?- Bolało.- Zrozumiałeś?- Zrozumiałem.Od tego momentu ze zwierzętami obchodziłem się bardzo delikatnie.Mama mówiła sto razy bez skutku, a wystarczyło, że babcia jeden razpokazała.
Już w dzieciństwie denerwowało mnie odkładanie czegoś na „lepszą okazję". Ładne talerze, z których nie wolno jeść, ładne ubrania, w których nie wolno chodzić, drogie słodycze, których nie wolno jeść tak po prostu itp. itd. – Mama umarła jak miała 40 lat i z wielu rzeczy, które odłożyła na „lepszą okazję" po prostu nie skorzystała
Mrożące krew w żyłach wyznanie mężczyzny o jego bliskim kontakcie z duchem w trakcie pogrzebu – "Kiedy miałem 9 lat mój ojciec zabrał mnie na pogrzeb swojego kolegi, którego ja nigdy wcześniej nawet nie widziałem. Stanąłem sobie w kącie, czekając aż wszystko się skończy i wrócimy do domu. W pewnym momencie podszedł do mnie jakiś facet i powiedział: "Ciesz się życiem, chłopcze! Bądź szczęśliwy, bo czas szybko mija. Spójrz na mnie - ja nigdy się nim nie cieszyłem". Następnie położył mi dłoń na głowie i odszedł. Mój ojciec, zanim wyszliśmy, kazał mi pożegnać się z nieboszczykiem. Podszedłem do otwartej trumny i ujrzałem w środku tego samego faceta, który podszedł do mnie chwilę wcześniej! Przez wiele lat nie mogłem normalnie spać. Z ciągłymi koszmarami i zaburzeniami psychicznymi nie byłem w stanie spędzić ani jednej chwili w samotności. Byłem u wielu psychologów. Nie gasiłem światła w nocy, nawet będąc już dorosłą osobą. Wiele lat później odkryłem coś niesamowitego, co zmieniło moje życie... Ten zmarły palant miał brata bliźniaka."
 –  Zamówiłem przesyłkę kurierem. Pierwszy raz się spotkałem abyprzesyłkę dostarczała kobieta i to taka dość większych rozmiarów.Wyszedłem przed blok aby nie musiała wchodzić. Zabrałem,podziękowałem, uśmiechnąłem się i poszedłem. Po godzinieżyczliwe sąsiadki już poinformowały moją żonę, że spotykam sięjakąś ciężarną kobietą.
- O mój Boże, ty też –
Źródło: facebook.com
 –  Miałem 16 lat, kiedy mój ojciec dowiedział się, że jestem gejem. Potem, przez cały dzień uczył mnie korzystać z piły łańcuchowej, aby zamienić mnie w hetero. Nadal jestem gejem, ale teraz mogę zbudować ci najbardziej gejową chatę z bali, jaką kiedykolwiek widziałeś.

Czy ten wirus to jedna wielka ściema? Oto kilka anonimowych wyznań ratowników medycznych:

 –  Marcin Ślaski4 dni · Uważnie czytać.....CO SŁUŻBA ZDROWIA MÓWI ANONIMOWO O PANDEMII ?Poniżej przedstawiamy wam ciekawe spojrzenie na całą ”plandemię” z punktu widzenia pracowników S.Z w tym wypadku ratowników medycznych, autorzy tekstów pozostali anonimowi. W treści znajdziecie garść faktów o których nie mówią w TV.Wyznanie pani ratownik.Ok…Jestem ratownikiem i orientuję się w temacie. Chciałabym odnieść się do śmierci z powodu Covid-19. Otóż sprawa wygląda tak: Po pierwsze, testy nie są przeznaczone do diagnostyki, lecz do badań naukowych. Wyniki są jak w rosyjskiej ruletce – zależy, jak trafi więc są zupełnie niewiarygodne. Po drugie, za stwierdzenie u pacjenta Covid -19 szpitale dostają dość wysokie dodatki. I po trzecie, za podłączenie do respiratora jest już konkretna kasa. I tutaj mamy problem. Pacjenci z zapaleniem płuc podłączani są do respiratorów wysokociśnieniowych. Często mają zakrzepicę płucną. Co robią lekarze? Podkręcają ciśnienie , a ponieważ w płucach nie ma wymiany gazów, tkanka płucna zostaje rozrywana. Pacjent strasznie wówczas cierpi. Umiera.W mediach zostaje okrzyknięty jako