Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 10 takich demotywatorów

Na razie "niebieska kartka"będzie w fazie testów –  FEREE
Mocne słowa Igi Świątek w wywiadzie dla BBC – Po agresji Rosji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku w większości dyscyplin Rosjanie i Białorusini zostali wykluczeni ze sportowej rywalizacji. Taka rzecz nie miała jednak miejsca w tenisie. Co więcej ATP i WTA jasno stanęły po stronie rosyjskich sportowców. Gdy Wimbledon w ubiegłym roku wykluczył ich z rywalizacji, to właśnie Anglików ukarano grzywną, a za turniej nie były przyznawane punkty do rankingu. Rosyjskim i białoruskim sportowcom nie spadł włos z głowy. Jedyną czołową tenisistką, która przypomina o zbrodniach wojennych Rosjan na Ukrainie, jest Iga Świątek. Polka znów zabrała głos. W wywiadzie dla BBC skrytykowała tenisowe federacje. - Po drugiej wojnie światowej sportowcy z Niemiec nie byli dopuszczani do rywalizacji, podobnie z Japończykami i Włochami. Czuję, że ta rzecz pokazałaby rosyjskiemu rządowi, że może nie było to warte - mówi liderka rankingu WTA dla BBC. - Wiem, że to drobna rzecz, jesteśmy tylko sportowcami, małym elementem w światowej układance. Sport jest jednak bardzo ważny i zawsze był wykorzystywany w propagandzie - dodaje. BBC cytuje słowa zawodniczki o "braku przywództwa", który wywołał chaos w światowym tenisie. - Tenis nie poszedł drogą wykluczenia. Teraz takie zagranie byłoby fair, ponieważ ta decyzja powinna zostać podjęta już rok temu - grzmi Polka. - Tenis od początku mógł zrobić trochę więcej, by pokazać, że gracze w tym sporcie są przeciwko wojnie - ocenia. Dodaje także, że rozumie, że narodowości się nie wybiera. Zarzuca jednak części zawodników z krajów-agresorów, że nie wypowiadają się na tematy wojny.
„To nie jest w porządku” stwierdził gwiazdor – „15 miesięcy temu zaproponowano mi dużo pieniędzy, ponad1 milion dolarów, aby tam zagrać” – powiedział muzyk.„Odrzuciłem tę ofertę. Nie wypada tam iść. A Irańczycy też powinni być wykluczeni z powodu dostarczania broni” – powiedział, odnosząc się do dronów dostarczanych przezten kraj do Rosji, która została wykluczona z turnieju „15 miesięcy temu zaproponowano mi dużo pieniędzy, ponad 1 milion dolarów, aby tam zagrać” – powiedział muzyk.„Odrzuciłem tę ofertę. Nie wypada tam iść. A Irańczycy też powinni być wykluczeni z powodu dostarczania broni” – powiedział, odnosząc się do dronów dostarczanych przez ten kraj do Rosji, która została wykluczona z turnieju
Można go spotkać na rzymskich dworcach kolejowych, w podziemnych przejściach i ruderach. W miejscach, gdzie widać największą biedę i nędzę. Tam gdzie żyją ludzie wykluczeni. Ale można go spotkać w bazylice Świętego Piotra w Watykanie. Tam odprawia Msze Święte – Kazania głosi bez kartki, proste, precyzyjne słowa o ewangelii. Słowa, które zmieniły życie wielu ludzi. Mówią, że "Jest taki ksiądz w Watykanie, który kupuje z własnych pieniędzy jedzenie i rozdaje je biednym koczującym przy Placu Świętego Piotra".Kiedy zadano pytanie hierarchom kościoła, kim jest ten kapłan, niektórzy nie znali odpowiedzi. On dalej rozdawał jedzenie tym, co byli głodni. Oni wiedzieli, że to ksiądz Polak, Konrad Krajewski. W 2013 r. został arcybiskupem i jałmużnikiem papieskim, czyli osobą, która w imieniu papieża pomaga najbardziej potrzebującym. W 2018 papież zdecydował, że Konrad Krajewski będzie kardynałem. Awans nie uderzył mu do głowy, dla kolegów został kolegą, nie każe sobie mówić eminencjo, nie zatrudnił sekretarza, dalej co roku