Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 16 takich demotywatorów

Rafał Ziemkiewicz w Radiu Wnet: "Nie ma czegoś takiego jak odnawialna energia, bo nie ma perpetuum mobile. Wiemy od czasów Newtona, że fizyka wyklucza istnienie czegoś takiego jak odnawialna energia." –
Czyżby Antoni prowadził tego dnia swój marsz? –  Po tych słowach zastanawiam się, kto powinien stać w pierwszym szeregu tego marszu.ANTONI MACIEREWICZKP PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆWYPOWIEDŹ Z 30 MAJAtródło: Radio WNETWAY
Piękna bajka o dzielnych rycerzach z Krakowskiego Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami i pewnym uwięzionym pod smokiem wawelskim... kocie – Dziś opowiem Wam historię (lecz nie legendę. Nie będzie ona o smoku, lecz o kocie, który w jamie skrył się. Ów jegomość już od piątku w jamie był widziany, lecz gdy tylko ktoś do niego schodził, przepadał jak w wodę kamień. W piątek został ponownie zauważony i do schroniska zgłoszony. Jeden z rycerzy, białym koniem, popędził czem prędzej do zamku, pod jamę Smoka Wawelskiego. Kociak uciekł niestety- jama tak mu się spodobała, za schronienie mu służyła, że nijak opuścić jej nie chciał. Przez dwa dni kolejne, dzielna straż Wawelu, wrota otworem trzymała,  cierpliwie czekawszy, aż mały nicpoń podziemia sam opuści. Niestety na darmo, w planach tego nie miał.A tu nowy tydzień zawitał. Z druhem mym, Pawłem, na miejsce ponownie się udaliśmy.  Zeszliśmy w czeluść jamy, uzbrojeni po zęby, niczym waleczni rycerze. Poszukiwania kota trwały długo, bezskutecznie jednak. Naraz miauczenie usłyszeliśmy ciche. Skierowalismy lampy ogniste w stronę krat -  był i on, przerażony i zdezorientowany kociak. Niestety uciekł żwawo na widok dwóch postawnych łapaczy. Wnet pojawił się plan kolejny, klatkę łapkę postawić się należy. Tak też zrobiliśmy: klatkę zostawiliśmy, miejsce opuściliśmy. A nad wszystkim czuwała dzielna straż Wawelu,  monitoring obserwująca. Po niecałej godzinie wiadomość  z zamku nadeszła:  "przestraszony zwierzak skusił się na pozostawione jedzonko, niczym smok Wawelski na owieczkę". Migiem więc po odbiór naszego mini smoka pomknęliśmy.Panu ze straży w nagrodę za męstwo, wytrwałość, wielką odwagę oraz pokonanie może w sumie około 1300 schodów, pozostawiliśmy honor nadania imienia dla zlęknionego, lecz sprytnego kociaka, co nas na dudka wystrychnął kilka razy. Kot otrzymał imię Wawel - przydomek Smoczek

Słuchajcie, muszę się z wami podzielić moją historią, żebyście mieli się na baczności

Słuchajcie, muszę się z wami podzielić moją historią, żebyście mieli się na baczności – Zaczęło się niewinnie, postanowiłem wybrać się ze znajomym na kulturalne piwko w plenerze. Wchodzimy do sklepu znanej sieci budzącej skojarzenia z płazami i przechodzimy do procedury wyboru trunku. Standardowo zdecydowaliśmy się na Tyskie, a dodatkową motywację stanowiła ich promocja, w której spod kapsla można zgarnąć darmową kasę. Wzięliśmy nasze piwka i udaliśmy się nad Wisłę celem konsumpcji. Wkrótce potem usłyszeliśmy znajome "pssk". Zaglądam pod kapsel: Wygrany. 