Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 200 takich demotywatorów

Kobieta zamknęła partnera w walizce i nagrywała jego koniec. Partner prosił ją, żeby go wypuściła, bo nie może oddychać, ale tego nie zrobiła – Adwokaci broniący kobiety twierdzą, że to przez syndrom "bitej i zdradzanej kobiety". Sarah Boone została zatrzymana i oskarżona o zabójstwo drugiego stopnia
Jasmin Paris została pierwszą kobietą w historii, której udało się ukończyć Barkley Marathons czyli najtrudniejszy na świecie 100 milowy wyścig! – Jasmin ukończyła 5 ostatnią pętlę tego morderczego 160 kilometrowego biegu i wpadła na metę po 59 godzinach i 59 minutach, mieszcząc się w wyznaczonym limicie 60 godzin o... minutę!To pierwsza kobieta, która tego dokonała od kiedy w 1986 zabójczy ultramaraton rozgrywany jest w Frozen State Park w Tennessee, USA. Przewyższenia na 160 km trasie? Ponad 18 000 metrów czyli 2 x tyle ile ma Mount Everest!!!Warto dodać że w tej edycji na metę dotarło 5 Finiszerów: Ihor Verys, John Kelly, Jared Campbell, Greig Hamilton oraz właśnie piąta i ostatnia Jasmin Paris!Wieeeelki Szacun!
Źródło: ON THE MOVE
Tragedia w Pępowie, w woj. wielkopolskim. 4-letnia dziewczynka wpadła do kotła z gotującą się zupą w jednej z firm gastronomicznych. Poparzeniu uległo niemal 50% ciała. Dziecko przetransportowano śmigłowcem LPR do Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wlkp – „Dziewczynka doznała poparzeń poniżej 50 procent powierzchni ciała. Jej stan zdrowia jest poważny. Leczenie będzie długofalowe” – powiedział PAP ordynator centrum dr n. med. Witold Miaśkiewicz.Policja ustala, jak doszło do tego dramatycznego zdarzenia.
 –  Uwielbiam czytać i bardzo dbam o swoje książki. Raczejnie odsprzedaje żadnej, chyba że któraś wyjątkowo misię nie podobała. Nikomu też nie pożyczam ich doprzeczytania. W domu oczywiście mam specjalny regałz moimi ulubionymi książkami.Wyjeżdżając na kilka dni na wesele przyjaciółki do innegomiasta, poprosiłam mamę, żeby wpadła kilka razynakarmić rybki. Słabo mi się zrobiło, gdy po powrocie dodomu odkryłam, że brakuje całej serii książek o HarrymPotterze. Jestem ogromną fanką Harrego i udało mi sięzebrać całą serię w pierwszym polskim wydaniu,w twardej oprawie i w bardzo dobrym stanie.Zadzwoniłam do matki i starając się nie krzyczećzapytałam gdzie są moje książki. ,,Och, te książki dladzieci? Dałam je sąsiadce, wnuczka ma urodziny, a onanie wiedziała co jej dać, a ty i tak już jesteś na nie zastara". Myślałam, że och jeje. Musiałam pojechać poswoje własne książki do tej sąsiadki i wytłumaczyć jej, żeto nie są tanie rzeczy, a poza tym to moje i ja nikomu niedawałam przyzwolenia na robienie takich prezentów namój rachunek.Według matki jestem je niętą histeryczką, którazawstydziła ją przed ludźmi z powodu kilku książek.Natomiast ona jest taka super i wspaniała, bo ukradłaswojej córce coś, czego nie kupiła. Jak widać chęćzaimponowania sąsiadce była ważniejsza niż relacjez córką.
