Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 117 takich demotywatorów

Szacuje się, że 40% dorosłych Polaków to DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików). Oto smutne historie niektórych z nich (19 obrazków)

W życiu staraj się zawsze wybierać życzliwość i szacunek –  A SPIDER!!I'LL GIVE YOUWHAT YOUDESERVE!!YOU DESERVE TO LIVE...KADALOALLVAT@vegan.frank
 –  PW dniu 11 stycznia829 komentarzyLeszek Wróblewskiteraz zacząłem ponownie oglądać TVPinfo bo wcześniej się nie dało10godz. OdpowiedzZobacz 19 odpowiedziAMINsylwia123.sulekWolne są media11godz. OdpowiedzZobacz 1 odpowiedźSELE137 P42Xkubel79dziś pierwszy raz od kilku lat oglądamTeleexpress i jest jak za dawnych latobiektywne bez szczujni wiadomości inigdzie się nie musimy wybierać4godz. OdpowiedzQ16 P
Podczas wykładu profesora Sydneya Engelberga... – ... jedna ze studentek chciała opuścić salę, bo maluszek z którym była na zajęciach zaczął głośno płakać. Profesor stanął jej na drodze i nie przerywając swojego naukowego wywodu zarzucił sobie bobasa na ręce i dalej prowadził swój wykład.Profesor Engelberg znany jest powszechnie z tego, że pozwala młodym matkom na zabieranie swoich niemowlaków na jego wykłady, bo od wielu lat uznaje, że kobieta nie powinna wybierać pomiędzy swoim dzieckiem a swoją edukacją.  Właśnie takich LUDZI W EDUKACJI NAM POTRZEBA!!! THANGALTAJESTURNERTARemocEnes (3
Źródło: OTM
 –
 –  Ryszard Petru@Ryszard PetruTen mem lubię najbardziej.ὉΣΤΟΛOLNOŚCI NIEP13 LETNIJA MÓWIĄCYMAMIE ŻE JEJNIE POTRZEBUJE:MOJA MAMAKTÓRA DOBRZEWIE KTO OPŁACARACHUNKI INAPEŁNIA LODÓWKE6:31 PM - 16 wrz 2023-58,2 tys. Wyświetlenia
Zagraniczni turyści zamiast wybierać upalne południe Europy będą szukali alternatywy, wybierając się w polskie góry, bądź nad Bałtyk –
Najprawdopodobniej będzie to nasz astronauta Sławosz Uznański. To przedsięwzięcie ma kosztować 360 milionów dolarów i myślę, że za tę kwotę to my powinniśmy wybierać kogo wyślemy w kosmos. Ja swojego kandydata już mam –  SLASKI FESTIWAL NAe azpeesa
Podczas kolejnego ataku, policja odebrała "głuchy" telefon. Na miejscu odnaleziono nieprzytomnego mężczyznę i kota przy telefonie –
On nie mógł tego pojąć – "Wydawało mi się, że bardzo kocham swojego przyszłego męża, którego poznałam na studiach”Imponowało mi to, jak bardzo jest inteligentny, oczytany, światły, opiekuje się mną i chce poszerzać moje i swoje horyzonty. Spotykaliśmy się przez około 2 lata, gdy zdecydowaliśmy, że weźmiemy ślub. Męczyło nas trochę to, że przed znajomymi musieliśmy przedstawiać się jako narzeczeni, chcieliśmy być po prostu małżeństwem.„I choć możecie w to nie uwierzyć, tak naprawdę na co dzień nie kłóciliśmy się, a funkcjonowaliśmy ze sobą w pełnej zgodzie”Wydawało mi się, że oboje zawsze dojdziemy do porozumienia i nawet z największej kłótni będziemy potrafili wyjść obronną ręką, jeśli takowa kiedyś w przyszłości się wydarzy. Nawet nie miałam pojęcia w jak ogromnym błędzie byłam… Wszystko wydarzyło się w ciągu trzech dni, gdy cały mój światopogląd, całe moje plany, marzenia i oczekiwania wobec Tomka runęły momentalnie.Nigdy o tym nie rozmawialiśmy, ale dla niego najwidoczniej wydawało się normalne, że ja przejmę jego nazwisko w trakcie ślubu. Mi się wydawało, że wspominałam o tym kiedyś, że nie chcę absolutnie przyjmować jego nazwiska tylko chcę pozostać przy swoim, ponieważ identyfikuję się ze swoją rodziną i nie chcę tracić swojej tożsamości.