20 zł. Tuż po spożyciu zdecydowaliśmy uczcić ten fakt kolejnym piwkiem, bo to tak jakby darmowe, czyli nie tuczy, a i jeszcze trochę kasy zostanie. Ponownie zaglądam pod kapsel: 50 zł. Jest coraz ciekawiej. Postanowiliśmy przenieść się do mnie na chatę, aczkolwiek uposażyliśmy się w całą kratę Tyskiego. Zaprosiłem znajomych. Noc była długa i szalona, ale największym szaleństwem było to, że spod każdego kapsla docierała do mnie informacja, że raz po raz będę witał się z królami występującymi na polskich banknotach. Możecie mi nie wierzyć, ale ta klątwa jest prawdziwa. Po miesiącu od tego dnia znalazłem się na liście 100 najbogatszych Polaków. Z zaniepokojeniem czekałem na wizytę smutnych panów z urzędu skarbowego, bo co ja im powiem? Że dorobiłem się na kapslach od Tyskiego?Minął kolejny miesiąc, a kasy ciągle przybywało. Zainwestowałem w tym czasie kapitał w różne spółki, kupiłem parę kawalerek w centrum Warszawy. Żyć nie umierać. Pewnego dnia gdy przechadzałem się po alejkach mojej luksusowej posiadłości, usłyszałem czyjeś kroki tuż za mną. Nie zdążyłem zareagować, wnet ktoś założył mi worek na głowę i wpakował do samochodu. Przed oczami miałem najgorszy scenariusz: Urząd skarbowy. Jak widać od lat nie zmieniają swoich metod działania. Po paru godzinach jazdy wysiedliśmy, a porywacz zaczął prowadzić mnie w jakieś miejsce. Nogi miałem jak z waty, ledwo szedłem, jednak porywacz prowadził mnie z szacunkiem, co wywołało we mnie pewne poczucie dysonansu. Po paru minutach zatrzymał się, zdjął mi worek z głowy i zorientowałem się, że jestem w jakiejś ogromnej sali pełnej pozłacanych ornamentów niczym w jakiejś sali królewskiej. I nie była to najdziwniejsza rzecz w tamtej chwili. Na środku, przy stole, ujrzałem znajome mi z telewizji twarze. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom.Przy stole jak gdyby nigdy nic siedzieli najbogatsi ludzie na ziemi: Elon Musk, Jeff Bezos, Bill Gates i Daniel Obajtek.Serwus! - rzucił w moją stronę Elon Musk - Przepraszamy za niekomfortową podróż, ale to było podyktowane względami bezpieczeństwa. Wszyscy przez to przechodziliśmy - powiedział, po czym mrugnął porozumiewawczo do pozostałych.-Zaraz zaraz, nie rozumiem. Co ja tu robię? -zapytałem rozkojarzony.-Mój drogi, zgodnie z naszymi wyliczeniami, znalazłeś się właśnie na liście top10 najbogatszych ludzi na świecie. W związku z tym postanowiliśmy zaprosić Cię do naszego nieskromnego grona.-Wow-odparłem - to dla mnie niesamowity zaszczyt. Czyli to stąd wszyscy razem rządzicie światem? -Dokładnie tak - uśmiechnął się w moją stronę Daniel Obajtek - a teraz jesteś jednym z nas. -To niesamowite. Zawsze mnie zastanawiało, w jaki sposób osiągnęliście taki sukces! -Naprawdę jeszcze to do Ciebie nie dotarło? - zapytał Bill Gates, który chwilę po tym sięgnął pod stół, wyjął z lodówki zimne Tyskie i je otworzył.Pod kapslem była stówa.Zostałem upomniany, żeby pilnować tajemnicy. Pierwszy milion trzeba ukraść, wygrać, odziedziczyć albo napić się piwa. Zwykłym ludziom trzeba wmawiać, że uczciwością i pracą ludzie się bogacą. Piszę to anonimowo o 3 w nocy tylko dlatego, że wiem, że nikt w to nie uwierzy.
Zgadzacie się? –  „NOWĄ SZCZEPIONKĘNA COVID-19POWINNIŚMYNAJPIERWPRZETESTOVWAĆWYŁĄCZNIE NAPRZEDSTAWICIELACHRZĄDU.JEŻELI NIC IM NIEBĘDZIE, ZNACZY ŻEJEST BEZPIECZNA.A JEŻELI POUMIERAJĄ,NARÓD BĘDZIEBEZPIECZNY"- WOJCIECH CEJROWSKIwnet.fm
 –  Spotkał katar Katarzynę - A - psik!Katarzyna pod pierzynę - A - psik!Sprowadzono wnet doktora - A - psik!„Pani jest na katar chora". - A - psik!Terpentyną grzbiet jej natarł - A - psik!A po chwili sam miał katar - A - psik!Poszedł doktor do rejenta - A - psik!A to właśnie były święta - A - psik!Stoi flaków pełna micha - A - psik!A już rejent w michę kicha - A - psik!Od rejenta poszło dalej - A - psik!Bo się goście pokichali - A - psik!Od tych gości ich znów goście - A - psik!Że dudniło jak na moście - A - psik!Przed godziną jedenastą - A - psik!Już kichało całe miasto - A - psik!Aż zabrakło terpentyny - A - psik!Z winy jednej Katarzyny - A - psik!