chodzi na pielgrzymki na Jasną Górę, nadal rozdaje posiłki na dworcach kolejowych, a kiedy ci co przyszli kończą jeść i trzeba zrobić porządek, on, kardynał wtedy bierze szmatę i wszystko sprząta.To człowiek, który nie wypowiada pustych, okrągłych zdań. Często mówi "Żyj tak, aby ludzie pytali cię o Boga."Krytykowano go, że wszystko robi dla sławy i rozgłosu, nie przejmuje się tym, robi swoje - zorganizował prysznice dla bezdomnych, opiekę lekarską, noclegownie i bardzo rzadko udziela wywiadów. W prasie pojawiają się artykuły "czy Polak znów może zostać Papieżem ?" ... Jedno jest pewne, kiedy Bóg będzie zastanawiał się nad światem, nad kościołem, nad tym ile cierpienia ludzie wyrządzają ludziom... możemy Mu powiedzieć, że "jest taki ksiądz w Watykanie", Polak z Łodzi.- wstęp książki "Zapach Boga" Konrad Krajewski
16 czerwca 1983 roku doszło do bokserskiej walki między Billym Collinsem Juniorem a Luisem Resto. Faworytem był zaledwie 22 letni Colins. Miał on na swoim koncie 14 walk, w tym 14 zwycięstw. Jednak walka nie przebiegała po jego myśli – Każdy cios zadany przez Resto robił na nim duże wrażenie. Jego oczy dosyć mocno napuchły już w początkowej fazie walki. Colins mimo poważnych obrażeń nie padł na deski i dotrwał do końca ostatniej 10 rundy. Jednak było wiadomo, że walki tej raczej nie wygra. Zwycięzcą ogłoszona Resto. Po walce trener Colinsa podszedł do narożnika Resto aby podziękować mu za walkę. Gdy dotknął jego rękawic zauważył, że coś jest z nimi nie tak. Szkoleniowiec zgłosił swoje obiekcje sędziom. Rękawice zostały oddane do ekspertyzy. Dochodzenie wykazało, że z rękawic usunięto sporą część materiału ochronnego co sprawiało, że ciosy Resto miały siłę uderzeń gołą pięścią. Colins po walce trafił do szpitala. Stwierdzono u niego rozdarcie tęczówki i trwałe zamazanie widzenia. Co oznaczało, że młody bokser nie mógł już kontynuować kariery. Colins po walce pracował w różnych zawodach jednak często tracił pracę z powodu problemów ze wzrokiem. Popadł w depresję i alkoholizm. Rok po starciu z Resto w marcu 1984 roku popełnił samobójstwo. Dwa lata po śmierci Colinsa jego rodzina wytoczyła proces Lewisowi Resto i jego trenerowi. Na podstawie zeznań ustalono, że przed walką trener Resto udał się do szatni i wyciągnął ochronny materiał z rękawic swojego podopiecznego. Lewis został skazany na 6 lat pozbawienia wolności, Resto na 3. Zostali również dożywotnio wykluczeni z boksu. Po latach Resto przyznał, że cała akcja została zorganizowana z premedytacją. Wyznał również, że bandaże, którymi owinięto jego dłonie zostały nasączone gipsem, co dodatkowo zwiększyło siłę ciosów
Widzieliśmy, co odwalono na dworcu w Szczecinie, a to już stolica i dworzec Warszawa Centralna. Oto jak PKP dba o to, by w XXI wieku niewidomi i niedowidzący nie byli wykluczeni i mogli bez przeszkód podróżować koleją – Źródło: FB Niewidomy płakał jak audytował
80 lat temu, 2 sierpnia 1940r. został sformowany legendarny - 303 Dywizjon Myśliwski Warszawski im. Tadeusza Kościuszki. W czasie "Bitwy o Anglię" piloci Dywizjonu wykazali się niebywałą odwagą i umiejętnościami – Dywizjon 303 – legendarna formacja, która wykazała się największą skutecznością w bezpośrednich starciach z Niemcami w czasie bitwy o Anglię - polskim pilotom przypisuje się 126 zestrzeleń wrogich samolotów. W najważniejszym okresie bitwy zestrzelili oni trzykrotnie więcej przeciwników niż przeciętnie każdy z innych dywizjonów alianckich, mając przy tym trzykrotnie mniej strat własnych, w dodatku latając na