ofiara koronawirusa. Bzdura !!! Jest ofiarą respiratora i lekarzy. Krąży fama, że korona tak niszczy płuca, że nic z nich nie zostaje. Tak, nic nie zostaje, gdyż właśnie respirator je zniszczył. W takich przypadkach zalecana jest TLENOTERAPIA. Wówczas Zdecydowana większość by przeżyła. Premier UK i inni “wielcy” tego świata, u których stwierdzono Covid, zostali poddani właśnie tlenoterapii…Dlaczego? Nie do mnie pytanie. Jestem wściekła na to, co się dzieje i na to, że wszelkie próby uświadamiania ludzi kończą się obrażaniem mnie i nazywaniem putinowskim trollem, antyszczepionkowcem, płaskoziemcem, ect. To wszystko, co mam do powiedzenia. Dziękuję za uwagęJestem wolnym człowiekiem, nie pozwolę się zniewolić.” Widziałem bezmyślność lekarzy na SOR-ach I NAS pozostałych medyków, którzy wszędzie widzieli Covid-19 i zaniedbywali leczenie pacjentów, dzieci z ranami odsyłane były do szpitala zakaźnego odległego o 150 km od domu, bo ojciec wrócił z zagranicy i….. może mieć wirusa. Ludzie z udarami mózgu, zawałem mięśnia sercowego nie byli od razu przyjmowani na oddział udarowy, kardiologii tylko w pierwszej kolejności wymaz, testy, czekanie,… bo mieli ……. temperaturę itd, itd. Zobaczyłem naszą głupotę i widzę ją nadal. Zobaczyłem jak nigdy wcześniej, niepotrzebną śmierć ludzi bo wmówiono nam szereg nieprawidłowych zachowań i większość nadal ich przestrzega. Już zrozumieliście !!! ….I jest wirus SARS CoV 2, korona-wirus, choroba z dziwną nazwą COVID 19, która może nie dawać objawów!!!! Ludzie przechodzą chorobę bezobjawowo.Wyznanie ratownika.Cud medycyny. Pierwsza choroba w moim 22 letnim stażu pracy w ratownictwie medycznym, która jest bez objawów i nazywa się ją chorobą !!!!! Nie neguje obecności korona-wirusa, obecnego w naszym środowisku od lat 60-tych ubiegłego stulecia bo już wtedy go Świat poznał, nie neguję prawdziwych objawów, które występują i występowały u osób chorych. Ja po prostu nie znoszę kłamstwa, w tym medycznego, pseudo polityków, zastraszania i ogłupiania społeczeństwa, niszczenia gospodarki, życia społeczno-kulturalnego.Jesteśmy nosicielami wielu wirusów, grzybów, bakterii itp. przez całe nasze życie. Jesteśmy nosicielami, powtórzę jesteśmy nosicielami. Dopiero gdy nasz organizm osłabnie, układ odpornościowy zawodzi zaczynamy chorować na różne choroby i to co mamy na sobie w sobie, może być dla nas groźne!!!Nie boję się fali krytyki na FB przez tych, którzy wierzą w to co się dzieje i żyją w swoim telewizyjnym świecie. Mają prawo do wypowiedzi tak samo jak ja. Ale ja mówię stanowczo NIE! na to co się teraz dzieje! Pomiar temperatury! Ściema totalna. Przypomina to strzał w głowę i powoduje strach wśród ludzi. Wszyscy na to zezwalają i nie analizują, że jest to kompletnie nieefektywne, niepotrzebne i nie ma dowodów naukowych na to, że ta czynność zwiększa wykrywanie nagłośnionej choroby. Totalna bzdura, marnotrawstwo pieniędzy na zawyżone cenowo termometry i narażanie społeczeństwa, firm i instytucji na niepotrzebny wydatek.Od kiedy temperatura >38 st. C jest jedynym wyznacznikiem groźnej choroby!!!! Bzdura. Mając zawał mięśnia sercowego, udar, ból zęba możesz mieć podwyższoną temperaturę! Stres też może wywołać wzrost temperatury, przebywanie w nasłonecznionym terenie także! Strach pogłębia choroby, nasila złe samopoczucie, pogłębia depresję…. Strach blokuje skutecznie normalne życie i zniewala.Gdy co roku jest fala sezonowej grypy, to czy