Zwłaszcza dziewczyny są w strasznej sytuacji, bo one wówczas przestają kochać i myślą tylko o tym, żeby odbyć stosunek seksualny we właściwy sposób. To zabija spontaniczność u dziewczyn – Janusz Korwin-Mikke o edukacji seksualnej w wywiadzie dla Radia Wnet
 –  napęd cd/rw/dvd-rom Witam czy ta cena jest jeszcze do negocjacji? miło że pan pyta, opuszczę złotóweczkę heh ok to jeszcze wysyłkę gratis Pan zrobi i jest lux Hmmm bardzo kusząca propozycja ale czy mogę odmówić? Raczej nie 47zł jeśli będzie przedpłateczka i wyślę panu mojego cd-romeczka 45 złotóweczek Pan dostanie jeśli wyśle pan pobranie Kochany Drogi - chyba zaraz rozstaną się nasze drogi. Daj zarobić choć piątaka i nie rób się siebie takiego cwaniaka Warszawiaka Do Warszawiaka mi daleko pochodzę z wyszkowa mój kolego. Nagrywarka mi potrzebna w dobrej cenie no mało mam wspólnego z bratem jeleniem Poprawił mi się humor Panie. Jutro wyślę wnet pobranie. proszę podać więc adresik dobijemy interesik
Wiersz z okazji otwarcia sezonu na komary –  Komar owad pospolity rodzaj żeński jadowity. Małe takie niepozorne na trucizny to odporne, Kiedy tylko zmrok zapada przez okienko sk**wieł wpada. Bzyka poj *b całą noc nie pomoże nawet koc. A gdy znowu rano wstajesz to kur**cy wnet dostajesz Swędzi noga swędzi ręka, a ten ku **s nie wymięka Taki mały, a ma moc i tak k**wa jest co noc.
Źródło: www.facebook.com
Tak mówi największy polski fizyk atomowy, aktualnie z Arizony –  Cejrowski: Po co Polsce energia jądrowa? Węgiel czy ropa to surowce naturalne, czego nie można powiedzieć o atomie 23 maja fot, Radio Wnet
Trwa sesja na akademii medycznej.Z sali wychodzi smutny studenti wnet otaczają go koledzy z grupy:- Zdałeś?- Nie.- Dlaczego? – - Bo mi zadał takie głupie pytanie.- Jakie pytanie?- Co trzeba mieć, aby zrobić lewatywę?.- I co odpowiedziałeś?- Dupę
Mickiewicz jak zwykle na czasie –  Cząstka narodu zawszemusi być pod bronią,bez niej swoi czy obcyz domu cię wygonią.Kto sarka na wojskaby na nie nie płacić,utraciwszy wszystkownet Ojczyznę straci.Adam Mickiewicz
W pragnieniuzawsze tkwi ukryta nadzieja –  Zdarzyło się pewnego razu. że uczeń Mistrza Kung-Fuprzeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił doOstatecznej Próby.Rzeki mu wtedy Mistrz:- Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękamideskę, którą ujrzysz opartą o kamienie.Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardegodrewna. Nie uląkł się jednak i golą dłonią uderzył w nią takmocno, że pękła i dwie połówki spadły na ziemię.- Dobrze wykonałeś zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka ciędrugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście.Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńcówbijących niewinnego kupca.- czyń co trzeba - rozkazał Mistrz.Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi zpodbitym okiem i bez zębów.Wrócił też zaraz w niesławie do domu.a zgromadzonej rodzinie rzekł: - To samo co rok temu.Placyk poszedł dobrze,ale upierniczył mnie jak zwykle na mieście
Wewnętrzny monolog to świetna sprawa ale gdy zaczyna przybierać formę dialogu, trzeba wnet udać się do lekarza. –
Źródło: Industrialny dialog
Z serii idiotyzm UE – Wnet śmieci będziemy zbierać zmiotką albo palcami
Powrót mamy do domu – I wnet dowiadujesz się o stu czynnościach domowych, których nie wykonałeś

1