Brawo Pia! Mamy medal mistrzostw świata – Pia Skrzyszowska zdobyła brązowy medal halowych mistrzostw świata w Glasgow w biegu na 60 metrów przez płotki. W eliminacjach Polka wygrała swoją serię w znakomitym stylu, uzyskując najlepszy swój wynik w tym sezonie (7,80 s).W mocno obsadzonym półfinale z jej udziałem spisała się jeszcze lepiej - wyrównała rekord życiowy (7,78 s) i zameldowała się w wielkim finale, a także pokazała, że jest w stanie włączyć się do walki o medale.Wyjście ze startu nie zwiastowało jednak pozytywnego zakończenia. Skrzyszowska została nieco na pierwszych metrach i musiała odrabiać straty na kolejnych płotkach. Zrobiła to bardzo skutecznie - na metę wpadła z czasem 7,79 s i sięgnęła po brązowy medal mistrzostw świata.- Cały sezon goniłam za czymś. Nie mam rekordu Polski, ale mam brązowy medal mistrzostw świata - mówiła wzruszona Polka przed kamerą TVP Sport ORLEN.. لا
Kiedy dziewczyna zgubiła pierścień zawierający prochy jej zmarłego ojca, grupa ochotników przeszukała 4 tony śmieci, żeby go odzyskać – W Teksasie 17-letnia dziewczyna z Iowa odwiedzała plażę ze swoim zespołem chóralnym. Włożyła swoje pierścionki do pudełka na przechowanie, aby móc cieszyć się dniem spędzonym na plaży, nie martwiąc się, że je zgubi lub zabrudzi.Pod koniec dnia grupa wsiadła z powrotem do autobusu i wyruszyła w podróż do domu, zbyt późno zdając sobie sprawę, że zostawili jej pierścionki na plaży.Była zdruzgotana – w jednym z pierścionków były prochy jej ojca.Nie wiedziała, co robić, czy pierścienie nadal tam będą i jak je odzyskać.Wtedy jej mama wpadła na pewien pomysł. Zadzwoniła do miejskiego wydziału ds. parków i rekreacji i wyjaśniła, co się stało. Kiedy Laura Perez, kierowniczka wydziału, usłyszała tę historię, wiedziała, że ​​muszą coś zrobić.Jej zespół przeszukał 4-tonowy śmietnik w poszukiwaniu pierścieni.Szukali godzinami, nie poddając się, aż w końcu znaleźli pierścionki młodej dziewczyny i zwrócili je nastolatce DE
 –
Anna DymnaPopularność kojarzy mi się takżez sytuacjami komicznymi – Kiedyś na przystanku przy Karmelickiej wpadła mi w ucho rozmowa dwóch pań.„Zobacz! – szeptała młodsza.– To Anna Dymna, córka Jerzego Bińczyckiego!”. Na to starsza: „Co ty mówisz?! Jaka córka! Przecież to jest jego kochanka!”.Wtedy młodsza zaoponowała: „Nie, nie… To jest jego córka,ja to wiem, bo widziałam”.„Ale ty głupia jesteś! – druga z kobiet najwyraźniej się zdenerwowała.– Ta Dymna tylko grała córkę Bińczyckiego. Tak naprawdę jest jego kochanką”. Wtedy do obu kobiet zbliżyła się starsza, elegancko ubrana pani i powiedziała z wyższością w głosie:„Przepraszam bardzo, ale Anna Dymna jest żoną Jerzego Bińczyckiego” Kiedyś na przystanku przy Karmelickiej wpadła mi w ucho rozmowa dwóch pań. „Zobacz! – szeptała młodsza. – To Anna Dymna, córka Jerzego Bińczyckiego!”. Na to starsza: „Co ty mówisz?! Jaka córka! Przecież to jest jego kochanka!”. Wtedy młodsza zaoponowała: „Nie, nie… To jest jego córka, ja to wiem, bo widziałam”. „Ale ty głupia jesteś! – druga z kobiet najwyraźniej się zdenerwowała. – Ta Dymna tylko grała córkę Bińczyckiego. Tak naprawdę jest jego kochanką”. Wtedy do obu kobiet zbliżyła się starsza, elegancko ubrana pani i powiedziała z wyższością w głosie: „Przepraszam bardzo, ale Anna Dymna jest żoną Jerzego Bińczyckiego”
