Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 6 takich demotywatorów

A co gdyby wykupić wszystkie możliwe kombinacje? Otóż ktoś już kiedyś to zrobił. Ale po kolei... – Pod koniec lat 50. rumuński student ekonomii Stefan Mandel opracował sposób na pewne trafienie przynajmniej 5 z 6 cyfr przy zakupie odpowiedniej liczby kuponów rumuńskiej loterii. Wraz z trzema kolegami, korzystając z tej metody, udało im się (przypadkowo) zgarnąć główną nagrodę, która odpowiadała wartości ok. 18 rocznych pensji w tamtym czasie.Mandel przeprowadził się do Australii, gdzie w kolejnych latach udało mu się aż 12 razy zgarnąć główną nagrodę na australijskiej loterii. Za każym razem władze loterii wprowadzały kolejne zasady, które miały uniemożliwić mu kolejne zwycięstwo. Początkowo zakazano wykupu wszystkich losów przez jedną osobę - ten przepis Mandel obszedł, znajdując sobie 5 wspólników. Loteria zakazała więc wykupu wszystkich losów przez grupę prywatnych osób. Mandel założył więc firmę The International Lotto Fund, która zajmowała się kupowaniem losów. Po dwunastym zwycięstwie zasady loterii stały się jednak tak rygorystyczne, że Mandel postanowił zmienić miejsce działalności.W 1992 roku w Virginia State Lottery do wygrania była rekordowa stawka 27 mln USD wypłacanych zwycięzcy przez kolejnych 20 lat po 1,35 mln USD rocznie. Do wygrania konieczne było trafne wytypowanie 6 z 44 liczb, co daje 7 059 052 możliwych kombinacji (prawdopodobieństwo wygranej przy jednym losie wynosi więc ok. 0,000014%). Jeden los kosztował 1 USD. A zatem wykupienie wszystkich możliwych kombinacji za kwotę 7 mln dolarów dawałoby pewny zysk (pod warunkiem, że nikt inny również nie trafiłby "szóstki").Na taką okazję czekał fundusz Mandela. Zebrał on ok. 2500 członków, z których każdy wpłacił 3000 USD. Funduszowi zabrakło czasu, by wykupić wszystkie 7 mln możliwych kombinacji, udało im się zakupić "jedynie" ok. 5 mln kuponów. Składkowiczom się jednak powiodło i wygrali sumę 27 mln dolarów, a także kilkadziesiąt kuponów z 5 i 4 poprawnymi skreśleniami. Łącznie fundusz wygrał ok. 30 mln USD
 – Spieszcie się kochać Twittera, bo wkrótce go nie będzie Stephen King О^JJP @StephenKing$20 a month to keep my bluecheck? Fuck that, they shouldpay me. If that gets instituted, l'mgone like Enron.
 –
 –  Nikt mi tak nie obrzydził patriotyzmu jak Pan PiSNawet nie chcę myśleć co obecnie Pan Czarnek serwuje dzieciom w szkołach ale za moich czasów (lata '90) szkoła wychowywała nas na "patriotycznych lewaków". Wszyscy ze zdumieniem obserwowaliśmy zachód, znajomych którzy z byle zbioru truskawek u Niemca przywozili kupę siana i opowiadali o wielkich sklepach gdzie wchodzisz i bieżesz co chcesz a płacisz przy wyjściu, to było nie do pomyślenia. Potem przyszło NATO, UNIA i byłem przeszczęśliwy że zmierzamy ku zachodowi lecz jednak reformy i reprywatyzacja trochę mnie przerażały. Gdy Telekomunikacja Polska przestawała być polska a ich niesamowita infrastruktura niszczała bolało mnie to, czemu zagraniczny kapitał wykupuje polskie firmy i to te najlepsze? Bolało mnie to w duchu i wtedy przyszedł Pan PiS i mówi że Polska będzie znów Wielka, myślę OK, spróbujmy. Głosili iście patriotyczne i podniosłe hasła co wtedy mi się podobało, co złego w tym że ktoś chce zadbać o naszą ojczyznę, o polskość, o nasze narodowe wartości? Nic bardziej mylnego. Pan PiS nie chciał zadbać o nasz interes tylko prowadzi