przestarzałych hurricane’ach, które nadawały się jedynie do walki z bombowcami Luftwaffe. Po zawarciu przymierza z Amerykanami lotnicy Dywizjonu 303 przestali być Anglikom potrzebni, choć gdy bronili ich kraju noszeni byli na rękach. Zostali nawet wykluczeni z udziału w paradzie zwycięstwa w Londynie 1946 r. Gdy w czasie trwania Powstania Warszawskiego wysłali do angielskiej królowej telegram, w którym błagali o umożliwienie im wspomożenia Warszawy, nie otrzymali odpowiedzi.Jak powiedział Lord Tebbit, pilot RAF: "Bitwa o Anglię zostałaby wygrana przez Niemców, gdyby nie Polacy." Dywizjon 303 był najlepszą jednostką lotniczą, biorącą udział w bitwie o Anglię – zgłosił zestrzelenie 126 maszyn Luftwaffe. Dywizjon 303
Poruszające zdjęcie pielęgniarekobiegło sieć – Pielęgniarz pasjonuje się fotografią, dzisiaj dokumentuje sytuację w swoim szpitalu"Na zegarze wybija siódma, koniec zmiany: dwanaście godzin. Nie można się pomylić, siódma rano, siódma wieczorem. Wchodzisz, światło. Wychodzisz, ciemność. Zanim opuścisz to miejsce, rzucasz się pod prysznic i myjesz od stóp do głów. Czujesz, że pozbywasz się wirusa" – tak zaczyna się wpis pod emocjonalną fotografią lekarzy z włoskiego szpitala.Nie widzimy ich twarzy, ale rozumiemy emocje – fotografia mówi o zmęczeniu, załamaniu, złości, wszystkim, co przeżywają ludzie postawieni w obliczu epidemii."Jesteśmy ostatnim bastionem. Łóżek jest mało, pacjenci przybywają w dramatycznym stanie. Głupotą jest mówienie młodym ludziom, że są wykluczeni z tego kryzysu: oni też tu leżą" – czytamy.Na zdjęciu, które obiegło sieć, widzimy jedną z jego koleżanek – wyczerpaną i zapłakaną"To chwila rozpaczy. Naczelna pielęgniarka podchodzi, pochyla się nad nią i mówi, że wszystko będzie dobrze. Jesteśmy ludźmi, nie bohaterami" ."Od początku nie widziałem ani jednej osoby przytomnej, wszyscy są tutaj intubowani".Podkreśla, że nikt nie może ich odwiedzać – oddział jest zamknięty. Opis dramatu rozgrywającego się na korytarzach szpitala poruszył ludzi. Nie każdy zdaje sobie sprawę z obciążenia, z jakim żyją dziś tamtejsi medycy.W Polsce również – warto mieć to na uwadze, gdy zachce nam się narzekać na kwarantannę
"Hołd dla Premier Beaty Szydło" – "Prowincja, osiedlowe bloki, jeszcze niedawno najbardziej wykluczeni społecznie ludzie żywili się upolowanymi psami. To biedne południe Polski. Dzieci, co nigdy nie mogły sobie pozwolić na nowe ubranie, na zabawkę. Cieszyły się z każdego darowanego prezentu, który przez zamożniejsze społeczeństwo zostałby wyrzucony na śmietnik. Matki, które pracowały w systemie niewolniczym po 12 godzin za 800 zł w uwłaczających warunkach, w marketach obcokrajowców. Mężowie, którzy musieli wykonywać polecania kierowane do nich nie w ojczystym języku, a w obcym. Dzieci z patologicznych rodzin bez jakiejkolwiek szansy na godne rodzinne życie, dziś z uniesionym czołem i rodzicami trzymającymi ich za rękę idą na spacer. Prosty zwykły spacer. Matki, które pierwszy raz mogły pokazać swoim dzieci polskie morze"
Szok! Polski sztangista wyrzucony z ekipy na igrzyska, dostanie brązowy medal olimpijski! – Paranoja co się dzieje w niektórych dyscyplinach sportu. Tomasz Zieliński wraz z bratem, Adrianem zostali wykluczeni z drużyny olimpijskiej Rio 2016 za doping. Teraz się okazuje, że Tomasz po 4 latach dostanie najprawdopodobniej brązowy medal za start w Londynie, choć zajął tam dopiero... 9 miejsce! Wszystko przez to, że zdyskwalifikowano za doping aż 6 zawodników, w tym wszystkich medalistów, którzy wtedy byli przed nim

1