 –  Wojciech Chrostowski z biuraprasowego toruńskiej policji.Dziś seniorka z Toruniajest większą optymistką.za uratovpewno się z nim spotkam, żebyzrobić to też osobiście - mówiuratowana kobieta. KORZ, PGPani Jadwiga (63 1.)wiarę, że zdoła się wyplątaćze spirali długów, w którewpadła po pierwszej pożyczceZ powodu alergiiprzez 20 lat byłniewidomy, po czym...WpadłpodsamochódODZYSKAŁWZROK!SZINNY ORIADycie pana Januszadze pociągu, ani pktórej doszło do wgodzin była zablokSamochód uderzylkw mężczyznę, gdy tenprzechodził przez przejścdla pieszychcji, ale po tym, jak... został ude-rzony przez samochód na przej-ściu dla pieszych!Pan Janfaktemświat inod pomczeniu wszyszaczął odzysraptem dwoJanusz zaczTa historia wydaje się absolutnie bardzo wyranieprawdopodobna al
Pozostaje czekać na "dyktaturę rozumu" –  Magdalena Filiks@FiliksMagdalenaObserwujKiedy jeden rolnik powiesił na pomniku koszulkę z napisemKonstytucja policja wpadła mu do domu o 6 rano.Wywlekła, zatrzymała komputer i aparat.Z pomnika ściągali DNA.Ale dziś nastał,, terror praworządności"Oby już nigdy nie wrócił w Polsce pisowski terror bezprawia.5:13 PM 14 sty 2024 19,2 tys. Wyświetlenia
Przy okazji zrobi awanturę facetom, że patrzą się, jak rozdziawia to, co ma do rozdziawienia. I tak, polubią ją baby, które uważają, że faceci są obleśni, ale też polubią ją faceci, bo przecież będzie rozdziawiać, to co ma do rozdziawienia. I udało się! Stała się sławna! – Niestety, jednak nie z tego powodu, co chciała. Facet na siłowni na początku ją zgasił, a potem w sieci wylała się na nią fala krytyki. W sumie, czy faceci w siłowni nie powinni wezwać policji? Wyobraźcie sobie, co by się stało, gdyby na siłkę przyszedł nagi facet z pokolorowanym fiutem? Szybko by z więzienia nie wyszedł! Jest XXI wiek. Traktujmy kobiety tak samo, jak mężczyzn I
 –  Wyznanie Lötkowe Wyznania ŁóżkoweJestem Jacek, mam 16 lat i chciałem napisać wam o mojej babci Helence. Babciama prawie 70 lat i jest na emeryturze od jakiegoś czasu, ale ta emerytura nie jestwysoka, a wiadomo, leki kosztują, mieszkanie kosztuje no i babcia wpadła napomysł, żeby sobie dorobić. Wymyśliła to kilka lat temu i ja mam przez toprzerąbane. Nawet sobie nie wyobrażacie, do jakiego stopnia.Moja babcia ZOSTAŁA LODZIARĄ. Widzicie? Już się pewnie śmiejecie, a to dopieropoczątek. Babcia wynajęła od firmy taki grający wóz, którym jeździ po naszejmiejscowości w ciepłe miesiące i sprzedaje lody. Tak, taka lodziara, chociaż pewniepomyśleliście o czymś zbereźnym. A dlaczego takie skojarzenie?Bo 90% moich kolegów nie daje mi przez to żyć. HEHEHE, TWOJA BABCIA MIDZISIAJ ZROBIŁA LODA, albo "byliście dziś u babci Jacka na lodziku?". Pominę fakt,że większość tych baranów nie kupuje lodów, bo robią to głównie dzieci - to onecieszą się, kiedy babcia jedzie ulicami naszego miasteczka, melodyjka leci z auta, atłum dzieciaków wybiega z domów i leci kupić sobie loda. No ale ja jestem przez tognębiony i cały czas słyszę seksualne uwagi w kierunku moim i mojej babci. Kiedyusłyszałem w szkole hasło, że "babcia Jacka jest super, robi lody wszystkimdzieciom w mieście", to wyszedłem do kibla i się popłakałem.Nie mogę tego znieść, że oni nie rozumieją, że babcia sobie dorabia, że się spełnia,bo bardzo lubi kontakt z dziećmi, że robi coś, żeby się nie nudzić na emeryturze.Że to dobre, miłe i ciepłe i nie jest wcale powodem do ciśnięcia ze mnie beki.Chciałem serdecznie pozdrowić środkowym palcem tą bandę debili, która uważa,że taka praca hańbi - ciekawe, gdzie wy skończycie w przyszłości...
