Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 188 takich demotywatorów

Fajni faceci nie odwracają się do wybuchów –
Onekotan, Kuryle, Rosja - niezamieszkana wyspa wulkaniczna na Morzu Ochockim –
Erupcja wulkanu i błyskawice pojawiające się w słupie popiołów i lawy –
0:19
Chyba trochę za mocno się zjarał –
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Zmarł Bartosz Niedzielski - Polak który ocalił kilkudziesięciu Francuzów przed islamskim zamachowcem 11 grudnia w Strasburgu.Cześć jego pamięci! – Był obywatelem świata – tak piszą o Bartku jego znajomi z Francji. Pełen idei, wulkan energii, zawsze uśmiechnięty. Wspierał Palestynę, radia społecznościowe, ponoć marzył o założeniu międzynarodowej knajpki w Strasburgu. 	Dariusz Zalega mówi, że kiedy rozmawiał z nim po zamachu terrorystycznym w Paryżu w 2015 r. Bartek nie szukał winnych tam, gdzie szukają ich fanatycy, rasiści, zwolennicy łatwych odpowiedzi czy ci, którzy i tak wiedzą lepiej. Winnych widział wśród tych, którzy wywołują wojny, sprzedają broń, sieją nienawiść.

National Geographic dzieli się z wami tymi ciekawymi faktami (13 obrazków)

 –
Lawa spływająca z taką prędkością jest jeszcze bardziej przerażająca –
0:47
Erupcja wulkanu w Guatemali sprawia wrażenie, że wulkan wyrzuca z siebie Drogę Mleczną – Fot. Albert Dros
Radość dwóch braci na swój widok po wybuchu wulkanu Fuego w Gwatemali –
Cudownie ocalona dziewczynka w Gwatemali. Strażacy wyciągnęli ją spod gruzów – Ludzie na całym świecie biją brawo ratownikomWideo nagrane w kraju dotkniętym katastrofą naturalną daje nadzieję rodzinom innych poszukiwanych przez służby osób.A jest ich niemało
Smutne skutki erupcji wulkanu w Gwatemali –
Erupcja wulkanu De Fuego wczoraj w Gwatemali –
0:37
Piorun uderza w wulkan podczas erupcji –
Chmury okalające górę Fuji w Japonii –
0:03
Porównanie wielkości naszego kraju z najwyższą górą w Układzie Słonecznym - Olympus Mons na Marsie – Ten wulkan tarczowy wygasł setki milionów lat temu. Wznosi się na 21 229 m ponad średnią powierzchnię planety i mierzy 624 km średnicy u podstawy

Partia Razem postuluje wprowadzenie 7-godzinnego dnia pracy. Zastanówmy się, co by było, gdyby udało się to wprowadzić:

