Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 8 takich demotywatorów

 –  Wyszedłem właśnie z toalety w restauracji. Dosłownie5 min wcześniej posprzątała tu sprzątaczka.Otworzyłem drzwi do kabiny i zobaczyłem chłopa,który zapina rozporek.Zamknąłem drzwi i poczekałem, a gość wyszedł odrazu z restauracji. Widocznie przyszedł prosto z ulicy.Nie byłoby żadnego problemu, gdyby nie fakt, że tenchuj obszczał cały kibel i podłogę.Przezparę chwil walczyłem ze sobą, żeby nie wybiecza tym jebanym brudasem i nie wpierdolić mu w ryj.Jak ja mam kurwa dosyć tych chujów, którzyzostawiają po sobie syf, że aż odechciewa sięczłowiekowi korzystać z toalety. Zrobiłeś burdelw publicznej toalecie? To go posprzątaj po sobieidioto, a nie traktujesz drugiego człowieka jak osobistąsprzątaczkę. Idziesz szczać, to podnieś tę jebanądeskę! Ja, kurwa, jak kończę szczać czy srać, tospłukuję dokładnie po sobie kibel i sprawdzam czynigdzie nie nasyfiłem, żeby kolejny człowiek, który pomnie wejdzie, czuł się komfortowo! Do chuja pana!Jak ten świat ma wyglądać normalnie skoro ludziemają nawet problem z cywilizowanym załatwieniemswoich potrzeb i w publicznym kiblu zachowują się jakświnie?
Dzięki Kuba za wszystkie gole, piękne chwile i serce, jakie wkładałeś w grę dla Polski! –  16
Pierre-Emile Højbjerg miał 17 lat, gdy trafił do rezerw Bayernu. Rok później usłyszał słowa, które na zawsze zmieniły jego życie. U jego taty wykryto raka żołądka. – Lekarze dawali mu maksymalnie kilka tygodni życia. Pierre chciał rzucić futbol i wracać do Danii, ale wówczas pomógł mu Bayern. Uli Hoeness załatwił najlepszych niemieckich lekarzy, którzy podjęli się pomocy. Tata podjął walkę, ale poprosił syna, żeby i on walczył o swoje marzenia.Højbjerg chciał, żeby ojciec był z niego dumny. Ciężko pracował na treningach, walcząc o swoją szansę. W 2014 roku w końcu udało mu się wybiec w podstawowej jedenastce Bayernu. Dla całej rodziny był to wielki moment dumy. 5 dni później tata zmarł. Zawodnik był załamany, ale jak przyznał po latach - postanowił zrobić wszystko, żeby przynieść chwałę nazwisku ojca.Po siedmiu latach, ten sam Pierre - wraz z reprezentacją Danii -zameldował się w półfinale Euro 2020. Po meczu z Czechami tak po prostu usiadł na murawie i rozkleił się. Jego podróż była długa. Pełno było w niej zakrętów, ale ta historia zmierza do happy-endu. Dla Danii ten turniej już jest szalony, ale są tak zdeterminowani, że będą walczyć do upadłego.Dla Eriksena. Dla Taty Højbjerga. Dla miejsca w historii.
Dlaczego koło usadowionego przy drodze patrolu drogówki trzeba przejeżdżać powoli? – Bo oni są jak dzieci - mogą znienacka wybiec na drogę

Pomóż kociakom

Pomóż kociakom –  Zimq kotom wolnobytujqcym jest szczególnie trudno.POMOZ IM PRZEZYCZadbaj, by choć jedno okienko piwnicznew twoim domu bylo otwarte.Zbuduj domek dla kota i postaw go w bezpiecznymi odwiedzanym przez koty miejscu na podwórku.Zanim wsiqdziesz do samochodu, upewnij się,czy kot nie schował się pod autem lub na kole.Zajizyi pod spód i klepnij mocno w maskę, by daému szansę ucieczki.Będąc w drodze, uważnie obserwuj pobocze.Zimowa pogoda dodatkowo utrudnia dostrzeżeniezwierzęcia czy to potrzebujqcego pomocy,czy takiego, które może wybiec na drogę.
Prezes TVP Jacek Kurski miał wypadek! Po zderzeniu uciekł do lasu – Nieprędko Jacek Kurski (51 I.) zapomni o tegorocznym festiwalu w Opolu. I to nie tylko z powodu klapy organizacyjnej. W poniedziałek ok. 14.00, gdy prezes TVP wracał z festiwalu, jego limuzyna zatrzymała się na poboczu drogi nr 45 Opole - Kluczbork, gdyż kierowca chciał tam zawrócić. Nie zasygnalizował tego jednak kierunkowskazem i uderzył w opla astrę. Ten wpadł do rowu. Policjanci winnym wypadku uznali kierowcę służbowej limuzyny Kurskiego, ale kierowca po początkowej zgodzie na przyjęcie mandatu, zmienił zdanie i teraz sprawą zajmie się sąd.Jak poinformowali "Fakt" świadkowie zdarzenia, Kurski po zderzeniu miał "wybiec z auta i uciec do lasu". Według gazety nie chciał, by go rozpoznano
Niektórych obietnicnie da się dotrzymać –  Pielęgniarka poprosiła pacjenta, aby zdjął swoje ubrania i przygotował się do badania- Na Pani oczach? - zapytał zawstydzony mężczyzna- Może Pan skorzystać z parawanu, jednak zapewniam Pana, że już niejedno ludzkie ciało nago widziałam” - odpowiedziała pielęgniarka.- Pewnie tak, ale nigdy nie widziała Pani takiego ciała jak moje. Będzie się Pani śmiać...- Proszę Pana! Jestem pielęgniarką z długoletnim stażem, widziałam już wiele i nigdy w życiu nie śmiałam się ze swoich pacjentów. Takie zachowanie nie przystoi w moim zawodzie!- Skoro tak…Pacjent zaczął się rozbierać. Po chwili stał już nago,a pielęgniarka ujrzała ogromne, bardzo dobrze zbudowane ciało i niewielkiego penisa. Na początku była zszokowana tym widokiem. Przyrodzenie pacjenta nie było prawie takie jak bateria AAAMimo że bardzo chciała, nie mogła się powstrzymać i parsknęła śmiechem. Ten widok był tak nieprawdopodobny, że po chwili cała chichotała, ale na szczęście w porę się opamiętała.- Bardzo Pana przepraszam, nie wiem co we mnie wstąpiło. Przysięgam na honor kobiety i pielęgniarki, że to się już nigdy więcej nie powtórzy. A teraz wypełnię kartę. Proszę mi powiedzieć z jakim problemem Pan przyszedł do lekarza?- Mój członek jest spuchnięty... – odpowiedziałPo tej odpowiedzi, pielęgniarka musiała wybiec z sali. Inaczej znowu złamałaby złożoną obietnicę
Nawet najszybszy koleś na Ziemi – Nie potrafił wybiec z friendzone

1