„Po raz pierwszy widziałam Tomka, jak wpadł w szał. Nie dało się tego opisać słowami"Próbował mi wmówić, że nie nie chcę z nim stworzyć jednostki jaką jest rodziną, że na siłę chcę być feministką, która i tak zresztą bez facetów nic nie będzie znaczyć.Te słowa zabolały mnie mocniej niż cokolwiek innego – niż najmocniejsze uderzenie w twarz. Najpierw starałam się spokojnie wytłumaczyć, że bardzo ważne dla mnie jest to, abym została przy swoim nazwisku. Nie chciałam go zmieniać, bo nie jestem samochodem, który się przerejestrowuje. I wtedy padły słowa, których się obawiałam się, ale które czułam, że i tak wypłyną:„Musisz wybierać – albo ja, albo zostajesz przy swoim nazwisku, ale już beze mnie”„Wybrałam samotność i życie w pojedynkę”Słusznie? "Wydawało mi się, że bardzo kocham swojego przyszłego męża, którego poznałam na studiach”Imponowało mi to, jak bardzo jest inteligentny, oczytany, światły, opiekuje się mną i chce poszerzać moje i swoje horyzonty. Spotykaliśmy się przez około 2 lata, gdy zdecydowaliśmy, że weźmiemy ślub. Męczyło nas trochę to, że przed znajomymi musieliśmy przedstawiać się jako narzeczeni, chcieliśmy być po prostu małżeństwem.„I choć możecie w to nie uwierzyć, tak naprawdę na co dzień nie kłóciliśmy się, a funkcjonowaliśmy ze sobą w pełnej zgodzie”Wydawało mi się, że oboje zawsze dojdziemy do porozumienia i nawet z największej kłótni będziemy potrafili wyjść obronną ręką, jeśli takowa kiedyś w przyszłości się wydarzy. Nawet nie miałam pojęcia w jak ogromnym błędzie byłam… Wszystko wydarzyło się w ciągu trzech dni, gdy cały mój światopogląd, całe moje plany, marzenia i oczekiwania wobec Tomka runęły momentalnie.Nigdy o tym nie rozmawialiśmy, ale dla niego najwidoczniej wydawało się normalne, że ja przejmę jego nazwisko w trakcie ślubu. Mi się wydawało, że wspominałam o tym kiedyś, że nie chcę absolutnie przyjmować jego nazwiska tylko chcę pozostać przy swoim, ponieważ identyfikuję się ze swoją rodziną i nie chcę tracić swojej tożsamości„Po raz pierwszy widziałam Tomka, jak wpadł w szał. Nie dało się tego opisać słowami"Próbował mi wmówić, że nie nie chcę z nim stworzyć jednostki jaką jest rodziną, że na siłę chcę być feministką, która i tak zresztą bez facetów nic nie będzie znaczyć.Te słowa zabolały mnie mocniej niż cokolwiek innego – niż najmocniejsze uderzenie w twarz. Najpierw starałam się spokojnie wytłumaczyć, że bardzo ważne dla mnie jest to, abym została przy swoim nowym nazwisku. Nie chciałam go zmieniać, bo nie jestem samochodem, który się przerejestrowuje. I wtedy padły słowa, których się obawiałam się, ale które czułam, że i tak wypłyną:„Musisz wybierać – albo ja, albo zostajesz przy swoim nazwisku, ale już beze mnie”„Wybrałam samotność i życie w pojedynkę”Słusznie?
Michał został przyjęty na studia doktoranckie na 8 spośród najlepszych uczelni w USA. Jeszcze nie wie,którą wybierze – Może wybierać między Uniwersytetem Stanforda, Uniwersytetem Kalifornijskim w Berkeley, Carnegie Mellon University (Uniwersytetem Carnegiego i Mellonów), Uniwersytetem Harvarda, Uniwersytetem Yale, Uniwersytetem Cornella, Uniwersytetem Michigan, a także Uniwersytetem Teksańskim w Austin
 –  Do monopolowego, w którym pracuję,wchodzi na oko 15 letni chłopak. Staje przedwinem i zaczyna wybierać. W końcupodchodzi do kasy, a ja oczywiście pytam czymoże pokazać mi dowód, bo wygląda jeszczena chłopca. Okazato się, że chłopiec ma naimię Ewa i ma 31 lat.