mierzyli Ci temperaturę przed wejściem do szkoły, urzędu, na basen, gdziekolwiek!!!! NIE!Czy zamykali przychodnie zdrowia? NIE ! Ludzie siedzieli na korytarzach bez masek kasłając, plując dotykając wszystko dookoła i co? NIC! Zero reakcji, masek i innych kłamstw. Grypa też jest chorobą zakaźną! Ludzie z AIDS mają wirusa HIV itd., itd. Czy tych ludzi pozamykano w domach, czy im pozamykano kościoły…… zakazano wejścia do LASU, zabroniono dzieciom bawić się na placach zabaw! NIE!Przypominam – że w sezonie epidemicznym 2019/2020 w Polsce, odnotowano ponad 3,2 mln zachorowań lub podejrzeń zachorowań na grypę. Jak wynika z meldunków Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, od września 2019 r. na grypę zmarły w Polsce 43 osoby, a od początku 2020 r. do początku marca tego roku – 40 osób. W Polsce rocznie umiera ponad 400.000,00 osób!!!Dziennie w Polsce umiera na wszystkie choroby ,w wyniku wypadków, morderstw itd. ponad 1000 osób dziennie. Ludzie umierają z rożnych przyczyn. Teraz umierając przykładowo z powodu udaru mózgu czy innych chorób, będąc nosicielami wirusa SARS-(koronawirusa) to otrzymujemy złowieszczą informację, że zmarł z powodu korona-wirusa. Na ostatnim swoim 48h dyżurze, byłem sam przy 2 zgonach, nie związanych z tą paranoją a w powiecie, w którym miałem dyżur łącznie było 6 zgonów. W mediach podano informacje, że tego dnia zmarło z powodu tzw. koronawirusa 9 kolejnych osób w Polsce. Współczucia dla wszystkich rodzin i bliskich zmarłych ale w naszym kraju dziennie umiera ok. 1000 osób dziennie ! Czy gdy miałeś katar, zakasłałeś lub psiknąłeś to wyrzucali Cię z samochodu i przerywali egzamin na prawo jazdy? NIE ! A teraz pozwalamy na to.Za chwilę każą Wam skakać na główkę z 10 piętra bo to rzekomo uchroni przed chorobami to ludzie zaczną to robić!! Dla wielu jedyną prawdą jest to co usłyszą od tzw. ekspertów telewizyjnych i radiowych. Jak mantrę, powtarzają wymyślone bzdury nie poparte badaniami naukowymi. Przepraszam, oni nazywają to badaniami ale nic nie pokazują. Stworzone przez nich symulacje komputerowe pokazują to co macie zobaczyć, bo chcieli i wywołali na całym Świecie PANDEMIĘ ale strachu, złowrogości międzyludzkiej, braku empatii, współczucia. Mam dość kłamstw WHO, latającego nietoperza i łuskowca. Panie ministrze zdrowia – wycofuje swoje poparcie dla Pana. Okłamał mnie Pan. Skoro mówi Pan, że nie nosi maski bo jest zdrowy, to ja też jaj nie noszę, od samego początku! Jak można siłą, pod przymusem „wyszczepić wszystkich ludzi!”. Nie ma stanu nadzwyczajnego w Polsce a ograniczają moje swobody obywatelskie. Jest to niezgodne z konstytucją.Poprzez rozporządzenia do ustawy o COVID wprowadzono szereg zakazów. Gdzie są Ci „wielcy politycy, obrońcy konstytucji”, którzy potrafili krzyczeć, wyzywać. Dlaczego teraz nic nie robią? Może też w tym uczestniczą? Martwi mnie to, że tak mało ludzi zachowało myślenie. A może to strach przed niewolą albo już jesteśmy niewolnikami systemu. Kiedyś Pani Kopacz, mimo że nie przepadałem za jej poglądami, nie zgodziła się na kupienie szczepionek na ptasią grypę. Uratowała Nasze dupy i uchroniła przed powikłaniami i śmiercią spowodowaną nieprzebadaną szczepionką. Nie zgodziła się aby „wyszczepić wszystkich Polaków”. Jestem ratownikiem medycznym. Nie szczepiłem się nigdy na grypę i jestem z tego zadowolony. Byłem wielokrotnie przeziębiony, może nawet zachorowałem na grypę sezonową. I co? Poradziłem