Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 36 takich demotywatorów

"Żułem kości swoich wrogów" –  NA ŻYWOR19:07 ŁADAJĄCĄ ROZSZERZENIE BADANEGO PRZEZ KOMISJĘ ŚLEDCZĄ DS. PEGASUSA OKRESU
0:07
Chłopiec z mamą potem dostali list z gratulacjami za wzorową postawę obywatelską, dzięki czemu młody człowiek wie, że to co się opłaca to nie zawsze to samo co warto – Nie dajcie mediom wmówić sobie, że jesteśmy wrogami i wszędzie tylko podłość, ludzie codziennie robią masę dobrych rzeczy i jest nadzieja sılızאוןולKPoICJAa PowiatowakachPOLICJAFoodsPOLICA
Sytuacja miała miejsce 18 września 2015 roku. Lekarz Khurshid Guru uratował życie dwuletniemu maluchowi, który dusił się z powodu astmy na pokładzie samolotu. Jako że inhalator dla dorosłych nie był odpowiedni dla dziecka, Guru wykonał prowizoryczny przy pomocy dostępnych przedmiotów – Butelka służyła jako pompka, a kubek jako maska. Lekarz zrobił otwór w podstawie butelki, do której włożył woreczek i przykleił go taśmą. Worek pełnił rolę swego rodzaju przejściówki z inhalatora dla dorosłych do inhalatora DIY. "Po półgodzinnej inhalacji i dwóch dawkach leku dziecko poczuło się znacznie lepiej" -powiedział Guru. Dzięki determinacji i szybkiemu działaniu lekarza, dziecko zostało uratowane, za co podziękowali mu nie tylko rodzice, naoczni świadkowie i tysiące internautów na całym świecie, ale także linie lotnicze Air Canada, na pokładzie samolotu których to wszystko się wydarzyło.
 –  Uwielbiam polską kreatywność. Prowadzę sobie szkolenie. Jak rzadko, tymrazem nie w pełni własnego autorstwa, ale na bazie skryptu, który dostałemod zamawiającego (z zagranicy - to ważne). W skrypcie między innymiproste zadanie. Cytuję: "Daj uczestnikom puzzle z dowolnym obrazkiem,powiedz, żeby zrobili z nich akwarium. Ponieważ szybko się zorientują, żena obrazku nie ma akwarium, zaczną budować fizycznie akwarium z puzzli.Omów potem zadanie pod kątem procesu wyłaniania się lidera w grupie."Ważne jest to, że w skrypcie nie była przewidziana inna możliwość niżfizycznej budowy akwarium - w rozmowie z autorem dowiedziałem się, żewszystkie grupy brytyjskie i niemieckie robią zawsze akwarium w postacitrójwymiarowej budowli z puzzli.No więc dałem instrukcję, zgodnie ze skryptem. Co zrobili moi polscyuczestnicy?- jedna grupa ułożyła z puzzli napis "Akwarium"- jedna wzięła woreczek od puzzli, napełniła go wodą i wrzuciła do środkapuzzel, twierdząc, że to rybka- dwie zbudowały samą ramkę, a w środku ułożyli kształt rybek zpozostałych puzzli.Vive la polskie podejście do rozwiązywania problemów. Serio. Gdybyśmytylko umieli pracować długodystansowo, nie zrywowo i nauczyli się sobieufać, bylibyśmy potęgą gospodarczą.