Inni jakby urwali się z choinki, jeszcze przed jej ubraniem.A wszyscy niecierpliwie czekają na święty spokój –  KO
Wzruszająca historia porzuconej dziewczynki i jej "zbawiciela" – 22 lata temu Joe Campbell chciał skorzystać z budki telefonicznej w East London. W środku zobaczył reklamówkę, z której dobiegał cichy płacz. Tuż przed nim z tego samego telefonu skorzystała kobieta, która porzuciła swoje dziecko. Kobieta zadzwoniła do jednego z sierocińców prosząc, żeby zabrali dziecko, które urodziło się zaledwie kilka godzin wcześniej... Dzwoniąca kobieta, matka sześciorga dzieci, pozostawała w związku pełnym przemocy i agresji. Powiedziała, że nie chciała, by kolejne dziecko cierpiało i dlatego je porzuciła. Na szczęście małą Kiran znalazł Joe. Zawiadomił policję i zawiózł dziecko do szpitala. Na tym nie koniec... Kiran spędziła w sierocińcu kilka miesięcy zanim została adoptowana. Przez cały ten czas Joe przysyłał jej prezenty -chciał, by czuła się kochana. Próbował też ją adoptować, ale został odrzucony ze względu na swój stan cywilny - był kawalerem. Po tym, jak Kiran została adoptowana, sierociniec zabronił mężczyźnie prób kontaktowania się z dziewczynką ani nikt jej nigdy nie powiedział o tajemniczej osobie, która przysyłała jej prezenty. Mijały lata. Gdy Kiran skończyła 18 lat, rodzice wręczyli jej dokumenty adopcyjne. Chcieli, by znała prawdę. To z dokumentów dziewczyna dowiedziała się o tajemniczym mężczyźnie, który ją uratował i chciał adoptować. Niestety, nie znała nawet jego nazwiska, ale mimo to wpadła na świetny pomysł, jak go odnaleźć! Domyślacie się jaki? 22-letnia Kiran opublikowała swoją historię na każdym możliwym portalu społecznościowym licząc na to, że w jakiś sposób jej wiadomość dotrze do jej "anioła stróża", jak zaczęła nazywać Joe. I udało się! Joe i Kiran poznali się i teraz często się odwiedzają. On wciąż traktuje ją jak swoją córkę, a ona zyskała wspaniałego przyjaciela, o którym mówi, że jest jej drugim ojcem
 –
0:08
Jest mu bardzo wdzięczny –
0:10
100. urodziny świętuje Hanna Zawistowska-Nowińska ps. "Hanka Zerwicz", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, a po wojnie lekarz pediatra – "Kiedyś był moment bardzo dla mnie ciężki, jak bomba burząco-zapalająca wpadła do jakiegoś domu i stamtąd przybiegli do nas zupełnie palący się ludzie. To jest coś potwornego. Taki widok, że tego się nie zapomni, zupełnie jak postacie z gliny czy z brązu. Skóry czystej nie było widać tylko coś szarego, łuszczącego się, oczy tylko błyskały i wargi. Ci biedni ludzie nie mogli stać ani utrzymać się. Właściwie robili koci grzbiet, na rękach i na nogach się opierali. To było straszne. Nie mieliśmy dla nich żadnego ratunku, poza tym, żeby jakiś znieczulający środek dać, tylko tyle, żeby ulżyć w cierpieniu, a oni się przecież dusili