Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 37 takich demotywatorów

 –  funnell
Myślałem, że policjanci dostają już pensje za łapanie bandytów, bo na tym polega ich praca –  Koniec obławy, 44-latek zatrzymany.Wiadomo, kto dostanie 100 tys. złnagrodyNatalia Szewczak2 grudnia 2023, 12:22 1 1 min czytaniaUdostępnij artykuł fNapastnik został zatrzymany | Foto: PolicjainWiadomo, kto dostanie 100 tys. zł nagrody, którą Komendant Główny Policjiwyznaczył za wskazanie miejsca pobytu zbiega. Trafi ona do samychpolicjantów.K
"Dziewuchy Dziewuchom" wymyśliły nową metodę męskiej opresji i nazwały to "wyzyskiem epistemicznym". Tak to tłumaczą: – "Jak pisze filozofka Nora Berenstain wyzysk epistemiczny ma miejsce wtedy, gdy osoby uprzywilejowane zmuszają osoby zmarginalizowane do edukowania ich o naturze swojej opresji, jednocześnie podważając ich zdolność do takiej edukacji. Wymaga to od opresjonowanych osób wykonania dodatkowej pracy emocjonalnej oraz epistemicznej. W praktyce, ma miejsce na przykład gdy: - cishetero mężczyzna prosi kobietę o wskazanie mu nierówności społecznych wynikających z identyfikacji płciowej - biała osoba pyta czarnej, dlaczego używanie słowa na 'n' jest obraźliwe - osoba cis pyta osobę trans o to, dlaczego nie używa już swojego deadname" EJ, WYTŁUMACZMI TEN FEMINIZM.NIE MAM ANI CZASUANI KREDEK, ŻEBY CIGO WYTŁUMACZYĆ.DZIEWUCHYDZIEWUCHOM
 –  MIŁOŚĆ DO INNYCHIOPIEKOWANIE SIENIMIWSKAZANIE NAOBRAZKUWSZYSTKICHFRAGMENTÓWZSYGNALIZACJAŚWIETLNĄ
 – Dużym zaskoczeniem dla klientów Santander Banku stała się plansza, która wyświetla się na wpłatomatach. Przed wpłaceniem pieniędzy bank prosi o wskazanie źródła ich pochodzenia, dając do wyboru kilka opcji. W sieci rozpętała się dyskusja, dlaczego bank zadaje takie pytania. Okazuje się, że na życzenie rządu Wybierz żródło pochodzenia gotówki
 –
 –
Za wykazanie powiązania sprawcyz Tuskiem lub Trzaskowskimdodatkowy milion w pakiecie –  Komendant Główny Policji wyznaczył 1 mln złotych nagrody za wskazanie sprawcy zanieczyszczenia Odry
Rolnik ma tego dosyć i wyznaczył 1000 złotych nagrody za wskazanie sprawców –
 – Gdańska mapa smrodu została uruchomiona ponad 8 lat temu. Powstała z inicjatywy mieszkańców południowych dzielnic Gdańska.Mapa od wielu lat umożliwia wskazanie miejsc, w których fetor wydobywający się ze składowiska na Szadółkach jest odczuwalny i najbardziej uciążliwy
Na zdjęciu widzimy klacz Bolta ze źrebakiem Baltica ze Stajni "Kowalski" Komorze. – Dokładnie dzień później aktywiści z organizacji "Pogotowie dla zwierząt", pod nieobecność właściciela i w asyście policji zabrali konie, bo - jak twierdzą - zwierzęta były zaniedbane, chore i głodzone.Oczywiście zrobili również zbiórkę "na ratowanie koni", bo źrebak miał ranę na nodze (widoczna na zdjęciu) i sugerowano, że to przez zaniedbanie właściciela.Na właścicieli stajni wylał się hejt, w komentarzach grożono samosądem i podpaleniem.Jeszcze tego samego dnia właściciel opublikował posty prostujące te kłamstwa. Źrebak sam się skaleczył i był pod opieką weterynarza - właściciel Stajni opublikował dokumenty, dane lekarza, a nawet wideo z leczenia. Z kolei klacz faktycznie jest chuda, bo... tak po prostu się zdarza po wyźrebieniu. Nad wszystkim czuwał jednak weterynarz.Obecnie właściciel nie wie gdzie przebywają konie. Oferuje nagrodę za wskazanie miejsca, gdzie działacze "Pogotowia dla zwierząt" zabrali klacz i źrebaka.Jakiś czas temu poznański sąd nakazał rozwiązanie Pogotowia dla zwierząt, bo organizacja w sposób rażący naruszała ustawę o ochronie zwierząt. Z kolei inny sąd skazał byłego prezesa organizacji, który zamiast pomagać zwierzakom, przywłaszczał je sobie.
