Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 322 takie demotywatory

Małżeństwo by wesprzeć WOŚP oddało swoje obrączki. Kiedy Filip Chajzer się o tym dowiedział, postanowił odszukać niezwykłych darczyńców – Małżeństwo z Hannoveru (na zdjęciu po lewej) postanowiło również wspomóc WOŚP, która, przypomnijmy, w tym roku grała "dla wyrównania szans w leczeniu noworodków". Para zdecydowała się przekazać na aukcje coś niezwykle cennego - obrączki z własnego ślubu! Zwyciężczyni licytacji tej wartościowej pamiątki nie zachowała jej jednak dla siebie. Nagłaśniając wspaniały gest małżeństwa w sieci, za cel postawiła sobie jego odnalezienie. Gdy o akcji usłyszał Filip Chajzer, natychmiast umieścił na swoim profilu na Facebooku post z prośbą o pomoc. Z informacji w nim zawartym wynikało, że sztab WOŚP w Hannoverze nie może pary odnaleźć. Internauci jednak nie zawiedli. Dzięki nim szybko udało się dotrzeć do hojnych ofiarodawców. "Odnalazłam tę cudowną parę i z wielką dumą i radością zwrócę obrączki właścicielom. Spotkanie w niedzielę" - możemy przeczytać w komentarzu organizatorki poszukiwań pod postem Chajzera. Historie takie jak ta sprawiają, że uśmiech momentalnie pojawia się na naszych twarzach! WOŚP ma moc!
Polska sąsiedzka życzliwość –  Spotted: Białystok 19 min • •• • Witam, chciałem podzielić się wspaniałą postawą kierowcy :autobusu nr 15. Dziś gdy jechałem do pracy, zwróciłem uwagę na to jak, ten cham i do tego alkoholik, czyli mój sąsiad zlodziej biegł do autobusu jakby wyłożyli przecenione karpie w lidlu, no prawie wpadł w te drzwi, a kierowca niczym nasz wspaniały Adam Małysz bądź Zenon Martyniuk no poprostu go nie wpuścił. Dziękuję i pozdrawiam
Dał 71-letniej bezdomnej prezent na Święta. Staruszka długo zapamięta ten bezinteresowny gest – Trójka znajomych, którzy na co dzień pracują jako budowniczy, postanowili pomóc 71-letniej bezdomnej kobiecie. 43-letni Roger Hartigan i jego koledzy Joe Rich i David Harrison, udali się na przyjęcie bożonarodzeniowe w centrum Bristolu, lecz gdy zobaczyli biedną i zmarzniętą staruszkę, natychmiast postanowili pomóc.Roger zaczął rozmawiać z kobietą, która próbowała zrobić sobie schronienie z plastikowych reklamówek. 43-latek dał kobiecie pieniądze i poczęstował ją papierosami. Chciał też złapać taksówkę i zapłacić staruszce za wynajęcie pokoju hotelowego, jednak nikt nie chciał się zatrzymać, dlatego trójka znajomych postanowiła zapytać w pobliskich placówkach czy znajdzie się gdzieś wolny pokój."Chłopaki pobiegli do przodu poszukać pokoju, a ja zostałem w tyle, niosłem tej kobiecie reklamówki z rzeczami i rozmawiałem. Nagle okazało się, że jest miejsce w jednym z luksusowych hoteli. Poszliśmy do Hotelu Radisson i zarezerwowaliśmy pokój."Roger postanowił, że w Święta Bożego Narodzenia nikt nie zasługuje na taki los i 71-latka nie może w taki dzień spać na ulicy. Okazało się, że kobieta od 18 lat jest bezdomna i tuła się z miejsca na miejsce."Ta kobieta była taka delikatna i krucha – nie mogliśmy jej tak po prostu zostawić"Mężczyźni zapłacili 145 funtów za hotel dla staruszki, która była bardzo zdziwiona tym co właśnie się wydarzyło. Kobieta nie mogła uwierzyć, że przypadkowi przechodnie postanowili uczynić tak wspaniały gest
Zamówił karmę dla psów tuż przed ich śmiercią. Sprzedawca zareagował we wspaniały sposób – "Moja siostra i szwagier w tragicznych okolicznościach stracili w miniony weekend oba psy. Tuż po tym wydarzeniu do ich domu przyszły dwa ogromne worki z karmą, które zamówili z firmy Chewy. Niestety, nie była już nikomu potrzebna. Chwilę później szwagier napisał maila do firmy z prośbą o odesłanie karmy i zwrot pieniędzy. Odpowiedź ze strony Chewy była niesamowita! Oddali pieniądze za cały zakup i poprosili, aby szwagier przekazał karmę dla psów do lokalnego schroniska. Następnie przesłali drugiego maila z prośbą o wysłanie zdjęcia jednego z psów, ponieważ chcieliby je umieścić w specjalnej książce. To jednak nie koniec. Dzisiaj moja siostra i szwagier otrzymali od firmy Chewy piękne kwiaty. Chciałbym opowiedzieć tą historię każdemu. Ta firma jest niesamowita!"