 –  Gdy moja żona była w ciąży, na pierwszymUSG wyszło, że urodzi się dziewczynka.Zona z teściową zaczęły wybierać imię, alenie mogty się zdecydować, które będzieodpowiednie. Teściowa skłaniata się kurzadkim imionom: Kora, Bogdana; a żonawybierając imię dla córki chciata sobiezrekompensować ból prostego ipopularnego imienia, które nosita (Julia).
Jestem kasjerem w supermarkecie.Kilka dni temu udało mi siędelikatnie dokuczyć niefajnej klientce – Kasowała się u mnie kobieta i tuż za nią stała druga. Zauważyłem, że ta druga na taśmie kładzie tylko małą mineralną za około 1,29 zł a z portfela wyjmuje - a jakże - stówę! Oczywiście nie zamierzałem jej wydawać z takiego nominału. Ale ale... Podsumowałem pierwszą klientkę, wyszło kilkadziesiąt złotych. I nie mając dużo bilonu w kasetce poprosiłem ją o drobne. Zapytała: "Bardzo drobne?" Na co ja: "Jak najdrobniejsze".Ona: "To proszę!" - I bach! Wysypała mi na ladę cały portfel bilonu, Pomyślałem sobie o tej drugiej: "Teraz poczekasz rozmieniaczko!". I zacząłem wybierać najdrobniejsze:1 gr, 2 gr, potem 10 gr, 20 gr... Po jakiś 2 minutach liczenia ta z tyłu od stówy się zdenerwowała: "Można szybciej? Śpieszę się!" Na co ja: "Nie mam drobnych, muszę czymś wydawać". Trwało to jeszcze z minutę, po czym ta z tyłu rzuciła wściekle mineralną w półki pod kasę, schowała stówę i odchodząc burknęła "nie chcecie mieć klientów, to nie!"Prawdziwa rozkosz! I owszem, nie chcemy mieć TAKICH klientów
 –  MĘŻCZYŹNI, KTÓRZY CHCĄ SAMODZIELNIE WYBIERAĆ KOLORY POWINNI NAJPIERW OKAZAĆ PISEMNE  POZWOLENIE OD ŻONY
Kobieta kazała mi wybierać - ona albo mój pies –
I tak samo kobiety, jadące odebrać auto od mechanika –  MĘŻCZYŹNI, KTÓRZY CHCĄ SAMODZIELNIE WYBIERAĆ KOLORY POWINNI NAJPIERW OKAZAĆ PISEMNE POZWOLENIE OD ŻONY
Od tego tygodnia Amerykanie mogą wybierać opcję "X" jako oznaczenie płci w paszportach – „X” ma oznaczać „płeć nieokreślona lub inna tożsamość płciowa”Zmiana ta była jednym z kilku działań ogłoszonych przez administrację Bidena dzień po tym, jak republikańscy gubernatorzy Oklahomy i Arizony podpisali ustawy zakazujące transseksualnym sportowcom udziału w zawodach szkolnych dla dziewcząt.
 –  10 lat temu pracowałem w sklepie ze sprzętem RTV i AGD. Pewnego dnia sklep zaczyna wypełniać się dymem, włączają się alarmy, personel zaczyna ewakuować ludzi.W dziale z kuchenkami kręci się jakaś para. Podchodzę i mówię: "Trwa ewakuacja, zapraszam za mną do wyjścia". Na co oni: "Wybieramy płytę indukcyjną". Powiedziałem, że w obecnej sytuacji trzeba będzie wybierać płytę nagrobną. Podziałało -wyszli, ale potem napisali skargę.
Czy masz czasem wrażenie, że ty i twoi koledzy z pracy pracujecie w różnych branżach? Wszyscy kupują samochody, mieszkania, wyjeżdżają na wakacje, a ty musisz wybierać między cebularzem a pizzą mrożoną? –