Co tam się dzieje w tym Zakrzówku? –  Spotted: Zakrzówek18 kwietnia o 18:36 6Spotterka:witam, chce poruszyć pewną kwestie. Otóż w Wielki Piątek byłam wcentrum Zakrzówka w jednym z supermarketów (nie będę pisać jakimżeby nie robić reklamy). Robię sobie zakupy i widzę że na pieczywie sąjakieś przekąski z mięsem. Myśle sobie, dobra można kupić aleniekoniecznie dzisiaj jeść, chociaż w mojej opinii takich rzeczy niepowinni sprzedawać w Wielki Piątek. Widzę, jak dziewczyna w wiekumniej więcej 25-30 lat nakłada sobie w woreczek bułkę z parówka. Zciekawości wyszłam za nią ze sklepu żeby zobaczyć czy zje, czy schowado torby na jutro. Ja patrzę, a ona nawet nie zdążyła wyjść ze sklepu izaczyna jeść tego hot doga, nie przejmując się ludźmi w około. Myślesobie, może dziewczyna zapomniała po prostu jaki dzisiaj dzień i robito nieświadomie. Wiec wydawało mi się że w dobrym tonie byłobyzwrócenie uwagi. Idę wiec do niej i mówię, że: a to nie wie pani jakidzisiaj dzień? Ona się tylko na mnie spojrzała spode łba, nic nieodpowiedziała i odeszła dalej jedząc. No ludzie, czy ja jestem jakasdziwna, ale nie wydaje Wam się że dzisiejsza młodzież to juz żadnychwartości nie wyznaje? A pewnie w domu w niedziele rano do żurku topierwsza bedzie... ech...O 4,1 tys.2,2 tys. komentarzy 103 udostępnieniaSpotted: Zakrzówek20 kwietnia o 17:52 · OSpotterka:Chyba to ja jestem tą dziewczyną, która jadła „HOT DOGA" w WielkiPiątek. Dopóki nie zobaczyłam wpisu oburzonej pani na Make LifeHarder to nie wiedziałam że zrobiła się z tego taka g*wnoburza.Zacznijmy od tego ciekawska babo że to nawet nie był hot dog, tylkopasztecik z pieczarkami. Ale to i tak nie Twoja sprawa. Słyszałam Cięjak coś tam się prujesz do mnie, szkoda że Ty nie słyszałaś co jamówiłam pod nosem, myśle że nie spodobałoby Ci się. Nie ma to jakżalić się na spotted wielka paniusiu. Jeszcze na policję trzeba byłozadzwonić e Zajmij się lepiej swoim odrostem a nie moimśniadaniemPS widziałam też Cię na świeceniu koszyczka ale ja w przeciwieństwiedo Ciebie nie jestem taka wścibska żeby sprawdzać co tam miałaś azałożę się ze kupne ciasta leniwa krowo1,9 tys.253 komentarze 17 udostępnień
W 2016 roku w Londynie 60-letnia kobieta, udając speca od drogich kamieni, wyniosła od jubilera torebkę z diamentami o wartości 5,8 mln dolarów – Na ich miejscu zostawiła kamyczki. To była zuchwała kradzież, dokonana na oczach doświadczonego i profesjonalnego personelu renomowanej firmy jubilerskiej. W minioną środę oszustka usłyszała wyrok 5,5 roku więzienia
 –  Uwielbiam polską kreatywność. Prowadzę sobie szkolenie. Jak rzadko, tym razem nie w pełni własnego autorstwa, ale na bazie skryptu, który dostałem od zamawiającego (z zagranicy - to ważne). W skrypcie miedzy innymi proste zadanie. Cytuje: "Daj uczestnikom puzzle z dowolnym obrazkiem, powiedz, żeby zrobili z nich akwarium. Ponieważ szybko się zorientują, że na obrazku nie ma akwarium, zaczną budować fizycznie akwarium z puzzli. Omów potem zadanie pod kątem procesu wyłaniania się lidera w grupie."Ważne jest to, że w skrypcie nie była przewidziana inna możliwość niż fizycznej budowy akwarium • w rozmowie z autorem dowiedziałem się. że wszystkie grupy brytyjskie i niemieckie robią zawsze akwarium w postaci trójwymiarowej budowli z puzzli.No więc dałem instrukcję, zgodnie ze skryptem. Co zrobili moi polscy uczestnicy?- jedna grupa ułożyła z puzzli napis "Akwarium"- jedna wzięła woreczek od puzzli, napełniła go wodą i wrzuciła do środka puzzel, twierdząc, że to
W 2014 roku pracownik firmy przewozowej UPS ukradł z transportu diament o wartości 160 tysięcy dolarów i sprzedał go za woreczek marihuany wart 20 dolarów –
 –