Co za wspaniały dzień, by umrzeć... –
"Nie proszę o pieniądze, po prostu oglądam tyłki. Z tej perspektywylepiej widać." –
W ogrodzie pewnej kobiety "wyrosło" 101 balonów. Umieścili je tam sąsiedzi, by dać kobiecie ważną lekcję – U Laury Stegengi z Minneapolis, na której podwórku niespodziewanie „wyrosło” 101 balonów w kształcie serc. Kobiety nie było w domu, gdy jej sąsiedzi skrzyknęli się i zorganizowali, by w ten sposób przekazać kobiecie pewną bardzo ważką treść. Lokalną społecznością dowodziła listonosz. Kiedy lekcja od zupełnie obcych ludzi dotarła do Laury, kobieta rozkleiła się ze wzruszenia. Co chcieli jej powiedzieć sąsiedzi?47-letniej Laury Stegengi nie było w domu, kiedy sąsiedzi pod przewodnictwem miejscowej listonosz, Michele Slack, wzięli się do „sadzenia” balonów w jej ogrodzie. Własnoręcznie je nadmuchali i opatrzyli karteczką z imieniem i nazwiskiem, po czym wetknęli w ziemię. Kiedy Laura wróciła do domu, najpierw zobaczyła zaledwie kilka baloników. Dopiero gdy dobrze się przyjrzała, dostrzegła, że jest ich całe morze.Kobieta wróciła do domu po kolejnej wizycie w szpitalu. Niedawno wykryto u niej nowotwór piersi. Rak był bardzo zaawansowany. Czwarte stadium stanowiło niemal wyrok. Ze wszystkim musiała się borykać sama, oprócz dzieci nie miała nikogo, kto byłby przy niej. Rozpłakała się, gdy uświadomiła sobie, jak wiele osób o niej pamięta, dobrze życzy i trzyma za nią kciuki.Większości z „właścicieli” serduszek kobieta nawet nie znała, a mimo to odważyli się na tak wzruszający gest. Wszystko dzięki miejscowej listonoszce. Michele Slack zdopingowała ludzi do okazania wsparcia. Sama walczy z rakiem i wie, jakie to ważne dla chorego, zwłaszcza samotnego. Gdy Laura ujrzała balony i przeczytała od kogo są, popłakała się jak dziecko. – Poczułam, że ktoś o mnie pamięta, troszczy się i dba. Poczułam się kochana – wyznaje chora.Sąsiedzi wsparli 47-latkę nie tylko poprzez ten wspaniały gest. Zorganizowali też składkę na leczenie samotnej mamy dwójki dzieci. Przekazali Laurze bardzo ważną prawdę, o której nie możemy zapomnieć: Nigdy nie jesteśmy sami. Nawet nie wiemy, jak wielu osobom na nas zależy. Dlatego właśnie nie możemy się poddawać, trzeba walczyć, bo jest o co i dla kogo
 –  Mój Ty jaśnie Panie, Ty Hrabio wspaniały gdy się idziesz wysrać i wytrzeszczasz gały korona nie spadnie i nic się nie stanie kiedy wytrzesz dupę i zakończysz sranie! Ja Ci gwarantuję w krzyżu nie poczujesz jak kibel po sobie pięknie wyszorujesz! Weź do ręki oręż co się szczotką zowie i zasrany kibel wyczyść, że po sobie. Niech Twoi znajomi i Ci dalsi znają, że srający w kiblu, też swój honor mają. Jak sięszczotki boisz, Toś normalnym chamem idź srać pod płotem i tam zostań. Amen
Listonosz od wielu lat regularnie przynosił pocztę tej starszej kobiecie. Kiedy pewnego dnia nie otworzyła drzwi, włamał się do jej domu – Listonosz czy superman? Josh Hefta został niedawno uhonorowany najwyższym odznaczeniem Urzędu Pocztowego, po tym jak uratował życie 94-letniej Alice Paschke.Josh od kilku lat pracuje roznosząc pocztę. Jednym z przystanków na jego trasie jest dom Alice Paschke. Ponieważ starsza kobieta mieszka na końcu długiego podjazdu, Hefta przynosi jej pocztę do drzwi, żeby ta nie musiała fatygować się do skrzynki. Starsza pani nie wychodzi z domu ze względu na stan zdrowia i bardzo lubi kiedy listonosz ją odwiedza.W styczniu Josh jak zawsze podszedł do drzwi Alice i zapukał. Bardzo się zdziwił kiedy kobieta nie otworzyła mu, bo doskonale wie, że zawsze jest w domu. Zmartwiony nie przestawał pukać do drzwi. Po kilku minutach usłyszał stłumiony