sobie bez szczepionki.Nie namawiam Was do nie przyjmowania szczepionek. Niech każdy sam podejmuje decyzje, niech każdy sam ma do tego prawo. Niech każdy sam decyduje o swoim życiu i zdrowiu. W naszym kraju mówi się dużo o nietolerancji, rasizmie itd., ale tylko gdy chodzi o inny kolor skory, orientację seksualną itp. Czy prezydenci miast wprowadzający ograniczenia w przyjmowaniu dzieci niezaszczepionych na jakieś choroby do przedszkoli są tolerancyjni w stosunku do rodziców i dzieci? Czy wprowadzanie na siłę tzw. PASZPORTÓW EPIDEMICZNYCH A WŁAŚCIWIE ICH BRAK powodujący izolację, zakaz podróżowania nie jest rasizmem i nietolerancją! Dlaczego, nie zakaże się przykładowo produkcji papierosów, dlaczego nie ma przymusu nie palenia skoro są takie szkodliwe!!! Bo to jest biznes dla rządu, polityków itp. Dlaczego macie się „wyszczepić”?Bo to jest zajebisty biznes dla wszystkich, popierających teorię pandemii i kontrolę nad ludźmi. Lekarze, medycy w przychodniach zdrowia, szpitalach Jak można pozwolić im na zamykanie POZ, nie przyjmowanie pacjentów bo jest choroba- upssss wirus!!!. A od czego my jesteśmy jak nie od pomagania ludziom w chorobie!!!!!! Jak można pozwolić na nie przyjmowanie pacjentów do placówek medycznych (izby przyjęć, SOR, przychodnie) tylko dlatego, że ktoś ma temperaturę 38 st. C i kaszel. Absurd, absurd i łamanie prawa. To nie są medycy tylko zaprogramowani karierowicze, którzy przestali być empatyczni, logiczni, przestali robić to do czego się kształcili i dodatkowo pobierają za to pieniądze. Czy kiedyś przykładowo za pracę z chorymi na AIDS, grypę i inne choroby zakaźne płacono lekarzowi na SOR ogromne kwoty za godzinę pracy. Nie!!!!!Czy takich pacjentów nie przyjmowano do szpitala, przychodni? NIE!!!!!! A teraz jest to normą. Praca w nagle szczególnych warunkach, nikt tego nie komentuje a oni mają gdzieś leczenie. Liczy się mamona i tzw. bezpieczeństwo. Dlaczego ubieram się nadal na dyżurze w kombinezon? Bo muszę. Zaawansowany trening malp. Bo lekarz wymyśli sobie, że to może być COVID, mimo, że nie ma potwierdzenia, poinformuje sanepid a ten wyśle mnie na przymusową bezpłatną izolację gdybym tego nie miał ubrane!!!!!! Zamknięte szkoły. Tu nie chodzi o bezpieczeństwo naszych dzieci, tylko o ogłupienie i rozwój analfabetyzmu wśród rosnącego młodego społeczeństwa. Społeczeństwa, które pozbawione będzie konstruktywnego myślenia, rozwoju umysłowego, życia społecznego. Nie ma żadnych badań naukowych na to, że przebywanie w szkołach zwiększy zachorowalność, śmiertelność!!!!W Europie są kraje, które nie zgłupiały i dzieci, młodzież kształcą się aby rozwijać silne, mocne i mądre społeczeństwo. Zarażaliśmy się chorobami przenoszonymi drogą kropelkową wszędzie. Macie jednak wierzyć, że szkoły są bardziej niebezpieczne w przeciwieństwie do zatłoczonych marketów, kolejek przed budką z lodami czy brodzeniu w morzu obok siebie! Rozwijać się będzie społeczeństwo telewizyjne, które nie będzie dociekać prawdy tylko przekazywać kłamstwo narzucone, które dla nich będzie prawdą. Marginalne „nauczanie” ma doprowadzić do wyszkolenia młodego społeczeństwa, które podatne będzie/ jest na manipulację. Sterowanie ludźmi, „programowanie ich”, ogłupianie młodego społeczeństwa, niszczenie karier sportowych, to jest cel większości obecnych tzw. polityków. Im głupsze społeczeństwo tył łatwiej się nami będzie rządzić! Systematycznie powtarzane kłamstwo staje się PRAWDĄ.