Tak wygląda automat na kupy w Poznaniu – Wygląda trochę jak automat do gry i działa w sumie dość podobnie, ale zamiast żetonów czy monet do środka należy wrzucić woreczek z psią kupą. Wtedy możemy pociągnąć za wajchę jak w "jednorękim bandycie" i obserwować na małym monitorze, czy pojawią się obok siebie trzy identyczne obrazki. Jeśli tak, to znaczy, że wygraliśmy piłeczkę lub gryzak dla naszego pieska. Jeśli nie, musimy się zadowolić fanfarami i brawami wydobywającymi się z wnętrza maszyny
 –  Od 4 nad ranem słychać było szczekanie psa. Nasilało się ono z każdą minutą, denerwując przy tym wszystkich ludzi, którzy akurat wstawali do pracy. Jakiś mężczyzna z kobietą wyszli zobaczyć, co się dzieje.Kiedy podeszli w stronę garażów, zobaczyli, że obok szczekającego psa leży na ziemi mężczyzna. Od razu ruszyli na pomoc, ale im bliżej byli, tym szczekanie owczarka było bardziej agresywne. Kobieta zaproponowała, że zadzwoni po karetkę.Karetka przyjechała szybko. Z samochodu wysiadło dwóch sanitariuszy Para uprzedziła ich, że obok mężczyzny stoi groźny pies, ale ten akurat przestał szczekać, gdy tylko zobaczył karetkę.Jeden z medyków zaczął ostrożnie zbliżać się do mężczyzny, a drugi stał niedaleko i w razie zagrożenia miał prysnąć psa gazem.Mężczyzna, dość młody, około 35 lat, stracił dużo krwi, ale na szczęście żył. Jeden z medyków otworzył apteczkę, opatrzył go, a drugi wziął dwie strzykawki i zrobił mu zastrzyki. Pies cały czas przyglądał się uważnie.Jeden z sanitariuszy przyszedł z noszami i delikatnie położyli na nie mężczyznę, po czym razem wnieśli go do karetki. Psa nie można było zabrać, wiadomo, zasady... Dla niego akurat nie stanowiło to dużej przeszkody, bo przez całą drogę do szpitala biegł obok karetki.Ambulans zatrzymał się przed wjazdem do szpitala. Strażnicy podnieśli szlaban, karetka wjechała, a pies musiał zostać. Jeden ze strażników krzyknął do psa: „Siad! Zostań tu!" Pies był trochę zdezorientowany, ale posłuchał poleceń, siadł obok szlabanu i patrzył jak karetka z jego właścicielem odjeżdża.Po jakiejś godzinie czekania pies położył się blisko krawędzi ogrodzenia, żeby nie przeszkadzały mu samochody.Nastał kolejny dzień, a pies nadal leżał tam, gdzie wczoraj. Jeden facet, z nowej zmiany, zaproponował, że pójdzie zobaczyć, co się dzieje z właścicielem psa i przyniesie coś owczarkowi do jedzenia. Okazało się, że mężczyzna był operowany, jest na intensywnej terapii i powoli dochodzi do siebie.Minął tydzień i właściciel psa powoli wracał do zdrowia, ale nie było nikogo, kogo mógłby zapytać o swojego pupila i to go bardzo smuciło.Mieszkali razem odkąd trafił do rezerwy z powodu kontuzji po postrzale. Razem służyli, razem poszli na emeryturę. Miał nadzieję, że taki mądry pies nie przepadnie.Owczarek tymczasem przeniósł się spod płotu pod drzewa. Stamtąd równie wygodnie mógł obserwować wjazd. Strażnicy ciągle przynosili mu jedzenie. W końcu jeden z nich poszedł do właściciela powiedzieć mu, że jego pies czeka na niego pod szpitalem. Opowiedział mężczyźnie o tym, co się działo z psem podczas jego rekonwalescencji. Pacjent bardzo się ucieszył i wykrzyknął: „To moja psina!!! Moja kochana Alma... Służyliśmy razem. Jest dobrze wyszkolona. To bardzo mądry pies!"Właściciel owczarka poprosił również o pewną przysługę. Wziął serwetkę, przetarł nią twarz i ręce, a później dał ją strażnikowi ze słowami: „Włóż serwetkę do tego woreczka i daj ją Almie, proszę, ona zrozumie!"Ochroniarz wyszedł z terenu szpitala i podszedł pod drzewa, przy których siedziała Alma. Położył woreczek na ziemi, otworzył i odsunął się na bok. Alma podeszła i długo wąchała materiał. Potem wyciągnęła ostrożnie serwetkę, poszła pod swoje drzewo, położyła ją na łapach i przycisnęła do niej swój łepek.W końcu mężczyzna wyszedł ze szpitala, a Alma cały ten czas czekała na niego. Radości było tak wiele, że nie sposób tego opisać. Już nie raz ratowali się nawzajem i wiedziała, że trzeba cierpliwe czekać. I czekała.