płacz i wołanie o pomoc. Bez zastanowienia wyważył więc drzwi i odszukał staruszkę. Okazało się, że Alice upadła poprzedniego dnia i nie mogła wstać o własnych siłach. Kobieta leżała na podłodze ponad 20 godzin. Jej jedyną nadzieją był listonosz. W wywiadzie stwierdziła, że cały czas modliła się, żeby Josh przyszedł do niej z pocztą. "Ten wspaniały mężczyzna uratował mi życie. Dopóki mój umysł mnie nie zawiedzie, będę o tym pamiętać."Po wypadku Alice przeniesiono do domu opieki. Być może Josh stracił ulubiony przystanek na swojej trasie, ale zyskał wspaniałą przyjaciółkę. Jego nazwisko zostało wpisane na ścianę bohaterów w siedzibie Służby Pocztowej w Waszyngtonie
Legia Warszawa opublikowała wspaniały spot z okazji rocznicy Powstania Warszawskiego. Robi wrażenie! –
Źródło: włącz głos
 –  Lekcja religii. Pierwsza w tym roku z nowym księdzem. Gdy tylko poznaliśmy jego imię i nazwisko, szukaliśmy go na Facebooku. I znaleźliśmy.Powiadam wam, w życiu przystojniejszego księdza nie widziałam.Od razu po szkole poszła informacja, jaki to nowy ksiądz Łukasz będzie młody, przystojny i wspaniały. Zanim jeszcze się pojawił, w naszej szkole miał kilka zakochanych w nim po uszy młodych dam.Lekcja rozpoczęta. Ksiądz wchodzi. Gadka - szmatka, nic nadzwyczajnego. Nagle do klasy wchodzi siedmiu chłopaków z klas trzecich.-	Szczęść Boże, proszę księdza-	Szczęść Boże, chłopcy. Co was tu sprowadza?Cała ich siódemka zaczęła się dziwnie uśmiechać.-	Wie ksiądz, że jest już spora grupka dziewczyn oszołomionych urodą księdza?Wszyscy w klasie zaczęli się śmiać. Ksiądz Łukasz tak się patrzy na chłopaków, a po chwili mówi:-	Widzę, że nie tylko dziewczyn.Ksiądz Łukasz - król ciętej riposty, cesarz dowcipu i jeden z najbardziej wyluzowanych ludzi, jacy chodzą po tym świecie. Młodzi bardzo go lubią. Tylko te stare moherki chcą go usunąć z parafii, bo nie podoba im się jego styl bycia. Jak dla nich, ma zbyt nowoczesne metody jak na księdza
9-letni chłopiec pilnie się uczył i ciężko pracował na rodzinnej farmie. Ojciec w nagrodę dał mu coś, co doprowadziła chłopca do płaczu – Większość z nas pamięta okres szkoły podstawowej jako czas kiedy mieliśmy skupić sie głównie na nauce, pracy domowej i drobnych obowiązkach w domu. Zazwyczaj chodziło o posprzątanie pokoju, nakrycie do stołu lub zmywanie. 9 letni Kolt Kyler ma znacznie więcej na głowie. Po szkole chłopiec nie ogląda telewizji ani nie bawi się jak większość dzieci. Kiedy Kolt wraca do domu i odrobi lekcje pracuje również na rodzinnej farmie. Każdego dnia pomaga swoim rodzicom bez słowa skargi.Jego ulubioną rozrywką jest oglądanie i granie w Baseball. Jego ulubioną drużyną jest Chicago Cubs. Chłopiec zna statystyki graczy oraz wyniki wszystkich meczy.W ramach podziękowania za ciężką pracę jego rodzina miała wspaniały pomysł na prezent. Hannah Himes, siostra Kolta postanowiła nagrać całą niespodziankę i udostępniła wideo na swoim Twitterze.Na nagraniu widzimy Kolta i słyszymy głos jego ojca:"Dzisiejszy dzień był pewnego rodzaju sprawdzianem. Chciałem wiedzieć jak się zachowasz, bo wiedziałem, że jesteś zmęczony. Ani razu nie zacząłeś narzekać i zrobiłeś wszystko o co Cię poprosiłem."Po chwili tata wręczył chłopcu kopertę, w której znajdowały się bilety na mecz Chicago Cubs! Reakcja chłopca jest wprost niesamowita!To nagranie wzruszyło wielu ludzi i tysiące osób udostępniło je. Jeden z zawodników Cubs, Anthony Rizzo, też je obejrzał i upewnił się, żeby rodzina miała miejsca w loży VIP oraz zaaranżowane spotkanie z zawodnikami po meczu! Jeśli ktoś zasługuje na tak piękne traktowanie to zdecydowanie jest to Kolt!