jakieś niezrozumiałe wojenki z całym światem, odsuwa nas od UNI, gryzie największych partnerów NATO, zajmuje się zamordyzmem i wprowadzaniem katolibanu z pogwałceniem wszelkich norm i praw nie wspominając jaki GANGBANG robią na Konstytucji RPW życiu nie sądziłam że zatęsknię za Millerem, Belką, Tuskiem czy Pawlakiem a szczerze zaczynam tęsknić za czasami gdy prawo było łamane pod przykryciem a jak już wyszło to moment leciały stołki. Teraz nikt się nie pierdzieli i nawet taka marszałek Witek idzie łgać w głównym wydaniu wiadomości, kłamie Polakom prosto w twarz i właściwie kur$% nic się nie stało.Szczerze wolę Bronka na krześle w Japoni niż tych buraków od konserw, mniejsza siara na świecieCo do wykupu "polskiego majątku" przez zagraniczne firmy też zdanie zmieniłem, wolę robić w Polsce pod francuską marką niż u pOlaka #januszebiznesu co i tak ten majątek rozda po pociotkach i zniszczy #bekazpisu #neuropa #przemyslenia
W Internecie powstała petycja, by Jeff Bezos kupił i zjadł Mona Lisę – Gdyby istniał świat, w którym biedni mogą organizować igrzyska z bogatymi biznesmenami w roli rywalizujących stron, to jesteśmy święcie przekonani, że podobna akcja miałaby stuprocentową szansę powodzenia. A tak to nie wiadomo, ale warto łudzić się, że Jeff Bezos przychyli się do petycji opublikowanej na stronie Change.org i naprawdę kupi i zje słynny obraz Leonarda da Vinci. Mona Lisę wycenia się obecnie na 850 mln dolarów, więc kwota wykupu obrazu stanowiłaby niecałe pół procenta majątku Bezosa, wynoszącego obecnie 190 miliardów dolarów. Petycję podpisało do tej pory XXX osób, ale im więcej nas będzie, tym bardziej prawdopodobne, że petycją zainteresuje się sam twórca Amazona
Ten facet nie chciał na wino –  Maja Źróbecka Sytuacja sprzed chwili. Pojechałam rano na pocztę i do drogerii na "r" na os. Zawadzkiego. Gdy wróciłam do auta z zakupami, chwyciłam za telefon. aby napisać sms. W tym samym momencie do szyby podchodzi pan. na widok którego pomyślałam "kolejny pijaczyna, któremu "zabrakło" 2 zł na autobus". ale otwieram drzwi i pytam, o co chodzi. Na co facet mówi mi, że wczoraj policja złośliwie zabrała mu psa do schroniska, a on nie ma 60 zł na wykup i czy mu pomogę. Myślę sobie "ta. jasne. Ja ci dam 60 zł. a ty sobie zaraz winiacza kupisz", ale z drugiej strony sama mam psa i gdybym wiedziała, że jest w schronie. to zrobiłabym wszystko. aby jak najszybciej go stamtąd wyciągnąć. więc może ten pan jest po prostu zdesperowany. Niewiele myśląc. zaprosiłam pana do auta i powiedziałam, że pojadę z nim do schroniska na Wojska Polskiego i zapłacę. Gdy pan wsiadł wraz ze swoimi reklamówkami i plecakiem. z trudem powstrzymałam się. aby nie otworzyć okna podczas jazdy. ale nie chciałabym, żeby mu było przykro: i tak było widać. że ma pokopane życie. Weszliśmy do schroniska. Pani znała sprawę, gdyż pan już wczoraj próbował odzyskać psa. ale niestety nie miał 60 zł. Zapewniła mnie, że psu temu nie dzieje się krzywda i że ma dostęp do jedzenia. Wpłaciłam kwotę wykupu i usłyszałam, że mam dobre serce. Widok radości psa na spotkanie z jego panem był bezcenny i cieszę się. że jakiś przypadek sprawił. że mogłam mu pomóc. A morał mojej historii jest taki. żeby jednak starać się nie zakładać złej woli drugiego człowieka i nie udawać obojętności. gdy ktoś zwróci się do nas po pomoc. I to nie są głupie altruizmy. ale coś. co czyni nas człowiekiem. Udostępnijcie.

1