Partia Razem postuluje wprowadzenie 7-godzinnego dnia pracy. Zastanówmy się, co by było, gdyby udało się to wprowadzić: – 1. Już pierwszego dnia, gdy ludzie wyszliby z pracy po 7 godzinach, od szoku dostaliby skurczy całego ciała. To niezdrowo tak nagle pracować godzinę krócej.2. Gospodarka bez dupogodzin natychmiast by się załamała. Ludzie najefektywniej pracują na koniec dnia i podczas nadgodzin, kiedy są już najbardziej zmęczeni. To tak zwana "złota godzina".3. Kiedyś to ludzie ciężko pracowali, a dziś mamy zawody lekkie i przyjemne. Większość Polaków pracuje jako testerzy wina, modelki i influencerzy. Zaledwie 11% Polaków pracuje ciężko.4. Ludzie nie wiedzieliby co zrobić z wolną godziną w ciągu dnia. Każdy, komu wpadła kiedyś wolna godzinka pamięta tę pustkę i trwogę w sercu, rozmyślania o śmierci i pierwszą działkę heroiny.5. Pracowanie krócej jest wbrew ludzkiej naturze, bo ludzie lubią być zajęci, ale nie jakimiś głupotami, jak swoim życiem, domem czy innym hobby. Ludzie uwielbiają pracować w działach wsparcia sprzedaży, reklamacji, albo w obsłudze klienta.6. Ludzie, którzy realnie się na czymś znają i tym czymś zajmują i tak mają mnóstwo wolnego czasu i pieniędzy. Wystarczy 10 lat bycia pielęgniarką, rehabilitantem, nauczycielem czy strażakiem i człowiek jest ustawiony na całe życie. A taki analityk ryzyka walutowego piszący ekonomiczne horoskopy mieszka z rodzicami średnio do czterdziestego roku życia.7. Kiedyś ludzie pracowali po 14 godzin, także w soboty, a zatrudnianie dzieci było legalne. Po zmianie na 8-godzinny dzień pracy wymarły wszystkie zwierzęta na literę "j", Wisła zaczęła płynąć w drugą stronę, a w Słupsku wybuchł wulkan. Także bez żartów.8. Skandalem jest, żeby proponować takie rzeczy politykom, czyli najbardziej zapracowanym i kompetentnym z nas. Przeciętny polityk żywi się światłem, pracuje 26 godzin na dobę, a i tak ma czas, żeby po pracy lepić dzbany.9. Wiadomo, że jak się ma więcej czasu to ludziom odbija. Natychmiast przepijają pieniądze i lądują w rynsztoku. Rynsztoki robią się wtedy mniej drożne i stąd biorą się powodzie. Jeżeli ktoś kiedyś do czegoś doszedł, to dzięki temu, że nie miał ani pieniędzy, ani czasu.10. Wzrosną koszty pracy. Po tym, co szefowie dla nas robili, mielibyśmy być jak ta żmija na piersi hodowana?! Przyjmowani za nic do lśniących biur na etaty, z przerwami na lunch i kartami multisport, płatnymi urlopami i nadgodzinami do odebrania... tak mielibyśmy się im odwdzięczać?! Byłoby to podłe, jak piwo z sokiem.11. Urażeni szefowie natychmiast wsiedliby do Szefowego Pociągu i wyjechali za granicę. Zbudować od zera firmę odnoszącą sukcesy w Wielkiej Brytanii, Rosji, USA czy Chinach, to jak pstryknąć palcami. Więc znajcie swoje miejsce.12. Bardziej wypoczęci ludzie odzwyczajeni od pracy po prostu gorzej pracują.13. Bo nie i już
Autor nowej biografii Robina Williamsa rzuca nowe światło na ostatnie lata życia aktora – Zakładano do tej pory, że samobójstwo było ostatnim, przegranym, starciem w długoletniej walce z depresją. Sprawa była bardziej skomplikowana, bo Robin cierpiał na demencję, początkowo błędnie zdiagnozowaną jako choroba Parkinsona. Miało to wpływ na jego mózg, pamięć, emocje i kontrolę ciała. Williams miał napady niekontrolowanego płaczu, zapominał dialogi, a w swoich ostatnich dniach życia przemieszczał się człapiąc.Punktem kryzysowym był okres realizacji komedii „Night at the Museum: Secret of the Tomb”, gdy pod koniec każdego dnia zdjęciowego totalnie się rozklejał podczas zdejmowania charakteryzacji. Gdy zasugerowano mu żeby powrócił do robienia stand-upów, co często pomagało mu w walce z depresją, rozklejał się jeszcze bardziej, bo twierdził, że już nie jest w stanie tego robić, nie potrafi być już zabawny. Porażka jego telewizyjnej produkcji „Crazy Ones” tylko pogorszyła sytuację, komik stracił wagę, jego głos był drżący, a sylwetka zaczęła się robić zgarbiona. Od tamtego momentu wskoczył już na autostradę ku przykremu finałowi.Cholernie to przykre, że taki wspaniały gość, wulkan energii i dobrego humoru, który dawał tak wiele radości całemu światu, musiał zmagać się z tak smutną rzeczywistością w ostatnich latach życia, że w końcu musiał się zwyczajnie poddać.Powyżej: jedno z ostatnich zdjęć Robina Williamsa, jest na nim wszystko – ciepło i dobroć, ale też smutek i melancholia
W poniedziałek doszło do najsilniejszej od 2010 r. erupcji wulkanuSinabung w Indonezji –
Erupcja wulkanu Mayon na Filipinach –