Źródło: włącz głos
 –

Trump

Trump –  PATRIOTA MARIUSZPOLSKA TO WSPANIAŁY KRAJ, NAJWSPANIALSZY.MÓWIĘ SERIO. MOŻECIE MI WIERZYĆ.PYTACIE MNIE O WIZY. A JA PYTAM, PO CO WAM WIZY? CHYBA NIE CHCECIE WYJEŻDŻAĆ Z TEGO WSPANIAŁEGO KRAJU?
Jacinto Convit - naukowiec, który wynalazł szczepionkę na trąd, jeszcze w swoje setne urodziny pracował nad szczepionką przeciwko rakowi. Wspaniały człowiek - nigdy nie wziął opłaty za pomoc lekarską –
Psów nie wpuszczają do szpitala, ale ta dziewczyna znalazła na to sposób, żeby przemycić babci jej ukochanego pupila – Ukochana babcia 21-letniej Shelby Hennick’s znalazł się w szpitalu, po tym jak została częściowo sparaliżowana, na skutek niewłaściwej reakcji na leki. Starsza pani była wyraźnie zdenerwowana całą sytuacją, ale na szczęście jej wnuczka wpadła na wspaniały pomysł, aby podnieść ja na duchu…Shelby zaczęła się zastanawiać naw wszystkimi rzeczami, które kocha jej babcia i jej pies Patsy był pierwszą myślą, która przyszła jej do głowy. Niestety czworonożni odwiedzający mają zakaz wstępu do szpitala. Wnuczka postanowiła jednak zachować się nieco frywolnie i wpadła na pomysł, aby przemycić małą futrzaną kulkę do środka.„Ona ma już 13 lat, więc jest bardzo duża więź między zwierzakiem a babcią”– powiedziała Shelby.Po czym dodała: „Nie było żadnego planowania, przypadkowo miałam w samochodzie szary koc, po prostu owinęłam ją i weszłam do środka. Odwiedzałam babcię dość często, więc na szczęście personel szpitala mnie rozpoznawał, bez problemu przeszłam obok machając im ręką.”„Patsy chyba wyczuła całą sytuację, gdyż przez cały czas zachowywała się cicho, siedziała pod kocem liżąc moją ręką. Wydaje mi się, że jedna z pielęgniarek coś podejrzewała, na szczęście poszła jednak dalej.”Najważniejsze, że Patsy i babcia były bardzo zadowolone ze spotkania. ”Byłam bardzo szczęśliwa, że wszystko się udało, jestem pewna że cała akcja dała babci dużo radości”
Neon Moon to brytyjska marka bieliźniarska, która wprowadziła zupełnie nową "rozmiarówkę" – Standardowy 34-36 to w Neon Moon „śliczny, 38-40 – „wspaniały”, 42-44 – „piękny”, 46-48 – „fantastyczny”, a 50-52 – „oszałamiający”. Za tym pomysłem kryje się idea, by kobiety przestały przykładać do siebie miarę narzuconą przez przemysł modowy i by spojrzały na siebie życzliwiej. Firma zachęca też klientki, by przysyłały selfie w bieliźnie, bo każda kobieta o każdym typie sylwetki jest wystarczająco piękna, by prezentować produkty Neon Moon
Refleksje małżeńskie wyjęte z pamiętnika sfrustrowanego męża: – Od lat kocham tą samą kobietę. Żona mnie zabije, jak się dowie! Mamy z żoną sposób na szczęśliwe pożycie małżeńskie. Dwa razy w tygodniu idziemy do przytulnej restauracji, trochę wina, dobre jedzenie, później wspaniały sex... Żona chodzi we wtorki, a ja w piątki.Ktoś mi ukradł wszystkie karty kredytowe, ale nie zamierzam zgłosić tego na policje. Złodziej wydaje mniej niż moja żona.Wszędzie zabieram moja żonę, ale zawsze znajduje drogę powrotną.Zapytałem żonę: Gdzie chciałabyś pójść na naszą rocznicę. Ona na to: Gdzieś, gdzie jeszcze nie byłam. Więc mówię: Może do kuchni?Kiedy gdzieś idziemy, zawsze trzymamy się za ręce. Jak tylko puszczę, to zaraz nakupi różnych dupereli i ciuchów.Moja żona cały czas robi zakupy. Raz jak chorowała przez tydzień, to trzy sklepy zbankrutowały.