Bardzo ważnym elementem przy spotkaniu z dzikiem jest dokładne wskazanie mu drogi do lasu palcem wskazującym... –
Tego się nie spodziewała –  Siedzę sobie na ławce w parku aobok przechodzi matka zdzieckiem i krzyczy do niego żebysię uspokoił, bo zaraz wujek gozabierze (i wskazuje palcem namnie)Na co ja jej odpowiadam, żeśrednio mi to pasuje bo już mi sięmiejsce skończyło w piwnicyGówniok się momentalnie uspokoiłi obydwoje spierdalali aż siękurzyło xD
Rzeczniczka Ziobry, o tym, co rząd ma do zaoferowania kobietom w ciąży z wadami letalnymi – Na przykład osobny pokój, możliwość wypłakania się, możliwość spotkania z psychologiem, specjalne konsylium lekarskie, specjalną opiekę, wskazanie co dalej
0:11
Może i tym razem internauci pokażą swoją moc i znajdą winnego –  Przerażające! Lepowa pułapka na wróble w Gdańsku. Zginęły w ten sposób dwa ptaki. Gdański radny funduje nagrodę za wskazanie winnychTomasz Rowikowski 9 grudnia Pułapka lepowa na wróble wyłożona w okolicach Centrum Kuźniczki w Gdańsku zabiła dwa ptaki 8.12.2020 Straż Miejska w Gdańsku

1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna. Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach

1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna. Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach – Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył równoległego świata.Jest czerwiec 1954 roku. Na międzynarodowym lotnisku Haneda w Tokio jak zwykle panuje ruch. Na płycie lotniska ląduje samolot z Europy, z którego wysiada mężczyzna w eleganckim garniturze. Pewnym siebie krokiem udaje się do okienka odprawy celnej. Kiedy urzędnik pyta go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiada, że przyjechał w sprawach biznesowych. Do Japonii przyjeżdża podobno służbowo już od pięciu lat. Mówi płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. W portfelu ma równo poukładane banknoty w kilku walutach. Kiedy zapytano go, skąd jest mężczyzna bez wahania odparł, że z Tauredu. Jakby to była najzwyklejsza odpowiedź na świecie. Problem w tym, że taki kraj nie istnieje, opowiada początek tajemniczej historii amerykański publicysta Brent Swancer. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zmieszanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży pomiędzy Francją a Hiszpanią. Podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że został wydany w Tauredzie, miał w nim również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego państwa.Tajemniczy pasażer w kółko powtarza tę samą historię. Do Japonii przyjechał służbowo już kolejny raz, czego dowodem mają być stemple w jego paszporcie, znajomość języka japońskiego oraz tutejszych zwyczajów. Bezradni urzędnicy stawiają go przed mapą Europy i proszą o wskazanie Tauredu. Mężczyzna jest zdezorientowany, początkowo nie widzi na mapie własnego kraju, a po chwili ukazuje znajdujące się między Hiszpanią a Francją Księstwo Andory. Przybysz zaczyna być zestresowany i wyjaśnia, że wskazane miejsce to z pewnością Taured, kraj, który istnieje już od ponad tysiąca lat. Sugeruje, że Andora to zmyślone państwo, o którym ani on, a nikt, kogo zna, nigdy nie słyszał.Czy to jakiś żart? To wydaje się mało prawdopodobne. Mężczyzna biegle mówi po japońsku, hiszpańsku i francusku, twierdzi, że jego ojczystym językiem jest właśnie francuski. Jego dokumenty wyglądają na prawdziwe, a jeśli tak nie jest, to dlaczego ktoś miałby podrabiać paszport kraju, który nie istnieje?Jak to możliwe, że mężczyzna już wcześniej przeszedł odprawę celną ze swoim paszportem? A może stemple również są sfałszowane? Kolejną zagadką pozostawało nazwisko mężczyzny, które nie widniało w paszporcie. Urzędnicy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś miałby fałszować dokument w sposób, który od razu go zdradzi? Tym samym nie podejrzewali, że mężczyzna mógł być szpiegiem. Pasażer bez imienia i pochodzenia musiałby być bardzo dobrym aktorem. Nikt nie wątpił w jego poruszenie, kiedy starał się udowodnić istnienie swojego państwa.Japońscy urzędnicy i policjanci najchętniej zamknęliby sprawę, ale nie mogą wypuścić mężczyzny. Rezerwują mu więc pokój w doskonale strzeżonym hotelu, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała warta, rano policjanci nie znaleźli w nim mężczyzny Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył równoległego świata.Jest czerwiec 1954 roku. Na międzynarodowym lotnisku Haneda w Tokio jak zwykle panuje ruch. Na płycie lotniska ląduje samolot z Europy, z którego wysiada mężczyzna w eleganckim garniturze. Pewnym siebie krokiem udaje się do okienka odprawy celnej. Kiedy urzędnik pyta go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiada, że przyjechał w sprawach biznesowych. Do Japonii przyjeżdża podobno służbowo już od pięciu lat. Mówi płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. W portfelu ma równo poukładane banknoty w kilku walutach. Kiedy zapytano go, skąd jest mężczyzna bez wahania odparł, że z Tauredu. Jakby to była najzwyklejsza odpowiedź na świecie. Problem w tym, że taki kraj nie istnieje, opowiada początek tajemniczej historii amerykański publicysta Brent Swancer. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zmieszanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży pomiędzy Francją a Hiszpanią. Podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że został wydany w Tauredzie, miał w nim również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego państwa. Tajemniczy pasażer w kółko powtarza tę samą historię. Do Japonii przyjechał służbowo już kolejny raz, czego dowodem mają być stemple w jego paszporcie, znajomość języka japońskiego oraz tutejszych zwyczajów. Bezradni urzędnicy stawiają go przed mapą Europy i proszą o wskazanie Tauredu. Mężczyzna jest zdezorientowany, początkowo nie widzi na mapie własnego kraju, a po chwili ukazuje znajdujące się między Hiszpanią a Francją Księstwo Andory. Przybysz zaczyna być zestresowany i wyjaśnia, że wskazane miejsce to z pewnością Taured, kraj, który istnieje już od ponad tysiąca lat. Sugeruje, że Andora to zmyślone państwo, o którym ani on, a nikt, kogo zna, nigdy nie słyszał. Czy to jakiś żart? To wydaje się mało prawdopodobne. Mężczyzna biegle mówi po japońsku, hiszpańsku i francusku, twierdzi, że jego ojczystym językiem jest właśnie francuski. Jego dokumenty wyglądają na prawdziwe, a jeśli tak nie jest, to dlaczego ktoś miałbyJak to możliwe, że mężczyzna już wcześniej przeszedł odprawę celną ze swoim paszportem? A może stemple również są sfałszowane? Kolejną zagadką pozostawało nazwisko mężczyzny, które nie widniało w paszporcie. Urzędnicy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś miałby fałszować dokument w sposób, który od razu go zdradzi? Tym samym nie podejrzewali, że mężczyzna mógł być szpiegiem. Pasażer bez imienia i pochodzenia musiałby być bardzo dobrym aktorem. Nikt nie wątpił w jego poruszenie, kiedy starał się udowodnić istnienie swojego państwa.Japońscy urzędnicy i policjanci najchętniej zamknęliby sprawę, ale nie mogą wypuścić mężczyzny. Rezerwują mu więc pokój w doskonale strzeżonym hotelu, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała warta, rano policjanci nie znaleźli w nim mężczyzny.
Kariera Jacka Kurskiego w mediach publicznych: – 20.11.2015 - Kurski powołany na podsekretarza stanu w MKiDN07.01.2016 - odwołanie Kurskiego z Ministerstwa Kultury08.01.2016 - powołanie Kurskiego na Prezesa TVP przez ministra skarbu09.03.2020 - odwołanie Kurskiego ze stanowiska prezesa przez RMN10.03.2020 - powołanie Kurskiego na doradcę zarządu TVP i przejęcie funkcji p.o. prezesa TVP przez M. Łopińskiego (członek rady nadzorczej TVP)22.05.2020 - powołanie Kurskiego na członka zarządu TVP przez RMN31.05.2020 - powołanie Kurskiego na członka zarządu TVP przez RMN07.08.2020 - wskazanie Kurskiego na osobę zastępująca pełniącego obowiązki prezesa TVP Trudne sprawy...
Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego ogłosił, że wyznaczył nagrodę za wskazanie podpalacza – W końcu udało się ugasić wielodniowy pożar, który ostatecznie objął ponad 6000 ha Biebrzańskiego Parku Narodowego. Teraz jest czas, by poszukać winnego tej ekologicznej katastrofy - wyznaczono 10 tysięcy złotych nagrody za wskazanie podpalacza, przez którego to wszystko się zaczęło
Stalowa wata paląc się wiąże tlen,przez co przybiera na wadze – Widać zmieniające się wskazanie wagi
0:19