jednocześnie. Skóra nie oddychała, płuca. To było coś tak strasznego... Takich pięć czy sześć osób było. Już nie pamiętam. Ubrania na nich nie było. Było tylko coś takiego... To było okropne, patrzeć jak ci biedni ludzie umierali. Serce się krajało.Kiedyś przyprowadzili do mnie chłopca. Siedział w piwnicy jakiś czas, bo nic nie widział. Myślał, że jest niewidomy. Miał bandaże na oczach. Przyprowadzili go, żeby mu zmienić opatrunek. Dostał odłamkami w twarz, więc jak zmieniłam mu opatrunek, patrzę: muchy łażą, ropa tak grubo zasłaniała oczodoły, że w ogóle oczu nie było widać. Pomaleńku, pomaleńku oczyściłam i okazało się, że widzi, a odłamki są tak szczęśliwie umiejscowione, że gdzieś poza gałką, obok gałki, w powiece. Nie mógł ruszać powiekami, ale na szczęście muchy ropę zjadały i oczyszczały. To jest szczęście w nieszczęściu, tylko wygląda okropnie. Te larwy chodzące po tym... Jak mu oczy przemyłam, on raptem zobaczył. Był tak zdziwiony i zszokowany, że myślał, że cud. Klęknął przede mną i dziękował, jakbym była jakimś cudotwórcą. Zupełnie nie wierzył, że kiedykolwiek zobaczy. Był przekonany, że jest niewidomy, prowadzili go przecież. To był dla niego taki szok i szczęście wielkie, a dla mnie wzruszenie ogromne. Różne rzeczy były..." 20rowstania WarPowstania Warszawie
 –  Na moim osiedlu nie można grać wpiłkę i nie ma placu zabaw.Ale chłopcy i tak grają. Piłka imwpadła do ogródka starszej sąsiadki ita ją zabrała i nie chciała oddać.Więc przyszła jedna z matek i...zabrała jei psa jako... zakładnika :D
Nagle jej córka wpadła na trasę, złapała ją za rękę i razem przekroczyły linię mety –  Emilee RobertsSo, I saw the finish lineGMA
"W ogóle siedzę wczoraj w parku Szymborskiej w której jest ten mural i słyszę rozmowę: – -Ej, ty patrz! Tu jest piosenka sanah! -co? -NO PIOSENKA SANAH! SANAH TO NAPISAŁA!-Ale to jest wiersz tej no, jak ona miała -Wiersz? Myślałam że to sanah napisała-Wiersz Samobrskiej! Tak Samobrskiej! -Samobrskiej? Nie słyszałam o niej. Myślałam że to sanah... CoNIC DWA RAZYNic dwa razy się nie zdarzai nie zdarzy. Z tej przyczynyzrodziliśmy się bez wprawyi pomrzemy bez rutyny.Choćbyśmy uczniami bylinajtepszymi w szkole świata,nie będziemy repetowaćżadnej zimy ani lata.Zaden dzień się nie powtórzy.nie ma dwóch podobnych nocy,dwóch tych samych pocałunków,dwóch jednakich spojrzeń w oczy,v201Ladyسال استسالها ساtak mi było, jakby różaWczoraj, kiedy twoje imięprzez otwarte wpadła okno.ktoś wymówił przy mnie głośno,Dziś, kiedy jesteśmy razemodwróciłam twarz ka ścianie.Rota? Jak wygląda róta?Czy to kwiat? A może kamies?Czemu ty się, zia godzino.z niepotrzebnym mieszasz lekiem?Jestes-a więc musisz minąć.Miniesz-a więc to jest piękne.Uśmiechnięci, wpółobjęcispróbujemy szukać zgody.choć różnimy się od siebiejak dwie krople czystej wodyVi5ugge dayOGpoput AFormaA