Żona ma elektryczną sokowirówkę, elektryczny toster, elektryczny piecyk do chleba. Kiedyś powiedziała, że ma tyle gadżetów, że nie ma gdzie usiąść. Więc jej kupiłem krzesło elektryczne. Moja żona uwielbia robić zakupy w Auchan. Przynoszę jej tam pocztę dwa razy w tygodniu.Pojechaliśmy z żoną do hotelu, w którym spędziliśmy naszą noc poślubną. Tylko, że tym razem ja zostałem w łazience i płakałem.Dostaliśmy z żoną pokój z łóżkiem wodnym w hotelu. Żona nazwała je Morzem Martwym.Żona zrobiła sobie maseczkę błotną i wyglądała świetnie przez dwa dni. Potem błoto odpadło... Trzy tygodnie temu nauczyła się prowadzić, a w zeszłym tygodniu nauczyła się celować ...Wracam do domu, a w dużym pokoju stoi samochód. Pytam, jak to zrobiła. A ona: "To proste, w kuchni skręciłam w lewo..."Ostatnio podróżując po kraju, postanowiłem zrzucić 60 kilo tłuszczu. Zostawiłem żonę na CPN-ie...Kumpel wyjaśnił mi ostatnio, dlaczego nie chce się żenić. Twierdzi, że obrączki wyglądają, jak malutkie kajdanki...
 –  Nie ma gorszego raka niż strony internetowe z przepisami.Wpisujesz w google "proste dania dla studentów"Oto pierwszy wynik:"Makaron z boczkiem i cebulą" - myślisz sobie, spoko, zrobię.Składniki:-makaron ze szwajcarskiej mąki mielonej sposobem tradycyjnym-boczek z dzikich świń z Afryki-łzy brazylijskiego noworodka-kryształ z serca góry uga buga-cebula rotszwalcka wyhodowana w ziemi torfowej-sólSposób przygotowania: Cebulę posiekać dobrze naostrzonym mieczemsamurajskim, dolać dokładnie 3,79 kropli łzy noworodka, boczek podsmażyćsmoczym oddechem a makaron gotować we wrzącej wodzie we własnychustach. Na koniec wsypać sobie soli do dupy. I kurwa 90% przepisów takwygląda w tym internecie, i oczywiście nie da się przygotować czegokolwiek,jeśli ktoś znajomy ci nie powie jak. Internet niby taki wspaniały wynalazek, anie da się tam znaleźć jednego normalnego przepisu
Turecka przypowieść o śmierci sułtana Sulejmana Wspaniałego: – "Przed swoją śmiercią Sulejman Wspaniały – sułtan osmański – wezwał głównodowodzącego i wypowiedział ostatnie trzy życzenia:- Po pierwsze chcę, by moją trumnę nieśli najlepsi lekarze Imperium osmańskiego. Po drugie życzę sobie, by na całej drodze, którą nieść będą mój tabut, rozsypane były złote monety i klejnoty z mojego skarbca. Po trzecie chcę, by moje dłonie wystawały z trumny i by każdy mógł je zobaczyć.Gdy głównodowodzący spytał zdumiony o powód owych życzeń, Sulejman Kanuni rzekł:- Niech najlepsi lekarze niosą moją trumnę, by każdy widział, że nawet najznakomitsi są bezsilni przed obliczem śmierci. Niech całe złoto, jakie zdobyłem leży na drodze, by każdy zrozumiał, że bogactwo, które zdobywamy na tym świecie – również na tym świecie pozostaje. Niech każdy widzi moje dłonie i zobaczy, że nawet sułtan Sulejman Kanuni odszedł z tego świata z pustymi rękoma".