 –  MarlenaLekcje zdalne... Córka co piętek odbiera z szkoły kopertę z zadaniami.A że w Niemczech robią różne ozdoby na karnawał to dostaławoreczek z orzechami. Zero instrukcji co i jak, więc myślałam że to taki"prezencik" bo tu nic słodkiego nie dają. No to wieczorem do filmuwzięłam sobie te orzeszki, bo córka nie lubi. A rano podczas lekcjionline nauczycielką poprosiła aby dzieci z orzeszków zrobiły korale...Córka nie omieszkała wskazać ze "mama zjadła jej zadanie domowe"
Oranżada nuklearna –  Jadwiga Grzyb21 h: 0Jeśli kiedykolwiek piłeś oranzade z woreczkato nie musisz się martwic co zawierająszczepionki...
Jak w kilku prostych krokach zmarnować wysiłek wielu osób –
0:21
W związku z tym mam pytanie: na ile zaparzeń starcza wam jeden woreczek? –
Najgorszą rzeczą w tej pandemii jest to, że człowiek nie ma jak w sklepie polizać palców, by otworzyć woreczek foliowy na owoce i warzywa i pie*doli się z tym godzinę, po czym odechciewa mu się jabłek –
Spotkanie z nauczycielką dotyczyło podobno tylko zakazów i nakazów związanych z ograniczeniami wynikającymi z pandemii – - Słuchałam i nie dowierzałam - komentuje Pani Anna. - Na szczęście miałam wyłączony mikrofon i kamerę, więc wychowawczyni nie słyszała, jak parskam śmiechem. Dzieci nie mogą przynosić do szkoły cukierków na urodziny, bo w ten sposób przenosi się wirus. Nie dostaną prezentów na Mikołajki. Klasówki będą, ale kartki trafią na kwarantannę. I mój faworyt: zakaz śpiewu grupowego i grania w piłkę. Bo to śmiertelnie niebezpieczne - śmieje się matka. - W hermetycznych woreczkach mamy przynosić dla dzieci skakankę i woreczek z grochem, żeby dzieci miały co robić na zajęciach - dodaje
Kierowca autobusu byłpod wpływem narkotyków? – Pojawiły się nieoficjalne doniesienia, które wskazują, że kierowca autobusu z wczorajszego wypadku był pod wpływem amfetaminy i znaleziono przy nim woreczek z tym narkotykiem. Może mu grozić kara pozbawienia wolności do lat 12
 –  Uwielbiam polską kreatywność. Prowadzę sobie szkolenie. Jak rzadko, tym razem nie w pełni własnego autorstwa, ale na bazie skryptu, który dostałem od zamawiającego (z zagranicy - to ważne). W skrypcie miedzy innymi proste zadanie. Cytuje: "Daj uczestnikom puzzle z dowolnym obrazkiem, powiedz, żeby zrobili z nich akwarium. Ponieważ szybko się zorientują, że na obrazku nie ma akwarium, zaczną budować fizycznie akwarium z puzzli. Omów potem zadanie pod kątem procesu wyłaniania się lidera w grupie."Ważne jest to, że w skrypcie nie była przewidziana inna możliwość niż fizycznej budowy akwarium • w rozmowie z autorem dowiedziałem się. że wszystkie grupy brytyjskie i niemieckie robią zawsze akwarium w postaci trójwymiarowej budowli z puzzli.No więc dałem instrukcję, zgodnie ze skryptem. Co zrobili moi polscy uczestnicy?- jedna grupa ułożyła z puzzli napis "Akwarium"- jedna wzięła woreczek od puzzli, napełniła go wodą i wrzuciła do środka puzzel, twierdząc, że to rybka- dwie zbudowały samą ramkę, a w środku ułożyli kształt rybek z pozostałych puzzli.Vive la polskie podejście do rozwiązywania problemów. Serio. Gdybyśmy tytko umieli pracować długodystansowo, nie zrywowo i nauczyli się sobie ufać. bylibyśmy potęgą gospodarczą.
Kolejny przykład ekologicznego absurdu. Po jednej kromce do woreczka... –