 –  Nasze dziecko wyrosło już z ubrań i postanowiliśmy oddać je naszej przyjaciółce, która dopiero co urodziła. W ten sam dzień żona rozmawiała z jakąś swoją daleką krewną i temat zszedł na to, że zamierza owej przyjaciółce oddać te ciuszki. Ta krewna nagle się uruchomiła, że w sumie jej też by się przydały te ciuszki, bo właśnie zaszła w ciążę. No i żona zaczęła się zastanawiać komu by tu dać te ubrania. Stanęło na tym, że rodzina to jednak rodzina, mimo, że daleka, więc postanowiła oddać tej krewnej (sam nawet nie wiem kto to). Ta jej napisała, że sama przyjechać nie może i żebyśmy to my przyjechali i nas ugoszczą. Trochę średnio, no ale pojechaliśmy. Na miejscu ugościli nas herbatą i ciastkami, mimo, że jechaliśmy do nich kawał drogi, no ale to jeszcze nic. Żona idąc do toalety podsłuchała jak krewna i jej matka w kuchni rozpakowują te ubrania i komentują: „boże, co za szmira, ani jednej markowej rzeczy, masakra, ja mam w taki chłam moje dziecko ubrać?" itp. itd. A rzeczy były naprawdę fajne, tyle tylko, że nie miały „znaczka". Żona tak się wkurwiła, że wparowała do tej kuchni, spakowała te rzeczy i do mnie z tekstem, że jedziemy. Zdezorientowany nie wiedziałem o co chodzi, a żona mówi, że rzeczy się nie podobają i nictu po nas. W rezultacie rzeczy trafiły do przyjaciółki, która mega się ucieszyła, a z fałszywą „rodziną" kontaktu już nie mamy.
 –  Pracowałem kiedyś w firmie budowlanej. Pracowało u nas dwóch typów, którzy przypadkowo siedzieli obok siebie. Ciekawostką było to, że ten pierwszy był większych rozmiarów, a drugi miał na nazwisko „Tłusty". Przy czym ten co miał na nazwisko Tłusty był chudy. Kiedy do biura wchodził ktoś z nowych pracowników to dyrektor oddziału zawsze odsyłał wszystkich do Tłustego. Ten dialog powtarzał się dość często: - Dzień dobry, wysłano mnie do pana - Do mnie? Kto? - No dyrektor. - Tak? I co powiedział? - Abym do pana podszedł - A co konkretnie powiedział? *typ robi się czerwony i odpowiada:* - No powiedział, że mam do tłustego podejść - TŁUSTY TO NAZIWSKO *i pokazuje na chudego Tłustego*
 –  Było to dość dawno kiedy sieciówki jeszcze niewygryzły zwykłych osiedlowych sklepów. Wchodzędo osiedlowego i przede mną gówniak próbuje kupićpiwo. Kasjerka odmawia i mówi, że dzieciom alkoholunie sprzedaje.Młody: ale to tata mnie wysłałKajerka: a, no chyba, że tak*i podaje mu piwo*Młody: to proszę od razu otworzyć
 –  Zamówiłem szafę i dogadałem się z jednym typkiemaby przyszedł ją złożyć. Przygotowałem mu takąkwotę, na jaką się umówiliśmy, a ten oddał mi z tejkwoty tak około 20%. Zdziwiony zapytałem dlaczego,a on odpowiedział, że to zniżka specjalnie dla mnieza to, że nie przeszkadzałem mu w pracy i że sięz nim nie targowałem. Dodał, że jest to obecniebardzo rzadkie.
 –  Wybiegłem z domu do pracy i po drodze zorientowałem się, że nie wziąłem telefonu, więc szybko wróciłem. Wchodzę, a tam stoi moja dziewczyna z moim telefonem w ręce i ze swoim przy uchu i mówi: „o, szybko się zorientowałeś, że zapomniałeś telefonu, a już miałam do ciebie dzwonić".
 –  Wynajmuję pokój u pewnej babci. Płacę jej symboliczną kwotę i do tego pomagam w domu: sprzątanie, coś tam naprawić, coś tam kupić. Ogólnie podoba mi się ten układ, bo dużo przy tym oszczędzam. O tym, że owa kobieta wynajmuje mi pokój wie cała klatka i ostatnio inne babcie zaczęły obsypywać mnie słodkościami i komplementami oczywiście po to, abym w zamian im coś naprawił. Dzisiaj jak wracałem do domu usłyszałem jak babcia, u której mieszkam darła się na swoje sąsiadki aby one, cytuję, „stare prostytutki" zostawiły mnie w spokoju. xD